Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Witaj Asiu. Ostatnio przeglądałam strony z masdevalliami i zastanawiam się czy ta, od Lucke to M.pachyura czy polysticta? Bardziej pasuje mi z opisów do tej drugiej. Co o tym sądzisz?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 27 paź 2009, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Gosiu wiem, że marzysz o takim seryjnym Sabotku. Powiem szczerze, że w początkowej fazie rozkwitu wcale mi się nie spodobał. Chciałam go nawet wydać, ale im dłużej u mnie stał tym robił się ładniejszy, no i zostanie u mnie.
Jeśli chodzi o Madevallię, to naprawdę nie wiem jaka dokładnie jest różnica między tymi dwoma. Obie są strasznie podobne, no i mogą występować w różnym wybarwieniu. Niestety nie widziałam na żywo, kwitnącej M. polystica. Wiem, że obie są dostępne na stronie, którą wysłałam Ci na PW.
Lauro dziękuję w imieniu Angulocasty. Naprawdę jest cudna i swoim kwiatem odrazu przyciąga wzrok.
Jeśli chodzi o Dracule to ja trzymam je stosunkowo zimno. Obecnie stoją w pomiszczeniu razem z Masdevalliami w temp. 10-15 st. Niestety są bardzo wrażliwe na niską wilgotność poietrza. Ciągle muszę uważać, aby nie spadała poniżej 70% a najlepiej aby była powyżej 90%. U tej potrzebowałam rok aby ujrzeć kwiaty. Bo pierwsze pędy albo zgniły, gdyż mech był za mokry, albo wyschły. Szczególnie trudno było latem gdy aura się ciągle drastycznie zmieniała. Dlatego uważam, że dobrze by było mieć mini szklarenkę albo przynajmniej taki Dracula box jak ma Makosiu.
Arletkocieszę się, że mogłyśmy Ci z Gosią choć trochę pomóc, prz Masdevalliach. Mam nadzieję, że teraz jak wprowadziłaś zmiany będzie im lepiej.
Dziękuję za miłe słowa o roślinkach.
Kasiu życzę Ci abyś spełniła swoje marzenie. Ja osobiście jestem strasznie zakochana w ich kwiatach. Jeśli chodzi o Angulocaste to jestem sama dumna, że udało mi się z nią. Mam ją od stycznia zeszłego roku. No i była to moja pierwsza roślina z tego gatunku.
Henryku nie jestem żadną monopolistką tej rośliny, tylko gapa ze mnie. Pisząc późną porą napisałam niewłaściwei nazwę. I chyba często mi się to zdarzało, gdyż widziałeś tylko moje wpisy. Dopiero Alusia w rozmowie telefonicznej powiedziała mi o błędzie. Podaję właściwą nazwę. Angolocaste Red Jewel.
Na forum ma ją też Alusia.
Marku miło mi, aż się od Twoich komplementów.
Jeśli chodzi o Madevallię, to naprawdę nie wiem jaka dokładnie jest różnica między tymi dwoma. Obie są strasznie podobne, no i mogą występować w różnym wybarwieniu. Niestety nie widziałam na żywo, kwitnącej M. polystica. Wiem, że obie są dostępne na stronie, którą wysłałam Ci na PW.
Lauro dziękuję w imieniu Angulocasty. Naprawdę jest cudna i swoim kwiatem odrazu przyciąga wzrok.
Jeśli chodzi o Dracule to ja trzymam je stosunkowo zimno. Obecnie stoją w pomiszczeniu razem z Masdevalliami w temp. 10-15 st. Niestety są bardzo wrażliwe na niską wilgotność poietrza. Ciągle muszę uważać, aby nie spadała poniżej 70% a najlepiej aby była powyżej 90%. U tej potrzebowałam rok aby ujrzeć kwiaty. Bo pierwsze pędy albo zgniły, gdyż mech był za mokry, albo wyschły. Szczególnie trudno było latem gdy aura się ciągle drastycznie zmieniała. Dlatego uważam, że dobrze by było mieć mini szklarenkę albo przynajmniej taki Dracula box jak ma Makosiu.
Arletkocieszę się, że mogłyśmy Ci z Gosią choć trochę pomóc, prz Masdevalliach. Mam nadzieję, że teraz jak wprowadziłaś zmiany będzie im lepiej.
Dziękuję za miłe słowa o roślinkach.
Kasiu życzę Ci abyś spełniła swoje marzenie. Ja osobiście jestem strasznie zakochana w ich kwiatach. Jeśli chodzi o Angulocaste to jestem sama dumna, że udało mi się z nią. Mam ją od stycznia zeszłego roku. No i była to moja pierwsza roślina z tego gatunku.
Henryku nie jestem żadną monopolistką tej rośliny, tylko gapa ze mnie. Pisząc późną porą napisałam niewłaściwei nazwę. I chyba często mi się to zdarzało, gdyż widziałeś tylko moje wpisy. Dopiero Alusia w rozmowie telefonicznej powiedziała mi o błędzie. Podaję właściwą nazwę. Angolocaste Red Jewel.
Na forum ma ją też Alusia.
Marku miło mi, aż się od Twoich komplementów.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Dziękuję Asiu za odpowiedź, chodziło mi o uściślenie gdyż chciałam dokonać opisu tej Masdevallii, ponieważ została kupiona jako M. pachyura więc taką pozostanie No coż, ja mam jeszcze chrapkę na tylko na dwa sabotki - Pinochio (chyba właściwie napisałam nazwę) i jeszcze jeden i na tych dwóch swoją kolekcję zamykam. Poza tym zakochałam się cattleyach, szczególnie wielkokwiatowych
-
- 100p
- Posty: 155
- Od: 24 paź 2011, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: -------
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
U Ciebie zawsze mozna napotkac piekne okazy miltonia cudaśna draculka też fajna Sabotek też
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 27 paź 2009, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Serdecznie witam wszystkich po przeszło miesięcznej przerwie. Czasam w życiu są ważniejsze rzeczy, które zajmują dużo czasu i sił. Do tego choroba i tak minął miesiąc.
Moje storczyki dzielnie się trzymały, chociaż kilkanaście straciłam. Niektórych jest mi strasznie szkoda, bo trudno ich zdobyć. Inne natomiast bardzo się rozszalały i szykują się kolejne kwitnienia.
Na razie przedstawię zaległości.
Nadal kwitnie Angulocaste Red Jewel. Fotka dla Henryka. Ujęcie z boku aby lepiej mógł dojrzeć jej *poprzycinane płatki*
Zakwitła mi po raz pierwszy keiki Phalaenopsis Intermedia. W maju ubiegłego roku dostałam te keiki z wymiany, a w styczniu pokazała trzy pąki, ale pierwszy usechł drugi się rozwinął a następne w przyszłości
W zeszłym roku kupiłam przekwitniętą i bardzo zmarnowaną Cambrię, która w zeszłym miesiącu zakwitła i jak się okazało jest to Burrageara Stefan Isler
Moje Dendrobiu delicatum wypuściło 4 pędy kwiatowe, niestety fotki tylko z początku rozkwitu.
No i na koneic Masdevallia Genova
Masdevallia cloesi, której pęd pokazywałam wcześniej rozkwitła dużym kwiatem, niestety nie zdążyłam jej zrobić zdjęcia.
Obecnie kwitnie kilka Masdevalli no i zakwitło mi Dendrobium thyrsiflorum. Fotki innym razem.
Moje storczyki dzielnie się trzymały, chociaż kilkanaście straciłam. Niektórych jest mi strasznie szkoda, bo trudno ich zdobyć. Inne natomiast bardzo się rozszalały i szykują się kolejne kwitnienia.
Na razie przedstawię zaległości.
Nadal kwitnie Angulocaste Red Jewel. Fotka dla Henryka. Ujęcie z boku aby lepiej mógł dojrzeć jej *poprzycinane płatki*
Zakwitła mi po raz pierwszy keiki Phalaenopsis Intermedia. W maju ubiegłego roku dostałam te keiki z wymiany, a w styczniu pokazała trzy pąki, ale pierwszy usechł drugi się rozwinął a następne w przyszłości
W zeszłym roku kupiłam przekwitniętą i bardzo zmarnowaną Cambrię, która w zeszłym miesiącu zakwitła i jak się okazało jest to Burrageara Stefan Isler
Moje Dendrobiu delicatum wypuściło 4 pędy kwiatowe, niestety fotki tylko z początku rozkwitu.
No i na koneic Masdevallia Genova
Masdevallia cloesi, której pęd pokazywałam wcześniej rozkwitła dużym kwiatem, niestety nie zdążyłam jej zrobić zdjęcia.
Obecnie kwitnie kilka Masdevalli no i zakwitło mi Dendrobium thyrsiflorum. Fotki innym razem.
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Asiu ten Phalaenopsis Intermedia śliczny jest. Mam bardzo podobną hybrydkę, ale coś ostatnio zmarniała i nie chce kwitnąć.
Wszystko u Ciebie jak zwykle piękne, ale poza tym phal. najbardziej powzdychałam sobie do cudnej masdevallii.
Czekam na więcej fotek. Moje jakoś chyba mnie nie lubią, bo nie zamierzają kwitnąć.
Wszystko u Ciebie jak zwykle piękne, ale poza tym phal. najbardziej powzdychałam sobie do cudnej masdevallii.
Czekam na więcej fotek. Moje jakoś chyba mnie nie lubią, bo nie zamierzają kwitnąć.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Joasiu, czekałam już na Twoje fotki, stęskniłam się za nimi.
Dendrobium delicatum ma ciekawe kwiaty - jakby konwaliowe. I mieć takie szczęście by kupić przekwitniętą Burrageara Stefan Isler. W sumie oprócz jednej cattleyi to jeszcze jej mi brakuje do szczęścia. Na więcej już nie mam sił by się nimi dobrze zaopiekować.
Szkoda,że straciłaś trochę storczyków, ja ostatnio też z jednym się pożegnałam. Niestety takie są uroki uprawy.
Dendrobium delicatum ma ciekawe kwiaty - jakby konwaliowe. I mieć takie szczęście by kupić przekwitniętą Burrageara Stefan Isler. W sumie oprócz jednej cattleyi to jeszcze jej mi brakuje do szczęścia. Na więcej już nie mam sił by się nimi dobrze zaopiekować.
Szkoda,że straciłaś trochę storczyków, ja ostatnio też z jednym się pożegnałam. Niestety takie są uroki uprawy.
- Mariusz3357
- 1000p
- Posty: 1240
- Od: 10 paź 2011, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Witaj Bardzo mi się spodobała u ciebie Phalaenopsis Intermedia i Burraegara Stefan Issler-cuda
Pozdrawiam Mariusz3357
- iwka2
- 500p
- Posty: 790
- Od: 1 mar 2009, o 15:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemstow k.Cieszanowa
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Angulocaste Red Jewel przepiękna i nawet długo kwitnie.
Pozdrawiam Iwona
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Joasiu Twoje Dendrobium delicatum jest niesamowite bardzo mi się podoba a kolor Masdevallii Genova wprost czaruje
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 27 paź 2009, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Storczykowe szaleństwo Joane cz. 3
Arlet ta hybryda to krzyżówka Phal. equestris x Phal. afrodite. Ten pierwszy jest bardzo często używany w różnych krzyżówkach, dlatego jest do mojego podobny.
Moja roślinka też zaczęła coś chorować. Dostała jakieś plamy na najmłodszym liściu. Chociaż na razie zaschły.
Jeśli chodzi o Masdevallie, to moje te , które nie były przesadzane/dzielone bardzo ładnie rosną i kwitną. Natomiast te podzielone bardzo to odchorowują i potrzebują dużo czasu na zebranie się. Więc na pewno i Twoje za jakiś czas zakwitną. U mnie niektóre po podziale dopiero po roku zakwitły, a na niektóre jeszcze czekam. Więc cierpliwości.
Gosiu miło mi, że czekałaś na moje fotki. Ty wiesz dlaczego mnie nie było, ale starałam się obfocić co zdążyłam dlatego mogłam nadrobić te zaległości.
To Dendrobium jak pisałam nie jest w pełni rozkwitnięte dlatego tak wyglądają jego kwiaty. W rzeczywistości ma kwiat taki jak Dendrobium Berry Oda tylko biały.
Niestety w tym hobby musimy liczyć się ze stratami. Ale kolejne rośliny czekają na mnie na wystawie. W piątek je odbieram. Już jestem ciekawa co dodatkowego przytargam.
Mariuszu witaj serdecznie w moim wątku Mi też ta Burragera się strasznie podoba.
Iwona Angulocaste normalnie kwitnie 8-10 tygodni więc jeszcze jakiś czas będę się nią cieszyła. Wczoraj odkryłam, że chyba tworzy kolejny pęd na tej pseudobulwie. Jeszcze nie jestem 100% pewna ale jak by to był pęd to bym tak skakała
Celinko bardzo się cieszę, że podoba Ci się moje Dendrobium i Masdevallia.
Nareszcie i ja się doczekałam kwitnienia mojej rośliny. :haha: Dendrobim thyrsiflorum
Mam ją od września 2009 roku. Kupiona została jako roślina zdolna do kwitnienia. Niestety ani w 2010 ani 2011 nie zakwitła.
Uprawiana była jak mi się zdawało według zaleceń jakie znalazłam odnośnie tej rośliny. To znaczy zima na parapecie okna wschodniego, bardzo rzadko podlewana, lato spędzała na balkonie, podlewana systematycznie. Nawoziłam odżywką co trzeci tydzień połową dawki. Niestety efektów nie było.
Wiosną ubiegłego roku przesadziłam ją. Wyciągnęłam z doniczki i wsadziłam do koszyka
wyłożonego matą kokosową i uzupełniłam nowym podłożem. Okazało się, że podłoże w jakim rosła w moich warunkach bardzo słabo przesychało. Dlatego też nie miała właściwego okresu spoczynku.
Lato spędziła na balkonie intensywnie podlewana i nawożona praktycznie co tydzień. W październiku trzy razy dałam nawóz Peters Blossom Booster. Jednocześnie zmiejszałam podlewanie aż podłoże wyschło. Raz na kilka tygodni lekko spryskałam liście. Zimowało w pomieszczeniu poniżej 15 st.
Pod koniec grudnia zobaczyłam jedną wypustkę, która powoli rosła. Wtedy zaczęłam doświetlać aby mogła dać rady zakwitnąć.
No i mam pierwszy kwiat. Właściwie jej czas kwitnienia przypada na maj, ale mojej roślinie się zachciał już teraz kwitnąć. Może potem wypuści więcej kwiatów.
Moja roślinka też zaczęła coś chorować. Dostała jakieś plamy na najmłodszym liściu. Chociaż na razie zaschły.
Jeśli chodzi o Masdevallie, to moje te , które nie były przesadzane/dzielone bardzo ładnie rosną i kwitną. Natomiast te podzielone bardzo to odchorowują i potrzebują dużo czasu na zebranie się. Więc na pewno i Twoje za jakiś czas zakwitną. U mnie niektóre po podziale dopiero po roku zakwitły, a na niektóre jeszcze czekam. Więc cierpliwości.
Gosiu miło mi, że czekałaś na moje fotki. Ty wiesz dlaczego mnie nie było, ale starałam się obfocić co zdążyłam dlatego mogłam nadrobić te zaległości.
To Dendrobium jak pisałam nie jest w pełni rozkwitnięte dlatego tak wyglądają jego kwiaty. W rzeczywistości ma kwiat taki jak Dendrobium Berry Oda tylko biały.
Niestety w tym hobby musimy liczyć się ze stratami. Ale kolejne rośliny czekają na mnie na wystawie. W piątek je odbieram. Już jestem ciekawa co dodatkowego przytargam.
Mariuszu witaj serdecznie w moim wątku Mi też ta Burragera się strasznie podoba.
Iwona Angulocaste normalnie kwitnie 8-10 tygodni więc jeszcze jakiś czas będę się nią cieszyła. Wczoraj odkryłam, że chyba tworzy kolejny pęd na tej pseudobulwie. Jeszcze nie jestem 100% pewna ale jak by to był pęd to bym tak skakała
Celinko bardzo się cieszę, że podoba Ci się moje Dendrobium i Masdevallia.
Nareszcie i ja się doczekałam kwitnienia mojej rośliny. :haha: Dendrobim thyrsiflorum
Mam ją od września 2009 roku. Kupiona została jako roślina zdolna do kwitnienia. Niestety ani w 2010 ani 2011 nie zakwitła.
Uprawiana była jak mi się zdawało według zaleceń jakie znalazłam odnośnie tej rośliny. To znaczy zima na parapecie okna wschodniego, bardzo rzadko podlewana, lato spędzała na balkonie, podlewana systematycznie. Nawoziłam odżywką co trzeci tydzień połową dawki. Niestety efektów nie było.
Wiosną ubiegłego roku przesadziłam ją. Wyciągnęłam z doniczki i wsadziłam do koszyka
wyłożonego matą kokosową i uzupełniłam nowym podłożem. Okazało się, że podłoże w jakim rosła w moich warunkach bardzo słabo przesychało. Dlatego też nie miała właściwego okresu spoczynku.
Lato spędziła na balkonie intensywnie podlewana i nawożona praktycznie co tydzień. W październiku trzy razy dałam nawóz Peters Blossom Booster. Jednocześnie zmiejszałam podlewanie aż podłoże wyschło. Raz na kilka tygodni lekko spryskałam liście. Zimowało w pomieszczeniu poniżej 15 st.
Pod koniec grudnia zobaczyłam jedną wypustkę, która powoli rosła. Wtedy zaczęłam doświetlać aby mogła dać rady zakwitnąć.
No i mam pierwszy kwiat. Właściwie jej czas kwitnienia przypada na maj, ale mojej roślinie się zachciał już teraz kwitnąć. Może potem wypuści więcej kwiatów.