Alicjo 
czy u Ciebie też lilie i liliowce w tym roku jeszcze w pąkach ?
Kiedyś zaczynały kwitnąć prawie równo z tymi wodnymi a w tym roku mam wrażenie, że się strasznie ociągają.
Może to za przyczyną tych zimnych nocy w poprzednim tygodniu. U mnie bywało nawet tylko 5 stopni C.
To moja bordowa jarzmianka.
Iza 
właśnie skończyłam podkrzesywać ten jałowiec i kiedy robiłam mu zdjęcie Misia nieoczekiwanie się tam pojawiła. Chyba przyszła na kontrolę, sprawdzić, jak wyszło.
Wiesz, że Weilchenblau kwitnie tylko raz tak na przełomie czerwca i lipca. Dobrze by tak dobrać powojniki , żeby kwitły wtedy, kiedy róża już nie. Mnie udało sie niestety dobrać takiego, który kwitnie dokładnie w tym samym czasie.
I co mam teraz zrobić? Nie mam tam miejsca na następny a jak wykopać ten, który już tam rośnie ?
To niebieskie to Irys, ale nazwę muszę długo szukać. Gdzieś ją mam i dobrze schowaną, tylko nie wiem już , gdzie.
Kupowałam je jakiś czas temu i dopiero w tym roku zakwitły.
Ewa 
kotek na ogół znika, kiedy mam aparat w rękach.

Tym razem nie spodziewała się , że robię tam zdjęcie.
To niebieskie to Irys. Nazwę podam, jak znajdę.

Jeszcze trochę podobnych.
Aniu 
Ty też masz chyba takiego
kwiatka u siebie ?

I to chyba z rodowodem .
Dawno go nie widziałam u Ciebie. Koty pięknie komponują się w ogrodzie i nawet są przydatne.
Bodziszek czerwony czy jakoś tak.
