Storczyk nie kwitnie
Re: mój storczyk nie kwitnie od 4 lat pomocy!!
Jejku nie znam się zbytnio na storczykach,ale w swojej kolekcji posiadam 8 phalenopsis.U mnie one stoją w pokoju z oknem zachodnim gdzie temperatura w dzień jest ledwie 18 stopni a w nocy spada do 15 .tak jest zimą .latem wiadomo jest ciepło ale w nocy też jest znaczna różnica temperatury.Może to dlatego że mam mieszkanie szczytowe .Moje storczyki bez przerwy kwitną od jakiegoś półtora roku a korzenie się tak powiększają i liście ,że mam problem znaleźć im doniczki.Ja podlewam je normalnie jak każde kwiaty ,gdy tylko im kora przeschnie to tak troszeczkę im dam się napić.wilgotność u mnie jest wysoka .No i stosuję biohumus do storczyków do każdego podlewania.W okresie zimy co jakiś czas.
Moje skromne królestwo http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=49370" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: mój storczyk nie kwitnie od 4 lat pomocy!!
Witam, mam ok 30 storczyków, i są to prawie wszystkie Falki, kwitną naokoło, jak szalone, po dwa pędy kwiatowe wypuszczają , i odbijaja od pędów już tych które roślina ma. Moje storczyki jak jeden mąż stoją po "pas " w wodzie,i to im służy, w okresie zimowym trzeba trochę uważać żeby korzenie nie pogniły, ale od wiosny do później jesieni stoją w wodzie. Nie tylko że mają na spodku wodę, dosłownie stoją w wodzie. Co jakiś czas zasilam ich odżywką do storczyków. I są piękne. Znajomi jak przyjeżdżają do mnie to zanim siądą to podziwiają moje storczyki.Storczyki mam na parapetach południowo-zachodnich i wschodnim.nie przenoszę do chłodniejszego miejsca, cały rok stoją w tym samym miejscu, nie mam kaloryferów w domu, tylko kominek i ogrzewanie grawitacyjne, i ot tak to u mnie wygląda. Jak będę mieć tylko możliwość to dołączę foto . Pozdrawiam meji
Re: mój storczyk nie kwitnie od 4 lat pomocy!!
Temperatura 18 st. i parapet południowo-zachodni, a juz szczególnie wschodni to najlepsze co może
być dla Phalenopsisa
być dla Phalenopsisa
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Witajcie.
Ze storczykiem mam problem od kilku tygodni. Całkiem wysechł, aż nie zostało żadnych kwiatków. Jak mogę storczyka uratować? Dołączam zdjęcia przed obumarciem....
i po....
Ze storczykiem mam problem od kilku tygodni. Całkiem wysechł, aż nie zostało żadnych kwiatków. Jak mogę storczyka uratować? Dołączam zdjęcia przed obumarciem....
i po....
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Tajka - ale chyba nie sądzisz, że storczyk kwitnie 365 dni w roku?
Ja tu niczego złego nie widzę, zresztą ciężko po takich fotkach i tak krótkim opisie stwierdzić co może być z nim nie tak.
Ja tu niczego złego nie widzę, zresztą ciężko po takich fotkach i tak krótkim opisie stwierdzić co może być z nim nie tak.
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Czy to znaczy, że nie ma szans, aby znowu zakwitł w okresie zimowym? Czekać do wiosny? I czy podlewać go tak jak wcześniej co kilka dni? Trochę się przestraszyłam, że po tak krótkim okresie storczyk całkiem usechł, aż zostały tylko dwa "badyle".
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Oczywiście, że jest możliwe że i w zimie kwitną storczyki, ale one muszą również kiedyś odpocząć i nabrać siły do kolejnego kwitnienia, dlatego też i przekwitają. Jeżeli go podlewasz co kilka dni to zdecydowanie za często i pewnie stąd zmiany twojego storczyka. Będzie łatwiej coś poradzić jak wkleisz fotki korzeni.
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Witaj Tajko,
szkoda,ze nie przeszukałaś sekcji, bo na takie pytanie... zaraz byś sobie odpowiedziała.
napisałaś:
Teraz wkraczasz ze storczykiem w okres pielęgnacji storczyka. I od Ciebie będzie zależało kiedy i czy zakwitnie.
I to co będziesz z nim robiła to nie reanimacja,a normalna uprawa i pielęgnacja domowa.
A... z kwitnieniem to nie tak prosto; storczyki przeważnie kwitną raz w roku. Ale samo nie wyjdzie Polecam ... "przerobić" sobie wiedzę na praktykę w zakresie warunków uprawy domowej.I takie stworzyć dla falenopsisa.
I aby nie powielać tego co już powiedzieliśmy o uprawie polecam przeszukanie tematów :
- u nas w sekcji większość tematów dotyczy uprawy.
Polecam materiały bazowe Zakładka po prawej Phalaenopsis
Można zrozumieć ,że to Twój pierwszy storczyk .
Ale zainteresowanie uprawą muszą iść w parze.Inaczej...może być za późno.
Temat zostanie przeniesiony i włączony do istniejących o uprawie .
Szkoda, że ich nie przeszukałaś.
Nie mamy potrzeby kolejny raz mówić o tym samym, oraz tworzyć... sztucznych, powielanych temacików.
Powodzenia JOVANKA
Tagi dla wyszukiwarek:
....Storczyk , orchidea ; nazewnictwo : Phalaenopsis - Phal. - falenopsis
szkoda,ze nie przeszukałaś sekcji, bo na takie pytanie... zaraz byś sobie odpowiedziała.
napisałaś:
Powiem, ze nie masz problemu żadnego ze storczykiem; masz tylko oczekiwania kwitnienia.Takja90 pisze:Ze storczykiem mam problem od kilku tygodni....
Teraz wkraczasz ze storczykiem w okres pielęgnacji storczyka. I od Ciebie będzie zależało kiedy i czy zakwitnie.
I to co będziesz z nim robiła to nie reanimacja,a normalna uprawa i pielęgnacja domowa.
A... z kwitnieniem to nie tak prosto; storczyki przeważnie kwitną raz w roku. Ale samo nie wyjdzie Polecam ... "przerobić" sobie wiedzę na praktykę w zakresie warunków uprawy domowej.I takie stworzyć dla falenopsisa.
I aby nie powielać tego co już powiedzieliśmy o uprawie polecam przeszukanie tematów :
- u nas w sekcji większość tematów dotyczy uprawy.
Polecam materiały bazowe Zakładka po prawej Phalaenopsis
Można zrozumieć ,że to Twój pierwszy storczyk .
Ale zainteresowanie uprawą muszą iść w parze.Inaczej...może być za późno.
Temat zostanie przeniesiony i włączony do istniejących o uprawie .
Szkoda, że ich nie przeszukałaś.
Nie mamy potrzeby kolejny raz mówić o tym samym, oraz tworzyć... sztucznych, powielanych temacików.
Powodzenia JOVANKA
Tagi dla wyszukiwarek:
....Storczyk , orchidea ; nazewnictwo : Phalaenopsis - Phal. - falenopsis
- gogotka
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 6 lut 2012, o 13:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Witam,
opisywałam sytuację moich storczyków na początku tego wątku, gdy na poczatku lutego przeprowadziłam reanimację.
minęły dwa miesiące. Prawie wszystkie okazy z reanimacji zaczeły puszczać nowe listki:) Te zwiednięte raczej nie są do odratowania, kiedy jeden odpadnie uschnięty, zaraz i kolejny zwiędnięty się do tego szykuje, ale nowe listki są już jędrne, ładne.
Zastosowałam natychmiastową zmianę wody na destylowaną przemiennie z wodą ze źródełka gminnego(opisywałam, że moja woda domowa pod kątem twardości dwukrotnie przekracza normę i to je chyba chciało wykonczyć). Destylowana raz na jakiś czas jest mieszana z nawozem. spryskuję co dwa dni zraszaczem korzonki te wierzchnie i te wystające z doniczki. Dookoła wciąż stoją miseczki z wodą podnosząc wilgotność.
Inne kwiaty, którym nie zdążyły zwiędnąć liście, ale korzenie już zdrewniały a tez zmieniłam wodę - teraz dosłownie buchają nowymi przyrostami korzeni - pięknie zielonymi, nabrzmiałymi, aż nie mogę się nadziwić. Tym też puszczają nowe listki, nawet w dwóch ponowne kwitnienie.
Mam nadzieję, że moja przygoda będzie pomocna w innych przypadkach.
pozdrawiam
opisywałam sytuację moich storczyków na początku tego wątku, gdy na poczatku lutego przeprowadziłam reanimację.
minęły dwa miesiące. Prawie wszystkie okazy z reanimacji zaczeły puszczać nowe listki:) Te zwiednięte raczej nie są do odratowania, kiedy jeden odpadnie uschnięty, zaraz i kolejny zwiędnięty się do tego szykuje, ale nowe listki są już jędrne, ładne.
Zastosowałam natychmiastową zmianę wody na destylowaną przemiennie z wodą ze źródełka gminnego(opisywałam, że moja woda domowa pod kątem twardości dwukrotnie przekracza normę i to je chyba chciało wykonczyć). Destylowana raz na jakiś czas jest mieszana z nawozem. spryskuję co dwa dni zraszaczem korzonki te wierzchnie i te wystające z doniczki. Dookoła wciąż stoją miseczki z wodą podnosząc wilgotność.
Inne kwiaty, którym nie zdążyły zwiędnąć liście, ale korzenie już zdrewniały a tez zmieniłam wodę - teraz dosłownie buchają nowymi przyrostami korzeni - pięknie zielonymi, nabrzmiałymi, aż nie mogę się nadziwić. Tym też puszczają nowe listki, nawet w dwóch ponowne kwitnienie.
Mam nadzieję, że moja przygoda będzie pomocna w innych przypadkach.
pozdrawiam
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
To dobrze,że udało się wyjść i Tobie ale przede wszystkim roślinom na prostą. Nauka storczykowego języka nie jest prosta ale po jakimś czasie udaje się osiągnąć porozumienie.
Powodzenia w dalszej uprawie. Pochwal się jak zakwitną
Powodzenia w dalszej uprawie. Pochwal się jak zakwitną
Brak kwitnienia
Witam,
Mam taki problem z moim storczykiem. W ubiegłym roku na jesieni jak przekwitł, odcięłam nad trzecim oczkiem od dołu pęd kwiatowy. Pozostała część zaschła i po pewnym czasie sama odpadła od rośliny. Storczyk jest nawożony pałeczkami nawozowymi dla storczyków, podlewam w momencie, gdy podłoże całkowicie przeschnie. Temperatura w pomieszczeniu kształtuje się 20-25 stopni. Liście ma piękne, jędrne i wypuszcza nowe (od sierpnia ubiegłego roku do dziś urosły mu 4 liście), ale za nic na świecie nie chce wypuści pędu i kwitnąć. Już nie wiem, co mam z nim zrobić, żeby zaczął kwitnąć. Od dwóch dni na noc wyrzucam go na balkon, bo przeczytałam, że skoro storczyk nie chce wypuścić pędu kwiatowego, to ma za dobrze i trzeba go zestresować właśnie wystawiając na noc na balkon. Nie wiem czy to dobry pomysł, boję się żeby nie zmarnować go, bo miał przepiękne olbrzymie kwiaty (gdy kwitł). Proszę o pomoc.
Mam taki problem z moim storczykiem. W ubiegłym roku na jesieni jak przekwitł, odcięłam nad trzecim oczkiem od dołu pęd kwiatowy. Pozostała część zaschła i po pewnym czasie sama odpadła od rośliny. Storczyk jest nawożony pałeczkami nawozowymi dla storczyków, podlewam w momencie, gdy podłoże całkowicie przeschnie. Temperatura w pomieszczeniu kształtuje się 20-25 stopni. Liście ma piękne, jędrne i wypuszcza nowe (od sierpnia ubiegłego roku do dziś urosły mu 4 liście), ale za nic na świecie nie chce wypuści pędu i kwitnąć. Już nie wiem, co mam z nim zrobić, żeby zaczął kwitnąć. Od dwóch dni na noc wyrzucam go na balkon, bo przeczytałam, że skoro storczyk nie chce wypuścić pędu kwiatowego, to ma za dobrze i trzeba go zestresować właśnie wystawiając na noc na balkon. Nie wiem czy to dobry pomysł, boję się żeby nie zmarnować go, bo miał przepiękne olbrzymie kwiaty (gdy kwitł). Proszę o pomoc.
Pozdrawiam Kasia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
- Magdalenka88
- 100p
- Posty: 108
- Od: 12 maja 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Ja falka nigdy nie wystawiłabym na balkon... A na kwitnienie widocznie jeszcze musisz poczekać. Roślina to nie linia produkcyjna i nie produkuje kwiatów non-stop.
- 3velyna
- 500p
- Posty: 854
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: Brak kwitnienia - pomocy
Też nie wiem, czy bym wystawiła swoje na dwór, by zmusić je do kwitnienia. Bałabym się, że zamiast kwiatów musiałabym się użerać ze szkodnikami, których by się tam nabawiły
Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?