Hosty - uprawa w donicach i pojemnikach.

[Tomasz II]

Bardzo rzadko zdarza się, że z masówek są bez wirusa, ale się zdarza. Miejmy nadzieję,że Tobie trafiło się szczęśliwie. Moje uwagi miały posłużyć jako ostrzeżenie, aby przy hostach ryzyka nie ciąć innych np. przy cięciu sekatorem kwiatostanów. Wirus przenosi się z sokami zarażonej, głównie na narzędziach.

[meluzyna]

Właśnie przeczytałam link HOSTA WIRUS HVX. Poraziło mnie. Jednak co mam robić? Będę czekać i przyglądać się roślinie, innego wyjścia nie mam. Oczywiście z zastosowaniem środków ostrożności w przyszłości (o ile dotrwa).
Dobrze, że mam tylko jedną doniczkę na balkonie, a nie kilkanaście czy kilkadziesiąt sztuk w ogrodzie. No, ale może wszystko będzie dobrze.
Macie rację, rozprzestrzeniający się wirus może spowodować tylko jedno - spadek zainteresowania hostą z przyczyn oczywistych. A szkoda.
Zrobiliście kawał dobrej roboty. Dzięki.
Ach ci Amerykanie, jak nie stonka, to salmonella, a teraz HVX.

[Tomasz II]

Gdybam, ale jak oglądam wszelkie formy japońskie to chyba stamtąd to świństwo, a nie z Ameryki. W USA po prostu go odkryto.

[muchazezlotym]

To niech teraz to wytępią!

[paco]

Pomimo kontrowersji co do uprawy host w doniczkach powracam do tego tematu.

Po prostu dzisiejsze zdjęcia jednych z wielu moich host w doniczkach.

[saklawi]

Tak oglądam z niedowierzaniem zdjęcia Eli - tych zamarzniętych doniczek, widzę tam bardzo niewielkie pojemniki pewnie P9. Rosły tam młodziutkie roślinki? Zima była dość ostra, ponad -20 czyli bryła zapewne zamieniła się w jeden wielki kamień? Przeżyły? Szok jak dla mnie, ale chyba też spróbuję...

Pozdrawiam, Rafał

[meluzyna]

Paco, jaka to odmiana? Piękne

[raistand]

Te doniczki są super...

Tylko potem biegaj i podlewaj ;)

[paco]

Pierwsza to June, druga ( to ta bardzo krytykowana ) Remember Me.

Te doniczki są super...

Tylko potem biegaj i podlewaj ;)

No tak Andrzeju, aby zapewnić im dobre warunki w mniejszej ilości ziemi, trzeba często podlewać i oczywiście nawozić. Ale tak to jest - coś za coś - piękno za opiekę.

[muchazezlotym]

Tak oglądam z niedowierzaniem zdjęcia Eli - tych zamarzniętych doniczek, widzę tam bardzo niewielkie pojemniki pewnie P9. Rosły tam młodziutkie roślinki? Zima była dość ostra, ponad -20 czyli bryła zapewne zamieniła się w jeden wielki kamień? Przeżyły? Szok jak dla mnie, ale chyba też spróbuję...

Pozdrawiam, Rafał

Rafał, to są w większości doniczki 4-litrowe, choć jest i kilka zupełnie malutkich. Ziemia , jak piszesz, stanowiła jedną zmarzniętą bryłę. Na doniczkach zimą leżało około metra śniegu, temperatury u mnie spadały do -30 stopni. Z tej ilości ( około 70 sztuk) nie przeżyło tylko parę ( niestety), co okazało się dopiero teraz - miękkie, rozwarstwiające się kłącza. Ale już wiem dlaczego. Otóż sadząc je w grudniu zabrakło mi porządnej ziemi i te właśnie nieopatrznie posadziłam w zbyt zbitą, torfową. Pewnie po odmarznięciu hosty miały za mokro. Ale i tak uważam, że tak znikomy odsetek strat można przeżyć, zwłaszcza, że to był mój błąd.

Zauważyłam jeszcze jedną rzecz. W niektórych doniczkach na ziemi pojawiła się twarda skorupa ( trochę zielonkawa - jakby początki mchu). Po wyjęciu kłączy przekonałam się, że to zjawisko wystąpiło w doniczkach za dużych w stosunku do kłącza z korzeniami. Po prostu, według mnie, roślina nie wypijała takiej ilości wilgoci i ziemia nie przesychała prawidłowo. Oczywiście przesadziłam je wszystkie do mniejszych.

[Iw]

Również jestem zauroczona żywotnością host . Wczesną jesienią dzieliłam kilka odmian i wsadziłam je do doniczek. Ktoś miał je odebrać, nie dotarł, a ja zupełnie o nich zapomniałam . I tak stały sobie te doniczki z hostami pod krzakami calutką zimę. A teraz ? ..wyłażą kły jeszcze więcej niż posadziłam. Niech żyją hosty

[Jachu]

A ja mam pytanie do Paco: na czym polega krytyka Remember me? Bo w mojej opinii to bardzo ciekawa odmiana, wolno dzieląca się, jednak urok jej liści dopełnia wszystkiego.

Pozdrawiam,
Janek

[paco]

... na czym polega krytyka Remember me? ....

.... REMEMBER ME - nie znoszę ich - trza ponad sto lat żyć, by doczekać ; (
i kilka tardian...jak mi się coś przypomni to jeszcze napisze, te są prosto z myśli .

Jest krytykowana za swoją powolność w rozrastaniu się. U mnie przez chyba trzy lata był tylko jeden kieł.
Jej wielkość podana przy rejestracji to chyba wielka pomyłka:
Plant: 30 in. (76 cm) diameter, 12 in. (30 cm) high
Albo Tomasz ma rację, że sto lat to za mało aby tego rozmiaru doczekać.
U mnie osiągnęła wymiary 20 cm wysokości o średnicy to nawet nie piszę bo nie ma o czym.
Jeśli jednak chodzi o kolorystykę, jaką ma ta hosta, to po prostu bajka - nie ma takiej drugiej o tak kontrastowych barwach i takiej żółci. Szkoda jedynie tego, że są to barwy wiosenne, które później jednak wyblakną.