Ogród pod wierzbą
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród pod wierzbą
Jestem mocno zaskoczona kwitnieniem Twoich roślin Wszystko bujne i tak szybko. Moje sporo w tyle Piękne majowe widoki Kamasje, czosnki, maki i nawet złotnica - cudne. Bardzo mi się podobają kolory orlików. Masz takie niespotykane, bynajmniej u mnie Bodziszki są urocze, ale potrafią być uciążliwe. Mimo to lubię je i ja
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
Dorotko, nie masz mi czego zazdrościć, to ja Tobie mogę pozazdrościć pięknie wypielonych rabatek .
U mnie nie jest tak porządnie , często jakiś chwaścior się przebije, o podagryczniku i skrzypie nie wspomnę Nie mam też żadnych obrzeży, to trawa wchodzi w rabatki.
U mnie dookoła łąki i zarośnięta chwastami rzeka, zaopatrują mi ogród w nasiona wszelkie , a mniszka to już mam w ilościach hurtowych, chociaż nie dopuszczam do kwitnienia ani jednego kwiatuszka.
Niestety, chwasty mają nasiona o długiej zdolności kiełkowania, nawet w ogniu nie giną.
Maryniu, , trochę mam kwiatuszków i każdy mi się podoba, nawet kwitnący chwast Tylko właśnie pogoda zimnem i deszczem wygania z ogrodu i nie pozwala spędzać w nim tyle czasu ile by się chciało.
Oby spełniły się marzenia o takim pięknym lecie
Loki, gajowiec rozłazi mi się okropnie, ale podoba mi się z kwiatów i z liści. Zresztą każdy chwast ma w sobie coś ładnego i gdyby nie one, nie byłoby też naszych ogrodowych piękności.
Na ostatnim zdjęciu jest maczysko , rośnie do półtora metra, a kwiaty ma ją do 20 cm średnicy.
Lucynko, czekaj cierpliwie, na starość będziesz sobie przysypiać w ciągu dnia Dotychczas też nie potrafiłam zasnąć w dzień, a w nocy wystarczały mi 4 godziny, a i zupełnie nieprzespane noce się zdarzały, a teraz lekki spadek ciśnienia ścina mnie z nóg, a kocyk i poduszeczka przyciągają jak magnes
Wraz z moimi roślinkami bardzo dziękujemy za pochwały i życzenia słoneczka, które już miały się spełnić, ale jeszcze jakieś stare zapasy wody z nieba spadły.
Miłego popołudnia, Lucynko.
Izuniu, , miło Cię widzieć .
Dziękuję w imieniu kwitnących kwiatuszków .
Kolory orlików, to już tylko ich samych zasługa, sieją się bez mojego udziału i co przetrwa to kwitnie.
Z bodziszkami różnie bywa, do tej pory tylko jeden trochę u mnie poszalał, a Renarda niemal zginął zupełnie, chyba miał za dużo cienia, korzeniasty też skąpi kwiatków, ale kępa coraz większa. Lubię je, ale chyba one mnie niezbyt, albo jednak wolą słońce niż półcień.
U mnie nie jest tak porządnie , często jakiś chwaścior się przebije, o podagryczniku i skrzypie nie wspomnę Nie mam też żadnych obrzeży, to trawa wchodzi w rabatki.
U mnie dookoła łąki i zarośnięta chwastami rzeka, zaopatrują mi ogród w nasiona wszelkie , a mniszka to już mam w ilościach hurtowych, chociaż nie dopuszczam do kwitnienia ani jednego kwiatuszka.
Niestety, chwasty mają nasiona o długiej zdolności kiełkowania, nawet w ogniu nie giną.
Maryniu, , trochę mam kwiatuszków i każdy mi się podoba, nawet kwitnący chwast Tylko właśnie pogoda zimnem i deszczem wygania z ogrodu i nie pozwala spędzać w nim tyle czasu ile by się chciało.
Oby spełniły się marzenia o takim pięknym lecie
Loki, gajowiec rozłazi mi się okropnie, ale podoba mi się z kwiatów i z liści. Zresztą każdy chwast ma w sobie coś ładnego i gdyby nie one, nie byłoby też naszych ogrodowych piękności.
Na ostatnim zdjęciu jest maczysko , rośnie do półtora metra, a kwiaty ma ją do 20 cm średnicy.
Lucynko, czekaj cierpliwie, na starość będziesz sobie przysypiać w ciągu dnia Dotychczas też nie potrafiłam zasnąć w dzień, a w nocy wystarczały mi 4 godziny, a i zupełnie nieprzespane noce się zdarzały, a teraz lekki spadek ciśnienia ścina mnie z nóg, a kocyk i poduszeczka przyciągają jak magnes
Wraz z moimi roślinkami bardzo dziękujemy za pochwały i życzenia słoneczka, które już miały się spełnić, ale jeszcze jakieś stare zapasy wody z nieba spadły.
Miłego popołudnia, Lucynko.
Izuniu, , miło Cię widzieć .
Dziękuję w imieniu kwitnących kwiatuszków .
Kolory orlików, to już tylko ich samych zasługa, sieją się bez mojego udziału i co przetrwa to kwitnie.
Z bodziszkami różnie bywa, do tej pory tylko jeden trochę u mnie poszalał, a Renarda niemal zginął zupełnie, chyba miał za dużo cienia, korzeniasty też skąpi kwiatków, ale kępa coraz większa. Lubię je, ale chyba one mnie niezbyt, albo jednak wolą słońce niż półcień.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11457
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród pod wierzbą
Kwitnące różaneczniki,azalie,kaliny, orlików bez liku...Maj się jednak popisał w Twoim ogrodzie Martusiu!
Pojechałam z rana na działkę po 3 godzinach już wracałam bo się rozpadało i ochłodziło.. teraz świeci
Pojechałam z rana na działkę po 3 godzinach już wracałam bo się rozpadało i ochłodziło.. teraz świeci
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pod wierzbą
Marto nasiona w ogniu nie spalą się a ja myślałam, że trawi dziadostwo.
Azalie masz piękne, na pewno ładnie też pachną. A ta hosta mnie zachwyciła https://images89.fotosik.pl/507/40db9b117e3ea5famed.jpg ostatnio kupiłam kilka z żółtymi akcentami. Jak się ma obrzeża to i tak wszystko w nie wrasta coś o tym wiem.
Azalie masz piękne, na pewno ładnie też pachną. A ta hosta mnie zachwyciła https://images89.fotosik.pl/507/40db9b117e3ea5famed.jpg ostatnio kupiłam kilka z żółtymi akcentami. Jak się ma obrzeża to i tak wszystko w nie wrasta coś o tym wiem.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
Maryniu, przez te ciągłe chłody i deszcze jakoś tak cxuję się nienacieszona majem, chyba dopiero zimą, oglądając zdjęcia, będę zadowolona.
Różaneczniki praktycznie nie mają więcej kwiatów niż na zdjęciach, coś im nie poszło w ubiegłym sezonie i nie wykształciły pąków kwiatowych. Może trzeba było zwiększyć im dawkę nawozu, przy dużej ilości opadów?
Wczorajszy poranek był tak obiecujący , a dzień przyniósł wielkie rozczarowanie , ale już dzisiaj ma być pięknie i to aż do niedzieli widzę tylko słońce.
Pięknego dnia, Maryniu.
Dorotko, spokojnie, nie chciałam Cię wystraszyć , są rośliny na świecie, które wręcz potrzebują ognia do kiełkowania, ale nasiona naszych chwastów, mam nadzieję giną w ognisku, tylko ognisk nie wolno palić!
U nas, po usypaniu wyższych brzegów rzeki, wyrosły na nich chwasty jednoroczne jak las, a wiosną bezmyślnie je podpalono, to niedługo pojawiły się gęsto siewki tych samych, widocznie takie wypalanie im nie szkodzi. To wspomnienie miałam na myśli. W ognisku wytwarza się jednak wyższa temperatura, której nie przetrzymają, mam nadzieję.
Ta bezimienna funkia jest u mnie od początku ogrodu i wiosną ciągle mnie zachwyca, potem zielenieje. Nie jest tak żółta jak na zdjęciu, (mój aparat nie chce idealnie oddać koloru przy różnych ustawieniach) ale i tak piękna
Słonecznego dnia, Dorotko.
Mojemu wątkowi minęło dwa lata i zbliża się niebezpiecznie do osiemdziesiątej strony , to już najwyższy czas go zamknąć.
Bardzo dziękuję, wszystkim gościom bywającym i zaglądającym do mojego ogrodu , za wspólnie spędzony czas, ogromnie miło było mi Was gościć
Do zobaczenia w nowym wątku( o ile potrafię go otworzyć )
Na koniec już stare zdjęcia bzów, które już żegnają się do następnego roku.
Administrację proszę o zamknięcie wątku.
Różaneczniki praktycznie nie mają więcej kwiatów niż na zdjęciach, coś im nie poszło w ubiegłym sezonie i nie wykształciły pąków kwiatowych. Może trzeba było zwiększyć im dawkę nawozu, przy dużej ilości opadów?
Wczorajszy poranek był tak obiecujący , a dzień przyniósł wielkie rozczarowanie , ale już dzisiaj ma być pięknie i to aż do niedzieli widzę tylko słońce.
Pięknego dnia, Maryniu.
Dorotko, spokojnie, nie chciałam Cię wystraszyć , są rośliny na świecie, które wręcz potrzebują ognia do kiełkowania, ale nasiona naszych chwastów, mam nadzieję giną w ognisku, tylko ognisk nie wolno palić!
U nas, po usypaniu wyższych brzegów rzeki, wyrosły na nich chwasty jednoroczne jak las, a wiosną bezmyślnie je podpalono, to niedługo pojawiły się gęsto siewki tych samych, widocznie takie wypalanie im nie szkodzi. To wspomnienie miałam na myśli. W ognisku wytwarza się jednak wyższa temperatura, której nie przetrzymają, mam nadzieję.
Ta bezimienna funkia jest u mnie od początku ogrodu i wiosną ciągle mnie zachwyca, potem zielenieje. Nie jest tak żółta jak na zdjęciu, (mój aparat nie chce idealnie oddać koloru przy różnych ustawieniach) ale i tak piękna
Słonecznego dnia, Dorotko.
Mojemu wątkowi minęło dwa lata i zbliża się niebezpiecznie do osiemdziesiątej strony , to już najwyższy czas go zamknąć.
Bardzo dziękuję, wszystkim gościom bywającym i zaglądającym do mojego ogrodu , za wspólnie spędzony czas, ogromnie miło było mi Was gościć
Do zobaczenia w nowym wątku( o ile potrafię go otworzyć )
Na koniec już stare zdjęcia bzów, które już żegnają się do następnego roku.
Administrację proszę o zamknięcie wątku.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą
Martusiu, musisz wejść na tę stronkę: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... &start=204 i tam poprosić o zamknięcie wątku z podaniem linku swego zamykanego wątku.
Nie jestem alfą i omegą w te klocki, ale tyle już się nauczyłam. Gdybyś miała problem, poproś o pomoc kogoś bardziej doświadczonego, np. Marynię -marpa. Ona potrafi solidnie wszystko wytłumaczyć.
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego manewru.
Nie jestem alfą i omegą w te klocki, ale tyle już się nauczyłam. Gdybyś miała problem, poproś o pomoc kogoś bardziej doświadczonego, np. Marynię -marpa. Ona potrafi solidnie wszystko wytłumaczyć.
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego manewru.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.