![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
My dostaliśmy od teścia, a jego krzaki mają przynajmniej 20 lat. Owoce są przepyyyszne, zaznaczam że lubimy i czarną porzeczkę i agresty wszelakie. Nie jest to dla nas żadna nowość, ale fakt jedliśmy owoce tylko z krzaków u teścia.
Musimy jeszcze skubnąć od od niego czerwony agrest, też ma jakieś stare krzaki, owoce w smaku wyborne, nigdzie takich smacznych nie jadłem.
Tak pojechaliście po smaku swoich porzeczkoagrestów, że może dam spokój z szukaniem innych odmian