Kolorowy Ogród Geni cz. 4

[e-genia]

Grzesiu mnie też się bardzo podoba .
Agnieszko ta różowa delosperma jest rzeczywiście niezawodna kwitnie od wiosny ,żółta wcale mi prawie nie kwitła .
Genia

[maniusika]

kann nie mam bo się chcą u mnie przechowywać , piękna biała begonia a na delospermę już od dawna poluję i jakoś nie mogę trafić ,.. widziałam tylko żółte na forum ale różowa też ślicznie kwitnie ..

[e-genia]

Kochani ogród po ulewach i burzach,które przechodziły kilka razy w nocy wygląda w opłakanym stanie , już nawet nie mam chęci ani siły od nowa doprowadzać go do porządku tyle razy to już w tym roku robiłam.
Wiatrak wywrócony i cały w błocie ,mąż go podniósł ,śmigła połamane .
Chyba się starzeję bo już brakuje mi na to wszystko siły .
No i żal mi sąsiada bo róg domu ma osmalony ,brak prądu w domu i jeszcze nie wiadomo jak sprzęty domowe czy się nie spaliły też.
I znowu się chmurzy.

Janeczko ja swoje delospermy dostałam od przyjaciół z for, też ich nie widziałam nigdzie u nas .

[krzysztof01]

Geniu uszy do góry, wszystko będzie dobrze.
Ja zawsze sobie w takich przypadkach powtarzam że nigdy nie jest ta źle żeby nie mogło być gorzej

[e-genia]

Krzysztof wiem że masz racje , właśnie przed chwilą pocieszałam sąsiadów ,że dobrze że im nic się nie stało i dom się nie spalił , ale wszystkie sprzęty ,piec co , komórki , komputery wszystko muszą wymienić .
No i mają dziurę w ścianie aż do sypiali , taką czarną okopconą .
Nie wiem ale to jakiś dziwny piorun ,że nie narobił większych strat .
Przeleciał nad głową sąsiada bo akurat wyszedł do psa żeby go nakarmić.
Genia

[Grzegorz B]

Geniu, to aż tak u Ciebie było, w Gorzowie było znośnie, popadało, grzmiało, ale nic poza tym, nawet wiatru silnego nie było. W moim domu rodzinnym pewnie też, bo miałbym już telefon. Teraz u nas słońce świeci. Głowa do góry, tak to już jest, jak zaświeci u Was słońce, znów nabierzesz sił i chęci, bo przecież to pasja, cóż robić, jak jej zabraknie. Mam nadzieję, że już przeszło i nie powtórzy się nocny horror...

[Grzegorz B]

O ja, pioruny są straszne, u mnie w domu zawsze wyłącza się wszelkie sprzęty za wyjątkiem lodówki, my to strasznie zapobiegawczy jesteśmy

[e-genia]

Grzesiu u nas wczoraj 2 razu w pobliżu trzasło , ten drugi jeszcze nie wiem gdzie bo nie wychodziłam na zakupy , ale to było koszmarne , teraz będę się bała jeszcze bardziej burz .
A wichura u nas szalała niezbyt długo ale owoce na ziemi , wiatrak roztrzaskany mąż będzie naprawiał ,
U mnie też ,ale czasem wydaje się że już burza odchodzi i włącza się szybciej , tak też zrobili u sąsiadów , wydawało się że jest już po burzy a jednak nie było .
Genia

[krzysztof01]

Włączenie czy wyłączenie sprzętu elektronicznego nie ma wpływu na uderzenie pioruna. Powiem więcej na skutek bezpośredniego uderzenia pioruna równie łatwo ulegają zniszczeniu sprzęty elektroniczne nie podłączone do sieci (indukcja elektromagnetyczna) mówię to z pełną świadomością jako "fachowiec" jestem z zawodu elektrykiem i agentem ubezpieczeniowym
Krótko mówiąc przed piorunem nie ma ratunku, pocieszające jest tylko to że prawdopodobieństwo uderzenia pioruna jest tak naprawdę minimalne.

[x-p-k]

Geniu - mnie też letnie wichury dają się we znaki, musiałem już tyle roślin powycinać lub opalikować, że aż śmiesznie wyglądają niektóre miejsca w moim ogrodzie - wszystko powiązane i z podpórkami...
Ale na pewno znajdziesz jakieś siły, żeby to wszystko uprzątnąć - przecież żyjesz swoim ogrodem! Będzie dobrze, ja to wiem

[aage]

Geniu głowa do góry. Masz siłę bo ogród to twoje życie

[JacekP]

Geniu, piękne masz kanny U mnie też szkody w ogrodzie.
Trzymaj się ciepło

[Matemax]

Gieniu i bym nie pomyślał, że u was taka niedziela była, u mnie nie było nawet jednej chmurki. Ja też się boję burz, wszystko wyłączam z gniazdek.

[x-d-a]

Geniu, współczuję Ci strat poburzowych w ogrodzie
Teraz jesteś zła i rozżalona, ale jak wyjdzie słoneczko na pewno Ci przejdzie i z nową siłą doprowadzisz swój ogród do porządku
U mnie w nocy wiało i lało, ale nic wielkiego się -na szczęście- nie stało. Teraz zrobił się upał

[LaViol]

Geniu, tak mi przykro