Pochwalmy się naszymi drzewami!

[rm27]

I możesz cieszyć oczy, pięknymi, dorodnymi, rodzimymi okazami drzew. Te wierzby były kiedyś nieodzownym elementem polskiego krajobrazu. Szkoda, że jest ich coraz mniej.

[nocny_drwal]

Te wierzby były kiedyś nieodzownym elementem polskiego krajobrazu. Szkoda, że jest ich coraz mniej.

cytat ze "szkółkarstwa":

"Symbol (?) Polski

Częste jest u nas ogławianie wierzb, a w wielu regionach stało się niemal tradycją. Do tworzenia takich form wykorzystuje się najczęściej wierzby białą i czerwoną, rzadziej kruchą. Dla wielu osób, w tym malarzy, fotografików i poetów stanowią symbol polskiej wsi, a nawet naszego kraju.

Tymczasem są to zniekształcone przez człowieka, chore drzewa, które w naturalnej postaci mogłyby osiągać 20?30 m wysokości i ponad 5 m obwodu pnia (takie okazy spotykane są u nas coraz rzadziej). Okaleczone, z dziuplastymi i spróchniałymi pniami, straszą przygnębiającym widokiem. Nie ma w tych wyrastających z ziemi kikutach nic z piękna, które próbuje się nam wmawiać..." (prof.dr hab. Mieczysław Czekalski)

[Ave]

Pan profesor chyba miał szczęście i nie spadła na niego gałąź z takiego "pięknego, ogromnego drzewa". które nie było ogławiane.
My nie będziemy ryzykować ponownie i wierzby będą golone (raz na 5-6 lat).

[nocny_drwal]

A tego to już nie wiem
Nie da się jednak nie zgodzić, że wierzby, a szczególnie krucha, mają tendencję do gubienia gałęzi podczas wichur.

[selli7]

Ave, piękny ten orzech, ma ładny kształt korony i takie ładne tło dla domku, nie ścinałabym go

[Ave]

Też mi go trochę było szkoda, ale ja mam jeszcze dwa orzechy (u sasiadów) posadzone na granicy i wystarczającą ilośc orzechów... i liści jesienią na swojej stronie... a wierz mi - nie chciałabyś mieć do czynienia z zerwanymi lub naderwanymi przewodami elektrycznymi, które to drzewko mi juz 2 razy zafundowało. Jak było mniejsze, to przewodom nie przeszkadzało, ale niestety urosło... i problem stał się zbyt, że tak powiem, nabrzmiały. No i te korzenie... robiłam wykop pod szambo, z drugiej strony skalniaka, przy domu... (to jest około 6-7 metrów od orzecha) i juz tam koparka miała z nimi problemy... a dom jest tuż, tuż...
Tak wielkie drzewa nie powinny rosnąć zbyt blisko domów...

[aleb-azi]

Gdzieś wyczytałam w tych ogławianych wierzbach mieszkają sobie jakieś sówki (nie pamiętam już jakie) i jest to ich wyłączne siedlisko. Wywód był dość obszerny, ale prowadził do tego, że trzeba walczyć i dbać o te wierzby, bo znikną sówki (powiedzmy wierzbówki )

[nocny_drwal]

Z orzechem trzeba bardzo uważać, gdzie się sadzi. Cięcie nie przynosi efektów, tak więc najlepiej założyć, że ma to być takie miejsce, w którym nie będzie musiał być cięty. Ja z orzechowymi korzeniami miałem problem odnośnie rury z gazem! Nigdy więcej takiego drzewa w pobliżu domu i instalacji Pod ziemią nie widać co się dzieje i nie można w razie czego reagować.
Miałem 2 orzechy, ale jeden właśnie podnosił rurę z gazem, a drugi był ogromny, tylko że w środku miał gąbkę i wylewała się z niego czarna maź...

Gdzieś wyczytałam w tych ogławianych wierzbach mieszkają sobie jakieś sówki (nie pamiętam już jakie) i jest to ich wyłączne siedlisko.

Ciekawa sprawa, jeżeli to możliwe, to bardzo bym prosił o link. Co prawda trochę mi się wierzyć nie chce, bo co to za lęgowisko, które co chwila jest ociosywane?

[aleb-azi]

Odpowiedziałam w Twoim wątku Kubo

[nocny_drwal]

Przeczytałem Ale tam nic nie ma o ogławianiu Nie przekonuje mnie to, by ogłowiona wierzba stanowiła jedyne schronienie dla tych sów. Tak więc będę potrzebował silniejszych argumentów
Nie jestem ekologiem, tylko ogrodnikiem z odchyleniem dendrologicznym. Pan profesor też jest dendrologiem i myślę, że on podchodzi do tego tematu "od strony" drzewa. Czyli nie jest ważne to, co liczy się dla człowieka (bezpieczeństwo, że nic na głowę nie spadnie), a to, co liczy się dla drzewa. Cięcie tego typu nie jest zdrowe dla jakiegokolwiek drzewa.
Faktem jest, że "wizualnie" taka wierzba kojarzy się nam swojsko. Nikt tego nie zmieni i ja też nie zamierzam Jednak nie sposób się nie zgodzić z twierdzeniem, że miejsce wierzby jest nad rzeką, a nie przy domu, czy przy drodze. W tych miejscach cierpi albo człowiek (lecące gałęzie), albo drzewo (ogłowienie).

Ale tak szczerze mówiąc, to nie będę bronił wierzb, bo mnie średnio interesują Jest kilka ładnych, ale generalnie wolę inne drzewa. Dla tego też proszę nie traktujcie moich wywodów jako zakazów, czy nakazów. Po prostu zwracam uwagę na istniejące zagadnienie, odsyłając do osoby bardziej kompetentnej w tym zagadnieniu (czyli Pan profesor).
Dobra, kończymy offtopic, bo to nie dział o ekologii Proszę o kolejne zdjęcia drzew

[darob66]

Witam;
mój dąb ma bardzo szeroką koronę i jesienią nie żałuje ani żołędzi,ani liści...sypie i sypie.Pomimo tego jest cudowny
Pozdrawiam Marzena

[nocny_drwal]

Oj tak, ile jest pracy przy takich dębach, to wiedzą ich posiadacze Mój w tym roku miał taką potworną ilość żołędzi... Strach było pod nim przechodzić

[darob66]

Jakubie,mój syn ,kiedy był 3 letnim malcem,bawił się pod nim w kasku budowlanym
Marzena