Róże Nutki :)

[JAKUCH]

Mszyce to małe piwo zbieram ręcznie te paskudztwa to juz takie zboczenie .Szkoda robić oprysków chemią ,bo mam u siebie wylęgarnię biedronek, a tych wciąż mało u nas fruwa .Gdyby było ich więcej nie mielibyśmy problemu z mszycami

[AniaDS]

Mszyce można polać mocnym strumieniem wody, jak spadną na ziemię, to padną, bo na krzaczek same nie wlezą
Ale wymaga to systematyczności, bo latające mszyce wciąż czuwają i zakładają nowe kolonie.
Ja pierwszy raz w tym roku zastosowałam Confidor i jestem zdumiona, na razie nawet chrabąszcze majowe trzymają się z daleka

[Nutka81]

Jadziu, co do zbierania mszyc, to trochę za dużo z tym roboty
Może trzeba więc jakąś hodowle biedronek założyć, myślę że byłby to niezły biznes
Aniu, z tym mocnym strumieniem wody, to u mnie kiepsko. Póki co mamy chyba jakąś słabiutką pompę (bo woda ze studni) A co do środków na mszyce, to kupiłam teraz jakiś na bazie naturalnych składników...zobaczymy czy coś zadziała w razie czego... Z tymi naturalnymi składnikami, to niestety też u nas problem... ze względu na moją ogarzycę... niestety... nos prowadzi ją prosto na rabatkę gdy je wyczuje... Teraz podsypałam róże bio nawozem, Nucisko już 3 razy kopczykowało mi róże (konkretnie 2 ;) )...

[JSZFRED]

Gosiu psina pomaga jak może a Ty niezadowolona , moja do ogródka ma wstęp wzbroniony może biegać wzdłuż domu przed i na tarasie za, jak ktoś przechodzi obok to leci nie patrzy taranując wszystko a tak niedawno nawet nie szczekała,

[AniaDS]

Małgosiu, to może mydło czosnkowe?
Są takie specjalne ogrodnicze mydła w płynie do rozcieńczania, wzmacniają róże a dodatek czosnku zabija mszyce i odstrasza inne owady.

[Nutka81]

Asiu, psina zawsze pomocna...nawet bez proszenia ją o to Moja ogólnie (poza kopczykowaniem róż i krokusów, oraz kopaniem dziur w każdym kącie) to jest kochana sunia, rabatkami nie biega zazwyczaj, tylko je przeskakuje pięknym susem. Niestety w chwili zapomnienia...leci na oślep przez co się da
Aniu, może warto spróbować. Wczoraj pryskałam już różyczki tym BIO środkiem na mszyce...znów był wysyp... Dzisiaj jednak chyba już ich trochę mniej...czyli coś tam działa... Następnym razem wypróbuje to mydło. Może skoro odstrasza inne paskudy, to odstraszy i Nutę

[Nutka81]

Aniu, żeby dać trochę odetchnąć różyczkom od oprysków, myłam je wodą. Jedną ręką trzymałam wąż z wodą, a drugą ocierałam delikatnie pędy z mszyc. Teraz pada, więc oprysków nie ma jak zrobić, ale w środę - czwartek może już będzie można. Kupiłam to mydło, jak je rozprowadzić z wodą? Na razie trochę mniej tych zielonych paskudztw, więc żadną chemią pryskać nie będę, ale co jakiś czas widzę te czarne ze skrzydełkami i może to mydło je trochę zniechęci do oblegania pączków

A teraz trochę zdjęć ...

Lavender Lassie

Flammentanz

Fredensborg Castle


Comte de Chambord


Aspirin Rose

Reine des Violettes


Bonica '82

Mariateresia

Fresia

Czerwona NN

[majka411]

Małgosiu,
róże u Ciebie już ładnie zaczynają kwitnąć. Bardzo ładne zdjęcia im robisz.
Kolejny raz widzę Mariatereskę , powiedz mi jak duże są jej kwiaty.
Ta róża jest w moim ulubionym stylu.

[Nutka81]

Majko, 'Maria' ma kwiaty około 7-8cm średnicy. Przynajmniej tyle miały u mnie w zeszłym roku jak mierzyłam

[kureczka81]

Fredensborg Castle i Mariatheresa cuuudaaaa

[Nutka81]

Agnieszko, to fakt...są przepiękne To ich dzisiejsze zdjęcia...
'Mariateresia'

'Fredensborg Castle'


Jutro może dodam portrety wszystkich różyc.

[Nutka81]

'Amelia Renaissance'


'Balmoral Castle'


'Chloe Renaissance'


'Comte de Chambord'


'Reine des Violettes'


'Mariateresa'


'Aspirin Rose'




'Louise Odier'

[Nutka81]

Czerwona NN


'Fredensborg Castle'


'Fresia'


'Arthur Bell'


'Lavender Lassie'


'Flammentanz'


'Ledreborg Castle'

'Lina Renaissance'


'Coral Palace'


'Mainzer Fastnacht'



Niestety 'Kristall' i 'Rumba' nie przetrwały tej zimy i wiosennych przymrozków, więc ich zdjęć nie będzie już w tym roku