Grubosz - Crassula cz.5
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Wygląda na uszkodzenia mechaniczne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Richie przesadź najpierw go w inne podłoże, daj na słoneczny parapet i się ogarnie. Byle nie wystaw bezpośrednio na słońce na zewnątrz i nie przelej, wcale nie wygląda na chorego.
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Końcówka maja, powoli kończę cieniować grubosze. Dwa rodzynki już zaczęły łapać kolorki
mały Red Horn Tree oraz Hummel's Ghost


Reszta towarzystwa dopiero zorientowała się, że nie stoi już w mieszkaniu :>
mały Red Horn Tree oraz Hummel's Ghost


Reszta towarzystwa dopiero zorientowała się, że nie stoi już w mieszkaniu :>
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Karta są piękne.
Ale skąd masz te nazwę Hummel's Ghost?
Ale skąd masz te nazwę Hummel's Ghost?
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Z tego co zauważyłam to anglojęzyczne fora tak nazywają hummel's sunset variegata. W sprzedaży funkcjonuje również nazwa "Akai Jade"
U mnie wszystkie hummelsy albo dalej zielone albo popalone. Jak cieniujecie swoje grubosze? Coś nie mogę wypracować dobrego systemu bez biegania w kółko z doniczkami.
U mnie wszystkie hummelsy albo dalej zielone albo popalone. Jak cieniujecie swoje grubosze? Coś nie mogę wypracować dobrego systemu bez biegania w kółko z doniczkami.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Zgadza się. Kiedy szukałam informacji co to za grubosz, na zagranicznych forach napotykałam na przemian Crassula ovata variegata Hummel's Sunset, Crassula argentea f. variegata cv. tricolor i właśnie Hummel's Ghost jako zamiennik dwóch wcześniejszych. Żaden ze mnie znawca, stosuję najkrótszą wersję.
gnat, moje zwykłe Hummel's Sunset też są jeszcze zielone. Co do cieniowania, ja robię jakby mały namiot z trzech warstw agrowłókniny, pozostawiam po bokach otwory dla przepływu powietrza. Co dwa tygodnie zdejmuję jedną warstwę. W tej chwili rośliny oddziela od słońca jedna warstwa, lada chwila zdemontuję całą konstrukcję. Innych opcji cieniowania nie mam, bo dysponuję tylko balkonem o wystawie południowej.
gnat, moje zwykłe Hummel's Sunset też są jeszcze zielone. Co do cieniowania, ja robię jakby mały namiot z trzech warstw agrowłókniny, pozostawiam po bokach otwory dla przepływu powietrza. Co dwa tygodnie zdejmuję jedną warstwę. W tej chwili rośliny oddziela od słońca jedna warstwa, lada chwila zdemontuję całą konstrukcję. Innych opcji cieniowania nie mam, bo dysponuję tylko balkonem o wystawie południowej.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Karta piękne kolorki 
Mojej marubie zaczynają rosnąć malutkie listki, więc chyba będzie dobrze
Co ciekawe wybarwia się stojąc w pełnym cieniu, wystarczyły jej chłodniejsze noce.


Mojej marubie zaczynają rosnąć malutkie listki, więc chyba będzie dobrze


Re: Grubosz - Crassula cz.5
Co to znaczy uszkodzenie mechaniczne? Nie ma na to raczej szans, kwiatek stoi na widoku, na parapecie za oknem.norbert76 pisze:Wygląda na uszkodzenia mechaniczne.
Przesadziłem do mieszanki ziemi dla kaktusów i żwirku akwarystycznego. Zauważyłem, jak go postawiłem do cienia to "choroba" nie postępuje. Może za dużo słońca miał?
Przepraszam za polskie znaki ale pisze z telefonu.
Pozdrawiam

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Uszkodzenie mechaniczne może powstać w różnych warunkach, podczas transportu, przesadzania, często na początku może być niezauważalne, a z czasem się powiększa.
Jeśli chodzi o słońce, jest to roślina która potrzebuje jego jak najwięcej. To jest sukulent rosnący w pełnym słońcu.
Widzę za to, że liście są pomarszczone wskutek niewłaściwego podlewania. Sukulenty o tej porze roku podlewamy obficie, stosując zasadę całkowitego przeschnięcia podłoża przed kolejnym podlaniem.
PS. Ja też piszę z telefonu i nigdy nie miałem problemów z pisaniem.
Jeśli chodzi o słońce, jest to roślina która potrzebuje jego jak najwięcej. To jest sukulent rosnący w pełnym słońcu.
Widzę za to, że liście są pomarszczone wskutek niewłaściwego podlewania. Sukulenty o tej porze roku podlewamy obficie, stosując zasadę całkowitego przeschnięcia podłoża przed kolejnym podlaniem.
PS. Ja też piszę z telefonu i nigdy nie miałem problemów z pisaniem.

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Eris1
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 22 maja 2018, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Pozdrawiam, Asia
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Wina twardej wody, nic groźnego. Możesz przemyć liście wilgotnym wacikiem, plamki powinny częściowo zejść. Podlewaj roślinę przegotowaną i odstaną wodą, a problem zniknie.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dzień dobry. Na listkach mojego grubosza zrobiły się takie brzydkie plamy. Liść z największą plama odpadł przy dotknięciu. Co to może być? Grubosz stoi na oknie wschodnim razem z innymi, ma słońce od ok. 9.00 do 12.00. Proszę pomóżcie.




Re: Grubosz - Crassula cz.5
Witam 
Moi drodzy otóż niecałe dwa tygodnie temu kupiłem przez Internet kilka egzemplarzy Crassul do pokoju (moonglow, buddha oraz 2x muscosa).




Poprzesadzałem je od razu do większych doniczek i do ziemi którą kupiłem na stronie razem z kwiatkami (żwir 20%, keramzyt 20%, piasek kwarcowy 20%, perlit 20%, ziemia kompostowa 20%), prawie połowa doniczki to drenaż z kamieni. Podlałem właściwie raz ale bardzo obficie zaraz po przesadzeniu i to był chyba mój błąd bo dziś zauważyłem że dwa dolne liście moonglow są przygnite

Wyciągnąłem ją z ziemii i te dwa listki prawie zostały mi w ręku. Teraz suszy się na dworze, łodyga pod listkami jest ładna jasna tak samo korzenie ale co mogę jeszcze zrobić żeby na pewno przetrwała? Jeden listek od Buddhy też był taki że jak go wziąłem w palce to mi się jakby rozlał, ją też wyciągnąłem i suszę bo korzenie były mega mokre... Myślicie że wystarczy przesadzić je do suchej mieszanki i mniej podlewać i będzie ok?
Wydaje mi się że Moonglow ma brzydkie liście i boję się że dostałem chory egzemplarz

Druga sprawa: co ze stanowiskiem? Wiem że crassule lubią słońce ale na stronie gdzieś czytałem że akurat moonglow i buddha nie lubią bezpośrednich promieni... Okno mam od strony południowej więc raczej słoneczne ale stały na szafce pod oknem może brak bezpośredniego słońca jest jednak przyczyną że trochę przygniły jak myślicie? (na tej szafce po lewej na dole ale na zdjęciu jeszcze ich nie ma haha
)

Z muscosą wydaje mi się że jest na razie ok bo ona jako jedyna crassula stała na oknie to może szybciej odparowała podlanie...


Moi drodzy otóż niecałe dwa tygodnie temu kupiłem przez Internet kilka egzemplarzy Crassul do pokoju (moonglow, buddha oraz 2x muscosa).




Poprzesadzałem je od razu do większych doniczek i do ziemi którą kupiłem na stronie razem z kwiatkami (żwir 20%, keramzyt 20%, piasek kwarcowy 20%, perlit 20%, ziemia kompostowa 20%), prawie połowa doniczki to drenaż z kamieni. Podlałem właściwie raz ale bardzo obficie zaraz po przesadzeniu i to był chyba mój błąd bo dziś zauważyłem że dwa dolne liście moonglow są przygnite


Wyciągnąłem ją z ziemii i te dwa listki prawie zostały mi w ręku. Teraz suszy się na dworze, łodyga pod listkami jest ładna jasna tak samo korzenie ale co mogę jeszcze zrobić żeby na pewno przetrwała? Jeden listek od Buddhy też był taki że jak go wziąłem w palce to mi się jakby rozlał, ją też wyciągnąłem i suszę bo korzenie były mega mokre... Myślicie że wystarczy przesadzić je do suchej mieszanki i mniej podlewać i będzie ok?
Wydaje mi się że Moonglow ma brzydkie liście i boję się że dostałem chory egzemplarz


Druga sprawa: co ze stanowiskiem? Wiem że crassule lubią słońce ale na stronie gdzieś czytałem że akurat moonglow i buddha nie lubią bezpośrednich promieni... Okno mam od strony południowej więc raczej słoneczne ale stały na szafce pod oknem może brak bezpośredniego słońca jest jednak przyczyną że trochę przygniły jak myślicie? (na tej szafce po lewej na dole ale na zdjęciu jeszcze ich nie ma haha


Z muscosą wydaje mi się że jest na razie ok bo ona jako jedyna crassula stała na oknie to może szybciej odparowała podlanie...

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Najważniejsze podstawy w uprawie sukulentów, które trzeba sobie wbić do głowy:
1. Po przesadzeniu nie podlewamy przez tydzień. Po tym okresie normalnie, czyli do jesieni obficie (przy czym podłoże do następnego podlania powinno całkowicie przeschnąć). Oczywiście, że postawienie na szafce najprawdopodobniej przyczyniło się do gnicia...
Czy Ty poprzesadzałeś je do osłonek, czyli doniczek bez odpływu, a przynajmniej z tego co widzę muccosa?
Jeśli tak, to nie mogą w nich rosnąć, rośliny a zwłaszcza sukulenty sadzimy do doniczek z odpływem i stawiamy na podstawkach. Wielkość doniczki nie może być dużo większa, a o max ok. 1 cm od bryły korzeniowej. Jeśli system korzeniowy jest mały, możesz je posadzić w grupie.
Oczywiście mieszanka powinna być całkowicie sucha.
2. Wszystkie grubosze potrzebują słońca, ale trzeba je wpierw stopniowo do niego zaaklimatyzować.
Szafka odpada, tylko parapet!
Nie rozumiem, po fakcie piszesz czy da się uratować rośliny, a przecież można było wpierw się doczytać. Kwestia przesadzania i podlewania wałkowana tutaj od dawna...
Nie wiem i nikt Ci nie da gwarancji czy skończy się na utracie dwóch liści czy całej rośliny. To jest kwestia indywidualna danego osobnika.
1. Po przesadzeniu nie podlewamy przez tydzień. Po tym okresie normalnie, czyli do jesieni obficie (przy czym podłoże do następnego podlania powinno całkowicie przeschnąć). Oczywiście, że postawienie na szafce najprawdopodobniej przyczyniło się do gnicia...
Czy Ty poprzesadzałeś je do osłonek, czyli doniczek bez odpływu, a przynajmniej z tego co widzę muccosa?
Jeśli tak, to nie mogą w nich rosnąć, rośliny a zwłaszcza sukulenty sadzimy do doniczek z odpływem i stawiamy na podstawkach. Wielkość doniczki nie może być dużo większa, a o max ok. 1 cm od bryły korzeniowej. Jeśli system korzeniowy jest mały, możesz je posadzić w grupie.
Oczywiście mieszanka powinna być całkowicie sucha.
2. Wszystkie grubosze potrzebują słońca, ale trzeba je wpierw stopniowo do niego zaaklimatyzować.
Szafka odpada, tylko parapet!
Nie rozumiem, po fakcie piszesz czy da się uratować rośliny, a przecież można było wpierw się doczytać. Kwestia przesadzania i podlewania wałkowana tutaj od dawna...
Nie wiem i nikt Ci nie da gwarancji czy skończy się na utracie dwóch liści czy całej rośliny. To jest kwestia indywidualna danego osobnika.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta