No wiem, wiem. Ale ja mam takie swoje spaczenie, że ten kajecik ma być idealny. Nie umiem tego wytłumaczyć ale no mało który zeszyt czy notes zaspokajają moją chęć posiadania czegoś pięknego, perfekcyjnego i zapełnionego ślicznymi notatkami. Wpuścić mnie do sklepu papierniczego to mniej więcej jak do ogrodniczego. Mogę godzinami przebierać w piórach, zeszytach, długopisach itp A jak na złość żadnego papierniczego w okolicy nie mammniodkowa pisze:Dziewcyznki zasiadać do FO bez kajecika nie da się
Dziękuję bo z radością bym się nią zaopiekowała - poza tym skoro wymaga odmładzania to bym się nauczyła w końcu jak ukorzeniać i rozmnażać roślinkimniodkowa pisze:ponotowałam smużynę (Anankee)
A uchyl rąbka tajemnicy chociaż co to za domownik??mniodkowa pisze: bo mamy dużego nowego domownika (zdjęcia pewnie w weekend)
A potem człowiek się zastanawia dlaczego nagle znalazł się przy kasie w Lidlu z draceną w łapce. Jak to się nazywa? Przekaz podprogowy?mniodkowa pisze:namawiają namawiają no i jeszcze wezmą i namówią no
Hahaha - to tak jak ja - czyli powiadasz, że w następnym etapie mojej zielonej choroby zazielenią się ściany?mniodkowa pisze:ja jestem typem osoby, która nie lubi zagracania domu meblami, ściany mam wszędzie gołe i zapierałam się jak tylko mogłam aby półek nie wieszać
Ja ciągle marzę o półeczce takiej stawianej, na 4 nóżkach, coś w sumie jak taborecik tylko z przeźroczystym blatem żebym mogła sobie stawiać piętrowo kwiatuszki. Na dole eszewerie, bo one są niskie a powyżej jakieś inne. to by mi na pewno ułatwiło życie.
Patrz mniodkowa co nas omija Ale ja chyba jednak zostanę przy udzieciownieniu kwiatków A co do tłumaczenia M, że jak to tak że na dzień matki za kwiatka inne kwiatki to zawsze można powiedzieć, że takie rodziny wielokwiatkowe są szczęśliwszeheliofitka pisze:Dzieci polecam, bo w moim przypadku to dwa kwiatki więcej na imieniny, urodziny, Walentynki itp.itd. + Dzień Matki + a w przyszłości Dzień Babci
Ciekawe czy ktoś już gdzieś opisał taką odmianę kleptomani Szkoda, że nie udało Ci się gwizdnąć ani listeczka. Może next timeNiunia1981 pisze:kręcił się ciągle ochroniarz i nawet nie dało rady zerknąć czy jakiś biedny listek nie leży gdzieś urwany
Oj kawy bez mleka się nie da. Ja to w sumie pijam mleko z kawą raczej. Ale jaka pyszniutka za to. Mam nadzieję, że już ktoś Ci tam to mleczko dostarczyłmniodkowa pisze:siedzę w pracy zaflukana i czekam na mleko do kawy, bo kawa dobra na wszystko