Gdzie kupić cebulowe, jednoroczne, nasiona, rozsady...?

[LadyK]

No cóż u mnie żaden ostatni zakup z Biedronki i Lidla się nie potwierdził. Właśnie zakwitły kolejne niespodzianki, i tak tulipan exquist okazał się pełnym biskupim, a rococo strzępiastym pomarańczowożóltym. Przynajmniej tyle dobrze, że lubię takie tulipany.
Mimo złych doświadczeń skusiłam się w czwartek na clematisy. Zobaczyłam w Biedrze przecenę na kartoniki to wzięłam 4 szt. Oczywiście przy kasie okazało się, że przeceny nie dotyczą akurat tych pnączy -odłożyłam więc dwa, no i dobrze bo dopiero w domu poczytałam opinie, akurat z naszego forum, że z wielu odmian wg pudełka zakwitały wszystkim inne i to były bodajże ciągle 2 góra trzy te same odmiany.
Jeśli chodzi o narcyze, tulipany, i dalie to mi też sprawdzały się te kupione w cebulekwiatowe.pl, w liliach bywały niespodzianki.
W tym roku z kolei zrobiłam zakupy liliowo-liliowcowo-piwoniowe w Wild Lilly, Lilly garden i u Bilskich. Cebule ładne, duże jak zakwitną to podzielę się opiniami.

[--julian--]

Na jakich stronach internetowych zamawiacie mieczyki?

[Jaga92]

Jestem ciekawa co myślicie o kupowaniu "gotowych" roślinek w marketach.
Jestem totalnie początkującym ogrodnikiem, tej wiosny kupiłam lawendę w jednym z typowo budowlanych marketów, roślinka niestety zmarniała. Powodów może być dużo od tego, że zmarzła (w międzyczasie trafiły się mrozy, a ja jako laik nie wpadłam na to, żeby ją przykryć), przez tysiąc możliwości moich błędów i innych opcji... Ale moja mamuśka od razu skrytykowała mnie, że to przez to, że kupuję takie rzeczy w marketach, że nie wiadomo ile one tam stoją, słońca pewnie nie widzą itd itd i że takie rzeczy tylko na targu/w ogrodniczych.
Zgadzacie się z takim podejściem?

[Ninia]

Ja często kupuję roślinki w marketach (byliny, jednoroczne, doniczkowe) i raczej nie miałam przypadku takiego, by mi zmarniały - ale ja zawsze dokładnie oglądam każdą roślinkę - aż za dokładnie, bo mój M czasami niemalże dostaje szału jak za długo stoję w sklepie przy roślinach (zarówno pod względem żywotności, szkodników, no i przelania/przesuszenia) i staram się kupować w miarę po dostawie, choć też nie raz kupowałam roślinki do reanimacji i tylko cyklamenów nie udało mi się uratować.

[firletka80]

Róznie bywa... też kupuję rośliny w marketach ale w zasadzie tylko jak trafi się okazja, jak roślinka jest na liście chciejstw. Ale mama jak to mama ma dużo racji. Nie ma to jak rośliny ze szkólki. Miesiąc temu też się napaliłam na jedną lawendę z marketu w odmianie grosso. Piękne sadzoneczki w wielopaku, nowa dostawa. Pojechałam po nią po 3 dniach i normalnie szok, wszystkie padnięte, nie do odratowania.

[LadyK]

To zależy. Trzeba patrzeć w jakim stanie jest roślina. Mam róże i piwonie z Carrefoura, i Lidla, borówki, hortensje i hibiskusy z Brico, iglaki z Mrówki. I rosną ładnie. Lilaki i róże z Biedronki także- poza zgodnością odmianową, póki rośliny nie przeleżałe, to są w porządku. Kiedyś tak się napaliłam jak wyprzedawali róże po 2 zł i wzięłam kilka miernotek- to z tych żadna nie przetrwała.
Pamiętam tylko taką sytuację, gdy kupiłam jakąś bylinę w Lidlu w takim plastikowym pudełku, gdzie po otwarciu okazało się, że jest sama ziemia, z reklamacją było tak sobie, ostatecznie dano mi na wymianę inną roślinę z tej samej grupy i ta ostatecznie nie wybiła z ziemi. Podobnie jak kupione kiedyś łubiny z Biedronki, choć to niemal bezproblemowe to też nie ruszyły.

[--julian--]

Ja też mam wiele roślin z marketów i jestem nawet zadowolony. Naprawdę trzeba patrzeć na stan roślin i ich kondycję

Ponawiam pytanie Gdzie kupujecie cebulki mieczyków przez internet?

[TROJA]

Ja sporo kupuje w marketach i jestem w miarę zadowolona z tych w doniczkach, bo stan roślin widzę i sama mogę ocenić - świeżo przywiezione są często dużo lepsze niż w szkółkach, a czasami kupuje też przecenione ale zawsze tylko takie które widzę, że dobrze rokują. Najgorzej jest ze zgodnością odmianową w Biedronce to nic mi się zgadzało z kupionych róż w kartonikach i powojników, w Lidlu zamiast liatry był łubin, ogólnie nie kupię żadnych roślin z ziemią w tych kartonikach bo liliowce z biedronki już mają trzy lata i jeszcze nie zakwitły a reszta była bardzo kiepskiej jakości i nie przeżyła. Wczoraj kupiłam kolejne dwa powojniki z Auchana i będę polować na następne, w tym roku będą mi kwitły kapersowe piwonie auchanowe i zobaczymy jak będzie ze zgodnością odmianową.

[Ninia]

Powiedzcie mi czy to co wyszło z tego kapersa z Biedronki


to jest goździk?






Wydaje mi się, że jeśli jest to goździk - to raczej nie ten z obrazka, bo jakoś liście mi nie pasują. Natomiast zastanawiam się czy to może goździk brodaty, ale mam u siebie goździki brodate, bo siałam je dwa lata temu i mam je nadal w ogródku, ale liście według mnie się trochę różnią. Jeśli potwierdzicie, że to nie goździk to co to może być?

[Viola K]

Nina, to nie są goździki, to są astry.

[anida]

Mnie się też wydaje, że to marcinki, przypomina też trochę odętkę albo floksa.

[Ninia]

Dzięki dziewczyny - no to czekam jak zakwitnie, ale mam problem, bo posadziłam na przód nowej rabaty - jak myślicie przesadzić już teraz gdzieś z tyłu?
A swoją drogą to chyba szlag mnie trafi, bo to kolejny wybryk Biedr. (zamiast malw - wyszły mi łubiny, zamiast rozwaru - gipsówka, no i teraz goździki to też coś innego - zaraz idę przyjrzeć się moim floksom i niskim astrom, które kupiłam jesienią i już wychodzą z ziemi).

[myszka]

Wygląda na marcinka.Jeżeli tak ,to przynajmniej u mnie jest to roślina bardzo inwazyjna.Zarasta mi cały ogród.Nasiona goździka brodatego bez problemu co roku są na AWN.

[Ninia]

Tak podejrzewam, že to astry - anida i Viola K mnie uświadomiły. Natomiast jeśli chodzi o goździka brodatego to nie zależy mi na jego nasionach, bo pisałam, że go mam u siebie, bo siałam 2 lata temu.

[Jaga92]

Dziękuję ślicznie za odpowiedzi w kwestii zakupów w marketach
Ja chyba po prostu jeszcze za słabo się znam, żeby ocenić dobrze jakość tego co kupuję - muszę metodą prób i błędów zdobyć wiedzę