Ooo z tym sobie poradzimy bez problemu . Po prostu drzewka są wysokie i nie zmieszczą się w samochodzie bez składania siedzeń, ale bagażnik mam spory .kozino pisze: co będzie jak pojade bez ogonów a za to kupię trochę zielska przewidujesz taką opcję
Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2159
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
dla nowych roślinek zawsze się miejsce w aucie znajdzie Wiem coś o tym
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
oj wyrywny ten Twój powojnik, moje raczej leniwe. Obśmiałam się jak czytałam o machaniu na pociąg. Wyobraziłam sobie Twojego M z trudem ciągnącego po piachu za tobą ogromną walizę i Ciebie w kapeluszu z szalem rozwianym, machającą rękawiczką na maszynistę
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2159
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Ja teżlulka pisze:Wiem coś o tym
Przeceniasz moją elegancję O 5.46 stać mnie było tylko na czarne dżinsy i sweterek w kolorze zgniłej zieleni . O tym, ze włosy miałam jeszcze nie umyte nie wspomnę, nie planowałam pokazywać się pozadomowej ludzkości (normalna ludzkość o tej porze w niedziele śpi przecież ), tylko zrobić samochodem rundkę długości jednego kilometra .April pisze: i Ciebie w kapeluszu z szalem rozwianym, machającą rękawiczką na maszynistę
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Jeśli Franci w kapeluszu, to tylko kowbojskim, do tego kraciasta koszula zawiązana w talii i niebieskie jeansy z kow(m)bojkami ;))
Agata, zapomniałam Ci podziękować za relację w tamtym miejscu o cenach jednorocznych... w takim razie nie opyla mi się jechać do Ciebie - sprawdzę dziś Al. Krakowską.
Agata, zapomniałam Ci podziękować za relację w tamtym miejscu o cenach jednorocznych... w takim razie nie opyla mi się jechać do Ciebie - sprawdzę dziś Al. Krakowską.
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2159
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Aguniu, ciekawą masz wizję mojej osoby... Muszę to przemyśleć .
Jakbyś chciała coś kupić z jednorocznych i nie mogła tego dostać na Krakowskiej to daj znać, może tam to będzie i Ci do Szmita przywiozę. Zresztą mój clemoholizm w fazie bardzo ciężkiej i nieuleczalnej myśli o Multifiori, tym bardziej, ze czaiłam się, czaiłam z wyborem i zakupem winorośli i u Wędrowskch już nie mają (dziś telefonowałam nawet w tej sprawie) a miałam też kupić jakieś klemki przy okazji . Zła jestem na siebie jak nie wiem co
Jakbyś chciała coś kupić z jednorocznych i nie mogła tego dostać na Krakowskiej to daj znać, może tam to będzie i Ci do Szmita przywiozę. Zresztą mój clemoholizm w fazie bardzo ciężkiej i nieuleczalnej myśli o Multifiori, tym bardziej, ze czaiłam się, czaiłam z wyborem i zakupem winorośli i u Wędrowskch już nie mają (dziś telefonowałam nawet w tej sprawie) a miałam też kupić jakieś klemki przy okazji . Zła jestem na siebie jak nie wiem co
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Clemoholiczko - grunt to być świadomym swojego uzależnienia - a może chcesz coś z Multifiori?
Przeczytam raz jeszcze co mi napisałaś i odezwę się na pw.
Już w sobotę!
Przeczytam raz jeszcze co mi napisałaś i odezwę się na pw.
Już w sobotę!
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
No i masz...czar eleganckiej damy prysnąłJeśli Franci w kapeluszu, to tylko kowbojskim, do tego kraciasta koszula zawiązana w talii i niebieskie jeansy z kow(m)bojkami ;))
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Witaj Francesco! To ja - JagiS. Proszę o wybaczenie. Tak ładnie mnie przywitałaś na wątku powitań, a ja nic. . To dlatego, że taka ze mnie jeszcze forumowa niedorajda. Ale podziwiać Twój ogród już umiem . No i kiedyś się poprawię . N razie będę Ci towarzyszyć .
Pozdrowienia - Jagoda
Pozdrowienia - Jagoda
- Isskaa
- 500p
- Posty: 708
- Od: 21 kwie 2011, o 15:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: UK
- Kontakt:
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Agatko,a jak Clematisy zime przechodza?
Widze u nas czesto w tanich sklepach,piekne krzaczki,ktore strasznie mnie kusza,ale boje sie roslin,ktore trzeba gdzies ma zime chowac,bo moja szklarnia nieogrzewana,jak na dworze minus to i tam minus,mniejszy,ale minus.
Podobaja mi sie,czesto mysle,zeby kupic,ale boje sie wlasnie tych zim.
Jak to jest Agaciu u Ciebie??
Widze u nas czesto w tanich sklepach,piekne krzaczki,ktore strasznie mnie kusza,ale boje sie roslin,ktore trzeba gdzies ma zime chowac,bo moja szklarnia nieogrzewana,jak na dworze minus to i tam minus,mniejszy,ale minus.
Podobaja mi sie,czesto mysle,zeby kupic,ale boje sie wlasnie tych zim.
Jak to jest Agaciu u Ciebie??
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Całkiem duży ten Twój powojnik Chyba żaden z moich aż tak się nie rozbujał, choć widzę, że większość zniosła zimę bez problemu. Marne są trzy posadzone przy słupie i dziwny Markhams Pink, bo jako jedyny nie wypuścił pąków, choć pędy ma w środku zielone. Świecznice wyłażą na potęgę, przoduje cordifolia, dla której to trzeci rok w moim ogrodzie.
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2159
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Aguniu, chciałabym coś z Multifiori jeśli można, tylko jakoś nie mogę się zdecydować. Ale niedługo podejmę decyzję bo być może trzeba by zamówić ten powojnik - nie jestem pewna, czy wszystko mają na stanie w sklepie stacjonarnym. Ech, wolałabym Sweet Summer Love zamiast tego Rubromarginata, który kupiłam w Melonie, ale chyba zostawię jak jest ; no i potrzebny mi powojnik o dość wyraźnym, wręcz jaskrawym kolorze do półcienia, bo chcę jakoś uporządkować oś widokową na końcu działki za pergolą. Póki co widok psuje porzeczka i na razie musi tak zostać ale resztę bym już zrobiła.
Madziu, niestety...
Jagódko, witam serdecznie . Nic się nie stało, naprawdę . Zapraszam jak najczęściej i mam nadzieję, że założysz swój wątek ogrodowy
Izuniu, trzeba zwracać uwagę jakie to clematisy. Są takie zimozielone albo z grupy cirrhosa czy cartmanii, które u nas nie wytrzymują, jak wiem z angielskich stron to u Was tez może być z nimi różnie. Myślę natomiast, że słabo u nas rosnące z grupy montana mogłabyś zaryzykować (śliczne są ). A takie zwykłe to spokojnie - mają zwykle przynajmniej grupę 5, mnie przezimowały wszystkie; tylko te, którym, zachciało się pączkować w styczniu położyłam na ziemi, a potem zakrył je śnieg.
Ewo, mam kilka świecznic z tego roku i dwie racemosa z ubiegłego, czekam na nie niecierpliwie . Wiesz, u mnie najgorzej wyglądają wcześnie kwitnące, o dziwo, bo przecież powinny startować jak najszybciej, żeby zakwitnąć w terminie .
Dziś nic nie zrobię, bo oprócz (zasmarkanego ) Frania mam na stanie trzyipółletniego kuzyna, którego Tatuś pojechał na ważną konsultację lekarską do Warszawy. Jest wesoło, muszę póki co uciekać .
Madziu, niestety...
Jagódko, witam serdecznie . Nic się nie stało, naprawdę . Zapraszam jak najczęściej i mam nadzieję, że założysz swój wątek ogrodowy
Izuniu, trzeba zwracać uwagę jakie to clematisy. Są takie zimozielone albo z grupy cirrhosa czy cartmanii, które u nas nie wytrzymują, jak wiem z angielskich stron to u Was tez może być z nimi różnie. Myślę natomiast, że słabo u nas rosnące z grupy montana mogłabyś zaryzykować (śliczne są ). A takie zwykłe to spokojnie - mają zwykle przynajmniej grupę 5, mnie przezimowały wszystkie; tylko te, którym, zachciało się pączkować w styczniu położyłam na ziemi, a potem zakrył je śnieg.
Ewo, mam kilka świecznic z tego roku i dwie racemosa z ubiegłego, czekam na nie niecierpliwie . Wiesz, u mnie najgorzej wyglądają wcześnie kwitnące, o dziwo, bo przecież powinny startować jak najszybciej, żeby zakwitnąć w terminie .
Dziś nic nie zrobię, bo oprócz (zasmarkanego ) Frania mam na stanie trzyipółletniego kuzyna, którego Tatuś pojechał na ważną konsultację lekarską do Warszawy. Jest wesoło, muszę póki co uciekać .
Re: Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2
Wesoło? To nie złe urwanie głowy