Sosna - szkodniki
Sosna, szkodniki
Zauważyłam w tamtym roku że coś jest nie tak z sosną i zaczęłam ja obserwować i mam dwa podejrzenia ;
- w tamtym roku na niektórych gałęziach pojawiła się żywica ( sosna zaczęła "płakać" żywicą z igieł ) z czasem te gałązki zaczęły schnąć wraz z nowymi przyrostami w tedy myślałam że to mszyca .
- a teraz odkryłam swój błąd z przed laty gdy podniosłam ziemię wokół pnia sosny , gdy ją teraz odkopałam zauważyłam że ziemia jest pokryta biały nalotem a jej struktura cała jest poprzeplatana siecią białego nalotu który zaczął też drążyć sieć na korze sosny która została zasypana . Trochę poczytałam co tu może być ale dalej jestem głupia .
Proszę o pomoc , czy usunąć tą zaatakowaną korę czy tylko podlać czymś grzybobójczym ?, a może niepotrzebnie się martwię ?
Pozdrawiam
- w tamtym roku na niektórych gałęziach pojawiła się żywica ( sosna zaczęła "płakać" żywicą z igieł ) z czasem te gałązki zaczęły schnąć wraz z nowymi przyrostami w tedy myślałam że to mszyca .
- a teraz odkryłam swój błąd z przed laty gdy podniosłam ziemię wokół pnia sosny , gdy ją teraz odkopałam zauważyłam że ziemia jest pokryta biały nalotem a jej struktura cała jest poprzeplatana siecią białego nalotu który zaczął też drążyć sieć na korze sosny która została zasypana . Trochę poczytałam co tu może być ale dalej jestem głupia .
Proszę o pomoc , czy usunąć tą zaatakowaną korę czy tylko podlać czymś grzybobójczym ?, a może niepotrzebnie się martwię ?
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Moja sosna choruje
Najprawdopodobniej opieńka miodowa, skądinąd smaczny grzyb , ale nie ma na nią sposobu. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=71703&f=17
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Moja sosna choruje
Albo któryś z glebowych grzybów strzępkowych. Odkryj i przesusz to podłoże nieco.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Sosna - choroby, szkodniki
Proszę o szybką pomoc, szukam co to za robale, ale nim znajdę odpowiedź, to one pożrą moje kosodrzewiny do spodu
Dziś zauważyłam (nie wiem jak mogłam przeoczyć wcześniej), że na moich drzewkach nagle zniknęła większość igieł.
Igły znikają całymi plackami...
Zwykła kosodrzewina już prawie całkiem goła, Mops ogołocony na razie tylko z jednej strony:
Kilka dni temu igły jeszcze były... Poszłam zobaczyć co to i zobaczyłam te paskudne gąsienice:
Czym to wytępić?
Zaraz pójdę zbierać ręcznie (ile dam radę)...bleeh! Tyle, że pewnie wszystkich się nie da, czym toto opryskać? Jutro pojadę do ogrodniczego, to kupię jakiś preparat,ale chcę zrobić coś już dziś, bo jak będą działały w takim tempie, to nie będzie co ratować...
Czy drzewka się jakoś zregenerują? Igły odrosną?
Miałam właśnie skracać nowe przyrosty, bo kosodrzewinki są formowane na coś a'la bonsai, a teraz, jak skrócę te przyrosty, to zupełnie gołe badyle zostaną...
Dziś zauważyłam (nie wiem jak mogłam przeoczyć wcześniej), że na moich drzewkach nagle zniknęła większość igieł.
Igły znikają całymi plackami...
Zwykła kosodrzewina już prawie całkiem goła, Mops ogołocony na razie tylko z jednej strony:
Kilka dni temu igły jeszcze były... Poszłam zobaczyć co to i zobaczyłam te paskudne gąsienice:
Czym to wytępić?
Zaraz pójdę zbierać ręcznie (ile dam radę)...bleeh! Tyle, że pewnie wszystkich się nie da, czym toto opryskać? Jutro pojadę do ogrodniczego, to kupię jakiś preparat,ale chcę zrobić coś już dziś, bo jak będą działały w takim tempie, to nie będzie co ratować...
Czy drzewka się jakoś zregenerują? Igły odrosną?
Miałam właśnie skracać nowe przyrosty, bo kosodrzewinki są formowane na coś a'la bonsai, a teraz, jak skrócę te przyrosty, to zupełnie gołe badyle zostaną...
Pozdrawiam,Vivien333
Sosna - szkodniki
Borecznik rudy.Decis i do dzieła.Ja też znalazłam dziś taką czarną gąsienicę na kosodrzewinie, pewnie dopiero zaczyna się atak.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Sosna - choroby, szkodniki
Dzięki za szybką odpowiedź.
Jutro kupię Decis. Dziś zebrałam te paskudy . Jutro, jak będę przy kompie, pokażę Wam plony. Tż dostał zadanie bojowe. Ma się ich pozbyć... Ja jakoś nie potrafię...
Jutro kupię Decis. Dziś zebrałam te paskudy . Jutro, jak będę przy kompie, pokażę Wam plony. Tż dostał zadanie bojowe. Ma się ich pozbyć... Ja jakoś nie potrafię...
Pozdrawiam,Vivien333
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Sosna - choroby, szkodniki
No to pokażę Wam wczorajsze plony...Gąsienice zbierałam do starej ikeowskiej konewki-zmiotłam je do niej pędzlem. Trzymały się mocno skurczybyki, ale ja byłam silniejsza...
oto one (wymieszane z igłami sosny)
a tu już przesypane do wiaderka:
na koniec wiaderko było prawie pełne...
Strach myśleć co by zrobiły z moimi kosodrzewinami, gdyby miały jeszcze trochę czasu...
Myślę, że zebrałam prawie wszystkie. Trochę na pewno spadło na ściółkę, zanim podłożyłam agrowłókninę, z której później łatwo było je zebrać.
Zastanawiam się, czy teraz jest sens pryskać tym Decisem...
Ja też nie lubię chemii, boję się, że ucierpią jakieś pożyteczne owady, a tego bym nie chciała.
Może wystarczy dopilnować i zebrać resztę (która pewnie wróci z tej ściółki).
Jak myślicie?
oto one (wymieszane z igłami sosny)
a tu już przesypane do wiaderka:
na koniec wiaderko było prawie pełne...
Strach myśleć co by zrobiły z moimi kosodrzewinami, gdyby miały jeszcze trochę czasu...
Myślę, że zebrałam prawie wszystkie. Trochę na pewno spadło na ściółkę, zanim podłożyłam agrowłókninę, z której później łatwo było je zebrać.
Zastanawiam się, czy teraz jest sens pryskać tym Decisem...
Ja też nie lubię chemii, boję się, że ucierpią jakieś pożyteczne owady, a tego bym nie chciała.
Może wystarczy dopilnować i zebrać resztę (która pewnie wróci z tej ściółki).
Jak myślicie?
Pozdrawiam,Vivien333
Sosny wejmutki zaatakowane przez szkodnika
Witam wszystkich forumowiczów,
nie ukrywam, że nie znam się kompletnie na szkodnikach sosen, więc swoją wiedzę oparłem na internetowych poradnikach. Niestety żaden opisywany przypadek, który widziałem nie znalazł w 100% odzwierciedlenia w mojej sytuacji. Mam w ogrodzie kilkanaście sosen wejmutek. Od jednej strony płotu zostały zaatakowane przez szkodnika, który wierci w nich otwory wszelakiej wielkości, od mikroskopijnych po tak wielkie, jakby ktoś nawiercał wiertarką (chyba, że to działanie kilku szkodników na raz). Drzewa powoli umierają, a szkodnik przechodzi na następne. Boję się, że jeszcze chwila i stracę wszystkie wejmutki. Proszę o pomoc!
https://imageshack.com/i/poK1bFj0j
https://imageshack.com/i/poP99B6Lj
https://imageshack.com/i/pnGvLAlsj
https://imageshack.com/i/pnHThD8ej
https://imageshack.com/i/plIh5qJbj
nie ukrywam, że nie znam się kompletnie na szkodnikach sosen, więc swoją wiedzę oparłem na internetowych poradnikach. Niestety żaden opisywany przypadek, który widziałem nie znalazł w 100% odzwierciedlenia w mojej sytuacji. Mam w ogrodzie kilkanaście sosen wejmutek. Od jednej strony płotu zostały zaatakowane przez szkodnika, który wierci w nich otwory wszelakiej wielkości, od mikroskopijnych po tak wielkie, jakby ktoś nawiercał wiertarką (chyba, że to działanie kilku szkodników na raz). Drzewa powoli umierają, a szkodnik przechodzi na następne. Boję się, że jeszcze chwila i stracę wszystkie wejmutki. Proszę o pomoc!
https://imageshack.com/i/poK1bFj0j
https://imageshack.com/i/poP99B6Lj
https://imageshack.com/i/pnGvLAlsj
https://imageshack.com/i/pnHThD8ej
https://imageshack.com/i/plIh5qJbj
- koniczynka2014
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 12 kwie 2014, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Sosny wejmutki zaatakowane przez szkodnika, jedna za drugą
To chyba niestety bielojad olbrzymi .
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=75337
Moje parapety http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=75505
Pozdrawiam Dorota
Moje parapety http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=75505
Pozdrawiam Dorota
Re: Sosny wejmutki zaatakowane przez szkodnika, jedna za drugą
Czy jest jakiś skuteczny sposób na tego szkodnika?:(
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 16 paź 2009, o 15:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Halinów
Re: Sosna - choroby, szkodniki
U mnie również pojawił się borecznik rudy. Jak go zauważyłem już sporo igieł objadł.
Mój doraźny sposób:
Najpierw mocno pucujemy ręce nad wiaderkiem szarym mydłem, żeby naprodukować sobie mydlin. Potem, w słoneczny dzień opryskujemy tymi mydlinami szkodnika. Efekt - larwy sztywnieją i opadają.
Problem w tym, że albo część się ukrywa gdzieś w gęstwinie, albo wykluwają się nowe.
Powiedzmy, że na razie będę tak kąpał moje kosodrzewiny.
Pytanie: jak się ustrzec przed wystąpieniem szkodnika w przyszłym roku?
Czy coś takiego, jak Promanal zadziała na jaja borecznika?
Mój doraźny sposób:
Najpierw mocno pucujemy ręce nad wiaderkiem szarym mydłem, żeby naprodukować sobie mydlin. Potem, w słoneczny dzień opryskujemy tymi mydlinami szkodnika. Efekt - larwy sztywnieją i opadają.
Problem w tym, że albo część się ukrywa gdzieś w gęstwinie, albo wykluwają się nowe.
Powiedzmy, że na razie będę tak kąpał moje kosodrzewiny.
Pytanie: jak się ustrzec przed wystąpieniem szkodnika w przyszłym roku?
Czy coś takiego, jak Promanal zadziała na jaja borecznika?
Re: Sosna - choroby, szkodniki
Ten borecznik jest przerażający
A przy okazji uprzejmie donoszę, że moja sosna, po opryskach, zakwaszaniu, chuchaniu i dmuchaniu - wypuszcza pełno nowych świeczek. Nawet z tych szpecących, prawie uschniętych pędów. Nie chcę zapeszać, tfu, tfu, ale życia w niej trochę jeszcze jest! Już nawet nie jestem w stanie stwierdzić, co i kiedy jej podałam, miała totalny mix na zasadzie - albo wóz albo przewóz. Zobaczymy, jak kolejne tygodnie.
A przy okazji uprzejmie donoszę, że moja sosna, po opryskach, zakwaszaniu, chuchaniu i dmuchaniu - wypuszcza pełno nowych świeczek. Nawet z tych szpecących, prawie uschniętych pędów. Nie chcę zapeszać, tfu, tfu, ale życia w niej trochę jeszcze jest! Już nawet nie jestem w stanie stwierdzić, co i kiedy jej podałam, miała totalny mix na zasadzie - albo wóz albo przewóz. Zobaczymy, jak kolejne tygodnie.
-
- 50p
- Posty: 99
- Od: 2 lis 2005, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jonkowo / Olsztyn
Re: Sosna - choroby, szkodniki
Witam. Właśnie odkryłam na mojej sośnie paskudne larwy Po Waszych fotkach wnoszę, że to borecznik. Pod ręką mam tylko Mospilan. Nada się na oprysk?