Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Re: Kasztan jadalny
już przeglądałam ten wątek właśnie nie mam pewności jaką mam ziemię gdzieś podobno jakieś testery można kupić-takie paseczki czy coś-ale nadal szukam:) jutro jadę przekopać kawał działki i zastanawiam się jak daleko od ogrodzenia zasadzić te drzewka... czy moze lepiej gdzieś centralnie na środku...całkowicie na słonku czy przez jakas część dnia zacienione... ewentualnie jak daleko od budynku żeby go korzenie za 10 lat nie rozwaliły
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
Kozula ty masz do tego jakąś Boską rękę ? u mnie ze szczepienia nic i z ukorzeniania też nic ? 6 sadzonek z piętka i żadna nie puściła korzeni. Jak ty to robisz ?
Re: Kasztan jadalny
Kozula-a jest szansa na kwitnącą sadzonkę od Ciebie?:) bo te drzewka co są w ogrodniczym koło mnie-nie kwitnął więc i ukorzeniać chyba nie ma po co
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
Te w sklepie nie kwitną bo okres kwitnienia już się skończył u nas przypada on najczęściej na początek lipca. Po drugie zdjęcia kozuli przedstawiają okazy szczepione i mimo że jest to malusieńkie drzewko to zraz pochodzi od dorosłego osobnika który już kwitnie i stąd na tak małym drzewku są kwiaty. W przypadku kupnych nie szczepionych sadzonek też będziesz miała kwiaty ale dopiero po kilku latach jak drzewko będzie znacznie większe.
Re: Kasztan jadalny
wiem o tym dlatego kupię to co jest a w ogrodzie botanicznym może uda się w przyszłym roku "po cichu" wynieść jakiś ładny zrazik chyba że Kozula ma coś na sprzedaż
ps. Kozula-na czym czszepiłaś? czy zraz z owocującego już kasztana mogę szczepić na takie małe drzewko ze sklepu?
ps. Kozula-na czym czszepiłaś? czy zraz z owocującego już kasztana mogę szczepić na takie małe drzewko ze sklepu?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
Szczepiłam na jego siewkach . Oczywiście na takim kupionym można próbować zaszczepić już owocującego kasztana . Ja szczepiłam zimą przy okazji szczepienia orzechów i poszlo mi marnie . Jakaś choroba czepia się oczek . Jak dobrze pójdzie ,to pojedyncze drzewka będę mieć na zbyciu najwcześniej za dwa lata , jak gorzej to za trzy .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
Re: Kasztan jadalny
to na jedną i drugą wersję-zapisuję się w kolejkę a tymczasem sobie kupię w doniczce siewkę. mam jeszcze pytanie odnośnie gdzie sadzić-czy jak blisko budynku posadzę to korzenie po latach nie będą przeszkadzały? no i w jakiej glebie? kwaśnej czy nie? bo różnie ludzie piszą... jak posadzę blisko ogrodzenia to będzie taki nieosłonięty w zimie dlatego myślę żeby tak ze 3m od ściany posadzić i nie wiem czy to dobry pomysł
edit:
kupiłam 2-i gdzieś na necie wyczytałam że powinny być 2 ale z różnych miejsc zeby uzyskać owoce Kozula-co Ty o tym myślisz? kupić jeden w innym sklepie? z tych co kupiłam naprawdę jeden jest zbędny? czy będą owocowały mimo np wspólnego pochodzenia? jeśli muszą być 2 różne-jest ktoś chętny na sadzonkę? czy lepiej trzymać go w doniczce na podkładki albo coś?
edit:
kupiłam 2-i gdzieś na necie wyczytałam że powinny być 2 ale z różnych miejsc zeby uzyskać owoce Kozula-co Ty o tym myślisz? kupić jeden w innym sklepie? z tych co kupiłam naprawdę jeden jest zbędny? czy będą owocowały mimo np wspólnego pochodzenia? jeśli muszą być 2 różne-jest ktoś chętny na sadzonkę? czy lepiej trzymać go w doniczce na podkładki albo coś?
Re: Kasztan jadalny i zębaty
Właśnie przywiozłam 2 drzewka stoją na balkonie i co dalej? Na wiosnę chcę wsadzić do gruntu a teraz co? Przesadzić do dużej doniczki? Na jakie podłoże?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
U mnie ziemia ma pH ok. 6 i kasztany ładnie w niej rosną . W opisach stoi , że kasztan jest kwasolubny , jednak nie do tego stopnia jak borówka . Żeby owocowały zazwyczaj muszą być dwa różnego pochodzenia drzewa , czasem może się też trafić samopłodny ale to rzadkość . Trzy metry od budynku powinno wystarczyć , chyba że masz po drodze jakieś dreny czy coś podobnego , wtedy korzenie po latach mogą pozatykać otwory .
Ten którego szczepiłam prawdopodobnie jest samopłodny , co wkrótce powinno się okazać , jeśli drzewko będzie na tyle silne aby utrzymać owoce .
Pozdrawiam kozula .
Ten którego szczepiłam prawdopodobnie jest samopłodny , co wkrótce powinno się okazać , jeśli drzewko będzie na tyle silne aby utrzymać owoce .
Pozdrawiam kozula .
Re: Kasztan jadalny
czyli pozostaje mi pojechac po trzecią sadzonkę... tylko co ja zrobie z trzema zaplanowałam posadzenie 2 do gruntu... i skąd pewność że drugi ogrodniczy ma z innego źródła...
Kozula-dobrze kombinuję żeby teraz je w doniczkach przetrzymać do wiosny i dopiero do gruntu?
Kozula-dobrze kombinuję żeby teraz je w doniczkach przetrzymać do wiosny i dopiero do gruntu?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
Gdze chcesz je przetrzymać ? Pamiętaj żeby nie miały zbyt ciepło , bo muszą przejść jarowizację . Nie kupowałabym trzeciego , najwyżej jak nie będzie z nich para , za jakiś czas wywalisz jednego i zamienisz go na innego , najlepiej szczepionego . Taki zakwitnie od razu i obdarzy pyłkiem tego co zostanie .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
Re: Kasztan jadalny
na przechowanie jest kilka opcji: balkon na 4tym piętrze-ale trzebaby go ocieplić i osłonić od wiatru (drzewko), albo na klatce schodowej-bo tam widno tylko będę musiała sprawdzić czy nie za ciepło-kaloryfer jest na parterze i pół piętra wyżej-i nie wiem na ile to ogrzewa mi 4 piętro albo piwnica-mam dużą-i to chyba najlepsza opcja bo zimą jak kasztan straci liście to i tak światła za dużo chyba nie potrzebuje?:)
a co do tych szczepionych - obawiam się że będzie problem-bo właśnie teraz takich szukałam i nic z tego-tylko siewki... chyba że za te 2 lata od Ciebie się uda
albo właśnie-jeśli na jednej z tych siewek udałoby mi się zaszczepić zraz to będzie już inny prawda?:) u mnie w botaniku podobno jest owocujący kasztan - jadę dziś zobaczyć na ile wysoki Kozula-z takiego kiedy zrazy się pobiera i które dokładnie? jakieś końce gałązek? na jaką dł?
a może ktoś mógłby się podzielić swoimi zrazami? na jeden będę probowała szczepić ten co u mnie kwitnie a na drugi przydałoby się inne źródło co myślicie o jakichś forumowych wymiankach i eksperymentach ze szczepieniem?:)
edit 2: Kozula-jaka metodą szczepiłaś tego kwitnącego? na te które kupiłam lepiej szcezpić jak są w doniczkach czy jak je już wsadzę do gruntu?
a co do tych szczepionych - obawiam się że będzie problem-bo właśnie teraz takich szukałam i nic z tego-tylko siewki... chyba że za te 2 lata od Ciebie się uda
albo właśnie-jeśli na jednej z tych siewek udałoby mi się zaszczepić zraz to będzie już inny prawda?:) u mnie w botaniku podobno jest owocujący kasztan - jadę dziś zobaczyć na ile wysoki Kozula-z takiego kiedy zrazy się pobiera i które dokładnie? jakieś końce gałązek? na jaką dł?
a może ktoś mógłby się podzielić swoimi zrazami? na jeden będę probowała szczepić ten co u mnie kwitnie a na drugi przydałoby się inne źródło co myślicie o jakichś forumowych wymiankach i eksperymentach ze szczepieniem?:)
edit 2: Kozula-jaka metodą szczepiłaś tego kwitnącego? na te które kupiłam lepiej szcezpić jak są w doniczkach czy jak je już wsadzę do gruntu?