Zrobiłam tak: drogę obsadziłam tworząc aleję brzozą chyba pospolitą-nie znam odmiany, gdyż kupiłam ją ze szkółki leśnej, a tam wiedzieli ,że to brzoza ...i tyle

była kopana z gruntu, więc nie wiem ile drzewek na 100 posadzonych się przyjmie. Pewnie wiosna okaże się ,że odpad jest spory-zobaczymy drzewka miały ok.140 cm. Najwyżej wiosna dosadzę. Do tego w pewnym oddaleniu od brzozy, w sumie 50 świerków 3 letnich z jednej strony alejki i 10 jarzębin z drugiej. Kupiłam grujecznika japońskiego-już także wsadzony, a dzisiaj dokonałam zakupu drzewka miłorzeba, tylko trochę się martwię bo kilka listków robi sie brązowych. Nie wiem czy to naturalny proces jesieni czy coś mu dolega. Do gruntu wysadzę go za tydzień. Przeczytałam w necie, aby nie sadzić osobników żeńskich, kupiłam go w markecie ogrodniczym pod Toruniem- nie było oznaczenia jaki to rodzaj. Więc przyjmuje,że męski

a Wy jak myślicie?