Tak, przeglądałem. Chodzi mi tylko o to, że jak mówiłeś, cięcie powinno być 10-12 cm, a ja mam 20-25cm. I chodzi mi o to, czy na pewno "zaskoczy" i się ładnie rozkrzewi ;)
Jeszcze pytanie, co sypnąć po pierwszym koszeniu?
Jestem po pierwszym koszeniu. Różnie ta trawa wyszła. Według mnie za rzadko. Miejscami jest jaj dużo (tak jak być powinno), a miejscami tylko kilka źdźbeł. Nasiona były wysypywane równomiernie. No i pełno chwastu... Jutro pokaże zdjęcia, poradzicie co robić. Czy dosiewać, czy kosić i czekać na rozkrzewienie.
Moim zdaniem jest ok, z czasem rozkrzewiająca się trawa zarośnie te miejsca, ale to potrwa kilka tygodni Być może tam akurat trafiła się jakaś słabsza ziemia lub nieodpowiednie warunki. A te widoczne w tle chwasty w większości powinny zniknąć do następnego sezonu pod wpływem koszenia.
To dopiero 5 tygodni i jedno koszenie więc nie spodziewaj się od razu zielonego dywanu W tym roku są i tak sprzyjające warunki na zakładanie trawników, gdyby trafiła się susza zapewne wyglądałby znacznie gorzej. Pozdrawiam.
Ja koszę większość trawnika na 5 cm [nie jest podlewany w ogóle i koszony rzadziej], a część przy domu na 3,5 cm, ale tu mam inną mieszankę, która dobrze znosi tak niskie koszenie i w razie suszy podlewam. Również myślę że 4,5 do 5 cm będzie optymalne u Ciebie
czy nasypując nową warstwe ziemi okolo 20cm na chwasty (koszone) moge zasiac trawe pod trawnik?
znajomy mowił ze warstwa ziemi ok 20cm nie przepusci chwastow jeśli od razu zasieje sie trawe. on mowi ze tak zrobil.... a trawnik ma ladny bo widzialem
Tylko, oby to nie były chwasty rozprzestrzeniające się za pomocy kłączy, jak np. perz, oset, skrzyp, jeżyny, trzcina mozgawa, itp , bo one wydostaną się do wierzchu i trudno je będzie zniszczyć inaczej niż chemią.