Mój ogród - Ewelina - 2009r. cz.3
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Ewelinko, napełniasz duszę pięknymi obrazami Twój ogród zachwyca za każdym razem kiedy na niego spoglądam Jak Ty to robisz, że nie masz nigdzie chwastów - ani na rabatach (wysypujesz mnóstwo kory?), ani w trawniku???? Ja walczę z chwastami już kolejny rok i sił mi zaczyna brakować - staram się wykopywać ręcznie, a mniszki poprzez podcinanie i wyjmowanie.
Jak zwykle mile spędziłam czas w Twoim cudownym ogrodzie.
Zazdroszczę zakupów. Jak miewa się Twoje Hebe?
Moje przemarzły albo dopadła je jakaś choroba grzybowa, nie jestem pewna, ale nie ma tego złego... , będę mogła coś nowego posadzić w moim mini ogródku.
Podrap sunię za uszkim, piękna i taka zmęczona tym pomaganiem.
Pozdrawiam.
Zazdroszczę zakupów. Jak miewa się Twoje Hebe?
Moje przemarzły albo dopadła je jakaś choroba grzybowa, nie jestem pewna, ale nie ma tego złego... , będę mogła coś nowego posadzić w moim mini ogródku.
Podrap sunię za uszkim, piękna i taka zmęczona tym pomaganiem.
Pozdrawiam.
Witaj Ewelino Piękny ogród, piękne rośliny i zdjęcia, ale ja się już powtarzam
Mam pytanie, widziałam u Ciebie prowadzoną na drzewko glicynię, czy mogłabyś zdradzić tajemnicę jak ją prowadziłaś? Kupiłam w tym roku glicynię która ma jeden ponad 2 metrowy pęd, postanowiłam z niej zrobić drzewko, oberwałam wszystkie pączki liści na wysokość 120 cm i.. co dalej? Czy tą resztę mam jakoś zawijać? Czy robiłaś jej jakąś podporę? Będę bardzo wdzięczna za przybliżenie tajemnicy formowania glicynii w drzewko
Mam pytanie, widziałam u Ciebie prowadzoną na drzewko glicynię, czy mogłabyś zdradzić tajemnicę jak ją prowadziłaś? Kupiłam w tym roku glicynię która ma jeden ponad 2 metrowy pęd, postanowiłam z niej zrobić drzewko, oberwałam wszystkie pączki liści na wysokość 120 cm i.. co dalej? Czy tą resztę mam jakoś zawijać? Czy robiłaś jej jakąś podporę? Będę bardzo wdzięczna za przybliżenie tajemnicy formowania glicynii w drzewko
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Witam , witam i już odpowiadam...
MISIU - moje FORSYCJE mają 8 i 6 lat. Podcinam je co roku po kwitnieniu, więc ładnie się rozkrzewiły( a były to niepozorne " badylki")
BRUNETKO, BOGUSIU, DALO, SNOWFLAKE,BEATKO, JAKUCH, DAISY,LILA , ASZKO, KUBANKI - miło mi Was gościć
BABI - moja piwonia " Ewelina" dopiero wypuściła pierwsze pędy z ziemi... mam nadzieje ,że będzie równie piękna w rzeczywistości , jak na zdjęciach
VERTIGO - z chwastami trzeba walczyć regularnie. Rzeczywiście , teraz już nie mam ich , na szczęście , zbyt wiele, ale i tak staram się nie zaniedbywać koniecznych działań prewencyjnych. Na rabatach jest kora - gruba warstwa , co roku uzupełniana, ale ważne , by pozbyć się chwastów - kłączy, korzeni, przed wysypaniem kory ! Oczywiście , coś - tam wyrasta raz po raz - bo wiatr rozsiewa nasiona na dużą odległość , ale przynajmniej nic już nie wyłazi spod spodu . Przygotowanie podłoża zarówno pod rabaty , jak pod przyszły trawnik , to połowa sukcesu ! Warto zadać sobie trud i dokładnie odchwaścić teren przyszłych nasadzeń .
Ciągnie mnie do ogrodu i jutro, jeśli pogoda się nie zmieni , zrobię sobie regularne " sanatorium pod sosną" z kocykiem, kawą , gazetką , książką ...
Chwilowo nie bardzo mogę walczyć w ogrodzie. Jeszcze ze dwa dni mam się oszczędzać . Całe popołudnie przespałam , a teraz postanowiłam się zmęczyć ,żeby przespać noc, więc odpaliłam laptopa. Mąż mruczy co prawda , ale co on tam wie... A nosi mnie niezwykle ! Ptaki tak śpiewają w sosnach, słońce takie cieplutkie i czułe, a ja mam gnić w domu ? - nigdy ! Po południu przyjedzie moja psiapsiółka , więc czas mi jakoś zleci...
MISIU - moje FORSYCJE mają 8 i 6 lat. Podcinam je co roku po kwitnieniu, więc ładnie się rozkrzewiły( a były to niepozorne " badylki")
BRUNETKO, BOGUSIU, DALO, SNOWFLAKE,BEATKO, JAKUCH, DAISY,LILA , ASZKO, KUBANKI - miło mi Was gościć
BABI - moja piwonia " Ewelina" dopiero wypuściła pierwsze pędy z ziemi... mam nadzieje ,że będzie równie piękna w rzeczywistości , jak na zdjęciach
VERTIGO - z chwastami trzeba walczyć regularnie. Rzeczywiście , teraz już nie mam ich , na szczęście , zbyt wiele, ale i tak staram się nie zaniedbywać koniecznych działań prewencyjnych. Na rabatach jest kora - gruba warstwa , co roku uzupełniana, ale ważne , by pozbyć się chwastów - kłączy, korzeni, przed wysypaniem kory ! Oczywiście , coś - tam wyrasta raz po raz - bo wiatr rozsiewa nasiona na dużą odległość , ale przynajmniej nic już nie wyłazi spod spodu . Przygotowanie podłoża zarówno pod rabaty , jak pod przyszły trawnik , to połowa sukcesu ! Warto zadać sobie trud i dokładnie odchwaścić teren przyszłych nasadzeń .
Ciągnie mnie do ogrodu i jutro, jeśli pogoda się nie zmieni , zrobię sobie regularne " sanatorium pod sosną" z kocykiem, kawą , gazetką , książką ...
Chwilowo nie bardzo mogę walczyć w ogrodzie. Jeszcze ze dwa dni mam się oszczędzać . Całe popołudnie przespałam , a teraz postanowiłam się zmęczyć ,żeby przespać noc, więc odpaliłam laptopa. Mąż mruczy co prawda , ale co on tam wie... A nosi mnie niezwykle ! Ptaki tak śpiewają w sosnach, słońce takie cieplutkie i czułe, a ja mam gnić w domu ? - nigdy ! Po południu przyjedzie moja psiapsiółka , więc czas mi jakoś zleci...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Wcale się nie dziwię, że ciągnie Cię do ogrodu, to normalne. Każdy lekarz powie, że pozytywne nastawienie pacjenta to połowa sukcesu w leczeniu - to argument dla M.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety