Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
aryia1985
200p
200p
Posty: 438
Od: 5 lip 2011, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

A ja zaś mam zapytanie co do amarylisów które nie są zasuszane a jedynie co to liście ciachane na zimę a potem puszczają kwiaty. Jest też atki sposób na kwitnienie?
pozdrawiam
Kasia
szarotka66
1000p
1000p
Posty: 6117
Od: 21 sie 2011, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Ta metoda może sprawdzić się tylko raz, bo później cebula hippeastrum (nie amarylis) idzie tylko w liście, wiem to, bo tak robiła bratowa i potem dziwiła się, że moje kwitną, a jej już kilka lat tylko długie zielone liście. Każda roślina ma swoje wymagania, hippeastrum akurat potrzebuje okresu spoczynku. :D
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Awatar użytkownika
mamafrania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3864
Od: 13 paź 2011, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Ja nie obcinam liści.Czekam aż same zaschną.Właśnie dlatego roślinki lądują w kotłowni,kiedy przekwitną zajmują mi miejsce na parapecie,a zasychające liście nie koniecznie są dekoracyjne...zamiast obcinać,zdejmuje je z widoku.
Awatar użytkownika
Marantha
100p
100p
Posty: 141
Od: 14 mar 2012, o 22:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra/Wrocław

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Metoda zasychania jest dużo lepsza, ponieważ soki z liści odżywiają cebulę, a ona rośnie :) natomiast z obciętych nie ma żadnego pożytku.
Awatar użytkownika
monika2027
100p
100p
Posty: 127
Od: 13 cze 2012, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielbark/Olsztyn
Kontakt:

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

tak zgadzam się :wink: metoda zasychania jest bardzo dobra, po wyschnięciu wykopuje cebule i trzymam je w papierowej torbie a potem gdzieś w póżnej jesieni znowu sadzę je do doniczek :wink:
Awatar użytkownika
aryia1985
200p
200p
Posty: 438
Od: 5 lip 2011, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Powiedzcie mi tylko czemu zasuszacie cebulki od sierpnia do listopada a nie na zimę (wiadomo że chłodniej)? Nie lepiej by było na zimę zasuszyć a na wiosnę na nowo obudzić?
pozdrawiam
Kasia
Awatar użytkownika
mamafrania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3864
Od: 13 paź 2011, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Wcześniej nie miałam pojęcia że trzeba ograniczać podlewanie,zasuszać itp.w ogóle mnie to nie obchodziło.Teściowa miała cebulkę ,dała mi i traktowałam ją jak zawykłłego kwiata,nie zwracając uwagi na podlewanie.po prostu kiedy przekwitł przenosiłam go na ciemniejsze ,mniej widoczne okno południowo zachodnie w kuchni.I tak jakby on sam się budził.Właśni jesienią kwitł mi raz, a potem wiosną drugi raz.Zdarzało się że kwitł tylko 1 raz,ale jesienią.I tak naprawdę temat pewnie wcale by mnie nie zainteresował ,dyby nie ten z hipek z Biedronki,bo kaprysi z kwitnieniem.
szarotka66
1000p
1000p
Posty: 6117
Od: 21 sie 2011, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

aryia1985 pisze:Powiedzcie mi tylko czemu zasuszacie cebulki od sierpnia do listopada a nie na zimę (wiadomo że chłodniej)? Nie lepiej by było na zimę zasuszyć a na wiosnę na nowo obudzić?
Ja swoje zaczynam zasuszać z końcem sierpnia, a budzę dopiero koniec stycznia początek lutego nie wcześniej. Tak, że dość długo odpoczywają, całą jesień i 3/4 zimy. :D
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Awatar użytkownika
mamafrania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3864
Od: 13 paź 2011, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

mamafrania pisze:Wcześniej nie miałam pojęcia że trzeba ograniczać podlewanie,zasuszać itp.w ogóle mnie to nie obchodziło.Teściowa miała cebulkę ,dała mi i traktowałam ją jak zawykłłego kwiata,nie zwracając uwagi na podlewanie.po prostu kiedy przekwitł przenosiłam go na ciemniejsze ,mniej widoczne okno południowo zachodnie w kuchni.I tak jakby on sam się budził.Właśni jesienią kwitł mi raz, a potem wiosną drugi raz.Zdarzało się że kwitł tylko 1 raz,ale jesienią.I tak naprawdę temat pewnie wcale by mnie nie zainteresował ,dyby nie ten z hipek z Biedronki,bo kaprysi z kwitnieniem.
Tak robiłam kiedyś,ale teraz będę robić tak jak szarotka.
Awatar użytkownika
mamafrania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3864
Od: 13 paź 2011, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Wywołałam dyskusję na temat kwitnienia hipkow i mój jeden chyba się przestraszył,bo oto moim oczom ukażał się taki widok

Obrazek Obrazek Obrazek
bezzia
50p
50p
Posty: 66
Od: 10 wrz 2012, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów,lubuskie

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Mój amarylis też nie kwitnie, bo...jest świeżo kupioną cebulą :tan
A tak na poważnie to potrzebuję wsparcia (moralnego??) jak mam dalej postępować, bo to moja pierwsza cebula w życiu i jestem przejęta bardzo!

Zakupiłam Aphrodite w sklepie ogrodniczym. Mam ją tak po prostu włożyć do ziemi siup? :roll: Gdzieś tam pisaliście o potraktowaniu środkiem przeciwgrzybicznym, ale czy to się tyczy również takich sklepowych?
A doniczkę przykryć żeby zrobić mini szklarnię dla lepszego chowu? Na parapecie ze słońcem dopołudniowym będzie lepiej czy 1m od okna w kuchni od strony północnej?
Dotychczasowego Amarylisa trzymałam własnie w kuchni, ale fakt, ze było to już po kwitnieniu i jeśli chodzi o liście to było mu tam dobrze-wypuszczał nowe, zdrowiutki był tylko nie wiem czy by tam zakwitł.
Awatar użytkownika
Josephine_83
200p
200p
Posty: 457
Od: 23 wrz 2012, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Czy skracacie korzenie przed ponownym posadzeniem? :?
Josephine_83 ;)
Największe szczęście na świecie, leży na końskim grzbiecie
Storczyki Takie Takie Ogródkowe plany Josephine
Awatar użytkownika
mamafrania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3864
Od: 13 paź 2011, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Niekwitnący amarylis

Post »

Tak.Dobrze jest oczyścić cebulkę z tych sychych korzeni.
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”