Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
ania_j
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 lip 2010, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Kasztan jadalny

Post »

już przeglądałam ten wątek :) właśnie nie mam pewności jaką mam ziemię :) gdzieś podobno jakieś testery można kupić-takie paseczki czy coś-ale nadal szukam:) jutro jadę przekopać kawał działki i zastanawiam się jak daleko od ogrodzenia zasadzić te drzewka... czy moze lepiej gdzieś centralnie na środku...całkowicie na słonku czy przez jakas część dnia zacienione... ewentualnie jak daleko od budynku żeby go korzenie za 10 lat nie rozwaliły :)
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2171
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny

Post »

Obrazek

Na zdjęciu ukorzenione sadzonki kasztana . Ukorzeniony kasztan będzie rósł podobnie jak szczepiony , czyli osiągnie trochę mniejsze rozmiary niż siewka .

Obrazek

Na tym zdjęciu szczepiony zimą kasztan . Jak widać zbiesił się i zakwitł .

Pozdrowienia , kozula .
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Kasztan jadalny

Post »

Kozula ty masz do tego jakąś Boską rękę ? u mnie ze szczepienia nic i z ukorzeniania też nic ? 6 sadzonek z piętka i żadna nie puściła korzeni. Jak ty to robisz ?
ania_j
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 lip 2010, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Kasztan jadalny

Post »

Kozula-a jest szansa na kwitnącą sadzonkę od Ciebie?:) bo te drzewka co są w ogrodniczym koło mnie-nie kwitnął więc i ukorzeniać chyba nie ma po co :(
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Kasztan jadalny

Post »

Te w sklepie nie kwitną bo okres kwitnienia już się skończył u nas przypada on najczęściej na początek lipca. Po drugie zdjęcia kozuli przedstawiają okazy szczepione i mimo że jest to malusieńkie drzewko to zraz pochodzi od dorosłego osobnika który już kwitnie i stąd na tak małym drzewku są kwiaty. W przypadku kupnych nie szczepionych sadzonek też będziesz miała kwiaty ale dopiero po kilku latach jak drzewko będzie znacznie większe.
ania_j
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 lip 2010, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Kasztan jadalny

Post »

wiem o tym :) dlatego kupię to co jest a w ogrodzie botanicznym może uda się w przyszłym roku "po cichu" wynieść jakiś ładny zrazik :) chyba że Kozula ma coś na sprzedaż :)

ps. Kozula-na czym czszepiłaś? czy zraz z owocującego już kasztana mogę szczepić na takie małe drzewko ze sklepu?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2171
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny

Post »

Szczepiłam na jego siewkach . Oczywiście na takim kupionym można próbować zaszczepić już owocującego kasztana . Ja szczepiłam zimą przy okazji szczepienia orzechów i poszlo mi marnie . Jakaś choroba czepia się oczek . Jak dobrze pójdzie ,to pojedyncze drzewka będę mieć na zbyciu najwcześniej za dwa lata , jak gorzej to za trzy .

Pozdrawiam , kozula .
ania_j
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 lip 2010, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Kasztan jadalny

Post »

to na jedną i drugą wersję-zapisuję się w kolejkę :) a tymczasem sobie kupię w doniczce siewkę. mam jeszcze pytanie odnośnie gdzie sadzić-czy jak blisko budynku posadzę to korzenie po latach nie będą przeszkadzały? no i w jakiej glebie? kwaśnej czy nie? bo różnie ludzie piszą... jak posadzę blisko ogrodzenia to będzie taki nieosłonięty w zimie dlatego myślę żeby tak ze 3m od ściany posadzić i nie wiem czy to dobry pomysł :)

edit:
kupiłam 2-i gdzieś na necie wyczytałam że powinny być 2 ale z różnych miejsc zeby uzyskać owoce :( Kozula-co Ty o tym myślisz? kupić jeden w innym sklepie? z tych co kupiłam naprawdę jeden jest zbędny? czy będą owocowały mimo np wspólnego pochodzenia? jeśli muszą być 2 różne-jest ktoś chętny na sadzonkę? czy lepiej trzymać go w doniczce na podkładki albo coś?
ania_j
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 lip 2010, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Kasztan jadalny i zębaty

Post »

Właśnie przywiozłam 2 drzewka :) stoją na balkonie :) i co dalej? Na wiosnę chcę wsadzić do gruntu a teraz co? Przesadzić do dużej doniczki? Na jakie podłoże?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2171
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny

Post »

U mnie ziemia ma pH ok. 6 i kasztany ładnie w niej rosną . W opisach stoi , że kasztan jest kwasolubny , jednak nie do tego stopnia jak borówka . Żeby owocowały zazwyczaj muszą być dwa różnego pochodzenia drzewa , czasem może się też trafić samopłodny ale to rzadkość . Trzy metry od budynku powinno wystarczyć , chyba że masz po drodze jakieś dreny czy coś podobnego , wtedy korzenie po latach mogą pozatykać otwory .
Ten którego szczepiłam prawdopodobnie jest samopłodny , co wkrótce powinno się okazać , jeśli drzewko będzie na tyle silne aby utrzymać owoce .

Pozdrawiam kozula .
ania_j
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 lip 2010, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Kasztan jadalny

Post »

czyli pozostaje mi pojechac po trzecią sadzonkę... tylko co ja zrobie z trzema :) zaplanowałam posadzenie 2 do gruntu... i skąd pewność że drugi ogrodniczy ma z innego źródła... :)

Kozula-dobrze kombinuję żeby teraz je w doniczkach przetrzymać do wiosny i dopiero do gruntu?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2171
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny

Post »

Gdze chcesz je przetrzymać ? Pamiętaj żeby nie miały zbyt ciepło , bo muszą przejść jarowizację . Nie kupowałabym trzeciego , najwyżej jak nie będzie z nich para , za jakiś czas wywalisz jednego i zamienisz go na innego , najlepiej szczepionego . Taki zakwitnie od razu i obdarzy pyłkiem tego co zostanie .

Pozdrawiam , kozula .
ania_j
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 lip 2010, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Kasztan jadalny

Post »

na przechowanie jest kilka opcji: balkon na 4tym piętrze-ale trzebaby go ocieplić i osłonić od wiatru (drzewko), albo na klatce schodowej-bo tam widno tylko będę musiała sprawdzić czy nie za ciepło-kaloryfer jest na parterze i pół piętra wyżej-i nie wiem na ile to ogrzewa mi 4 piętro :) albo piwnica-mam dużą-i to chyba najlepsza opcja bo zimą jak kasztan straci liście to i tak światła za dużo chyba nie potrzebuje?:)

a co do tych szczepionych - obawiam się że będzie problem-bo właśnie teraz takich szukałam i nic z tego-tylko siewki... chyba że za te 2 lata od Ciebie się uda :)
albo właśnie-jeśli na jednej z tych siewek udałoby mi się zaszczepić zraz to będzie już inny prawda?:) u mnie w botaniku podobno jest owocujący kasztan - jadę dziś zobaczyć na ile wysoki :) Kozula-z takiego kiedy zrazy się pobiera i które dokładnie? jakieś końce gałązek? na jaką dł?

a może ktoś mógłby się podzielić swoimi zrazami? na jeden będę probowała szczepić ten co u mnie kwitnie a na drugi przydałoby się inne źródło :) co myślicie o jakichś forumowych wymiankach i eksperymentach ze szczepieniem?:)

edit 2: Kozula-jaka metodą szczepiłaś tego kwitnącego? na te które kupiłam lepiej szcezpić jak są w doniczkach czy jak je już wsadzę do gruntu?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”