Motylek (Schizanthus wisetonensis)
- Dagmara
- 200p
- Posty: 222
- Od: 24 mar 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Motylek
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Motylek
Moje motylki ładnie wykiełkowały , pies też to spostrzegł i wykopał wielką dziurę w ich miejscu
Nie mam co pokazać , a cieszyłam się że i u mnie będą
Nie mam co pokazać , a cieszyłam się że i u mnie będą
Bożena
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Motylek
Tego możesz być pewna, bo samosiew daje ogromny. Martwiłam się, że nie będę miała motylka, bo zalało mi rabatę z tegorocznym siewem, ale pokazał się w kilku innych miejscach ogrodu i kwitnie jak zwariowany.Dagmara pisze:Motylka posiałam w tym roku po raz pierwszy ,ale mnie tak urzekł , że zostanie u mnie na dłużej .
- Dagmara
- 200p
- Posty: 222
- Od: 24 mar 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Motylek
Tylko ,że moje rosną w gazonie , ale będę musiała porozrzucać trochę nasion po zakątkach ogrodu. W tym roku nie miałam zbyt dużo nasion więc wolałam je mieć w oddzielnym miejscu aby mieć pewność ,że mi nie zginą . No i chyba nasiona mam od Ciebie Kasiu z akcji wymiany .
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Motylek
Jeśli tak, to tym bardziej cieszę się, że tak u Ciebie kwitnie, najwidoczniej bardzo mu u Ciebie dobrze...
Ja mam nadzieję na kwiaty z późnego siewu w miejscu, w którym nie wyrosły inne. Zobaczymy, czy w ogóle opłaca się siać motylka późno (w czerwcu).
Ja mam nadzieję na kwiaty z późnego siewu w miejscu, w którym nie wyrosły inne. Zobaczymy, czy w ogóle opłaca się siać motylka późno (w czerwcu).
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Re: Motylek
Mimo ,że większość mojego motylka padła przy pieleniu babci , która wyrywała go wytrwale, przez cale lato ,to i tak jeden się uchował w kąciku i zakwitł ..tak ślicznie ,że w przyszłym roku tez go wysieję ,tyle że bardziej dopilnuje Cudne są te delikatne kwiatuszki , naprawdę niczym malutkie motylki ...
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Re: Motylek (Schizanthus wisetonensis)
Odświeżę wątek o motylkach.
Wysiewałam go w poprzednim sezonie, ale za bardzo nie zachwyciłam się. Jako pierwszy z jednorocznych u mnie przekwitł. Na rabacie średnio się eksponował. Raczej już go nie wysieję ale został odhaczony z listy moich chciejstw, więc kolejne marzenia czekają na wysianie.
Choć muszę przyznać że na zdjęciach fajnie się prezentuje.
Wysiewałam go w poprzednim sezonie, ale za bardzo nie zachwyciłam się. Jako pierwszy z jednorocznych u mnie przekwitł. Na rabacie średnio się eksponował. Raczej już go nie wysieję ale został odhaczony z listy moich chciejstw, więc kolejne marzenia czekają na wysianie.
Choć muszę przyznać że na zdjęciach fajnie się prezentuje.
Re: Motylek (Schizanthus wisetonensis)
Śliczne te motylki. Kupiłam paczkę nasionek i będę je siała po raz pierwszy. Tylko zastanawiam się, czy faktycznie nie posiać go w odstępach comiesięcznych (koniec lutego, marca, kwietnia, a w maju już do gruntu). Jak posieję w maju do gruntu to kiedy zakwitnie?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Motylek (Schizanthus wisetonensis)
Mój strasznie się wyciągnął na ok 3cm .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Motylek (Schizanthus wisetonensis)
Przez poprzednie lata siałam u syna w ogrodzie.
Jak pilnowałam i obrywałam przekwitnięte kwiatki to kwitnienie było długie. Zajmowało to trochę czasu bo kwiatuszki maleńkie ale warto było.
I każdy miał swoja podpórkę bambusową bo deszcz nawet niewielki i chętnie polegiwał na sąsiadach.
Jak pilnowałam i obrywałam przekwitnięte kwiatki to kwitnienie było długie. Zajmowało to trochę czasu bo kwiatuszki maleńkie ale warto było.
I każdy miał swoja podpórkę bambusową bo deszcz nawet niewielki i chętnie polegiwał na sąsiadach.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Motylek (Schizanthus wisetonensis)
Moje mizerotki, pokazują pierwsze liście właściwe, namoczyłam mocno ziemię bo będę próbować je pikować do głębszych pojemniczków w multipalecie w której zwolniło się miejsce po kalarepach:
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Motylek (Schizanthus wisetonensis)
One mają taką tendencję " do pokładania się", nawet jak już będą większe.
Dlatego lepiej wcześniej zaopatrzyć się w patyczki do szaszłyków.
Dlatego lepiej wcześniej zaopatrzyć się w patyczki do szaszłyków.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Motylek (Schizanthus wisetonensis)
Dobrze wiedzieć na szczęście patyki są łatwo dostępne , dzisiaj będą pikowane.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"