Cukier różany i inne przetwory z róż

[malopolanin]

Ponieważ moja Rosa Centifolia Muscosa kwitnie na całego, czas pomyśleć o jej wykorzystaniu. W piwnicy mam jeszcze konfiturę z zeszłego roku, ale teraz zastanawiam się nad zrobieniem konfitury z dodatkiem alkoholu. Lubię rogaliki z adwokatem i pomyślałem, żeby zrobić podobne nadzienie różane do rogalików z dodatkiem alkoholu.
Ktoś próbował?
Zastanawiam się na jakim etapie dodać alkohol w przypadku zalewania gorącym syropem, aby alkohol nie zdążył wyparować. A może utrzeć na zimno płatki róży z cukrem, a na koniec zalać alkoholem w rozsądnej ilości?
Proszę o pomysły, ewentualnie podzielenie się własnymi doświadczeniami z dziedziny procentowego wzbogacania konfitur.

[takasobie]

Wydaje mi się, że alkohol należy dodać już do zupełnie gotowej konfitury. Może należy go dodać na zimno, a spowoduje on, że konfitura nie zepsuje się.

[malopolanin]

Postanowiliśmy z żoną zrobić z części płatków róży syrop, a reszta została najpierw zasypana cukrem, a na drugi dzień zalana gęstym syropem z wody i cukru. Mamy więc 4 słoiczki syropu różanego i 3 słoiki konfitury, która posłuży jako nadzienie do rogalików. Alkohol dodam już w trakcie przygotowywania nadzienia do rogalików i to chyba nie do wszystkich. Chciałbym sprawdzić na kilku rogalkach jak sprawdzi się nadzienie różane wzmocnione procentami.

[Ebabka]

Może ktoś przeczyta i napisze, ile to trzeba ucierać? Zawsze gotowałam, ale coś podkusiło i nawet nową pałkę kupiłam do ucierania, ale jakieś surowe - żywe płatki wyczuwam

[iwonaceae]

Jak dla mnie wygląda już dobrze. Robiłam podobnie ostatnio, też wyczuwałam kawałki płatków, choć u mnie były one o wiele większe, bo nie miałam pałki i ucierałam zwykłą łyżką. Przechowywałam w lodówce. Jak dla mnie pychota Jeśli Ci przeszkadzają te kawałki to zawsze możesz zmiksować.

[kasik 69]

Ja w zeszłym roku robiłam z lenistwa blenderem, było ok

[Ebabka]

Dzięki za pomoc Już w słoiczkach i w lodówce, ale jeszcze trochę ucierałam. Nad blenderem też myślałam, ale czas był i starej daty jestem
Niewiele tego wyszło, ucięłam tylko 30 deko płatków, bo gorąco już było bardzo. Ale róże u mnie dopiero zaczynają kwitnąć, to jeszcze zrobię, oby nie padało za dużo

[jokaer]

Dawałaś soku z cytryny i trochę wódki do skropienia, do ucierania?

[Ebabka]

Alkoholu nie dawałam ani soku z cytryny. Na 30 dag. płatków dałam 35 dag. cukru i jako konserwant kwasek cytrynowy - na oko 1/3 łyżeczki W moich przepisach dużo jest "na oko" Ucierałam i przyznam się - M pomagał - jakiś sport oglądał i w sumie około 2 godzin wyszło. Robiłam tak pierwszy raz, z początku wydawało się, że żywe płatki wyczuwam, ale teraz jest pyszne i nie wiem jak długo postoi w lodówce. Róż trochę mam, to chyba jeszcze zrobię

[jokaer]

Ja ostatnio wszystkie takie przetwory różane to zakrapiam mocnymi procentami, żeby się nie zepsuło.

A w ogóle trochę płatków suszę też.

[Ebabka]

A spirytus dodajesz przy ucieraniu, czy zalewasz łyżeczką w słoiczku i w jakiej ilości? Coś mi świta, że mama spirytus zapalała w słoiku i zakręcała, albo coś pomieszałam, to tak dawno było Mam go zawsze w domu, bo dodaję do racuchów czy pączków. Suszone płatki u mnie zostały po zimie, jeszcze pachną wspaniale i chyba nie będę odnawiać zapasu. Rzadko dodawałam do herbaty, bo piję dużo zielonej jaśminowej i ziół różnych.

[jokaer]

Jak miałam cytrynę to sok dawałam do ucierania i tylko na wierzch spirytus.
A jak kwasek to trochę zakropiłam ucieranie to lepiej się wtedy rozcierały.

[Ebabka]

Dziękuję Moje dobrze się ucierały, ale może cukru dużo było i od płatków róży zależy.