Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko witaj!!
Ale już masz piękny, bogato kwitnący, kolorowy , elegancki ogród.
Rodki już rozkwitają.
.Klon śliczny. nie coś ostatnio wzięło na ozdobne drzewa. I jeszcze w tym roku buk i ambrowca chcę kupić.
Tulipany, iryski też amsz piękne.
Cudna ta twoja wiosna
Ale już masz piękny, bogato kwitnący, kolorowy , elegancki ogród.
Rodki już rozkwitają.
.Klon śliczny. nie coś ostatnio wzięło na ozdobne drzewa. I jeszcze w tym roku buk i ambrowca chcę kupić.
Tulipany, iryski też amsz piękne.
Cudna ta twoja wiosna
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, nigdy jakoś się nie bałam różaneczników, Może dlatego, że często bywałam na Festiwalu Azalii - polecam. Nie masz daleko do Pisarzowic
Z utęsknieniem czekam kiedy i je będę mogła u siebie posadzić w obecnym ogrodzie. Jeszcze nie mogę bo czeka mnie rozbiórka płotu i wielki płacz za zniszczonymi moimi roślinami. Może straty nie będą duże, ale to nie ja robię więc pewnie nikt nie będzie uważał na moje rośliny.
Piękne masz iryski.
Zresztą w ogóle masz pięknie!
A niezapominajki siałaś wprost do gruntu?
Pozdrawiam
Z utęsknieniem czekam kiedy i je będę mogła u siebie posadzić w obecnym ogrodzie. Jeszcze nie mogę bo czeka mnie rozbiórka płotu i wielki płacz za zniszczonymi moimi roślinami. Może straty nie będą duże, ale to nie ja robię więc pewnie nikt nie będzie uważał na moje rośliny.
Piękne masz iryski.
Zresztą w ogóle masz pięknie!
A niezapominajki siałaś wprost do gruntu?
Pozdrawiam
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, mam nadzieję, że deszczyk w końcu do Ciebie dotarł i popodlewał spragnione roślinki. U nas leje nieustannie.
Widzę, że Atragene też Ci pięknie zakwitły i młode drzewka pokazują swój urok a do tego przyłączyły się różaneczniki.
Niezapominajki zwiewnym błękitem wypełniają wolne przestrzenie, konkurując z szafirkami i eleganckimi kosaćcami.
Czarna pantera nie na ptaszki, ale na nornice powinna się zaczaić. Pieski zmęczone upałem beztrosko wypoczywają.
Życzę zdrowia i dużo sił a radość z ukończonego remontu, będzie jeszcze większa.
Widzę, że Atragene też Ci pięknie zakwitły i młode drzewka pokazują swój urok a do tego przyłączyły się różaneczniki.
Niezapominajki zwiewnym błękitem wypełniają wolne przestrzenie, konkurując z szafirkami i eleganckimi kosaćcami.
Czarna pantera nie na ptaszki, ale na nornice powinna się zaczaić. Pieski zmęczone upałem beztrosko wypoczywają.
Życzę zdrowia i dużo sił a radość z ukończonego remontu, będzie jeszcze większa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Jak zwykle, jak działasz, to z rozmachem Nie tylko ogród pięknieje z każdą chwilą, ale i w domu robisz rewolucję. Może nie do końca, ale wymiana futryn to spore przedsięwzięcie. Teraz oby tylko pogoda dopisała, to będzie można dalej pracować w ogrodzie. Deszcz zapraszamy wieczorową porą, to i wilk będzie syty i owca cała Niebieskim iryskom mimo iż pokazują jęzorki, nie można odmówić uroku. Śliczne są
Kocicę pokazujesz stanowczo zbyt rzadko, jest bardzo elegancka i pełna gracji. Nie ma ochoty wychodzić poza ogrodzenie? Dwa psy i kot, to prawdziwie doborowe towarzystwo
Pozdrawiam
Kocicę pokazujesz stanowczo zbyt rzadko, jest bardzo elegancka i pełna gracji. Nie ma ochoty wychodzić poza ogrodzenie? Dwa psy i kot, to prawdziwie doborowe towarzystwo
Pozdrawiam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko rododendrony już cieszą kolorami. Fioletowe kwiaty wyjątkowo się prezentują na rabacie.
Irysy już wychwalone, ale są zjawiskowo piękne. Ten z niebieskim maźnieciem na płatkach cudny. U mnie chyba mają za sucho i słabo kwitną.
Ogólne widoki podziwiam stale, piękny areał i świetne pomysły ogrodniczki.
Uściski dla całej rodziny.
Irysy już wychwalone, ale są zjawiskowo piękne. Ten z niebieskim maźnieciem na płatkach cudny. U mnie chyba mają za sucho i słabo kwitną.
Ogólne widoki podziwiam stale, piękny areał i świetne pomysły ogrodniczki.
Uściski dla całej rodziny.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witaj Ewelinko
Pokazujesz przepiękne zdjęcia.
Ogród tak pięknie budowany, rośliny bujne i kolorowe , śliczne.
Wszystko już tak bujnie kwitnie, że aż chciałabym mieć swój ogród w Twoich stronach.
U mnie irysy czy powojniki to dopiero się zbierają z ziemi a gdzie im do takich kwiatów.
Z kociczkami to jednak jest problem.
Moja kocia rezydentka też tak zawzięcie polowała na ptaszki, że nie pomagały żadne zasieki.
Już w końcu przestaliśmy karmić te ptaki w kwietniu, bo niemal codziennie coś upolowała.
A później przychodziła się przymilać z piórkiem jeszcze na pyszczku.
Takiego czyżyka potrafiła w locie złapać na moich oczach i za nic miała nasze protesty.
Może z czasem się Twoja oswoi i da ptaszkom spokój.
Pozdrawiam wiosennie i dobrej pogody życzę.
Pokazujesz przepiękne zdjęcia.
Ogród tak pięknie budowany, rośliny bujne i kolorowe , śliczne.
Wszystko już tak bujnie kwitnie, że aż chciałabym mieć swój ogród w Twoich stronach.
U mnie irysy czy powojniki to dopiero się zbierają z ziemi a gdzie im do takich kwiatów.
Z kociczkami to jednak jest problem.
Moja kocia rezydentka też tak zawzięcie polowała na ptaszki, że nie pomagały żadne zasieki.
Już w końcu przestaliśmy karmić te ptaki w kwietniu, bo niemal codziennie coś upolowała.
A później przychodziła się przymilać z piórkiem jeszcze na pyszczku.
Takiego czyżyka potrafiła w locie złapać na moich oczach i za nic miała nasze protesty.
Może z czasem się Twoja oswoi i da ptaszkom spokój.
Pozdrawiam wiosennie i dobrej pogody życzę.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Nie wiem, czy to dobry pomysł z tą agro na skarpie.
Czy nie lepiej dać coś płożącego pomiędzy rośliny? Np barwinek, runianka, ułudka wiosenna?
Kory na nią nie nasypiesz bo będzie spadała.
No i spokojnie możesz posadzić jeszcze ze 2 drzewa na tej rabacie z rodkami.
A może na tej rabacie pomiędzy chodnikiem a podjazdem posadź klon palmowy Garnet szczepiony nisko?
Można spróbować. U mnie przetrwał bez okrywania, chociaż faktycznie jest zaciszniej
A ogrod wygląda coraz piękniej.
Staje się taki elegancki.
Czy nie lepiej dać coś płożącego pomiędzy rośliny? Np barwinek, runianka, ułudka wiosenna?
Kory na nią nie nasypiesz bo będzie spadała.
No i spokojnie możesz posadzić jeszcze ze 2 drzewa na tej rabacie z rodkami.
A może na tej rabacie pomiędzy chodnikiem a podjazdem posadź klon palmowy Garnet szczepiony nisko?
Można spróbować. U mnie przetrwał bez okrywania, chociaż faktycznie jest zaciszniej
A ogrod wygląda coraz piękniej.
Staje się taki elegancki.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Tegoroczny maj trochę mnie rozczarował więc w sumie dobrze, że już się kończy. Było kilka ciepłych i przyjemnych dni ale noce to jakaś porażka . Mam nadzieję, że czerwiec będzie cieplejszy i bardziej słoneczny .Ilość pąków na piwoniach i niektórych różach jest tak ogromna, że już nie mogę doczekać się kwitnienia . Warzywnik wygląda bardzo mizernie ale mam nadzieję, że rośliny nadrobią stracony czas. Póki co podjadamy tylko swoją rzodkiewkę i szpinak . W ostatnich dniach skupiłam się najbardziej na plewieniu . W kilku miejscach na działce szaleje podagrycznik a z nim to ciężka walka . Zrobiłam też oprysk na mszyce bo te paskudy szalały na kalinach oraz różach. Po deszczach wyżerkę zrobiły sobie też ślimaki i trochę podjadły moje hosty . Mimo, że dzień jest długi ja ciągle nie wyrabiam się ze wszystkim. Brakuje mi rąk do pracy a mam przecież tylko dwie .
Madziu postaram się częściej pokazywać kocicę . Ogród ciągle rośnie i wymaga jeszcze sporo czasu ale jest coraz lepiej .
Florianie dziękuję . Co prawda nie mam tak imponującej kolekcji jak Ty ale jeszcze kilka irysów pokaże swoje piękne kwiaty . Pąki lada dzień się rozwiną .
Lucynko dobrze, że niezapominajka tak chętnie się sieje . Przynajmniej nornice jej nie straszne. Muszę pogodzić się z tym, że cebulowe nie mają u mnie długiego życia . Trochę mi tego szkoda ale nic nie poradzę. Różaneczniki bardzo mi się spodobały i mam ochotę na więcej . Pozdrawiam .
Krysiu azalie i różaneczniki wprowadzają o tej porze sporo koloru. Nie mogę pojąć dlaczego do tej pory omijałam je szerokim łukiem . Moje maluchy dały pokaz i bosko kwitną . Niezapominajka bardzo się sieje ale skoro cebulowe znikają mi w hurtowych ilościach to przynajmniej ona nadrabia. Oj tak, zaczyna się dziać ale najlepsze przed nami. Pozdrawiam .
Wandziu irysy radzą sobie u mnie różnie. Niektóre rosną jak szalone a inne raczej kiepsko. Na pewno sporo zależy od odmiany . Poza tym większość moich irysów to młode rośliny więc nie będę narzekać. Kilka wiosennych nowości ma pąki więc czekam z niecierpliwością na kwiaty . Pozdrawiam .
Halinko dziękuję za pochwały . Nie mam azalii wielkokwiatowych ale te japońskie tegoroczne nabytki boski mi kwitną . Mam nadzieje, że spodoba im się u mnie i z roku na rok będą coraz większe. Pozdrawiam .
Aniu ambrowiec to coś pięknego . Zastanawiałam się właśnie nad nim w zeszłym roku ale nigdzie nie było sadzonek więc kupiłam grujecznika. Może jeszcze kiedyś gdzieś spotkam ambrowca to też się skuszę . Wiosna nie jest zła ale mogłoby być ciut cieplej . Pozdrawiam .
Beatko sprawdzałam i do Pisarzowic mam 280 km . Kusi mnie też wyjazd do ogrodów pokazowych Kapiasa . Autostradą to pewnie nie jest wcale tak daleko . Na jeden dzień dałoby radę skoczyć . Oj, wymiana płotu to faktycznie nieciekawa praca ale jak trzeba to trzeba. Mam nadzieję, że nie poniesiesz wielkich szkód . Niezapominajkę sadziłam kilka lat temu z sadzonek i tak ze mną została do dziś . Sieje się bardzo chętnie . Pozdrawiam .
Stasiu deszczyk padał i to niejednokrotnie także rośliny napojone . Niezapominajka sieje się bardzo chętnie a ja nie przeszkadzam jej w tym bo biorąc pod uwagę jak szybko giną mi cebulowe coś innego musi kwitnąć . Pod koniec kwitnienia wyrywam 3/4 sadzonek a resztę pozostawiam by się wysiała. Kocica poluje też i na nornice ale niestety sama nie da rady z tak dużą ich liczą. Dziękuję, zdrowie bardzo potrzebne więc Tobie również życzę zdrowia , pozdrawiam .
Iwonko muszę sprostować bo u mnie dwa psy i dwa koty . Kocur jest już kilkuletni niestety niekastrowany więc lata gdzie chce a kocica wysterylizowana i ogólnie raczej trzyma się działki. Czasem zapuści się gdzieś dalej ale raczej w bliskiej odległości od domu. Postaram się częściej pokazywać kocicę bo faktycznie jest piękna . Pozdrawiam .
Soniu dziękuję za pochwały . Irysy u mnie rosną różnie. Niektóre mają się świetnie a inne słabo przyrastają. Pewnie zależy to od odmiany i stanowiska jakie mają. Mam wrażenie, że te malutkie pumilki najszybciej przyrastają. Ogólne widoki coraz lepsze ale nadal czekam aż moje krzewy i drzewa będą większych rozmiarów . Pozdrawiam.
Krysiu-Ignis dziękuję za pochwały mojej działki . Jeszcze sporo przede mną ale ciągle idę do przodu. Kocice są z natury łowne więc chyba nic na to nie poradzimy. Żal mi było jak kiedyś znalazłam złapanego kosa czy rudzika. Szkoda, że na samych gryzoniach się nie kończy i dochodzą do tego ptaki . Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu włóknina jest raczej tymczasowo. Za 2,3 lata jak róże się rozrosną to usunę ją. Na dużej skarpie mam tak samo. Nie wyobrażam sobie plewienia na skarpie. Z każdym chwastem odpada ziemia i to bezsensowna praca. Nie chcę pchać tam jeszcze innych roślin bo jak róże się rozrosną to i tak będzie tłok. O klonie na pewno pomyślę bo pięknie wygląda . Z roku na rok ogród nabiera innego wyglądu ale jeszcze sporo lat upłynie zanim młode drzewa i krzewy się rozrosną. Muszę cierpliwie czekać. Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i udanego wieczoru Wszystkim życzę.
Tegoroczny maj trochę mnie rozczarował więc w sumie dobrze, że już się kończy. Było kilka ciepłych i przyjemnych dni ale noce to jakaś porażka . Mam nadzieję, że czerwiec będzie cieplejszy i bardziej słoneczny .Ilość pąków na piwoniach i niektórych różach jest tak ogromna, że już nie mogę doczekać się kwitnienia . Warzywnik wygląda bardzo mizernie ale mam nadzieję, że rośliny nadrobią stracony czas. Póki co podjadamy tylko swoją rzodkiewkę i szpinak . W ostatnich dniach skupiłam się najbardziej na plewieniu . W kilku miejscach na działce szaleje podagrycznik a z nim to ciężka walka . Zrobiłam też oprysk na mszyce bo te paskudy szalały na kalinach oraz różach. Po deszczach wyżerkę zrobiły sobie też ślimaki i trochę podjadły moje hosty . Mimo, że dzień jest długi ja ciągle nie wyrabiam się ze wszystkim. Brakuje mi rąk do pracy a mam przecież tylko dwie .
Madziu postaram się częściej pokazywać kocicę . Ogród ciągle rośnie i wymaga jeszcze sporo czasu ale jest coraz lepiej .
Florianie dziękuję . Co prawda nie mam tak imponującej kolekcji jak Ty ale jeszcze kilka irysów pokaże swoje piękne kwiaty . Pąki lada dzień się rozwiną .
Lucynko dobrze, że niezapominajka tak chętnie się sieje . Przynajmniej nornice jej nie straszne. Muszę pogodzić się z tym, że cebulowe nie mają u mnie długiego życia . Trochę mi tego szkoda ale nic nie poradzę. Różaneczniki bardzo mi się spodobały i mam ochotę na więcej . Pozdrawiam .
Krysiu azalie i różaneczniki wprowadzają o tej porze sporo koloru. Nie mogę pojąć dlaczego do tej pory omijałam je szerokim łukiem . Moje maluchy dały pokaz i bosko kwitną . Niezapominajka bardzo się sieje ale skoro cebulowe znikają mi w hurtowych ilościach to przynajmniej ona nadrabia. Oj tak, zaczyna się dziać ale najlepsze przed nami. Pozdrawiam .
Wandziu irysy radzą sobie u mnie różnie. Niektóre rosną jak szalone a inne raczej kiepsko. Na pewno sporo zależy od odmiany . Poza tym większość moich irysów to młode rośliny więc nie będę narzekać. Kilka wiosennych nowości ma pąki więc czekam z niecierpliwością na kwiaty . Pozdrawiam .
Halinko dziękuję za pochwały . Nie mam azalii wielkokwiatowych ale te japońskie tegoroczne nabytki boski mi kwitną . Mam nadzieje, że spodoba im się u mnie i z roku na rok będą coraz większe. Pozdrawiam .
Aniu ambrowiec to coś pięknego . Zastanawiałam się właśnie nad nim w zeszłym roku ale nigdzie nie było sadzonek więc kupiłam grujecznika. Może jeszcze kiedyś gdzieś spotkam ambrowca to też się skuszę . Wiosna nie jest zła ale mogłoby być ciut cieplej . Pozdrawiam .
Beatko sprawdzałam i do Pisarzowic mam 280 km . Kusi mnie też wyjazd do ogrodów pokazowych Kapiasa . Autostradą to pewnie nie jest wcale tak daleko . Na jeden dzień dałoby radę skoczyć . Oj, wymiana płotu to faktycznie nieciekawa praca ale jak trzeba to trzeba. Mam nadzieję, że nie poniesiesz wielkich szkód . Niezapominajkę sadziłam kilka lat temu z sadzonek i tak ze mną została do dziś . Sieje się bardzo chętnie . Pozdrawiam .
Stasiu deszczyk padał i to niejednokrotnie także rośliny napojone . Niezapominajka sieje się bardzo chętnie a ja nie przeszkadzam jej w tym bo biorąc pod uwagę jak szybko giną mi cebulowe coś innego musi kwitnąć . Pod koniec kwitnienia wyrywam 3/4 sadzonek a resztę pozostawiam by się wysiała. Kocica poluje też i na nornice ale niestety sama nie da rady z tak dużą ich liczą. Dziękuję, zdrowie bardzo potrzebne więc Tobie również życzę zdrowia , pozdrawiam .
Iwonko muszę sprostować bo u mnie dwa psy i dwa koty . Kocur jest już kilkuletni niestety niekastrowany więc lata gdzie chce a kocica wysterylizowana i ogólnie raczej trzyma się działki. Czasem zapuści się gdzieś dalej ale raczej w bliskiej odległości od domu. Postaram się częściej pokazywać kocicę bo faktycznie jest piękna . Pozdrawiam .
Soniu dziękuję za pochwały . Irysy u mnie rosną różnie. Niektóre mają się świetnie a inne słabo przyrastają. Pewnie zależy to od odmiany i stanowiska jakie mają. Mam wrażenie, że te malutkie pumilki najszybciej przyrastają. Ogólne widoki coraz lepsze ale nadal czekam aż moje krzewy i drzewa będą większych rozmiarów . Pozdrawiam.
Krysiu-Ignis dziękuję za pochwały mojej działki . Jeszcze sporo przede mną ale ciągle idę do przodu. Kocice są z natury łowne więc chyba nic na to nie poradzimy. Żal mi było jak kiedyś znalazłam złapanego kosa czy rudzika. Szkoda, że na samych gryzoniach się nie kończy i dochodzą do tego ptaki . Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu włóknina jest raczej tymczasowo. Za 2,3 lata jak róże się rozrosną to usunę ją. Na dużej skarpie mam tak samo. Nie wyobrażam sobie plewienia na skarpie. Z każdym chwastem odpada ziemia i to bezsensowna praca. Nie chcę pchać tam jeszcze innych roślin bo jak róże się rozrosną to i tak będzie tłok. O klonie na pewno pomyślę bo pięknie wygląda . Z roku na rok ogród nabiera innego wyglądu ale jeszcze sporo lat upłynie zanim młode drzewa i krzewy się rozrosną. Muszę cierpliwie czekać. Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i udanego wieczoru Wszystkim życzę.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, nawet zimna i mokra wiosna nie jest w stanie zepsuć obrazu Twego zadbanego i coraz piękniejszego ogrodu.
Ogrom pięknie kwitnących roślin wspaniale kontrastuje z niezbyt pogodnym niebem , a irys w białej bluzeczce i niebieskiej spódniczce jest niezwykle uroczy.
Mnie już zmęczyła ta kapryśna pogoda, a najbardziej martwią zimne noce, które hamują rozwój ciepłolubnych warzyw.
Pozdrawiam cieplutko.
Ogrom pięknie kwitnących roślin wspaniale kontrastuje z niezbyt pogodnym niebem , a irys w białej bluzeczce i niebieskiej spódniczce jest niezwykle uroczy.
Mnie już zmęczyła ta kapryśna pogoda, a najbardziej martwią zimne noce, które hamują rozwój ciepłolubnych warzyw.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2544
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Takich dużych kęp kosaćców mogę tylko pozazdrościć. U mnie brak miejsca a chęci na nowe odmiany nie brakuje. Ale efekt jest spektakularny
Nawet chłodniejszy niż zwykle maj i bardziej deszczowy nie jest w stanie zmienić nastawienia do tego miesiąca - najpiękniejszego!
Nawet chłodniejszy niż zwykle maj i bardziej deszczowy nie jest w stanie zmienić nastawienia do tego miesiąca - najpiękniejszego!
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, pięknie u Ciebie i aż miło popatrzeć, jak wszystkie rośliny nabierają tężyzny, rozrastając się w szybkim tempie.
Mała księżniczka, przytulająca się do kwitnącego drzewka, wygląda bardzo tajemniczo, filuternie spozierając jednym oczkiem.
Kochana, wybacz że spytam, czy te botaniczne powojniki przy siatce to Ty posadziłaś.
A co zrobisz gdy przyjdzie pora konserwacji siatki. Powojników z grupy Atragene się nie przycina a jeśli zajdzie taka konieczność, to tylko do wysokości 1 metra. Przycięte przy ziemi, mogą nie odbić. Byłoby szkoda, bo wyglądają zjawiskowo.
Cudny ten biały powojnik i wielkie kępy irysów. A koty niech się zajmą nornicami, bo majątek wydasz na rośliny cebulowe.
Całej rodzince zdróweczka życzę, wspaniałej pogody i relaksującego wypoczynku na łonie natury.
Mała księżniczka, przytulająca się do kwitnącego drzewka, wygląda bardzo tajemniczo, filuternie spozierając jednym oczkiem.
Kochana, wybacz że spytam, czy te botaniczne powojniki przy siatce to Ty posadziłaś.
A co zrobisz gdy przyjdzie pora konserwacji siatki. Powojników z grupy Atragene się nie przycina a jeśli zajdzie taka konieczność, to tylko do wysokości 1 metra. Przycięte przy ziemi, mogą nie odbić. Byłoby szkoda, bo wyglądają zjawiskowo.
Cudny ten biały powojnik i wielkie kępy irysów. A koty niech się zajmą nornicami, bo majątek wydasz na rośliny cebulowe.
Całej rodzince zdróweczka życzę, wspaniałej pogody i relaksującego wypoczynku na łonie natury.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Zawsze przychodzę do ciebie aby nacieszyc oczy tymi niebieskimi poduchami Ten biały powojnik jest cudny; wiesz może jak ma na imię! Sporo kwitnień masz jak na tak zimny maj
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko
Ogród wygląda pięknie i świeżo mimo zimnej wiosny
Nie wiem co zrobiłaś z tymi niskimi iryskami , w życiu nie widziałam kęp tak oblepionych kwiatami.
Myślałam ,że to azalia.
Super macie beczkę na rabacie
Widzę ,że masz paprotkę - pióropusznik strusi ,uwaga gatunek bardzo ekspansywny ,zarośnie całą rabatę bo wypuszcza podstępnie podziemne kłącza
Lubię te paprocie ,ale walczę z nimi wciąż.
Piszesz o włókninie ,ja bym radziła ją zostawić ,o wiele łatwiej jest utrzymać bez chwastów.
Lepiej wygląda moim zdaniem włóknina i kora niż zielsko
Zdjęcie Dziewczynki z kwitnącą wiśnią japońską urocze
Ogród wygląda pięknie i świeżo mimo zimnej wiosny
Nie wiem co zrobiłaś z tymi niskimi iryskami , w życiu nie widziałam kęp tak oblepionych kwiatami.
Myślałam ,że to azalia.
Super macie beczkę na rabacie
Widzę ,że masz paprotkę - pióropusznik strusi ,uwaga gatunek bardzo ekspansywny ,zarośnie całą rabatę bo wypuszcza podstępnie podziemne kłącza
Lubię te paprocie ,ale walczę z nimi wciąż.
Piszesz o włókninie ,ja bym radziła ją zostawić ,o wiele łatwiej jest utrzymać bez chwastów.
Lepiej wygląda moim zdaniem włóknina i kora niż zielsko
Zdjęcie Dziewczynki z kwitnącą wiśnią japońską urocze