Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
No tak, decyzje na wycięcie drzew "mało wartościowych" dają szybko.
Z iglastymi gorzej, bo zimą to one wspomagają nas w oddychaniu lepszym powietrzem.
Ale rozumiem twoją decyzję, bo sama mam olbrzymie świerki wokół domu i to od południowej strony.
A Ty masz w dodatku jeszcze inne drzewa, chociaż może mniej osłaniają, bo są wysokie z mocno podciętym dołem.
Z iglastymi gorzej, bo zimą to one wspomagają nas w oddychaniu lepszym powietrzem.
Ale rozumiem twoją decyzję, bo sama mam olbrzymie świerki wokół domu i to od południowej strony.
A Ty masz w dodatku jeszcze inne drzewa, chociaż może mniej osłaniają, bo są wysokie z mocno podciętym dołem.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Izuniu
Ostatnimi czasy zagladam do Ciebie i ... zmykam szybciutko ale jestem na bieżąco bo nie może być inaczej .
Dzisiejszy wieczór jakiś spokojniejszy i pochwale cudne dalie z grupy Gallery. Miałam kilka lat temu 2 odmiany ale po zimie odmówiły współpracy. Sa wspaniałe i z racji wysokości odpowiednie w wielu aranżacjach. Wiosną muszę poszperać za nimi a jest w czym wybierać .
Nie pamiętam czy nasz znajomy pan S. od dalii ma je w swojej ofercie ...
W tym roku moje chryzantemy bardzo liche bo mróz był na tyle duży,że przymroziło górę .
Urodzaj drzew owocowych i u nas nie do opanowania ale nie narzekam bo była 2-letnia przerwa (owocowały ale niewiele) i staram się wszystko zagospodarować , obdzielam tez rodzinę i przyjaciół.
Co to za pomysł z sypaniem ostrych przypraw w nory - przeczytany czy juz praktykowany ?
Pytam bo w ostatnie dni zauważyłam kilka kopców , pewnie ich więcej bo liście na bieżąco nie grabione i mogą być przysypane.
Do zimy działka przygotowana na 95 % ale żonkile w koszu jeszcze czekają, a dziś przy pomocy męża skończyłam wreszcie przesadzanie liliowców bo kępy różnych odmian już zaczynały się zrastać .... siekiera, młotek i aż sok tryskał z karp przy rozdzielaniu
ale robota zrobiona.
Pozdrawiam

Ostatnimi czasy zagladam do Ciebie i ... zmykam szybciutko ale jestem na bieżąco bo nie może być inaczej .
Dzisiejszy wieczór jakiś spokojniejszy i pochwale cudne dalie z grupy Gallery. Miałam kilka lat temu 2 odmiany ale po zimie odmówiły współpracy. Sa wspaniałe i z racji wysokości odpowiednie w wielu aranżacjach. Wiosną muszę poszperać za nimi a jest w czym wybierać .
Nie pamiętam czy nasz znajomy pan S. od dalii ma je w swojej ofercie ...
W tym roku moje chryzantemy bardzo liche bo mróz był na tyle duży,że przymroziło górę .
Urodzaj drzew owocowych i u nas nie do opanowania ale nie narzekam bo była 2-letnia przerwa (owocowały ale niewiele) i staram się wszystko zagospodarować , obdzielam tez rodzinę i przyjaciół.
Co to za pomysł z sypaniem ostrych przypraw w nory - przeczytany czy juz praktykowany ?
Pytam bo w ostatnie dni zauważyłam kilka kopców , pewnie ich więcej bo liście na bieżąco nie grabione i mogą być przysypane.
Do zimy działka przygotowana na 95 % ale żonkile w koszu jeszcze czekają, a dziś przy pomocy męża skończyłam wreszcie przesadzanie liliowców bo kępy różnych odmian już zaczynały się zrastać .... siekiera, młotek i aż sok tryskał z karp przy rozdzielaniu

Pozdrawiam
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Grupa dalii 'Galery' super! Mają tak misternie ułożone płatki z lekkim półcieniem od spodu 

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Jutro mam "wizję lokalną" w sprawie tych świerków do wycięcia. Jestem mocno ciekawa co powiedzą i jak będzie decyzja. Teoretycznie mają miesiąc na rozpatrzenie wniosku i wydanie decyzji. Termin jednak sobie przedłużyli o kolejny miesiąc już na samym początku.
Niedziela była mocno wietrzna. Cały liściowy dywan rozwiało po kątach. A dzisiaj załapałam się na darmowe podlewanie. Ziemia jest tak wysuszona, że deszcz wciąż mnie cieszy. I nie tylko mnie. Rośliny też.
Marysiu w tym roku troszkę u mnie słabo z chryzantemami. Najpierw ta susza, a potem wczesne przymrozki dały im się we znaki. Mimo wszystko warto je sadzić i wiosną mogę się podzielić sadzonkami. Większość rośnie u mnie od lat. Niestety nie wszystkie są wczesne. Mam nadzieję, że dostanę zgodę na wycinkę.
Grażynko liczę na to, że docenią moje starania o Naturę ( nasadzenia, budki lęgowe) i decyzja mimo wszystko będzie dla mnie korzystna. Samo umiejscowienie tych nasadzeń jest kiepskie. Zagęszczenie też swoje robi.
Krysiu ja też ostatnio z rzadka i po cichu przebiegam po zaprzyjaźnionych wątkach. Mam nadzieję, że dalie uda mi się przezimować. Choć one z tych co mają chyba małe karpy i łatwo je przesuszyć, a niestety piwnicę mam ciepłą. U mnie chryzantemy też dużo słabsze niż w zeszłym roku. Te najpóźniejsze dopiero zaczynają pokazywać pierwsze kwiatki. Takiego urodzaju jabłek to ja nie miałam już od 5 lat chyba...Rozdajemy jabłka na prawo i lewo, robię dżemy, na ciasto z jabłkami rodzina już patrzeć nie może i wciąż mam ich kilka skrzynek w altance. Oby tylko zima nie przyszła za szybko, bo będzie po jabłkach.
Czy działka przygotowana do zimy?! Raczej nie. Zawsze mam z tym problem. Najważniejsze, że posadziłam cebulki i wszystkie donice zadołowałam. Liczę na to, że syberyjskiej zimy nie będzie. Pomysł z przyprawami przeczytany i wypróbowany przeze mnie. Polecam. Jest tani i dość skuteczny. Z siekierą na liliowce?
Mnie czeka wiosną przesadzanie i dzielenie rozplenicy. Podobno do tego też konieczna jest siekiera
- obudziły się jesienne krokusy
- nagietki wciąż "walczą"


- nie wiem co to za jedna, ale zimna się nie boi
- jesienny dywan
- listopadowy bukiet do wazonu
Niedziela była mocno wietrzna. Cały liściowy dywan rozwiało po kątach. A dzisiaj załapałam się na darmowe podlewanie. Ziemia jest tak wysuszona, że deszcz wciąż mnie cieszy. I nie tylko mnie. Rośliny też.
Marysiu w tym roku troszkę u mnie słabo z chryzantemami. Najpierw ta susza, a potem wczesne przymrozki dały im się we znaki. Mimo wszystko warto je sadzić i wiosną mogę się podzielić sadzonkami. Większość rośnie u mnie od lat. Niestety nie wszystkie są wczesne. Mam nadzieję, że dostanę zgodę na wycinkę.
Grażynko liczę na to, że docenią moje starania o Naturę ( nasadzenia, budki lęgowe) i decyzja mimo wszystko będzie dla mnie korzystna. Samo umiejscowienie tych nasadzeń jest kiepskie. Zagęszczenie też swoje robi.
Krysiu ja też ostatnio z rzadka i po cichu przebiegam po zaprzyjaźnionych wątkach. Mam nadzieję, że dalie uda mi się przezimować. Choć one z tych co mają chyba małe karpy i łatwo je przesuszyć, a niestety piwnicę mam ciepłą. U mnie chryzantemy też dużo słabsze niż w zeszłym roku. Te najpóźniejsze dopiero zaczynają pokazywać pierwsze kwiatki. Takiego urodzaju jabłek to ja nie miałam już od 5 lat chyba...Rozdajemy jabłka na prawo i lewo, robię dżemy, na ciasto z jabłkami rodzina już patrzeć nie może i wciąż mam ich kilka skrzynek w altance. Oby tylko zima nie przyszła za szybko, bo będzie po jabłkach.
Czy działka przygotowana do zimy?! Raczej nie. Zawsze mam z tym problem. Najważniejsze, że posadziłam cebulki i wszystkie donice zadołowałam. Liczę na to, że syberyjskiej zimy nie będzie. Pomysł z przyprawami przeczytany i wypróbowany przeze mnie. Polecam. Jest tani i dość skuteczny. Z siekierą na liliowce?









- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Stare kępy liliowców faktycznie trudno jest przesadzić i rozdzielić.
Ja robię to widłami w liczbie dwóch, wbijam wypukłościami do siebie i rozciągając trzonki rozrywam karpę.
Ale przedtem trzeba ją oczywiście wykopać co też nie jest łatwe.
U mnie przelotnie padało wczoraj, dzisiaj tylko chmury, ale deszczu trochę z tego było, chociaż suszy na pewno nie zlikwidowało.
Do tego trzeba by tygodnia deszczu a nie chwilowego opadu.
U mnie też jeszcze nie wszystko gotowe, ale liczę, że do mrozów zdążę.
Ja robię to widłami w liczbie dwóch, wbijam wypukłościami do siebie i rozciągając trzonki rozrywam karpę.
Ale przedtem trzeba ją oczywiście wykopać co też nie jest łatwe.

U mnie przelotnie padało wczoraj, dzisiaj tylko chmury, ale deszczu trochę z tego było, chociaż suszy na pewno nie zlikwidowało.
Do tego trzeba by tygodnia deszczu a nie chwilowego opadu.
U mnie też jeszcze nie wszystko gotowe, ale liczę, że do mrozów zdążę.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Izo cudne te chryzantemy, a trzecia od góry to też chryzantema?, znasz nazwę?.
Widzę, że masz te same jesienne problemy, cień, słońce spaceruje niżej i u mnie jest ciemno, a wszędzie wokół słońce. Niestety mam duże drzewa od południa i las, słońce przechodzi nisko ze wschodu na zachód, prawie cały czas za drzewami. Musiałabym pół drzew wyciąć, więc ja uzupełniam braki słońca jesienią wychodząc na drogę lub pola
a kwiaty niestety cierpią, krzaki mało wybarwiają.
Cebul nie wykopujesz?, ja już też nie wykopię. Zrobiłam to w tym roku i był problem z wsadzaniem. Kwiaty uwielbiam sadzić, nienawidzę wsadzania cebul(choć uwielbiam jak kwitną), nie lubię siać ( bo jak wyrosną to wyrwę, albo nie wyrosną), najlepsze dla mnie to bylinki.
Ciekawa jestem jak tam po wizji lokalnej, udało się?. 
Widzę, że masz te same jesienne problemy, cień, słońce spaceruje niżej i u mnie jest ciemno, a wszędzie wokół słońce. Niestety mam duże drzewa od południa i las, słońce przechodzi nisko ze wschodu na zachód, prawie cały czas za drzewami. Musiałabym pół drzew wyciąć, więc ja uzupełniam braki słońca jesienią wychodząc na drogę lub pola

Cebul nie wykopujesz?, ja już też nie wykopię. Zrobiłam to w tym roku i był problem z wsadzaniem. Kwiaty uwielbiam sadzić, nienawidzę wsadzania cebul(choć uwielbiam jak kwitną), nie lubię siać ( bo jak wyrosną to wyrwę, albo nie wyrosną), najlepsze dla mnie to bylinki.


- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Grażynko ja podobnie jak Ty posiłkuję się widłami przy podziale liliowców. Czasem ciacham je szpadlem, ale z siekiery jeszcze nie korzystałam. Chociaż pewnie jeszcze wszystko przede mną, bo kupiony przed laty Słowik rozrósł się jak szalony i aż prosi się o podział.
Gdyby nie to, że codziennie coś tam kapie z nieba to zabrałabym się za plewienie. Mam spore zaległości w tym temacie, a chwasty wciąż rosną. Swojej różyczce w donicy kupiłam ciepłe ubranko na zimę i chyba zostanie na tarasie. W razie ostrej zimy schowam ją w altance lub działkowej piwnicy.
Dorotko to też chryzantema. Mam ją od kilku lat. Ponoć to odmiana Czechowsky. Bynajmniej pod taką funkcjonuje na FO. Bardzo ją lubię i zawsze czekam na jej kwitnienie.
Cebule rzadko wykopuję i to raczej przez przypadek. Jesienią zawsze robię cebulowe zakupy i sadzenia mam sporo. Wczoraj sadziłam jeszcze trochę cebulek z wyprzedaży. Nawet lilię i mam nadzieję zobaczyć kwiaty. Z sianiem mam podobnie
Najbardziej lubię gotowe sadzonki. Wizja lokalna była całkiem przyjemna. Panie były dwie, obie młode i miłe. Może się mylę, ale odniosłam wrażenie, że zgoda na wycinkę to formalność. Oby tak było. Wynik będę znała za tydzień lub dwa jak dostanę pismo.
Na dobranoc kilka jesiennych zdjęć:
- jak co roku liliowiec Stella d'Oro nie przejmuje się nadchodzącą zimą
- ta "szczecińska" chryzantema wyjątkowo blada w tym roku, ale zakwitła dość obficie


Gdyby nie to, że codziennie coś tam kapie z nieba to zabrałabym się za plewienie. Mam spore zaległości w tym temacie, a chwasty wciąż rosną. Swojej różyczce w donicy kupiłam ciepłe ubranko na zimę i chyba zostanie na tarasie. W razie ostrej zimy schowam ją w altance lub działkowej piwnicy.
Dorotko to też chryzantema. Mam ją od kilku lat. Ponoć to odmiana Czechowsky. Bynajmniej pod taką funkcjonuje na FO. Bardzo ją lubię i zawsze czekam na jej kwitnienie.
Cebule rzadko wykopuję i to raczej przez przypadek. Jesienią zawsze robię cebulowe zakupy i sadzenia mam sporo. Wczoraj sadziłam jeszcze trochę cebulek z wyprzedaży. Nawet lilię i mam nadzieję zobaczyć kwiaty. Z sianiem mam podobnie

Na dobranoc kilka jesiennych zdjęć:





- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Izuś jak patrzę na twoje chryzantemki to żal mi serce ściska.
Znowu nic nie wyszło z moich starań.
Tak więc one nie dla mnie i tylko mogę podziwiać je u innych.
Moja Stella też w pakach, ale ten liliowiec tak ma i to chyba jedyny tak bardzo produktywny w kwiaty.
Znowu nic nie wyszło z moich starań.

Tak więc one nie dla mnie i tylko mogę podziwiać je u innych.
Moja Stella też w pakach, ale ten liliowiec tak ma i to chyba jedyny tak bardzo produktywny w kwiaty.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Bardzo ładne chryzantemy! Złocistej późnej u siebie nie widzę a u Ciebie jest super!
Bardzo uproszczono przepisy co do wycinki drzew więc tak jak piszesz: wizyta pań była formalnością.
Bardzo uproszczono przepisy co do wycinki drzew więc tak jak piszesz: wizyta pań była formalnością.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Trzymam kciuki za otrzymanie pozytywnej odpowiedzi w sprawie wycinki drzew.
Widzisz, pocieszam się, że nie tylko ja do zimy nieprzygotowana.. ale jak tu ogród do zimy szykować gdy na termometrze duży plus, a np. róże mają niemal pełne ulistnienie?
Zauważyłam u Ciebie trawkę 'red baron' - zabezpieczasz ją na zimę? Mam młody okaz pierwszy raz w tym roku i się waham co z nią uczynić..
Pozdrawiam cieplutko
Widzisz, pocieszam się, że nie tylko ja do zimy nieprzygotowana.. ale jak tu ogród do zimy szykować gdy na termometrze duży plus, a np. róże mają niemal pełne ulistnienie?
Zauważyłam u Ciebie trawkę 'red baron' - zabezpieczasz ją na zimę? Mam młody okaz pierwszy raz w tym roku i się waham co z nią uczynić..
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Zrobiło się prawdziwie listopadowo. Pada, kropi i mży na zmianę. I tak już od kilku dni. Choć trzeba przyznać, że jest stosunkowo ciepło. W zasadzie nie narzekam. Wody wciąż mało by uzupełnić tegoroczne braki. Większość roślin szykuje się do zimy, ale mam też takie co w najlepsze sobie rosną i nawet kwitną. Nawet prymulki odżyły ciut po letnich upałach i zawiązują pąki. Na przekór pogodzie skusiłam się na cebulki z wyprzedaży (tradycyjnie
), ale już posadziłam. Wiosną powinno być cudnie...
Grażynko to przykre, że chryzantemy nie chcą rosnąć u Ciebie. Nie rozumiem dlaczego. Tyle masz pięknego kwiecia u siebie i na pewno bardziej wymagającego opieki. Ja swoje chryzantemy uważam raczej za bezproblemowe. Rosną i kwitną mimo wszystko. Pewnie gdybym bardziej o nie dbała wyglądałyby lepiej, no ale cóż...
Faktem jest, że ten rok nie sprzyjał chryzantemom i nie tylko im. Może zrobimy jeszcze jedno podejście,co Ty na to? Masz zupełną rację, że Stella jest nie do pobicia z tym kwitnieniem.
Jacku dziękuję w imieniu chryzantem. O złocistej będę pamiętała przy naszej wiosennej wymianie. W tym roku przesadziłam ją po raz pierwszy od wielu lat. Jest jedną z dwóch odmian jakie mam, których liście pięknie się przebarwiają. W zeszłym roku narzekałam na Skandynawską, że nie ma przyrostów. W tym roku mimo suszy ma i liczę, że w końcu zacznie się rozrastać. Obyś miał rację, że ta wizja lokalna to tylko formalność. Bardzo liczę na to pozwolenie. Już się oswoiłam z myślą, że nie będzie tych świerków.
Gosiu dziękuję za kciuki
Wycinka nie będzie łatwa technicznie, bynajmniej tego dużego świerka. Ale jakoś dam radę, oby się tylko zgodzili. U mnie też sporo róż wciąż zielonych. Niektóre nawet mają pąki kwiatowe. Trawę Red baron mam od dobrych kilku lat. O ile dobrze pamiętam w pierwszym roku podsypałam ją troszkę korą. Kolejne zimy przetrwała bez ochrony. I chyba jej nie potrzebuje...
- niektóre róże też mają kolorowe liście - to Rose de Rescht
wrześniowy zakup clematis Innocent Blush rośnie sobie w najlepsze nie przejmując się kalendarzem...


- a taką niespodziankę zrobiła mi lilia sadzona na przełomie września i października - teraz główkuję co z nią zrobić
W sumie kupiłam wtedy 3 cebule ( ponoć to jest lilia Falcon - jak zobaczę to uwierzę ). Jedna miała spory kieł, więc posadziłam do donicy i stoi w domu. Pozostałe dwie poszły do gruntu. I zonk...Domowa wkrótce zakwitnie i będzie chwila prawdy. Niestety prawie nigdy nie zgadzają się odmiany u lilii kupowanych na targach
- odkąd chryzantemy przestały mi się kojarzyć tylko z 1 listopada ścinam je do wazonu
A na koniec jeszcze jeden zachód słońca nad moją działką:


Grażynko to przykre, że chryzantemy nie chcą rosnąć u Ciebie. Nie rozumiem dlaczego. Tyle masz pięknego kwiecia u siebie i na pewno bardziej wymagającego opieki. Ja swoje chryzantemy uważam raczej za bezproblemowe. Rosną i kwitną mimo wszystko. Pewnie gdybym bardziej o nie dbała wyglądałyby lepiej, no ale cóż...

Jacku dziękuję w imieniu chryzantem. O złocistej będę pamiętała przy naszej wiosennej wymianie. W tym roku przesadziłam ją po raz pierwszy od wielu lat. Jest jedną z dwóch odmian jakie mam, których liście pięknie się przebarwiają. W zeszłym roku narzekałam na Skandynawską, że nie ma przyrostów. W tym roku mimo suszy ma i liczę, że w końcu zacznie się rozrastać. Obyś miał rację, że ta wizja lokalna to tylko formalność. Bardzo liczę na to pozwolenie. Już się oswoiłam z myślą, że nie będzie tych świerków.
Gosiu dziękuję za kciuki







W sumie kupiłam wtedy 3 cebule ( ponoć to jest lilia Falcon - jak zobaczę to uwierzę ). Jedna miała spory kieł, więc posadziłam do donicy i stoi w domu. Pozostałe dwie poszły do gruntu. I zonk...Domowa wkrótce zakwitnie i będzie chwila prawdy. Niestety prawie nigdy nie zgadzają się odmiany u lilii kupowanych na targach


A na koniec jeszcze jeden zachód słońca nad moją działką:

- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Izuniu pomimo brzydkiej aury u Ciebie jeszcze piękna jesień na działce. Sporo masz chryzantem i wszystkie bardzo ładne. Szczególnie zachwyciła mnie "Szczecińska". Jest urocza.
Długo przyglądałam się zdjęciu z różową chryzantemą. Zastanawiałam się jak ona rośnie, bo na pierwszy rzut oka wygląda jakby jej pęd wychodził z gałęzi jabłoni.
Twój powojnik to prawdziwy terminator. U mnie też jeden miał pąk, ale przymrozek go zważył.
Życzę pozytywnego rozpatrzenia Twojej prośby o wycinkę świerków.
Długo przyglądałam się zdjęciu z różową chryzantemą. Zastanawiałam się jak ona rośnie, bo na pierwszy rzut oka wygląda jakby jej pęd wychodził z gałęzi jabłoni.
Twój powojnik to prawdziwy terminator. U mnie też jeden miał pąk, ale przymrozek go zważył.
Życzę pozytywnego rozpatrzenia Twojej prośby o wycinkę świerków.
Pozdrawiam Hala
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Izuś, dziękuję bardzo
za twoje dobre serce
, ale już nie będę próbować.
Mam potem wyrzuty sumienia że zmarnowałam czyjąś pracę.
A one od lat, po wielu moich podejściach nie chcą rosnąć i już.
Mam klimat, który im widocznie zupełnie nie pasuje i dam sobie spokój z nimi.
Gleba też im widocznie nie pasuje, bo kwasu nie lubią - chyba, a u mnie go sporo z racji skażonej miejskiej ziemi i iglaków rosnących w ogrodzie.
Będę podziwiać je u Ciebie
i u innych forumków. 


Mam potem wyrzuty sumienia że zmarnowałam czyjąś pracę.
A one od lat, po wielu moich podejściach nie chcą rosnąć i już.
Mam klimat, który im widocznie zupełnie nie pasuje i dam sobie spokój z nimi.
Gleba też im widocznie nie pasuje, bo kwasu nie lubią - chyba, a u mnie go sporo z racji skażonej miejskiej ziemi i iglaków rosnących w ogrodzie.
Będę podziwiać je u Ciebie


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Skoro tak powiadasz, to przygotuję sobie coś do podsypania i będę czekać na spadki temperatury.. bo póki co jak widzę opatulone już na zimę rośliny to mi ich żal.. Moje oddychają pełną parą /liści/
Mam jeszcze w donicy chryzantemy i tak sobie myślę, że kiedyś je wsadzę w ziemię.. ewentualnie jak mi za szybko ziemię zmrozi to w tunelu zakopię
Tymczasem delektujmy się jesienią bo coś mi wiatry zimą zalatują
Pozdrawiam cieplutko
Mam jeszcze w donicy chryzantemy i tak sobie myślę, że kiedyś je wsadzę w ziemię.. ewentualnie jak mi za szybko ziemię zmrozi to w tunelu zakopię

Tymczasem delektujmy się jesienią bo coś mi wiatry zimą zalatują

Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015
Izo, krajobraz widziany z działki wyszedł Ci znakomicie! Zero urbanizacyjnych wtrętów -sama natura
Chryzantemą złocistą dla mnie nie zaprzątaj sobie głowy, bo u rodziców naliczyłem 4 kępy więc mam skąd brać

Chryzantemą złocistą dla mnie nie zaprzątaj sobie głowy, bo u rodziców naliczyłem 4 kępy więc mam skąd brać
