Witam……………..
Zastanawiam się czy powinienem brać udział w dyskusji ze swoim poziomem wiedzy na temat uprawy pomidorów……..wiem, że jestem w tych sprawach tabularaza, pomidorki uprawiam od trzech lat w tunelu zawsze plony wydawały mi się udane.
Stąd moje opinie nie są miarodajne poparte jedynie zdobytym doświadczeniem i tym co wyczytałem na forum.
Nie ukrywam, że z zainteresowaniem śledzę wszystkie opinie na forum i staram się je praktykować u siebie. Tak było z obecną metodą uprawy np. w pierścieniach, sposobami nawadniania, uproszczone nawadnianie kropelkowe i wiele innych praktycznych porad.
Co do nawożenia zastosowałem następującą metodę:
przygotowując glebę do pierścieni wymieszałem ekstrakt torfowy z ziemią pozyskaną z cukrowni po płukaniu buraków i dodałem niewielkie ilości nawozu wieloskładnikowego przeznaczonego do uprawy kwiatów i warzyw. Następnie na dno pierścienia dodałem obornika w ilości przykrywając dno pierścienia,
w takie środowisko wsadziłem sadzonki i od tej pory raz na 10 dni zasilam je florowitem do gleby (taki brązowy płyn do nawożenia również kwiatów i warzyw w ilości wyczytanej z etykiety). Ponadto również raz na 10 dni stosuje oprysk rozcieńczonym mlekiem w stosunku 1:5 o tym sposobie zapobiegania chorobom wyczytałem na forum,
przyrost krzaków wydaje mi się prawidłowy oceniam to po spostrzeżeniach w innych tunelach u znajomych, dolne liście zasłaniające kiście oberwałem, pomidorki są kształtne równe wielkością w kiściach, krzaki mają wysokość około 1,5
niestety jeszcze nie są czerwone, może zbyt późno sadzone, ale jestem cierpliwy;
Proponowany przez mojego przedmówce nawóz.. hmm……może jest skuteczniejszy, zastanowię się nad jego kupnem.
Następnym razem postaram się zamieścić fotkę z tunelu.
Pisze o tym bo oczekuje opinii, porad kogoś bardziej doświadczonego ode mnie czy właściwe postępuję w mojej uprawie pomidorków…………………….
Pozdrawiam
ps. Dzięki za dotychczasowe rady..........