Moje Ranczowu
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
Mario witam cię po dłuuuuuuuugiej przerwie technicznej ,mam nadzieję że jednak będzie mrozoodporna ta moja egzotyka ,a jak nie no to trudno dam jej szanse i na przyszłą zimę okryje a na dalsze sezony nie przewiduję takich zabiegów.Najzwyczajniej w świecie wychodzę z założenia że jak coś przetrwa nie sprzyjające warunki to znaczy że się nadaje na moje ranczo a jak nie da rady to nie dostaje kolejnej szansy ,nie lubię serwować sobie rozczarowań.
Jutro jadę do miasta i mam zamiar zaczepić o jakieś ogrodnicze ,może uda się coś ładnego nabyć do kolekcji .
Po tych, mam nadzieję fascynujących zakupach biorę się za warzywniak.Od jesieni nic nie było w nim robione,już najwyższa pora na sianie ale ze względu na zaistniałe okoliczności musiałam czekać no dodatkowe ręce do pracy i właśnie ta chwila nadejszła.
Jutro jadę do miasta i mam zamiar zaczepić o jakieś ogrodnicze ,może uda się coś ładnego nabyć do kolekcji .
Po tych, mam nadzieję fascynujących zakupach biorę się za warzywniak.Od jesieni nic nie było w nim robione,już najwyższa pora na sianie ale ze względu na zaistniałe okoliczności musiałam czekać no dodatkowe ręce do pracy i właśnie ta chwila nadejszła.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42164
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje Ranczowu
No to życzę interesujących nabytków i liczę na to, że się pochwalisz
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Moje Ranczowu
Moje drogie, mój mąż hoduje kiwi pewnie już z 8 lat, tylko drugiego lub trzeciego roku miało owoce wielkości podwójnego agrestu,
od tego czasu notorycznie mu wymarza ale on się nie zraża co roku lepiej okrywa a ono i tak wymarza.
A mówiłam mu kupmy nowe pierzyny a stare oddajmy kiwi, nie posłuchał.
Jak trochę odrośnie to Wam pokarzę.
Figa też wymarza ale w sezonie w szybkim tempie rośnie nawet jeszcze większa niż była.
od tego czasu notorycznie mu wymarza ale on się nie zraża co roku lepiej okrywa a ono i tak wymarza.
A mówiłam mu kupmy nowe pierzyny a stare oddajmy kiwi, nie posłuchał.
Jak trochę odrośnie to Wam pokarzę.
Figa też wymarza ale w sezonie w szybkim tempie rośnie nawet jeszcze większa niż była.
Re: Moje Ranczowu
Piękne kwiatuszki Dominiko
a i tego selerka też masz sporo
Cieszę się ze u Ciebie wszystko jest w najlepszym porządeczku i tak trzymaj
Powodzenia, dbaj o Siebie i dużo
a i tego selerka też masz sporo
Cieszę się ze u Ciebie wszystko jest w najlepszym porządeczku i tak trzymaj
Powodzenia, dbaj o Siebie i dużo
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2880
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Moje Ranczowu
Dominiko, gratulacje, niech się mała/y ogrodniczka/czek zdrowo rozwija, wiadomo w ciąży trzeba się oszczędzać, bo dzieciaczek najważniejszy, nie ma co szarżować, mimo że powszechne jest powiedzenie że ciąża to nie choroba, jednak każda z nas inaczej ją przechodzi.
Ogród nie zając, nie ucieknie, a że jak sama napisałaś -ciężarnej kobiecie się nie odmawia- więc wykorzystuj to bez skrupułów
Również uważam że irysek jest przecudnej urody, udanej i słonecznej majówki
Ogród nie zając, nie ucieknie, a że jak sama napisałaś -ciężarnej kobiecie się nie odmawia- więc wykorzystuj to bez skrupułów
Również uważam że irysek jest przecudnej urody, udanej i słonecznej majówki
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
Mario ,fotorelacja niżej
Zosiu mam nadzieję że jednak mi coś z tego wyrośnie, o fidze słyszałam że lubi przemarznąć ale nie bardzo jej to szkodzi a z kiwi to zobaczymy, mam dla niej przytulny zaciszny kont na ranczo może się uda.
Ewo Dziękuję.Selerowa roślinność przez te parę dni zrobiła się jeszcze bardziej dostojna i wyniosła ,chyba już nie może się doczekać kiedy pójdzie do ziemi
Iwonko Dziękuję.Na dzień dzisiejszy będzie Ogrodnik. ja również nie lubię jak ktoś mówi ze cią.. to nie choroba ,szkoda tylko że przy tej niby nie chorobie nic praktycznie nie mogę robić ,czyli niby jak to nazwać .Zresztą to dotyczy nie tylko mnie,ale wszystkie kobitki wstanie odmiennym ,tak jak zresztą dieta, szkoda tylko że nie wszystkie o tym pamiętają a to bezsensowne powiedzenie pewnie wymyślił jakiś facet, no cóż ale tak to już jest .Dodatkowe ręce do pracy wykorzystuję jak mogę,szkoda że jesteśmy ograniczeni czasowo, tak to bym już chyba wszystkie plany zrealizowała
Co dotyczy prac polowych w warzywniku nic ciekawego się nie wydarzyło,pogoda mi nie sprzyja.Wczoraj jedynie udało się przygotować ziemię pod siewy.Popołudniu zaczął padać deszcz i zasiałam tylko marchew i pietruchę reszta czeka na lepsze czasy.
Ostatnie zakupy były dość skromne, skupiły się na drobiazgach typu siatki , włókniny , koszyczki.
A z roślinek to tylko borówka brusznica;
i męczennice
a tak na marginesie słoneczko to by się przydało ,bo smutno bez niego
Zosiu mam nadzieję że jednak mi coś z tego wyrośnie, o fidze słyszałam że lubi przemarznąć ale nie bardzo jej to szkodzi a z kiwi to zobaczymy, mam dla niej przytulny zaciszny kont na ranczo może się uda.
Ewo Dziękuję.Selerowa roślinność przez te parę dni zrobiła się jeszcze bardziej dostojna i wyniosła ,chyba już nie może się doczekać kiedy pójdzie do ziemi
Iwonko Dziękuję.Na dzień dzisiejszy będzie Ogrodnik. ja również nie lubię jak ktoś mówi ze cią.. to nie choroba ,szkoda tylko że przy tej niby nie chorobie nic praktycznie nie mogę robić ,czyli niby jak to nazwać .Zresztą to dotyczy nie tylko mnie,ale wszystkie kobitki wstanie odmiennym ,tak jak zresztą dieta, szkoda tylko że nie wszystkie o tym pamiętają a to bezsensowne powiedzenie pewnie wymyślił jakiś facet, no cóż ale tak to już jest .Dodatkowe ręce do pracy wykorzystuję jak mogę,szkoda że jesteśmy ograniczeni czasowo, tak to bym już chyba wszystkie plany zrealizowała
Co dotyczy prac polowych w warzywniku nic ciekawego się nie wydarzyło,pogoda mi nie sprzyja.Wczoraj jedynie udało się przygotować ziemię pod siewy.Popołudniu zaczął padać deszcz i zasiałam tylko marchew i pietruchę reszta czeka na lepsze czasy.
Ostatnie zakupy były dość skromne, skupiły się na drobiazgach typu siatki , włókniny , koszyczki.
A z roślinek to tylko borówka brusznica;
i męczennice
a tak na marginesie słoneczko to by się przydało ,bo smutno bez niego
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Moje Ranczowu
Dominiko ale kwiatów kwitnących się nie przekopuje tylko pamiętaj, ze ja z tym wykopywaniem tylko żartuję, sam widzę że nie masz ich za wiele ale naprawdę cudny trzeba go wygooglować w internecie i kupić
O! masz takiego samego hiacynta i też z dwoma kwiatami. Mój już przekwita
Szparagi już wielkie. moje dopiero z ziemi wyłażą, ale w tym roku to się rozrosły na potęgę, chyba jutro będą gotowane szparagi z warzyw to już moja mama u siebie sieje bo u mnie już miejsca mało
O! masz takiego samego hiacynta i też z dwoma kwiatami. Mój już przekwita
Szparagi już wielkie. moje dopiero z ziemi wyłażą, ale w tym roku to się rozrosły na potęgę, chyba jutro będą gotowane szparagi z warzyw to już moja mama u siebie sieje bo u mnie już miejsca mało
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
przemo ładnie ale ja mam na imię Dominika
A na podwieczorek mój ugór ,pomalutku zmieniający się w coś ,no właśnie w co???
i moje dwie prawe ręce
A tak na marginesie może ktoś mi podpowie bo mam problem ze wstawianiem niektórych zdjęć wyświetla mi się info że zadurzy plik i klops nie wiem co dalej zrobić aby te zdjęcia jednak wstawić
A na podwieczorek mój ugór ,pomalutku zmieniający się w coś ,no właśnie w co???
i moje dwie prawe ręce
A tak na marginesie może ktoś mi podpowie bo mam problem ze wstawianiem niektórych zdjęć wyświetla mi się info że zadurzy plik i klops nie wiem co dalej zrobić aby te zdjęcia jednak wstawić
- Kriss1515
- 1000p
- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje Ranczowu
Spróbuj je zmniejszyć w paincie.
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
Kriss dzięki za zainteresowanie ,ja jestem zielona w tych sprawach i jak byś mógł mi to tak łapotologicznie wytłumaczyć gdzie mam tego painca szukać, to była bym bardzo wdzięczna
- Kriss1515
- 1000p
- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje Ranczowu
Oczywiście. Jeśli masz dane zdjęcie na pulpicie klikasz na niego prawym przyciskiem myszy. Tam będzie EDYTUJ , wciskasz to. Jeśli już to masz u góry szukasz OBRAZ , wciskasz. Potem ROZCIĄGNIJ/POCHYL . Będą dwie kolumny : W POZIOMIE, W PIONIE. w obydwu musisz wpisać taką samą liczbę . Czyli np. wpisujesz 50 w poziomie i 50 w pionie. Jeśli zdjęcie nadal jest za dużo robisz to jeszcze raz (możesz wpisać mniejszą/większą liczbę) Naciskasz OK . Jeśli zdjęcie mieści się na ekranie - widzisz go w całości naciskasz czerwony X i naciskasz TAK. Zdjęcie jest gotowe do wstawienia. Jeśli masz jakieś problemy bądź wątpliwości pisz do mnie.
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Moje Ranczowu
Oj to przepraszam źle się popatrzyłem
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
Dzień dobry .dawno mnie nie było ,mam ogromne zaległości które staram się pomału nadrabiać.Moje ranczo to w ogóle już nie wygląda ,bo jak coś może być ładne jak po pas w trawie. .NO cóż tak bywa .szykują się gigantyczne zmiany w moim życiu,na które się pomału przygotowuję i nie chodzi tu tylko o to że w najbliższym czasie rozwiązanie ale o to że sytuacja mieszkaniowa się zmieniła i prawdopodobnie już nie długo szykuje się przeprowadzka a co za tym idzie nowy etap.
Nie mniej jednak staram się normalnie funkcjonować ,co z każdym dniem staje się coraz trudniejsze ,dosłownie rosnę w oczach i ciężko mi wszystko utrzymać w ryzach.
Rekordów w uprawie warzyw niestety w tym sezonie nie pobiłam ale wszystko czego potrzebuje urosło i związku z tym głodu na ten rok nie przewiduje
Kwiatki też zakwitły ,tak że jest czym oko cieszyć ;
Nie mniej jednak staram się normalnie funkcjonować ,co z każdym dniem staje się coraz trudniejsze ,dosłownie rosnę w oczach i ciężko mi wszystko utrzymać w ryzach.
Rekordów w uprawie warzyw niestety w tym sezonie nie pobiłam ale wszystko czego potrzebuje urosło i związku z tym głodu na ten rok nie przewiduje
Kwiatki też zakwitły ,tak że jest czym oko cieszyć ;