Borówka amerykańska - 13 cz.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Zachęcony opiniami kilku osób z wątku o kamczackiej kupiłem 2 aurory, honey bee, i indigo gem. Przy okazji wziąłem 3 borówki z czego dwie dla mamy chandler i bonus i dla siebie jeszcze jednego chandlera. Miało być jeszcze toro i brigitta ,ale na razie się wstrzymam w tym roku , bo muszę prześwietlić działkę. Chandler posadzony byle jak całkiem nieźle rośnie w glinie i nie wybredny na pH , więc coś dla mnie. Miejsce słoneczne się kończy a ostatnio nakręcony jestem na kamczacką i dosadzenie więcej agrestu który już też czeka.
Nieźle się naszarpałem żeby odkleić od pudła. Miały ok 50-60cm ,więc dość wyrośnięte. Nie było się czego czepiać.
Jakby ktoś nie miał pomysłu na cięcie to tutaj są już wykastrowane
Nieźle się naszarpałem żeby odkleić od pudła. Miały ok 50-60cm ,więc dość wyrośnięte. Nie było się czego czepiać.
Jakby ktoś nie miał pomysłu na cięcie to tutaj są już wykastrowane
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 27 kwie 2022, o 19:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Cześć. Takie pytanko - przypadkowo napotkałem na forum jedno zdjęcie, gdzie pokazany jest tzw zgorzel pędów. U siebie na jednej borowce mam coś podobnego, ale nie jestem pewny czy to dokładnie to. Moglibyście przyjrzeć się zdjęciu ? Bo szczerze to nic z tym nie robiłem, bo myślałem, ze ten pęd po prostu drewnieje. Mam to od poprzedniego roku, borówka kilkukrotnie była pryskana miedzianem, ale na zgorzel chyba nie ma środka. No i najważniejsze - z tego pędu wybijają nowe pędy, a nawet pędy, gdzie znajdują się paki kwiatowe. Czy to normalne, ze taka zainfekowana gałązka może wypuszczać nowe pędy?
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Zgorzel pojawia się na pędach w miejscach, z których kiedyś wyrastały liście lub boczne przyrosty.
z http://www.inhort.pl/wp-content/uploads ... i-2022.pdf
z http://www.inhort.pl/wp-content/uploads ... i-2022.pdf
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6986
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6986
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2578
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Dzięki. Bardzo to budujące w perspektywie czekającej mnie, z powodu gryzoni, uprawie doniczkowej
Pozdrawiam, Jacek
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 27 kwie 2022, o 19:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Ładna - ilu letnia?
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Relatywnie mało pąków kwiatowych na niektórych pędach i ja bym pogonił te pędy jak pożytku z nich mało.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2578
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
To wrzuć jakieś fotki swoich krzewów dla porównania, proszę, bo u mnie borówki rosną słabo, a chciałbym zobaczyć jak to powinno wyglądać.
Pozdrawiam, Jacek
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Weź sekator do ręki i utnij wszystko na wysokość 30-40cm będziesz miał obraz jak to u mnie wygląda a nie jak to powinno wyglądać w szczycie formy. Nie nastawiam się na owocowanie tylko na wzrost jeszcze ten rok ostatni i kwiaty usuwałem w ten weekend. W przyszłym pozwolę im owocować. W tamtym roku jak owocował chandler to przyrosty były mizerne.
Nie spieszy mi się z owocowaniem, bo będę miał inne owocki z działki a borówkę zbieram sobie u mamy.
Dziwie się ,że pytasz ,bo wątek dość aktywnie obserwujesz a wiele tu napisałem i wklejałem zdjęć o postępach.
Jeśli chodzi o borówkę Przemka to ja bym usuwał pędy na których jest mniej jak 10 proc paków kwiatowych względem liściowych. Za dużo źle i za mało też. Niczego dobrego to nie wrózy ani w tym ani w następnym. Widać gołym okiem ,że cięcia jest tam sporo.
Pokaż swoje borówki , bo dawno nie wklejałeś aktualnych zdjęć to zobaczymy co ci słabo rośnie.
Masz już je od 2012 roku i z tego co czytałem dbałeś o nie właściwie i czytałeś dużo . Na pewno są bardzo ładne i to ja powinienem pytać ciebie o rady z racji doświadczenia.
Dzisiaj była ładna pogoda idealnie żeby posadzić 2 agresty, 4 kamczackie i jedną przesadzić i do tego chandler.
Chandler poszedł w dołek z 2 wiaderkami piachu(jedno na dno) , pól wora igliwia i wiadro próchnicy leśnej i do tego ściółka drugie pól worka do drewnianej rabaty.
Ciekawostką dla mnie były dwie borówki które spisałem już na straty. Posadziłem je do gliny 7-8 lat temu na jedną łopatę i dałem tyle samo torfu którego tam już nie było ;) . Miałem je wyrwać , ale dałem im druga szansę.
Jedną jak chciałem wykopać to wykopałem tak ,że wszystkie korzenie zostały w ziemi ;) złapałem za tego kikuta a on się oderwał od korzeni -pewnie przez ilość gliny jaka w nich tkwiła. Kilka korzonków wielkości 2 paczek od papierosów zostało. Podsypałem im piach ,bo okazało się glina była z każdej strony. Może się przyjmie.
Drugi nieco lepiej , bo okazało się ,żę bryła korzeniowa była wielkości głowy 6 latka i siedzi w glinie , więc duże szanse ,że odbije także po dodaniu piachu. Posadziłem je jako tako ,bo dałem do nich po 2 wiadra piachu ,bo materiału już mało miałem a roboty innej sporo. Igliwie dostały też na ściółkę.
Nie spieszy mi się z owocowaniem, bo będę miał inne owocki z działki a borówkę zbieram sobie u mamy.
Dziwie się ,że pytasz ,bo wątek dość aktywnie obserwujesz a wiele tu napisałem i wklejałem zdjęć o postępach.
Jeśli chodzi o borówkę Przemka to ja bym usuwał pędy na których jest mniej jak 10 proc paków kwiatowych względem liściowych. Za dużo źle i za mało też. Niczego dobrego to nie wrózy ani w tym ani w następnym. Widać gołym okiem ,że cięcia jest tam sporo.
Pokaż swoje borówki , bo dawno nie wklejałeś aktualnych zdjęć to zobaczymy co ci słabo rośnie.
Masz już je od 2012 roku i z tego co czytałem dbałeś o nie właściwie i czytałeś dużo . Na pewno są bardzo ładne i to ja powinienem pytać ciebie o rady z racji doświadczenia.
Dzisiaj była ładna pogoda idealnie żeby posadzić 2 agresty, 4 kamczackie i jedną przesadzić i do tego chandler.
Chandler poszedł w dołek z 2 wiaderkami piachu(jedno na dno) , pól wora igliwia i wiadro próchnicy leśnej i do tego ściółka drugie pól worka do drewnianej rabaty.
Ciekawostką dla mnie były dwie borówki które spisałem już na straty. Posadziłem je do gliny 7-8 lat temu na jedną łopatę i dałem tyle samo torfu którego tam już nie było ;) . Miałem je wyrwać , ale dałem im druga szansę.
Jedną jak chciałem wykopać to wykopałem tak ,że wszystkie korzenie zostały w ziemi ;) złapałem za tego kikuta a on się oderwał od korzeni -pewnie przez ilość gliny jaka w nich tkwiła. Kilka korzonków wielkości 2 paczek od papierosów zostało. Podsypałem im piach ,bo okazało się glina była z każdej strony. Może się przyjmie.
Drugi nieco lepiej , bo okazało się ,żę bryła korzeniowa była wielkości głowy 6 latka i siedzi w glinie , więc duże szanse ,że odbije także po dodaniu piachu. Posadziłem je jako tako ,bo dałem do nich po 2 wiadra piachu ,bo materiału już mało miałem a roboty innej sporo. Igliwie dostały też na ściółkę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 829
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Przemek 1136
Ta borówka na zdjęciu wymaga pilnego cięcia. Jest to bardzo proste ale mało kto to robi i potem są kłopoty. Wytnij na początku 2 lub nawet 3 całe pędy u podstawy krzewu ale nie za nisko ok. 10 cm. Należy wybrać pędy najmniej wartościowe, stare lub pochylone lub zagęszczające środek krzewu. Potem należy powyłamywać lub powycinać wszystkie drobne pędy i gałązki zaczynając od dołu. Dolna część oraz środek krzewu powinny być czyste. Potem należy przejść do szczegółowego cięcia w koronie wycinając końcówki po owocach i wszystkie pędy mniej wartościowe(starsze) i przekierowane przez grube jednoroczne przyrosty(to te czerwone z pąkami kwiatowymi na szczytach.)
Wykonując takie cięcie sprowokujesz krzew do wybić nowych pędów, poprawi się zdrowotność i wzrost krzewu a owoce będą większe.
Drugi poruszany tu wątek to uprawa borówek w pojemnikach. Mam można powiedzieć mini plantację założoną wiosną 2019 r. około 20 szt. wielkość doniczek od 17-45 l najwięcej w 25-35 l . Koszty już dawno zwrócone. W 2019-2020 owoców nie było lub śladowa ilość. W 3 roku z małych sadzonek można liczyć na 1 kg jagód a z większych sadzonek 2-2.5 kg. w 4 roku do 3 kg krzew w 5 roku do 4 kg. I na więcej nie liczę. Z mini plantacji ok 20 krzewów po 5 latach można uzyskać w warunkach amatorskich prawie bez oprysków ok. 80 kg borówek. W tym roku wyciąłem 3 worki 80 l gałązek z tej mini plantacji. Trzeba wywalić do 30 % pąków by poprawić i utrzymać jakość owoców. Ja akceptuje takie od 16 do 22 mm a w przypadku Bonusa, Chandlera, Darrow, Patriot nawet powyżej 25 mm.
Podsumowując to można na zwykłej działce uzyskać owoce dla całej rodziny i na przetwory(wino, dżem)
Ponadto borówki są przez całe wakacje aż do jesieni i pierwszych przymrozków.
I jeszcze jedno w przypadku borówek należy być przygotowanym na drobne niepowodzenia i się tym nie przejmować. Wiele naszych upraw się nie uda a niektóre krzewy wypadną całkiem. Dlatego należy posadzić więcej krzewów niż nasze potrzeby. Bardzo to pomaga w mocniejszym cięciu i tym samym utrzymaniu wysokiej jakości bez istotnego zmniejszenia plonu.
Prawie 50 dni nie pisałem ale co mi tam co jakiś czas wrzucę swoje 3 grosze.
Ta borówka na zdjęciu wymaga pilnego cięcia. Jest to bardzo proste ale mało kto to robi i potem są kłopoty. Wytnij na początku 2 lub nawet 3 całe pędy u podstawy krzewu ale nie za nisko ok. 10 cm. Należy wybrać pędy najmniej wartościowe, stare lub pochylone lub zagęszczające środek krzewu. Potem należy powyłamywać lub powycinać wszystkie drobne pędy i gałązki zaczynając od dołu. Dolna część oraz środek krzewu powinny być czyste. Potem należy przejść do szczegółowego cięcia w koronie wycinając końcówki po owocach i wszystkie pędy mniej wartościowe(starsze) i przekierowane przez grube jednoroczne przyrosty(to te czerwone z pąkami kwiatowymi na szczytach.)
Wykonując takie cięcie sprowokujesz krzew do wybić nowych pędów, poprawi się zdrowotność i wzrost krzewu a owoce będą większe.
Drugi poruszany tu wątek to uprawa borówek w pojemnikach. Mam można powiedzieć mini plantację założoną wiosną 2019 r. około 20 szt. wielkość doniczek od 17-45 l najwięcej w 25-35 l . Koszty już dawno zwrócone. W 2019-2020 owoców nie było lub śladowa ilość. W 3 roku z małych sadzonek można liczyć na 1 kg jagód a z większych sadzonek 2-2.5 kg. w 4 roku do 3 kg krzew w 5 roku do 4 kg. I na więcej nie liczę. Z mini plantacji ok 20 krzewów po 5 latach można uzyskać w warunkach amatorskich prawie bez oprysków ok. 80 kg borówek. W tym roku wyciąłem 3 worki 80 l gałązek z tej mini plantacji. Trzeba wywalić do 30 % pąków by poprawić i utrzymać jakość owoców. Ja akceptuje takie od 16 do 22 mm a w przypadku Bonusa, Chandlera, Darrow, Patriot nawet powyżej 25 mm.
Podsumowując to można na zwykłej działce uzyskać owoce dla całej rodziny i na przetwory(wino, dżem)
Ponadto borówki są przez całe wakacje aż do jesieni i pierwszych przymrozków.
I jeszcze jedno w przypadku borówek należy być przygotowanym na drobne niepowodzenia i się tym nie przejmować. Wiele naszych upraw się nie uda a niektóre krzewy wypadną całkiem. Dlatego należy posadzić więcej krzewów niż nasze potrzeby. Bardzo to pomaga w mocniejszym cięciu i tym samym utrzymaniu wysokiej jakości bez istotnego zmniejszenia plonu.
Prawie 50 dni nie pisałem ale co mi tam co jakiś czas wrzucę swoje 3 grosze.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Każda wymaga indywidualnego cięcia , ale jeśli nawet ktoś nie wie jak to zgodzę się ze słowami kolegi Yogibeer które kiedyś napisał ,że lepsze cięcie byle jakie niż żadne - albo jakoś tak podobnie.
Cięcia można podzielić na
- usuwanie pędów kiepsko owocujących po kilku sezonach
- usuwanie odrostów od dołu które się wyłożą i przypominają siano grubością
- cięcie kształtujące czyli formowanie jak kto lubi.
- cięcie sanitarne
Czasem się waham to się nie cackam tylko tnę i spokój - to na pewno poprawi wypuszczanie nowych pędów.
W tym roku ciąłem borówki rodziców to też wyglądały podobnie. Oszczędziłem im połowę krzewu z każdego ,bo w zasadzie nadawały się do wycięcia przy podstawie. Chcieli zachować jakieś owoce. W następnym roku wytnę drugą połowę.
Dokładnie była ta sama sytuacja co u Przemka. Owoce były na czubkach na tych mikroskopijnych odrostach. W środku pędy zaczęły łysieć i nie było odrostów.
Cięcia można podzielić na
- usuwanie pędów kiepsko owocujących po kilku sezonach
- usuwanie odrostów od dołu które się wyłożą i przypominają siano grubością
- cięcie kształtujące czyli formowanie jak kto lubi.
- cięcie sanitarne
Czasem się waham to się nie cackam tylko tnę i spokój - to na pewno poprawi wypuszczanie nowych pędów.
W tym roku ciąłem borówki rodziców to też wyglądały podobnie. Oszczędziłem im połowę krzewu z każdego ,bo w zasadzie nadawały się do wycięcia przy podstawie. Chcieli zachować jakieś owoce. W następnym roku wytnę drugą połowę.
Dokładnie była ta sama sytuacja co u Przemka. Owoce były na czubkach na tych mikroskopijnych odrostach. W środku pędy zaczęły łysieć i nie było odrostów.