MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 925
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Fakt u Was jest zawsze zimniej niż w centrum ale w końcu będzie cieplej i wszystkie się wygryzą
niestety czas do roboty
Pozdrawiam zagiel
niestety czas do roboty
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Rogate budują na oko szóstą setkę, jak zbliżą się do dwóch tysięcy, to będę zadowolony. Poza tym susza, susza, susza, oprócz tego coś jeszcze wpada w gości w okolice chatek, ale od wpadania do zagnieżdżenia kawał drogi. Jak się uda, to się pochwalę, hahahaha na 100%.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 20 maja 2019, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Podlasie>> 70 km na zachód od B-stoku: dziś murarki ruszyły (mimo że nad ranem -2 stopnie) a już się martwiłem bo od 4 dni latała 1, jedyna.
Dziś latało już z 20szt.
Dziś latało już z 20szt.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie wygryzają się pierwsze samiczki murarki. Jeszcze nie murują. Musi się trochę ocieplić - w sumie z okna widzę jeszcze ośnieżone góry. Każdej nocy mróz.
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Witam. U mnie dziś wróciły z saksów ogrodowe. Szaleje przy rurkach pewnie ze 100 sztuk. Powinno być około 400 w sumie ale koło setki się jeszcze nie wygryzło a reszta jeszcze w plenerze. Dokładam na bieżąco rdestowca bo na trzcinę się jeszcze lekko obawiam jechać. Mam około 800 rurek ale bezpiecznie muszę dobić do 1000. Kilkanaście zajęły już rogate ale w zimie trzeba się będzie rozglądnąć za dodatkowym zastrzykiem bo ujęły mnie za serce ;)
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
cin160 Hejka! Pierwszy rok z zabawą chyba? Powodzonka!
Dzisiaj zutylizowałem wygryzione kokony rogatej. Niesamowita zdrowotność, aż się zdziwiłem. Tylko parę sztuk z z larwami M. obscurus, jedna nieprzeobrażona larwa. Trochę się tym "zmartwiłem" ,bo jak będę miał to samo w tych tysiącach ogrodowej, to mnie zajadą normalnie. Nie mogę pozwolić na zajęcie wszystkich rurek przez ogrodową, bo bardzo liczę na inne gatunki. Coś super ciekawego pojawiło się w zeszłym roku, niestety zajmuje podobne średnice jak ogrodowa. Muszę dokupić ostrzy do nożyka chyba i środek przeciw kleszczom, bo ostatnio na "nielegalnym cięciu" już mnie oblazły gnojki. Taka norma , od groma zwierzaków - od groma kleszczy.
Puszczykot Rdestowiec zawsze dokładam, po parędziesiąt sztuk. Jakoś nie lubią u mnie go żadne pszczoły, żadne, ale to żadne. Wygląda jak ostatni wybór na gniazdo. Szlag mnie kiedyś trafił, jak obejrzałem gdzieś filmik z elegancko pracującymi miesierkami w rurkach z rdestowca. To ja mi kurka cuda podkładam , a one niezbyt chcą ze mną współpracować, a tam jakiś gostek rdestowiec daje .......... z sukcesem ? Normalnie niesprawiedliwość to mało .
Dzisiaj zutylizowałem wygryzione kokony rogatej. Niesamowita zdrowotność, aż się zdziwiłem. Tylko parę sztuk z z larwami M. obscurus, jedna nieprzeobrażona larwa. Trochę się tym "zmartwiłem" ,bo jak będę miał to samo w tych tysiącach ogrodowej, to mnie zajadą normalnie. Nie mogę pozwolić na zajęcie wszystkich rurek przez ogrodową, bo bardzo liczę na inne gatunki. Coś super ciekawego pojawiło się w zeszłym roku, niestety zajmuje podobne średnice jak ogrodowa. Muszę dokupić ostrzy do nożyka chyba i środek przeciw kleszczom, bo ostatnio na "nielegalnym cięciu" już mnie oblazły gnojki. Taka norma , od groma zwierzaków - od groma kleszczy.
Puszczykot Rdestowiec zawsze dokładam, po parędziesiąt sztuk. Jakoś nie lubią u mnie go żadne pszczoły, żadne, ale to żadne. Wygląda jak ostatni wybór na gniazdo. Szlag mnie kiedyś trafił, jak obejrzałem gdzieś filmik z elegancko pracującymi miesierkami w rurkach z rdestowca. To ja mi kurka cuda podkładam , a one niezbyt chcą ze mną współpracować, a tam jakiś gostek rdestowiec daje .......... z sukcesem ? Normalnie niesprawiedliwość to mało .
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie w ulikach "obcych" gatunków niemal nie rejestruję. Za to w rurkach wetkniętych w szczeliny muru mam często miesierki tnące liście i jakieś osy. Drewniane okno niemiłosiernie dziurawiły mi prawdopodobnie wałczatki. Dałem im powiercone pieńki i cienkie trzcinki z myślą, że jak pójdą na gotowe to je gdzieś przeniosę. Obecnie dalej gryzą framugę i mam kilkadziesiąt trzcinek zajętych:/
Klik obecnie mam około 500 rurek z trzciny w tym około 10 procent grubo powyżej 8 milimetrów średnicy. Nie rozumiem tego ale sporo rogatych zajęło nawet nieco cieńsze rdestowce...
Klik obecnie mam około 500 rurek z trzciny w tym około 10 procent grubo powyżej 8 milimetrów średnicy. Nie rozumiem tego ale sporo rogatych zajęło nawet nieco cieńsze rdestowce...
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Wiesz w tm roku chcę w końcu "złapać" kolonijne miesierki. To że są widowiskowe, to mało powiedziane. Mam niby kokony 2 lub trzech gatunków, ale niestety większość to "efemerydy" - jednego roku są , drugiego znikają i lecą w świat.
Z rdestowcem może być jak z niecierpkiem gruczołowatym, o którym kiedyś pisałem. U mnie przymrozki jesienne pojawiają się strasznie wcześnie. Rdestowiec jest dosłownie wycinany przez pierwszy lekki mrozek, czyli jest cienkościenny, łamliwy, kruchy itp. itd. Pewnie dlatego nie mam w nim jakichkolwiek sukcesów.
Z rdestowcem może być jak z niecierpkiem gruczołowatym, o którym kiedyś pisałem. U mnie przymrozki jesienne pojawiają się strasznie wcześnie. Rdestowiec jest dosłownie wycinany przez pierwszy lekki mrozek, czyli jest cienkościenny, łamliwy, kruchy itp. itd. Pewnie dlatego nie mam w nim jakichkolwiek sukcesów.
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik nie wiem dokładnie jakiego gatunku są miesierki które się u mnie pojawiają ponieważ pocięte bywały liście dzikiej róży brzozy oraz jakiegoś ogrodowego czegoś o miękkich liściach. Tym niemniej po wygryzieniu się z kokonów leciały w świat i ponad miesiąc nic się nie działo. Jak przestałem obserwować to w sierpniu nagle zapełniły się wystawione grube rurki z z rdestowca wciśnięte na przysłowiową pałę od północnej strony. Od południowej nic się nie wcisnęło oprócz jednej narwanej murarki która wniosła więcej gliny niż pyłku ponieważ średnica rurki wynosiła 12mm. I bądź tu mądry? Ps. Zadrzechni nigdy na oczy nie widziałem ;)
Skoro wymarza to pewnie tak. U mnie rdestowiec potrafi na wiosnę być tak twardy , że młotkiem wbijam rurkę w suchą glinę. A wrzucony cichaczem do ogniska strzela jak petarda. Tym niemniej potrafi wymarznąć wczesną wiosną...wtedy odbija nieco mniejszy co akurat jest pozytywne
Skoro wymarza to pewnie tak. U mnie rdestowiec potrafi na wiosnę być tak twardy , że młotkiem wbijam rurkę w suchą glinę. A wrzucony cichaczem do ogniska strzela jak petarda. Tym niemniej potrafi wymarznąć wczesną wiosną...wtedy odbija nieco mniejszy co akurat jest pozytywne
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja pierdzielę, skąd Ty się domyśliłeś ........................?
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Yyyy...ale czego niby?klik pisze:Ja pierdzielę, skąd Ty się domyśliłeś ........................?
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
No to chyba przypadek. Napisałem , że coś odwiedza okolice chatek. To właśnie samica zadrzechni. Dostała od razu z "zaskórniaków" materiał na ewentualne gniazdo.
To jest piękna i bestia w jednym. Pszczółka o dwukrotnej wielkości chrabąszcza majowego, na oko. No i ta czerń + błękity i fiolety, głęboki "bas" skrzydeł. Rewelacja!!!!
To jest piękna i bestia w jednym. Pszczółka o dwukrotnej wielkości chrabąszcza majowego, na oko. No i ta czerń + błękity i fiolety, głęboki "bas" skrzydeł. Rewelacja!!!!
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
No dobrze...może odrobinkę podejrzewałem ;) W końcu mimo wysokości n.p.m masz mimo wszystko niedaleko do Wrocławia. Do mnie ma całą szerokość Polski do pokonania więc jej zejdzie ;) Poza tym...troszkę się boję jej naturalnej zdolności do wygryzania dziur w deskach. Mógłbym z lekka wkurzyć sąsiadów ;) Z drugiej strony ....jak Ktoś czytał Świat dysku to ...hmm...w ogrodzie Śmierci były czarne pszczoły Tylko tamte dawały czarny miód ;P