Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Super pomysł z tą nową rabatą. Jest coraz piękniej. Ja nie umiem tak dobrze planować. Już masz ładnie porobione obrzeża działki, brawo
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, pomysł na nową rabatę godzien Oscara. Cieniste zakątki też pięknie można zagospodarować. U mnie już prawie takich nie ma.
Zazdroszczę Ci umiejętności planowania aranżacji ogrodu, a nade wszystko realizacji tych planów, bo ja też planuję, planuję, a później zapominam i szukam wolnych miejsc dla nowo zakupionych roślin.
U mnie niedziela słoneczna i ciepła, jutro ma być jeszcze cieplej. Niech i Tobie słoneczko ogrzeje i ozłoci ogród swymi złocistymi promieniami.
Dobrego tygodnia, Ewelinko.
Zazdroszczę Ci umiejętności planowania aranżacji ogrodu, a nade wszystko realizacji tych planów, bo ja też planuję, planuję, a później zapominam i szukam wolnych miejsc dla nowo zakupionych roślin.
U mnie niedziela słoneczna i ciepła, jutro ma być jeszcze cieplej. Niech i Tobie słoneczko ogrzeje i ozłoci ogród swymi złocistymi promieniami.
Dobrego tygodnia, Ewelinko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Jakie powojniki dokupiłaś w tym roku? Strasznie mnie kusi, żeby też kilka nabyć, ale nie bardzo wiem, gdzie bym jeszcze z nimi mogła pójść
Przykro mi czytać, że jakieś paskudy wyjadły ci tyle cebulek Pamiętam te widoczki u ciebie... A o ile tulipany lubią być krótkowieczne, tak np. szafirki raczej się ładnie rozrastają i z roku na rok ich przybywa.
Gdzie nabyłaś te płyty chodnikowe? Zawsze mi się podobały takie zanurzone w trawie, ale jakoś ich spotkać nigdzie nie mogę. Mam co prawda takie duże, ale tych sama nie mam sił unieść, a emowi ciągle czasu brakuje...
Zazdroszczę miejsca na różaneczniki. U mnie mało miejsc zacienionych, nawet z nimi nie próbuję Za to z przyjemnoscią będę podziwiać u ciebie
Przykro mi czytać, że jakieś paskudy wyjadły ci tyle cebulek Pamiętam te widoczki u ciebie... A o ile tulipany lubią być krótkowieczne, tak np. szafirki raczej się ładnie rozrastają i z roku na rok ich przybywa.
Gdzie nabyłaś te płyty chodnikowe? Zawsze mi się podobały takie zanurzone w trawie, ale jakoś ich spotkać nigdzie nie mogę. Mam co prawda takie duże, ale tych sama nie mam sił unieść, a emowi ciągle czasu brakuje...
Zazdroszczę miejsca na różaneczniki. U mnie mało miejsc zacienionych, nawet z nimi nie próbuję Za to z przyjemnoscią będę podziwiać u ciebie
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie w przerwie na kawę .
Tydzień rozpoczął się bardzo intensywnie i pewnie do końca tygodnia nie będę zwalniać tempa. Pogoda jest w kratkę ale da się zrobić cokolwiek więc nie narzekam . Rozpoczęłam już pracę nad rabatą w półcieniu. Posadzę kilka różaneczników i azalii a do tego hosty i trawki hakonechloa . Wzięłam też w obroty rabatę z kołem. Doszłam do wniosku, że za bardzo poszłam na rękę eMowi sadząc tam prawie same iglaki więc kilka płożących poleciało na skarpę a zamiast nich posadzę azalie japońskie. Odrobina koloru na pewno się tam przyda . Oby tylko jakoś mi poszło z uprawą tych roślin. Za kilka dni wybieram się do szkółki więc jak ktoś ma jakieś sprawdzone typy w tonacji biały - różowy to poproszę . Wczoraj udało mi się wykosić trawnik i od razu wszystko wygląda jakoś lepiej. Rośliny czują ciepło i z dnia na dzień widać coraz więcej koloru . Udało mi się też wreszcie wysiać warzywa . Przelotne deszcze i ciepło na pewno pomogą im szybciej wystartować.
Kasiu dziękuję . Z roku na rok jest coraz lepiej . Już nie mogę się doczekać aż rośliny urosną . Pozdrawiam .
Lucynko dziękuję . Zobaczymy co mi z tego wyjdzie i czy dogadam się z tymi roślinami . Podobno różaneczniki i azalie nie są proste w uprawie . Na razie u mnie też jest niewiele takich półcienistych miejsc bo drzewa małe ale drzewa sąsiadki robią odrobinę cienia . Myślę, że warto to wykorzystać. Dziękuję i wzajemnie życzę słonecznego i pięknego tygodnia . Pozdrawiam .
Małgosiu tego roku postawiłam na powojniki w kolorze niebieskim i fioletowym . Kupiłam Generała Sikorskiego, Bałtyk, Lasustern, Jackmanii, Chalmondeley, Viola, Etoile Violette ,Daniel Deronda , Lady Betty Balfour, Justa . Tulipany posadzę jesienią na rabatach bliżej wjazdu i domu. Spróbuję je posadzić w większych donicach. Może myszory ich tak szybko nie zjedzą. Płyty chodnikowe kupiłam na sztuki w sklepie budowlanym Merkury Market. Nie wiem czy jest taki w Twojej okolicy. Nawet załapałam się na promocję . To małe płyty , mają 30x30 i nie są tak bardzo ciężkie . W ofercie mieli też trochę inne i ciut większe bo 35x35 jednak te podobały mi się bardziej. Może uda Ci się gdzieś upolować. Szukaj w marketach budowlanych bo bardzo często mają tak na sztuki . Zobaczę jak uda mi się uprawa różaneczników. Nie poszaleję jeszcze z ilością bo chcę na razie zobaczyć jak im będzie u mnie. Jeśli się sprawdzą to będę przeszczęśliwa i na pewno znajdę im więcej terenu . Pozdrawiam .
Pozdrawiam i pięknego dnia życzę .
Tydzień rozpoczął się bardzo intensywnie i pewnie do końca tygodnia nie będę zwalniać tempa. Pogoda jest w kratkę ale da się zrobić cokolwiek więc nie narzekam . Rozpoczęłam już pracę nad rabatą w półcieniu. Posadzę kilka różaneczników i azalii a do tego hosty i trawki hakonechloa . Wzięłam też w obroty rabatę z kołem. Doszłam do wniosku, że za bardzo poszłam na rękę eMowi sadząc tam prawie same iglaki więc kilka płożących poleciało na skarpę a zamiast nich posadzę azalie japońskie. Odrobina koloru na pewno się tam przyda . Oby tylko jakoś mi poszło z uprawą tych roślin. Za kilka dni wybieram się do szkółki więc jak ktoś ma jakieś sprawdzone typy w tonacji biały - różowy to poproszę . Wczoraj udało mi się wykosić trawnik i od razu wszystko wygląda jakoś lepiej. Rośliny czują ciepło i z dnia na dzień widać coraz więcej koloru . Udało mi się też wreszcie wysiać warzywa . Przelotne deszcze i ciepło na pewno pomogą im szybciej wystartować.
Kasiu dziękuję . Z roku na rok jest coraz lepiej . Już nie mogę się doczekać aż rośliny urosną . Pozdrawiam .
Lucynko dziękuję . Zobaczymy co mi z tego wyjdzie i czy dogadam się z tymi roślinami . Podobno różaneczniki i azalie nie są proste w uprawie . Na razie u mnie też jest niewiele takich półcienistych miejsc bo drzewa małe ale drzewa sąsiadki robią odrobinę cienia . Myślę, że warto to wykorzystać. Dziękuję i wzajemnie życzę słonecznego i pięknego tygodnia . Pozdrawiam .
Małgosiu tego roku postawiłam na powojniki w kolorze niebieskim i fioletowym . Kupiłam Generała Sikorskiego, Bałtyk, Lasustern, Jackmanii, Chalmondeley, Viola, Etoile Violette ,Daniel Deronda , Lady Betty Balfour, Justa . Tulipany posadzę jesienią na rabatach bliżej wjazdu i domu. Spróbuję je posadzić w większych donicach. Może myszory ich tak szybko nie zjedzą. Płyty chodnikowe kupiłam na sztuki w sklepie budowlanym Merkury Market. Nie wiem czy jest taki w Twojej okolicy. Nawet załapałam się na promocję . To małe płyty , mają 30x30 i nie są tak bardzo ciężkie . W ofercie mieli też trochę inne i ciut większe bo 35x35 jednak te podobały mi się bardziej. Może uda Ci się gdzieś upolować. Szukaj w marketach budowlanych bo bardzo często mają tak na sztuki . Zobaczę jak uda mi się uprawa różaneczników. Nie poszaleję jeszcze z ilością bo chcę na razie zobaczyć jak im będzie u mnie. Jeśli się sprawdzą to będę przeszczęśliwa i na pewno znajdę im więcej terenu . Pozdrawiam .
Pozdrawiam i pięknego dnia życzę .
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko
Podziwiam porządek w ogrodzie.
Nie wiem ,jak Ty jesteś w stanie go utrzymać mimo psów.
Pewnie są grzeczne
Upodobania do barw mamy wspólne ,powojniki nowe na pewno będą cudne
Jak zwykle urzeka mnie widok Waszej ceglanej stodoły.
Ja w warzywniku tylko cebulę mam posadzoną, reszta posiana w doniczkach.
Podziwiam porządek w ogrodzie.
Nie wiem ,jak Ty jesteś w stanie go utrzymać mimo psów.
Pewnie są grzeczne
Upodobania do barw mamy wspólne ,powojniki nowe na pewno będą cudne
Jak zwykle urzeka mnie widok Waszej ceglanej stodoły.
Ja w warzywniku tylko cebulę mam posadzoną, reszta posiana w doniczkach.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko bardzo dobry pomysł z rabatą kwasolubnych.Polecam Ci odmianę "Melina" w kolorze różowym i Schneeperle. Tą drugą miałam sobie zakupić, ale u mnie w szkółce nie mieli i inna biała wylądowała w koszyku.
A znasz serię rhododendronów królewskich? Ja marzę o Królowej Jadwidze. Są odporne na mróz Dla początkujących dobry rh to odmiana Nova Zembla.Mam dwie sztuki i dobrze się zachowują.
Ziemia kwaśna i one lubią być płytko posadzone. Trzymam kciuki za powodzenie w uprawie tych piękności
Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru
A znasz serię rhododendronów królewskich? Ja marzę o Królowej Jadwidze. Są odporne na mróz Dla początkujących dobry rh to odmiana Nova Zembla.Mam dwie sztuki i dobrze się zachowują.
Ziemia kwaśna i one lubią być płytko posadzone. Trzymam kciuki za powodzenie w uprawie tych piękności
Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko
Super będzie rabata z rodkami.
Polecam Ci Catawbience Grandiflorum i Roseum Elegants.
Pierwszy w bieli , drugi różowy.
Odporne, ładnie przyrastaja i mają dobry pokrój, nie pokładają się.
To takie chyba , obok Novej Zembli podstawowe , sprawdzone odmiany.
Ostatnio pojawiła się kolekcja królewska , u nas wyhodowana.
Ciekawe, jak będą rosły rodki z tej serii. Na początek posadziłam rh "Bolesław Chrobry".
Pozdrawiam wiosennie
Super będzie rabata z rodkami.
Polecam Ci Catawbience Grandiflorum i Roseum Elegants.
Pierwszy w bieli , drugi różowy.
Odporne, ładnie przyrastaja i mają dobry pokrój, nie pokładają się.
To takie chyba , obok Novej Zembli podstawowe , sprawdzone odmiany.
Ostatnio pojawiła się kolekcja królewska , u nas wyhodowana.
Ciekawe, jak będą rosły rodki z tej serii. Na początek posadziłam rh "Bolesław Chrobry".
Pozdrawiam wiosennie
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko,z ogromną przyjemnością ogląda się Twój ogród.
Jest taki uporządkowany, rabaty przemyślane i dopracowane w każdym calu.
Plany związane ze zmianami i nowymi nasadzeniami również imponujące.
Piesek taki grzeczny! Spaceruje chodnikiem, nie czyniąc szkody jak gołębie mojego M.
A i domek dla dziewczynek zapewne też już gotowy.
Tak trzymaj i bądźcie zdrowi.
Jest taki uporządkowany, rabaty przemyślane i dopracowane w każdym calu.
Plany związane ze zmianami i nowymi nasadzeniami również imponujące.
Piesek taki grzeczny! Spaceruje chodnikiem, nie czyniąc szkody jak gołębie mojego M.
A i domek dla dziewczynek zapewne też już gotowy.
Tak trzymaj i bądźcie zdrowi.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko dobry pomysł z rabata rododendronową. Niestety żywotniki i brzozy wysuszają glebę, a różaneczniki muszą mieć wilgoć, żeby ładnie kwitły.
Barwinkowi powinnaś poszerzać stopniowo otwór, u mnie bardzo ładnie ukorzeniają się jego pędy, wtedy się zagęszcza. Po trzech latach chyba powędrował na ponad metr.
Piesio karnie maszeruje chodnikiem.
Pozdrawiam ciepło.
Barwinkowi powinnaś poszerzać stopniowo otwór, u mnie bardzo ładnie ukorzeniają się jego pędy, wtedy się zagęszcza. Po trzech latach chyba powędrował na ponad metr.
Piesio karnie maszeruje chodnikiem.
Pozdrawiam ciepło.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Aż się prosi, żeby ten kąt zagospodarować.
Bardzo dobry pomysł.
Uwielbiam różaneczniki i aż się dziwię, ze jeszcze ich nie masz.
Może tam też posadzić klony palmowe, bo lubią też kwaśnie środowisko i półcień.
jak czytałam o korzeniach róży, to pomyślałam, czy Ci przypadkiem nie przywędrował karczownik
Obserwuj rośliny.
Bardzo dobry pomysł.
Uwielbiam różaneczniki i aż się dziwię, ze jeszcze ich nie masz.
Może tam też posadzić klony palmowe, bo lubią też kwaśnie środowisko i półcień.
jak czytałam o korzeniach róży, to pomyślałam, czy Ci przypadkiem nie przywędrował karczownik
Obserwuj rośliny.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, u Ciebie zawsze jest wzorowy porządek, wszystko ogarnięte i na swoim miejscu, nawet piesek na codzienny obchód rewiru idzie spacerkiem po chodniku Wie ile pracy Cię to kosztowało,więc nie depcze rabatek, szanując żywiciela.
Maj deszczem nas powitał, chyba na dłużej i znowu robota stanęła, moja również a tu każdemu się spieszy, chciałby posadzić co zamówił. Twoje też na wylocie, tylko zbyt mokre na wyjazd.Pogoda musi się poprawić, czego Tobie i sobie życzę.
Maj deszczem nas powitał, chyba na dłużej i znowu robota stanęła, moja również a tu każdemu się spieszy, chciałby posadzić co zamówił. Twoje też na wylocie, tylko zbyt mokre na wyjazd.Pogoda musi się poprawić, czego Tobie i sobie życzę.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Chwilkę mnie nie było ale niestety nie samym ogrodem żyje człowiek . Od pewnego czasu mamy remont . Wymieniliśmy wszystkie futryny i drzwi a teraz zajmujemy się ścianami w korytarzach. Jak to przy remontach - jest sporo syfu i ciągłe sprzątanie . Na szczęście prace posuwają się do przodu i na dniach będzie malowanie a potem trzeba będzie tylko kupić nowe lampy i meble a dom zmieni się nie do poznania . Bardzo się cieszę z tego remontu bo stare futryny doprowadzały mnie do szału a i dom wyglądał nieciekawie. W międzyczasie eM skręcił kostkę więc musiał odpoczywać a ja byłam z dziewczynkami 3 dni u rodziców . Trochę naładowałam akumulatory chociaż pogoda była taka sobie. W ogrodzie z dnia na dzień widać zmiany. Rośliny rosną jak na drożdżach . Cebulowych mam jak na lekarstwo no ale coś tam się uchowało i nie padło łupem nornic. Skończyłam obsadzanie rabaty z różanecznikami. Trochę się obkupiłam w szkółce końcem kwietnia . W sumie posadziłam 6 rożaneczników , 4 różaneczniki miniaturowe i 4 azalie japońskie. Sporo napracowałam się przy przygotowaniu dołków podczas sadzenia i rozluźniałam też bryły korzeniowe więc mam nadzieję, że jakoś się dogadam z kwasolubami . Czas pokaże jak to między nami będzie , czy to tylko krótki romans czy może miłość na lata . Dla towarzystwa posadziłam trochę host, tawułek arendsa , paproci, brunner wielkolistnych. Wydaje mi się, że przesadziłam z gęstością ale zanim te większe krzewy się rozrosną to można coś przesadzić .
Agnieszko ten porządek o którym piszesz to tylko złudzenie optyczne . Psy szaleją a w dwóch miejscach zamiast trawnika mam wygniecione place . Nie powiem żebym miała z nimi jakiś wielki problem ale czasem potrafią nabroić i coś zepsuć. Jak się bawią to nie patrzą na nic i wtedy czasem coś połamią. To dość spore psy więc i wagę mają sporą. Dziękuję za dobre słowo . Myślę, że do tego czasu w warzywniku masz już coś więcej niż tylko cebulę . Pozdrawiam serdecznie .
Aniu dziękuję za cenne rady . Kwasoluby już posadzone i zobaczymy jak będą rosły. Sadziłam je płytko i nawet rozluźniałam bryły korzeniowe. Trochę czytałam o tym zabiegu i choć wygląda drastycznie postanowiłam zaryzykować. Z wymienionych przez Ciebie odmian kupiłam Melinę i Schneeperle ale niestety nie było żadnych różaneczników królewskich więc zadowoliłam się innymi. Pozdrawiam serdecznie .
Krysiu niestety w szkółce w której byłam nie było tych różaneczników . Swoją drogą to trochę dziwne bo podobno to znane odmiany. Wybrałam inne ale starałam się brać te co mają wyższą mrozoodporność. Zobaczymy jak będą rosły . Pozdrawiam serdecznie .
Lucynko dziękuję za tyle pochwał . Psiaki z reguły biegają po trawie . Mają kilka takich swoich " ścieżek" . Na razie trawa jeszcze tam rośnie ale podejrzewam, że długo to nie potrwa . Nowa rabata już obsadzona a teraz tylko trzeba pielęgnować i czekać aż urośnie. Domek dziewczynek niestety stoi tak jak stał . Aktualnie robimy remont w domu więc nie ma czasu na nic innego. Mam nadzieję, że mimo wszystko w tym roku damy radę go skończyć. Pozdrawiam .
Soniu barwinkowi zrobiłam już więcej miejsca . Dziękuję za sugestię . Co do brzóz i żywotników - działka w tamtym miejscu została podniesiona o jakieś 50 - 60 cm więc myślę, że brzozy wielkim problemem nie będą. Zostają jedynie żywotniki ale jestem nastawiona na regularne podlewanie tej rabaty . Zobaczymy co z tego wyjdzie . Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu karczownika raczej wykluczam bo on podobno robi kopce jak kret a u mnie czegoś takiego nie ma . Myślę, że mam nornice a raczej sporo nornic. Rabata z różanecznikami jest już obsadzona i teraz tylko czekać czy spodoba się roślinom. Uzbrajam się w cierpliwość a niektóre już otwierają pąki . O klonach jeszcze myślę bo mi się bardzo podobają ale nie wiem czy jeszcze gdzieś na tej rabacie je wcisnę . Pozdrawiam .
Stasiu dziękuję za pochwały . Niestety nie wszędzie jest tak ogarnięte jakbym chciała. Brakuje mi czasu i rąk na wszystko . Deszcz przyspieszył wzrost roślin więc nie możemy narzekać. Z pieskami różnie bywa , czasem zachowują się jak damy a czasem jak bestie . Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i spokojnego wieczoru Wszystkim życzę .
Chwilkę mnie nie było ale niestety nie samym ogrodem żyje człowiek . Od pewnego czasu mamy remont . Wymieniliśmy wszystkie futryny i drzwi a teraz zajmujemy się ścianami w korytarzach. Jak to przy remontach - jest sporo syfu i ciągłe sprzątanie . Na szczęście prace posuwają się do przodu i na dniach będzie malowanie a potem trzeba będzie tylko kupić nowe lampy i meble a dom zmieni się nie do poznania . Bardzo się cieszę z tego remontu bo stare futryny doprowadzały mnie do szału a i dom wyglądał nieciekawie. W międzyczasie eM skręcił kostkę więc musiał odpoczywać a ja byłam z dziewczynkami 3 dni u rodziców . Trochę naładowałam akumulatory chociaż pogoda była taka sobie. W ogrodzie z dnia na dzień widać zmiany. Rośliny rosną jak na drożdżach . Cebulowych mam jak na lekarstwo no ale coś tam się uchowało i nie padło łupem nornic. Skończyłam obsadzanie rabaty z różanecznikami. Trochę się obkupiłam w szkółce końcem kwietnia . W sumie posadziłam 6 rożaneczników , 4 różaneczniki miniaturowe i 4 azalie japońskie. Sporo napracowałam się przy przygotowaniu dołków podczas sadzenia i rozluźniałam też bryły korzeniowe więc mam nadzieję, że jakoś się dogadam z kwasolubami . Czas pokaże jak to między nami będzie , czy to tylko krótki romans czy może miłość na lata . Dla towarzystwa posadziłam trochę host, tawułek arendsa , paproci, brunner wielkolistnych. Wydaje mi się, że przesadziłam z gęstością ale zanim te większe krzewy się rozrosną to można coś przesadzić .
Agnieszko ten porządek o którym piszesz to tylko złudzenie optyczne . Psy szaleją a w dwóch miejscach zamiast trawnika mam wygniecione place . Nie powiem żebym miała z nimi jakiś wielki problem ale czasem potrafią nabroić i coś zepsuć. Jak się bawią to nie patrzą na nic i wtedy czasem coś połamią. To dość spore psy więc i wagę mają sporą. Dziękuję za dobre słowo . Myślę, że do tego czasu w warzywniku masz już coś więcej niż tylko cebulę . Pozdrawiam serdecznie .
Aniu dziękuję za cenne rady . Kwasoluby już posadzone i zobaczymy jak będą rosły. Sadziłam je płytko i nawet rozluźniałam bryły korzeniowe. Trochę czytałam o tym zabiegu i choć wygląda drastycznie postanowiłam zaryzykować. Z wymienionych przez Ciebie odmian kupiłam Melinę i Schneeperle ale niestety nie było żadnych różaneczników królewskich więc zadowoliłam się innymi. Pozdrawiam serdecznie .
Krysiu niestety w szkółce w której byłam nie było tych różaneczników . Swoją drogą to trochę dziwne bo podobno to znane odmiany. Wybrałam inne ale starałam się brać te co mają wyższą mrozoodporność. Zobaczymy jak będą rosły . Pozdrawiam serdecznie .
Lucynko dziękuję za tyle pochwał . Psiaki z reguły biegają po trawie . Mają kilka takich swoich " ścieżek" . Na razie trawa jeszcze tam rośnie ale podejrzewam, że długo to nie potrwa . Nowa rabata już obsadzona a teraz tylko trzeba pielęgnować i czekać aż urośnie. Domek dziewczynek niestety stoi tak jak stał . Aktualnie robimy remont w domu więc nie ma czasu na nic innego. Mam nadzieję, że mimo wszystko w tym roku damy radę go skończyć. Pozdrawiam .
Soniu barwinkowi zrobiłam już więcej miejsca . Dziękuję za sugestię . Co do brzóz i żywotników - działka w tamtym miejscu została podniesiona o jakieś 50 - 60 cm więc myślę, że brzozy wielkim problemem nie będą. Zostają jedynie żywotniki ale jestem nastawiona na regularne podlewanie tej rabaty . Zobaczymy co z tego wyjdzie . Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu karczownika raczej wykluczam bo on podobno robi kopce jak kret a u mnie czegoś takiego nie ma . Myślę, że mam nornice a raczej sporo nornic. Rabata z różanecznikami jest już obsadzona i teraz tylko czekać czy spodoba się roślinom. Uzbrajam się w cierpliwość a niektóre już otwierają pąki . O klonach jeszcze myślę bo mi się bardzo podobają ale nie wiem czy jeszcze gdzieś na tej rabacie je wcisnę . Pozdrawiam .
Stasiu dziękuję za pochwały . Niestety nie wszędzie jest tak ogarnięte jakbym chciała. Brakuje mi czasu i rąk na wszystko . Deszcz przyspieszył wzrost roślin więc nie możemy narzekać. Z pieskami różnie bywa , czasem zachowują się jak damy a czasem jak bestie . Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i spokojnego wieczoru Wszystkim życzę .
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko idziesz jak burza, remont domu na wiosnę, trochę bałaganu, ale efekt finalny na pewno jest boski.
Pokazujesz cudne kadry, masz wspaniały ogród, wszystko przemyślane.Cieszę się, że zaczęłaś przygodę z kwasolubami. Na pewno dasz sobie radę, a rośliny się odwdzięczą pięknem.
No tak, nie we wszystkich szkółkach jest seria królewska.W mojej szkółce mają, ale ja chodziłam za królową Jadwigą.No niestety nie ma i trudno.Ciekawe jakie kolory kupiłaś
Tulipany Twoje z daleka widać, pięknie się prezentują w oddali.U mnie zakwitła odmiana Miranda i nie mogę się na nie napatrzeć.
Pogoda jest okropna, strasznie wieje, nie da się nic zrobić w ogrodzie
Pozdrawiam i życzę ciepełka
Pokazujesz cudne kadry, masz wspaniały ogród, wszystko przemyślane.Cieszę się, że zaczęłaś przygodę z kwasolubami. Na pewno dasz sobie radę, a rośliny się odwdzięczą pięknem.
No tak, nie we wszystkich szkółkach jest seria królewska.W mojej szkółce mają, ale ja chodziłam za królową Jadwigą.No niestety nie ma i trudno.Ciekawe jakie kolory kupiłaś
Tulipany Twoje z daleka widać, pięknie się prezentują w oddali.U mnie zakwitła odmiana Miranda i nie mogę się na nie napatrzeć.
Pogoda jest okropna, strasznie wieje, nie da się nic zrobić w ogrodzie
Pozdrawiam i życzę ciepełka