Jak przestać jeść słodycze?

[borowka45]

Według mnie najlepiej jest stopniowo ograniczać cukier, np. spróbować nie słodzić herbaty. Albo zrobić sobie w domu jakiś deser z owocami, rodzynkami itp. Ja uwielbiam robić lody owocowe z jogurtem naturalnym. Prawie w ogóle nie daję cukru, a są pyszne. Fakt, jak mnie coś zdenerwuje to muszę zjeść spory kawałek czekolady, albo najlepiej reklama usunięta, szarotka66? na Wielkanoc kupuję ich mnóstwo, żeby mieć zapas na gorsze dni.

[Januszek72]

Według mnie do tego potrzeba trochę samodyscypliny i silnej woli. Oraz zastąpienie słodkich przekąsek czymś bardziej wartościowym i tak stopniowo się oduczymy jeść słodycze

[mirabella]

Ja stopniowo odstawiałam słodycze. Ale do teraz została mi słabość do borówek.

[corazonbianco]

Nie wszystko, co słodkie, szkodzi. Do słodzenia można użyć słodzików. Na początku odstawiamy tradycyjne wyroby na bazie cukru, czyli ciastka, cukierki, smakowe jogurty i gotowe przekąski i zamiast tego sami przygotowujemy sobie słodkie przekąski na bazie sezonowych owoców, naturalnego jogurtu, sera twarogowego. Dosładzamy słodzikiem. Ja tym sposobem robię nawet lody.

[superBartek]

Ja musiałem, bo miałem dosyć spory problem ze skórą, dlatego może było łatwiej przetrawić to mojej psychice, ale tak samemu od siebie jest trudno. Można np. zamienić je na jakieś suszone owoce.

[Monczi]

Cześć Wam!

Jestem uzależniona od słodyczy, czego nie do końca byłam świadoma. Dowiedzialam się o tym, kiedy postanowiłam trochę schudnąć (noworoczny cel)... Chęć podjadania jest ogromna i bywa wręcz frustrująca. Próbowałam zastąpić słodkości suszonymi owocami/orzechami, ale jak spojrzałam na kalorykę ? nie jest to najlepszy pomysł.

Postanowiłam, że mogę jeść tylko to co sama upiekę ? raz że rozwija mnie to w kuchni, dwa, że wybieram fit przepisy, a trzy ? panuję nad tym co i ile jem. Ostatnio robiłam fit-batoniki bounty i były pyszne, zdrowe i miały całkiem niezłą kalorykę. Polecam tę drogę!

[enia9]

Według mnie do tego potrzeba trochę samodyscypliny i silnej woli. Oraz zastąpienie słodkich przekąsek czymś bardziej wartościowym i tak stopniowo się oduczymy jeść słodycze

Mnie się nie udało oduczyć jeść słodycze, moja silna wola bardzo słaba, nadchodzi taki dzień, że muszę coś słodkiego i koniec;
oszukuję się sama i zjadam łyżeczkę miodu, a potem drugą i trzecią....i nadal bym zjadła całą czekoladę...

[onazmijeczka]

Biała śmierć no ciężko jest się oduczyć mi wychodzi tak na miesiąc a potem przychodzą jakieś 2 -3 dni gdzie rzucam się na słodkie

[julk1]

Jak zacząłem uprawiać biegi to zacząłem przeliczać kalorie. Jak sobie uzmysłowiłem, ze jeżeli zjem pączka to potem aby spalić kalorie i to musze przebiec 3 km , to od razu ode chciało mi się pączków i innych słodyczy

[trzyary]

Według mnie do tego potrzeba trochę samodyscypliny i silnej woli. Oraz zastąpienie słodkich przekąsek czymś bardziej wartościowym i tak stopniowo się oduczymy jeść słodycze

Mnie się nie udało oduczyć jeść słodycze, moja silna wola bardzo słaba, nadchodzi taki dzień, że muszę coś słodkiego i koniec;
oszukuję się sama i zjadam łyżeczkę miodu, a potem drugą i trzecią....i nadal bym zjadła całą czekoladę...

Po zjedzeniu węglowodanów ma się natychmiast bardzo silny apetyt na coś z węglowodanami.
Ja zaczynam posiłki od jajka, kwaśnej surówki, mięsa.

[Telimenka]

Z własnego doświadczenia polecam migdały. Sycą, dostarczają mnóstwa cennych witamin i minerałów, likwidują ciągotki na słodycze i inne przekąski. Oczywiście jem pełnowartościowe posiłki o stałych porach. A migdały mam pod ręką i sięgam po nie jak między posiłkami lub wieczorową porą chodzą za mną głodziki. Mi również łyżeczka pyłku kwiatowego pszczelego, zażytego na sucho ogranicza apetyt na zachcianki. Smak pyłku jest dosyć nietypowy , ale można przywyknąć.

[jokaer]

Często jest też takie łaknienie na słodycze, kiedy je się za mało tłuszczu.

Pomijam tu lansowany w mediach od dłuższego czasu pogląd, że od razu ma się pasożyty.
Oczywiście to nie tylko robale, ale grzyby, bakterie, które wywołują stany zapalne.

[Smerfy]

Najlepiej robić to rodzinnie. Jest wzajemne wsparcie.
My tak z mężem zdecydowaliśmy o zmianie nawyków.
Kiedyś ( równo 4 miesiące temu ) jedliśmy co chcieliśmy i ile chcieliśmy. Słodycze ciasta napoje gazowane, fast foody ... A kg dochodziły hehe.
Czerwona lampka się zaświeciła gdy męża dopadły problemy żołądkowe i nie pomagały żadne tabletki.

Kupiliśmy parowar ( 90% obiadów to na parze ), wszelkie napoje gazowane poszły w odstawkę, wszelkie słodycze przestaliśmy kupować z dnia na dzień.
FAKT ! Przez pierwsze 2 tygodnie człowiek sobie miejsca nie umiał znaleźć.
Jabłka. Chcesz coś zjeść, skręca cię ? Zjedz jabłko, zjedz banana.
Byliśmy na imprezie rodzinnej - torty i ciasta dookoła.
Nie. Najgorzej jak raz się złamiesz i popuścisz.

Cukier w kawie i herbacie odstawialiśmy stopniowo żeby za dużego szoku jednak nie robić. Skoro słodycze odstawiliśmy to z początku cukrowaliśmy normalnie. Gdy pzrestało nas już tak ciągnąć chorobliwie do słodkiego to zaczęliśmy zmniejszać dawki cukru w kawie.
Herbaty gorzkiej się napiję. U mnie w kawie aby te pół łyżeczki musi być.

Minęły 4 miesiące, kg idą bardzo pięknie w dół ( i to bez ćwiczeń bo i tak oboje pracujemy fizycznie ), całkowicie zrezygnowaliśmy z napojów gazowanych- nie ciągnie nas ani trochę.
Czy jemy słodycze ?
Jest gorzka czekolada ( taka minimum 70%), są owoce, są warzywa w formie surówek do obiadu, czasami upiekę ciasto ( mniek słodkie niż kiedyś ) - babki lub owocowe ( bez kremów ) . Jest lato - owszem zjemy czasami loda.

Razem. Robimy to razem i razem się wspieramy. W pojedynkę byłoby gorzej .