Witam.
Mam poważny problem z moimi kaktusami, który głównie dotyczy rodzaju Lobivia.
Poniżej zdjęcia niektórych chorych okazów.
Początkowo myślałem ze kaktusy zostały zwyczajnie przypalone od słońca,
ale trochę mnie to dziwiło ponieważ problem pojawił się pod koniec sierpnia kiedy roślinny powinny być już uodpornione.
Teraz zauważyłem ze stan roślin się pogarsza mimo że są na zimowisku.
Wydaje mi się ze objawy choroby pojawiają się na nowych roślinach u których wcześniej nie zauważyłem żadnych objawów.
Pytanie czy ktoś kojarzy co co to może być i jak z tym walczyć i czy zarażone rośliny powinny być odseparowane od reszty?
Obawiam się ze niektóre okazy są już tak zarażone ze nie da się ich już uratować
Pozdrawiam
roogal