Ogródek KaRo cz.3
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
OJ miłe Dziewczyny ....
Bardzo Was serdecznie pozdrawiam i śpieszę donieść,ze mam kłopot z dostępem do zdjęć na moim kompie,a tych które robię,na bieżąco, nie mogę wgrywać na obcy komputer z którego korzystam chwilowo.
Jednak śpiesze donieść,że moim ogródku nadal kolorowo ,wszystko na swoim miejscu,
nawet rośliny tarasowe i kaktusy i sukulenty - wszystko jednym słowem stoi w ogrodzie.
W tym roku jedynie orzech włoski zmienił swoje zachowanie z czego jestem bardzo niezadowolona... od tygodnia gubi ciągle liście a przez to brudzi systematycznie ...zachowuje się nie tak jak zwykle pozwalając jednorazowo posprzatać jego bałagan tylko zmusza mnie do ciągłego grabienia jego liści...
Ale cóż reszta w moim ogrodzie jest bez zmian.
Żal mi wykopywać kwitnących begonii,dali,żal wciągać do domu kwitnące obficie psianki rantonetti,żal zamykać w ciemnościach inne rośliny wykazujące jeszcze ochotę trwania na stanowiskach- przedłużenia lata .
Niestety muszę przełamać moją niechęć do likwidowania wystawek ,do wciągania wszystkiego co należy pod dach,bo niebawem mogę mieć problem ,mogę nie zdążyc przed przymrozkami...
Postaram się pokazać Wam niektóre fragmenty mojego kwitnącego w najlepsze ogródka....
Na razie bay,bay
Bardzo Was serdecznie pozdrawiam i śpieszę donieść,ze mam kłopot z dostępem do zdjęć na moim kompie,a tych które robię,na bieżąco, nie mogę wgrywać na obcy komputer z którego korzystam chwilowo.
Jednak śpiesze donieść,że moim ogródku nadal kolorowo ,wszystko na swoim miejscu,
nawet rośliny tarasowe i kaktusy i sukulenty - wszystko jednym słowem stoi w ogrodzie.
W tym roku jedynie orzech włoski zmienił swoje zachowanie z czego jestem bardzo niezadowolona... od tygodnia gubi ciągle liście a przez to brudzi systematycznie ...zachowuje się nie tak jak zwykle pozwalając jednorazowo posprzatać jego bałagan tylko zmusza mnie do ciągłego grabienia jego liści...
Ale cóż reszta w moim ogrodzie jest bez zmian.
Żal mi wykopywać kwitnących begonii,dali,żal wciągać do domu kwitnące obficie psianki rantonetti,żal zamykać w ciemnościach inne rośliny wykazujące jeszcze ochotę trwania na stanowiskach- przedłużenia lata .
Niestety muszę przełamać moją niechęć do likwidowania wystawek ,do wciągania wszystkiego co należy pod dach,bo niebawem mogę mieć problem ,mogę nie zdążyc przed przymrozkami...
Postaram się pokazać Wam niektóre fragmenty mojego kwitnącego w najlepsze ogródka....
Na razie bay,bay
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Zenku - bardzo Cie przepraszam do zaliczenia do tego babskiego grona .
Ale wiesz,że jest mi również bardzo,bardzo miło,że zajrzałeś do mnie...
Kolory jesieni są piękne bo muszą,bo jesteśmy świadomi jaka pora nas czeka za niedługo.
Wyobrażam sobie jak bajecznie kolorowy jest Twój ogród.
Pobiegnę tam niebawem...
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia
Ale wiesz,że jest mi również bardzo,bardzo miło,że zajrzałeś do mnie...
Kolory jesieni są piękne bo muszą,bo jesteśmy świadomi jaka pora nas czeka za niedługo.
Wyobrażam sobie jak bajecznie kolorowy jest Twój ogród.
Pobiegnę tam niebawem...
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Krysiu, co to za róża w takim niespotykanym kolorze?
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Prawy przycisk i właściwości ale pod warunkiem, że jest EXIF.
Twoje fotki już opracowane, więc nie ma tych danych.
Można jeszcze kombinować tym ale...
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2& ... eader+3.00
Ale, ja też Ci się zrewanżuję tym co jeszcze "kwitnie" !
Apricot i zważona Westerlandka.
Oj, ciepełka, ciepełeka Ci życzę ! :P
Twoje fotki już opracowane, więc nie ma tych danych.
Można jeszcze kombinować tym ale...
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2& ... eader+3.00
Ale, ja też Ci się zrewanżuję tym co jeszcze "kwitnie" !
Apricot i zważona Westerlandka.
Oj, ciepełka, ciepełeka Ci życzę ! :P
Krysiu ja z pytaniem o Primule capitata , co robisz że masz tak piękną kępę ? Nabyłam go już dwa razy i nie wiem czy ja robię coś żle , czy on u mnie byc nie chce . Bo po jakimś czasie całą kępa normalnie usycha , nie wiem czemu tak się dzieje Czytałam że to roślinka krótkowieczna , ale nie pasuje mi to , że on u mnie dośc szybko po posadzeniu zamiera , podejrzewam że coś jednak mu u mnie nie odpowiadaKaRo pisze:
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Aneto może wina leży w podłożu?
Zazwyczaj tak bywa jeśli robimy wszystko co możliwe i nadal mamy kłopot.
Moje rosną w pełnym słońcu ale w ziemi bardzo przepuszczalnej i raczej kwaśnej.
Kiedyś miałam tam wrzosowisko do tworzenia którego nataszczyłam mnóstwo wiader i taczek ziemi rzecznej i wymieszanej z ziemią wybraną z miejsca gdzie rosną 60 letnie świerki i torfem.
Może więc to pomaga im rosnąć tak bujnie ale z drugiej strony Aneto przyznaję,że nie mam długiego doświadczenia z nimi,mam je zaledwie od wiosny .
Zazwyczaj tak bywa jeśli robimy wszystko co możliwe i nadal mamy kłopot.
Moje rosną w pełnym słońcu ale w ziemi bardzo przepuszczalnej i raczej kwaśnej.
Kiedyś miałam tam wrzosowisko do tworzenia którego nataszczyłam mnóstwo wiader i taczek ziemi rzecznej i wymieszanej z ziemią wybraną z miejsca gdzie rosną 60 letnie świerki i torfem.
Może więc to pomaga im rosnąć tak bujnie ale z drugiej strony Aneto przyznaję,że nie mam długiego doświadczenia z nimi,mam je zaledwie od wiosny .
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
W tym miejscu była kiedyś piwnica- ziemianka
po zlikwidowaniu, której trzeba było zasypać głęboki dół.
Więc zasypaliśmy-ziemią z rzeki ,bo taką nam zaoferowano .
Teraz to miejsce ma najlepszą miesznkę pod słońcem ale ja nie mam najlepszego
samopoczucia
Objawiła sie w tym miejscu moja nieskończona niedoskonałość,
mówiąc prostym językiem moja głupota.
To był szalony pomysł ,
pozbycie się ziemianki , zresztą konstrukcja wymyślona przez mojego teścia nie sprawdzała się raczej w życiu
ale pozbycie się gruzu z niej to juz szaleństwo nie do przebicia.
Tylko wówczas ,te 16-17 lat temu,nie interesowałam się ogrodem,
a i pomysły na urządzenie otoczenia były nie dla mnie....
więc mam to co mam .
A mogłam tylko zasypac te ziemiankę i byłby skalniak marzenie ... trudno.
Nie mam skalniaka ,ale jeszcze będę mieć... mam nadzieję.
po zlikwidowaniu, której trzeba było zasypać głęboki dół.
Więc zasypaliśmy-ziemią z rzeki ,bo taką nam zaoferowano .
Teraz to miejsce ma najlepszą miesznkę pod słońcem ale ja nie mam najlepszego
samopoczucia
Objawiła sie w tym miejscu moja nieskończona niedoskonałość,
mówiąc prostym językiem moja głupota.
To był szalony pomysł ,
pozbycie się ziemianki , zresztą konstrukcja wymyślona przez mojego teścia nie sprawdzała się raczej w życiu
ale pozbycie się gruzu z niej to juz szaleństwo nie do przebicia.
Tylko wówczas ,te 16-17 lat temu,nie interesowałam się ogrodem,
a i pomysły na urządzenie otoczenia były nie dla mnie....
więc mam to co mam .
A mogłam tylko zasypac te ziemiankę i byłby skalniak marzenie ... trudno.
Nie mam skalniaka ,ale jeszcze będę mieć... mam nadzieję.