Wysłałam Ci PWDC pisze:Dzięki za serdeczne powitanie. Na tym forum jestem już ok. 3 lat. Podglądam Was lecz właściwie nie piszę. To wszystko z braku czasu. Najczęściej zaglądam do cudnego ogrodu Eweliny i ogródka eukomis no i wpadam w odwiedziny do fiołków
agaM, tam też jest trochę niczego sobie nieodmianowych
Darla, czy możesz mi napisać na PW o co chodzi dokładniej z tym Marolexu?
Sępolia - fiołek afrykański cz.1
- darla80
- 1000p
- Posty: 1299
- Od: 29 sie 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokółka/podlaskie
Re: Sępolia - fiołek afrykański
Pozdrawiam serdecznie. Darla
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Sępolia - fiołek afrykański
Ja. Uprawiałam. Sam się zasiał w zeszłym roku i wczesną wiosną zakwitł. Nic ciekawego, zwykłe, czerwone kwiaty. Ale sukces, bo z nasionka i na dodatek 2 sztuki. Tylko, że to alpejski, czyli cyklamen a nie afrykański .myszkas21 pisze:Ponawiam pytanie bo moze coś wiecie??? czy ktoś z was chodował może z nasionka fiolka alpejskiego??? Bo ja mam taki zamiar ale nie wiem co z tego wyjdzie i czy są na to jakieś szanse. Jeśli coś wiecie to piszczie
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1598
- Od: 11 gru 2009, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.pomorskie - kaszuby
- kubusiowa mama
- 500p
- Posty: 698
- Od: 1 kwie 2010, o 01:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sępolia - fiołek afrykański
Nic się nie przejmuj.arlet3 pisze: i po co ja tu lazła? tylko mi szczena opadła, głowa rozbolała i jednym słowem cudeńka.
Ja co jakiś czas tu zaglądam a potem muszę robić przymusową przerwe, bo mi się te fioły po nocach śnią i śni mi się jak mieszkanie burzę i od nowa okna i parapety wstawiam, żeby więcej kwiatów pomieściły, albo jak półeczki montuję i z wiertarą po mieszkaniu latam.
Następna część wątku znajduje się pod adresem
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=35990
Re: Fiołki afrykańskie
A czy jak fiołki zaczynają kwitnąć to można obrywać dolne listki? Bo ja swoim nic nie obrywałam i jak się przyjrzeć to faktycznie w jednej doniczce jest kilka rozet.
Re: Fiołki afrykańskie
Witaj katkaR!
Powiem tak: nigdy nie robiłam takich eksperymentów, aby w trakcie kwitnienia obcinać fiołkom dolne listki i WYDAJE MI SIĘ, że to raczej osłabiłoby roślinki.
Możesz jednak przeprowadzić mały eksperyment, z wynikami którego potem mogłabyś podzielić się z innymi użytkownikami tego Forum.
Otóż widzę, że masz dwie różne doniczki z fiołkami.
W jednej dla potrzeb "eksperymentu" poucinaj dolne "jałowe" listki, z których nie wyrastają zawiązki pączków kwiatowych.
W drugiej zostaw kwiatek bez żadnej "chirurgicznej" ingerencji.
Podlewaj oba kwiatki jednakowo z dodatkiem nawozu do kwiatów kwitnących.
Jak będzie Twoim zdaniem "apogeum" kwitnienia jednego lub obu fiołków, wówczas zrób zdjęcia i podziel się wnioskami w tym wątku.
Tak na moje oko, to Twoje oba fiołki są już za duże na usuwanie zbędnych rozet, tak więc te usunięte listki włóż od razu do wody, aby otrzymać nowe sadzonki i z tymi nowymi będziesz mogła postępować tak, jak to opisałam na początku tego wątku.
Na drugi rok będziesz już mieć nowe , prawidłowo "prowadzone" sadzonki, które z pewnością będą pięknie rosły i regularnie kwitły.
Pozdrawiam i życzę Ci udanego eksperymentu!
Powiem tak: nigdy nie robiłam takich eksperymentów, aby w trakcie kwitnienia obcinać fiołkom dolne listki i WYDAJE MI SIĘ, że to raczej osłabiłoby roślinki.
Możesz jednak przeprowadzić mały eksperyment, z wynikami którego potem mogłabyś podzielić się z innymi użytkownikami tego Forum.
Otóż widzę, że masz dwie różne doniczki z fiołkami.
W jednej dla potrzeb "eksperymentu" poucinaj dolne "jałowe" listki, z których nie wyrastają zawiązki pączków kwiatowych.
W drugiej zostaw kwiatek bez żadnej "chirurgicznej" ingerencji.
Podlewaj oba kwiatki jednakowo z dodatkiem nawozu do kwiatów kwitnących.
Jak będzie Twoim zdaniem "apogeum" kwitnienia jednego lub obu fiołków, wówczas zrób zdjęcia i podziel się wnioskami w tym wątku.
Tak na moje oko, to Twoje oba fiołki są już za duże na usuwanie zbędnych rozet, tak więc te usunięte listki włóż od razu do wody, aby otrzymać nowe sadzonki i z tymi nowymi będziesz mogła postępować tak, jak to opisałam na początku tego wątku.
Na drugi rok będziesz już mieć nowe , prawidłowo "prowadzone" sadzonki, które z pewnością będą pięknie rosły i regularnie kwitły.
Pozdrawiam i życzę Ci udanego eksperymentu!
Działka -- moje refugium...
Re: Fiołki afrykańskie
Pomysł bardzo ciekawy i chętnie podejmę się tego eksperymentu! Ale co to są "jałowe listki", bo nie bardzo rozumiem
Re: Fiołki afrykańskie
Tak określiłam te listki, które nie mają zawiązków kwiatowych.
Według moich obserwacji zawiązki kwiatowe tworzą się przy każdym nowo wyrastającym listku ( w kącie pomiędzy nowym listkiem, a łodygą fiołka).
Przy dolnych listkach, które wyrosły późną jesienią i zimą zawiązki kwiatowe się nie tworzą.
Dlatego pozbywamy się ich wczesną wiosną, aby fiołek nie musiał ich "karmić" tylko miał więcej siły na tworzenie nowych listków z zawiązkami kwiatowymi.
Według moich obserwacji zawiązki kwiatowe tworzą się przy każdym nowo wyrastającym listku ( w kącie pomiędzy nowym listkiem, a łodygą fiołka).
Przy dolnych listkach, które wyrosły późną jesienią i zimą zawiązki kwiatowe się nie tworzą.
Dlatego pozbywamy się ich wczesną wiosną, aby fiołek nie musiał ich "karmić" tylko miał więcej siły na tworzenie nowych listków z zawiązkami kwiatowymi.
Działka -- moje refugium...
Re: Fiołki afrykańskie
w jaki sposób ukorzeniać sempolię.Ja liski trzymam w wodzie ale nie wypuszczają korzeni tylko końcówki gniją od tygodnia w trzymam listki wodzie
Re: Fiołki afrykańskie
Witaj axel1 !
Najlepiej się sprawdza ukorzenianie w wodzie.
Wkłada się 2-3 listki do słoiczka z wąska szyjką tak, ażeby łodyżki były zanurzone
do połowy.
Stawia się na oknie, ale tak, żeby słońce bezpośrednio nie świeciło na słoiczek z listkami,
czyli gdzieś w kąciku na parapecie. Chodzi o to aby woda się nie nagrzewała, bo wtedy
łodyżki zamiast wypuszczać korzonki, to zaczną gnić.
Można też ukorzeniać wtykając łodyżkę listka na głębokość 1cm do ziemi, podlać
i postawić na doniczce słoiczek albo szklankę w ten sposób, aby listek znalazł się
wewnątrz. Kiedy już widać, że listek "żyje" (czyli cały czas jest zielony i świeży)
po ok.2 tygodniach słoiczek się zdejmuje i czeka aż koło starego listka wyrosną
małe listeczki.
Wg moich obserwacji stanowczo szybciej przebiega ukorzenianie w wodzie
(ok.3-4 tygodni).
Na listki z ziemi czeka się do 2 miesięcy.
Jak mi się uda wstawić zdjęcie, to pokażę oba sposoby ukorzeniania zastosowane
przeze mnie.
Gdybyś jeszcze miał/a jakieś pytania, to chętnie odpowiem.
Najlepiej się sprawdza ukorzenianie w wodzie.
Wkłada się 2-3 listki do słoiczka z wąska szyjką tak, ażeby łodyżki były zanurzone
do połowy.
Stawia się na oknie, ale tak, żeby słońce bezpośrednio nie świeciło na słoiczek z listkami,
czyli gdzieś w kąciku na parapecie. Chodzi o to aby woda się nie nagrzewała, bo wtedy
łodyżki zamiast wypuszczać korzonki, to zaczną gnić.
Można też ukorzeniać wtykając łodyżkę listka na głębokość 1cm do ziemi, podlać
i postawić na doniczce słoiczek albo szklankę w ten sposób, aby listek znalazł się
wewnątrz. Kiedy już widać, że listek "żyje" (czyli cały czas jest zielony i świeży)
po ok.2 tygodniach słoiczek się zdejmuje i czeka aż koło starego listka wyrosną
małe listeczki.
Wg moich obserwacji stanowczo szybciej przebiega ukorzenianie w wodzie
(ok.3-4 tygodni).
Na listki z ziemi czeka się do 2 miesięcy.
Jak mi się uda wstawić zdjęcie, to pokażę oba sposoby ukorzeniania zastosowane
przeze mnie.
Gdybyś jeszcze miał/a jakieś pytania, to chętnie odpowiem.
Działka -- moje refugium...
Re: Fiołki afrykańskie
A skąd, u mnie listki w ziemi ukorzeniają się w ok 2 tygodnie.
Trzeba dać do ziemi i szczelnie przykryć. Tyle.
Nie wystawiać na słońce ale trzymać w jasnym miejscu.
Trzeba dać do ziemi i szczelnie przykryć. Tyle.
Nie wystawiać na słońce ale trzymać w jasnym miejscu.