Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 30 maja 2011, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Od jakiegoś czasu spokojnie sobie rosły pomidorki, aż do dzisiaj. Zauważyłam jak liście żółkną i usychają od brzegów. Co jest przyczyną? Nawiozłam je ostatnio polifoską, czy to może przez to? Czy to jednak efekt gorąca i suszy?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Haniu, co Ci te Twoje pomidory zawiniły, że poddałaś je po raz drugi śmiertelnej terapii ?
Polifoska jest nawozem chlorkowym i pod pomidory do nawożenia pogłównego się nie nadaje. Dziwie Ci się, że po raz drugi popełniłaś poważny błąd w nawożeniu. Dlaczego się najpierw nie spytasz ?
Polifoska jest nawozem chlorkowym i pod pomidory do nawożenia pogłównego się nie nadaje. Dziwie Ci się, że po raz drugi popełniłaś poważny błąd w nawożeniu. Dlaczego się najpierw nie spytasz ?
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 30 maja 2011, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Przeczytałam na FO, że w trakcie owocownia potrzebny jest pomidorom fosfor.
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
- minia821
- 500p
- Posty: 660
- Od: 20 wrz 2010, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
forumowicz nie pisałam nic wcześniej, bo wszystko "stało" się w zeszły weekend i zz tak szybko opanowała krzaki, że szkoda gadać. Na początku tygodnia małż zrobił oprysk ale to już za dużo było zmian, i mało liści na krzakach zostało i nawet łodygi zaatakowało.
Chyba jakiś skumulowany atak miałam
No nic, na przyszły rok będę przygotowana.
Ale dziękuję za zainteresowanie
Chyba jakiś skumulowany atak miałam
No nic, na przyszły rok będę przygotowana.
Ale dziękuję za zainteresowanie
Pozdrawiam Kaśka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Ale kiedy kupowałaś Tanos należało napisać jak się sprawa ma.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2481
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Wróciłam po prawie 2 tyg do domu i na szczęście pomidory mają się dobrze . Myślę ,że w tym roku nie będę już niczym pryskać. W tym sezonie pryskałam Mildexem x1 , Tanosem x2 - pomidory rosną w foliówce.
Niestety na arbuzach przędziory a na cukiniach, dyniach i melonach atak mączniaka prawdziwego - prysnęłam Nimrodem
Niestety na arbuzach przędziory a na cukiniach, dyniach i melonach atak mączniaka prawdziwego - prysnęłam Nimrodem
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 13 mar 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kórnik, Wlkp
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Jestem ciekawa jak tam moje pomidorki zareagują na oprysk Revusem, pryskałam w sobotę, ale jak na razie nie widzę poprawy Chyba zaopatrzę się jeszcze w jakieś inne cudo. Może uda mi się dostać Infinito lub Curzate tak polecane. Albo potrzeba mi więcej cierpliwości, aby zobaczyć jakieś efekty. Tak czy owak mam nadzieję, że wygram ta bitwe
Pozdrawiam Lili
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Niestety i ja muszę dołączyć do tych nieszczęśników do których trafiła zaraza . Już myślałam, że będzie kłopot z zagospodarowaniem dużej ilości pomidorów i coś mi się wydaje, że (niestety!) mogę go nie mieć.
forumowicz poradz.
W swoim arsenale mam jeszcze Curzate. Wcześniej zastosowałam w następującej kolejności: jako pierwszy Mildex, potem Curzate i jako ostatni 1.08 - Mildex. No właśnie, czy prysnąć znowu Curzate, czy szukać czegoś innego (Infinito w okolicy nie do kupienia ), czy cieszyć się tym co zebrałam (i tak najwięcej w swojej "karierze" - bo już ok. 45,0kg!) i dać sobie spokój. Ale jakoś tak poddać się bez walki tej paskudzie? Po prostu "nie wypada"!!!
Czekam z niecierpliwością na skuteczną pomoc (poradę).
Pozdrawiam - danaa
forumowicz poradz.
W swoim arsenale mam jeszcze Curzate. Wcześniej zastosowałam w następującej kolejności: jako pierwszy Mildex, potem Curzate i jako ostatni 1.08 - Mildex. No właśnie, czy prysnąć znowu Curzate, czy szukać czegoś innego (Infinito w okolicy nie do kupienia ), czy cieszyć się tym co zebrałam (i tak najwięcej w swojej "karierze" - bo już ok. 45,0kg!) i dać sobie spokój. Ale jakoś tak poddać się bez walki tej paskudzie? Po prostu "nie wypada"!!!
Czekam z niecierpliwością na skuteczną pomoc (poradę).
Pozdrawiam - danaa
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Teraz muszę oficjalnie: Bardzo dziękuję forumowicz za kolejną poradę . Wiem, że skutek będzie jak zawsze pozytywny!
Pozdrawiam - danaa
Pozdrawiam - danaa
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Hej jeśli pomidory są zielone a już koniec sierpnia, to co jest grane? Są w pełnym słońcu a są zielone.
rose who grew from concrete
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Napisz które grono jest zielone, czy pierwsze? I kiedy siane, a kiedy poszły do gruntu.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Pewno jakaś póżna odmiana , u mnie wszystkie zielone pomidory (żaden jeszcze nie dojrzał) to Box Car Wile
Pozdrawiam Iwona
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
danaa pisze:... czy prysnąć znowu ... czy cieszyć się tym co zebrałam ....i dać sobie spokój.
Prognozy pogody pokazują (na razie) ciepły cały wrzesień. To chyba warto jeszcze powalczyć o te półtora miesiąca własnych pomidorów. Wiadomo, że telewizja kłamie, ale ja bym zalecał prysnąć i cieszyć się owocami jak najdłużej.