Mam daturę już trzy lata... i wstyd się przyznac ale właśnie miałam ją wyrzucić
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
Dostałam badylka od kogoś kto powiedział tylko żeby wsadzić ( znaczy najpierw ukorzenić w wodzie) i już.
No i ja tak zrobiłam, po jakims czasie zakwitła i byłam przeszczęśliwa
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Ale ja tępa baba nie miałam pojęcia co dalej i nawet nie poszukałam nigdzie więc po prostu podlewałam cały rok... no i wiadomo rosła sobie rosła ale ani myślała kwitnąć
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Poszukałam w internecie i znalazłam tylko, żeby zimować.
Ale niestety po zimowaniu, czyli mamy już obecny rok, wypuściła ta moja istota na pustych badylach parę liści i tak sobie stoi.
Nie miałam odwagi wystawić na podwórko, bo raz tak zrobiłam i słońce spaliło liście.
A wy kochane moje nie dosyć, że wystawiacie to jeszcze wsadzacie do ziemi
![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
Czyli powinnam ją przed zimowaniem poobcinać...
Bardzo się cieszę w tym roku zrobię wszystko jak trzeba, bo uwielbiam tego kwiatucha.
Tylko niestety mam tylko w jednym kolorze czyli białą.
Też niedawno sie dowiedziałam, że są inne..
A skoro dowiedziałam się już jak się z nimi postępuje to może zasłużyłam na inne kolory...
Mam na myśli, że chętnie od Was kupię, jeśli zechcecie się podzielić ze mną
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
I nie chcę wychodowanego kwiatuszka, tylko właśnie kawałek badylka
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Bo też chcę tak jak Wy, czyli zacząć od zera.
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)