Szerszenie
Re: szerszenie
Ja natomiast słyszałem, ze ugryzienie szerszenia jest tylko trochę bardziej bolesne niz ugryzienie pszczoły miodnej. Ale jeszcze nie obserwowałem gniazda. znalazłem przy lesie jedno nowo pobudowane gniazdo. W tapczanie który sam tam położyłem. zresztą w tym tapczanie mam oswojone myszy, którym towarzystwo szerszeni nie przeszkadza. Co więcej słyszałem, ze szerszenie potrafią zyć w symbiozie z ptakami w budkach lęgowych i jedne drugim nie robią nijakiej krzywdy. Ptaki wyprowadzają się zanim szerszenie zajmą całą budkę. Ciekawy temat. Jeśli ktoś wie o tym coś więcej to prosił bym o jakieś filmy, artykuły, bo bardzo ciekawa sprawa a nigdzie nie mogę znaleźć dokładniejszych informacji.
Problem z moim szerszeniem sam się rozwiązał. Podlałem pryzmę kompostową pokrzywówką. Nie lałem jakoś specjalnie na gniazdo, ale pryzma opadła a miejsce odwidziało się królowej szerszeni. Wyprowadziła się na poszukiwanie bezpieczniejszego miejsca.
Problem z moim szerszeniem sam się rozwiązał. Podlałem pryzmę kompostową pokrzywówką. Nie lałem jakoś specjalnie na gniazdo, ale pryzma opadła a miejsce odwidziało się królowej szerszeni. Wyprowadziła się na poszukiwanie bezpieczniejszego miejsca.
Re: szerszenie
Pomyślałem ze to lepsze, niz spalenie takiego tapczanu. A poza tym to mój własny las. Dla leśnych zwierząt to prawdziwa gratka. Co nie znaczy ze wszystkie śmieci wywalam do lasu, nie śmiecę nigdy, ale lubię zwiedzać duze leśne wysypiska. To takie dziwne uczucie jest. ze az postanowiłem stworzyć taki ekosystem u siebie. Pomyśl o tym jak o tych domkach dla zwierząt, jak budki lęgowe, kryjówki dla robali itp.
Re: szerszenie
W żaden sposób Cię nie osądzam. Zapytałam z ciekawości, bo uznałam, że musisz mieć jakiś powód. Hm, własny las, super Nie mam nic przeciwko tapczanowi jednak jeżdżąc konno u siebie po pobliskich lasach muszę przyznać, że śmieci, które spotykałam na drodze: lodówki, stare kuchenki, pojemniki po chemikaliach, plastikowe butelki itd. na pewno nie nadają się na kryjówki dla zwierząt.
Pozdrawiam, Ogoonek
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: szerszenie
Jest dość późno, zaczął padać deszcz a ja obserwuje jak wokół dachu naszego domu latają szerszenie. Co chwile jakiś podleci i znika gdzieś w szparach między dachówkami. To chyba już pewne, że maja gniazdo w naszym domu...? Co za pech, wokół tyle domów, a one upatrzyły sobie właśnie nasz! W ogrodzie pasą się to na Berberysach, to na Dereniach czy innych kwitnących krzewach .... lata ich naprawdę dużo, nawet przestałam się bać obserwować je z bliska, jednak lęk przed nimi nie opuścił mnie całkowicie ...
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Szerszenie
Lorrie ja przed chwilą zauważyłam dwa szerszenie wlatujące sobie do szpary między ścianą a płytą ozdobną na balkonie na 3 piętrze bloku . Przy samych drzwiach. Będąc 20 latką wdepnęłam w gniazdo os w górach a że szłam myć się w potoku - byłam w klapkach i kostiumie kąpielowym . Namiot, bezradni kompletnie przyjaciele, gorączka, ból - tyle. Chcę się pozbyć tych szerszeni, nie chcę żyć z nimi w symbiozie, nie mogły wybrać sobie innego miejsca
Jak ja mam trafić pianką tej gaśnicy z odległości 3 m w otwór 5 x 5 cm.
Czy one nocą są jakoś mniej ruchliwe ? A może nad ranem ....
Jak ja mam trafić pianką tej gaśnicy z odległości 3 m w otwór 5 x 5 cm.
Czy one nocą są jakoś mniej ruchliwe ? A może nad ranem ....
- LukaszN
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 25 lut 2013, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Szerszenie
Hmmm. Może wyszukiwarka nie znalazła tematu albo ja słabo szukałem, ale nie ma tutaj mowy jak pozbyć się szerszeni które mają gniazdo w ziemi.. Dziś znalazłem takie obok orzecha i próbowałem zalać je wodą Wlałem około 20 wiader na gniazdo i nic Chyba miały turbo suszarkę , która suszyła gniazdo Uśmiałem się później z tego pomysłu Niestety dla owadów moja córka nie toleruje ich ugryzień ( inaczej by mi nie przeszkadzały ) więc muszę się ich pozbyć. Znalazłem preparaty do likwidacji gniazda wiszącego, ale w ziemi nic.. Jakie macie sprawdzone sposoby? Jakie rady co do trwałego usunięcia gniazda . Pozdrawiam.
-
- 200p
- Posty: 409
- Od: 10 maja 2013, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Szerszenie
Witam ! Mam ten sam problem. Szerszenie zagnieździły się w kominie wentylacyjnym i od czasu do czasu z wentylacji wydobywa się okropny zapach . Mój tato nie chce ich zabijać, bo twierdzi, że nas nie pogryzą, bo znają nas po zapachu tym czasem pogryzły już psa i kota sąsiadów . Poprzedniej nocy poprosiłem wujka o pomoc. Otworzył kratkę i psiknął do niej gaśnicą na szerszenie. Chwile potem na wszytkie okna zaczęły się rzucać roje szerszeni jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego. Co prawda szerszenie nie zostały wybite, ale przynajmniej skorzystały na tym nietoperze, które łapały owady w locie .
Dodam, że dzisiaj będę powtarzał oprysk.
Dodam, że dzisiaj będę powtarzał oprysk.
Re: Szerszenie
U nas szerszenie urządziły sobie gniazdo pod podbitką.
Rzeczywiście bardzo rzadko atakują ludzi, poza tym zjadają owady wokół domu.
Ale jednak ich towarzystwo to nic przyjemnego, wieczorem strach było wyjść z domu bo pełno ich latało (pora ich polowania), ten odgłos lecącego gdzieś koło głowy szerszenia jest okropny. Generalnie siały postrach.
Mąż próbował czymś psikać w okolicy gdzie wchodziły, między struktonitem a podbitką, ale zlikwidował w ten sposób tylko kilka sztuk.
Zlokalizowaliśmy gniazdo i zadzwoniliśmy do straży pożarnej.
Przyjechali bez problemu, dwóch strażaków ubranych od stóp do głów w specjalne skafandry zlikwidowało gniazdo.
Rzeczywiście bardzo rzadko atakują ludzi, poza tym zjadają owady wokół domu.
Ale jednak ich towarzystwo to nic przyjemnego, wieczorem strach było wyjść z domu bo pełno ich latało (pora ich polowania), ten odgłos lecącego gdzieś koło głowy szerszenia jest okropny. Generalnie siały postrach.
Mąż próbował czymś psikać w okolicy gdzie wchodziły, między struktonitem a podbitką, ale zlikwidował w ten sposób tylko kilka sztuk.
Zlokalizowaliśmy gniazdo i zadzwoniliśmy do straży pożarnej.
Przyjechali bez problemu, dwóch strażaków ubranych od stóp do głów w specjalne skafandry zlikwidowało gniazdo.
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Szerszenie
A ja miałam całe wakacje problem z wejściem do mojego tunelu, bo ciągle jakieś szerszenie tam latały.
Nie wiem gdzie mają gniazdo ale gdzieś niedaleko tunelu.
Nie wiem gdzie mają gniazdo ale gdzieś niedaleko tunelu.
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
-
- 200p
- Posty: 409
- Od: 10 maja 2013, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Szerszenie
A ja informuje, że gaśnica na szerszenie nic nie pomogła. Musiałem podkładać ogień do kanału wentylacyjnego na tyczce .
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Szerszenie
Szerszenie giną od posypania talkiem skrzydeł i pancerzyka,
ja polecam antyperspirant w sprayu z talkiem
Muszę sprawdzić czy można kupić talk w sprayu, bo to by było lepsze
ja polecam antyperspirant w sprayu z talkiem
Muszę sprawdzić czy można kupić talk w sprayu, bo to by było lepsze
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1223
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Problem z szerszeniami
I w tym roku ponowny problem z szerszeniami . Normalnie ręce opadają i jak patrzę na obgryzione owoce to czuje się bezsilny. Owoce gniją inne owady korzystają z obgryzionych gruszek i jabłek np. muchy ćmy, skorki, osy, a nawet biedronki azjatyckie. A szerszenie robią swoje i uszkadzają nowe owoce. Mało tego na jabłonce gdzie jest dyzo owoców to nawet zrobiły obrączkę na pędzie wygryzając korę. Oczywiście gałąź uschła.
Sposób butelki z sokiem pomaga, ale nie do końca. Do butelki złapią się bardziej żarłoczne szerszenie i inne owady, a reszta i tak robi swoje. Ostatnio ze wściekłości prowadziłem walkę z packą na muchy 6:0 dla mnie Tyle się namachałem i zmęczyłem. W końcu zakasałem rękawy i obwiązałem pozostałe owoce siatką. Drzewka wyglądają jak chochoły Gruszki zmuszony byłem oberwać, bo nawet dziady nie pozwolą dojrzeć im na drzewie.
Próbowałem wyśledzić te dziady, ale nie da rady moja sąsiadka jest w posiadaniu szop, strychów. Przecież nie wtargnę na jej teren. Sama ma to gdzieś i jej na niczym nie zależy, a przecież sama ma kilka drzewek - czyli babsztyl wredny i złośliwy. A najbardziej napływa mi krew do twarzy kiedy słyszę od niej za płotem, taki tekst "takie miałam owoce i wszystko obgryzione, jak to sie stało, kiedy" - jakby nie wiedziała. Szkoda, ze głupotę sie leczy. A najlepsze, że jak jej się coś powie to od razu obrusza się.
Nie chce myśleć kiedy zaowocują inne drzewka jak morela, brzoskwinia, i grusza lipcówka. Przecież to będzie armagedon. To, ze szerszenie są w jakimś stopniu pożyteczne to w tym wypadku są szkodnikami i jeśli spotkam gdzieś gniazdo w pobliżu - jakimś cudem, będę musiał je zniszczyć, bo te owady niszczą moją ciężką pracę.
Sposób butelki z sokiem pomaga, ale nie do końca. Do butelki złapią się bardziej żarłoczne szerszenie i inne owady, a reszta i tak robi swoje. Ostatnio ze wściekłości prowadziłem walkę z packą na muchy 6:0 dla mnie Tyle się namachałem i zmęczyłem. W końcu zakasałem rękawy i obwiązałem pozostałe owoce siatką. Drzewka wyglądają jak chochoły Gruszki zmuszony byłem oberwać, bo nawet dziady nie pozwolą dojrzeć im na drzewie.
Próbowałem wyśledzić te dziady, ale nie da rady moja sąsiadka jest w posiadaniu szop, strychów. Przecież nie wtargnę na jej teren. Sama ma to gdzieś i jej na niczym nie zależy, a przecież sama ma kilka drzewek - czyli babsztyl wredny i złośliwy. A najbardziej napływa mi krew do twarzy kiedy słyszę od niej za płotem, taki tekst "takie miałam owoce i wszystko obgryzione, jak to sie stało, kiedy" - jakby nie wiedziała. Szkoda, ze głupotę sie leczy. A najlepsze, że jak jej się coś powie to od razu obrusza się.
Nie chce myśleć kiedy zaowocują inne drzewka jak morela, brzoskwinia, i grusza lipcówka. Przecież to będzie armagedon. To, ze szerszenie są w jakimś stopniu pożyteczne to w tym wypadku są szkodnikami i jeśli spotkam gdzieś gniazdo w pobliżu - jakimś cudem, będę musiał je zniszczyć, bo te owady niszczą moją ciężką pracę.
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras