Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Maraga
A w jakim celu to robisz?, pogłoski, że na tym okwiacie pojawia się szara pleśń wydają się być mocno przesadzone, przestań to robić, szara pleśń atakuje niezawiązane kwiaty
A w jakim celu to robisz?, pogłoski, że na tym okwiacie pojawia się szara pleśń wydają się być mocno przesadzone, przestań to robić, szara pleśń atakuje niezawiązane kwiaty
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Jeśli ktoś znalazł dobrze opracowaną odpowiedź na nurtujący nas problem,to chyba dobrze,ze podrzuci linka z wyczerpującą odpowiedzią,zamiast napisać coś zdawkowo w dwóch zdaniach,bo jak sądzę nikt nie ma za bardzo czasu na pisanie elaboratów.Jeśli Ciebie problem nie dotyczy,nie musisz otwierać linków,zainteresowany z pewnością skorzystaMaraga pisze:Ostatnio coraz więcej jest podawanych linków do czytania.
Tylko kto ma na tyle czasu aby to ogarnąć?
Brakuje na forum bezpośredniego kontaktu między pytającym i odpowiadającym.
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
No jak usuwasz okwiat to zawiązek chyba musi odpaść ..chyba że ja czegoś nie rozumiemMaraga pisze:mam problem z opadającymi zawiązkami pomidorów podczas usuwania okwiatu.
Wiem,że mogą opadać żółknące, ale żeby zielone wyglądające na okaz zdrowia opadały?
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Maradze chodziło chyba o to, że pomidor łamie się w miejscu, sam nie wiem jak to nazwać, "kolanku". Widocznie robi to dość nieumiejętnie, ja sam czasami oberwę zawiązany już owoc przy usuwaniu okwiatu. Z doświadczenia wiem, żeby operację taką przeprowadzać w maksymalnym skupieniu
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Gienia, ale kamuflaż profesjonalny, to mu trzeba przyznaćgienia1230 pisze:Nazywa się nawet ładnie ale wygląda ohydnie Dzięki za rozpoznanie
W wikipedii jest napisane, że w Ameryce nie występuje, chyba nie mają pełnych informacji.
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1669
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
krynka pisze:Jeśli ktoś znalazł dobrze opracowaną odpowiedź na nurtujący nas problem,to chyba dobrze,ze podrzuci linka z wyczerpującą odpowiedzią,zamiast napisać coś zdawkowo w dwóch zdaniach,bo jak sądzę nikt nie ma za bardzo czasu na pisanie elaboratów.Jeśli Ciebie problem nie dotyczy,nie musisz otwierać linków,zainteresowany z pewnością skorzystaMaraga pisze:Ostatnio coraz więcej jest podawanych linków do czytania.
Tylko kto ma na tyle czasu aby to ogarnąć?
Brakuje na forum bezpośredniego kontaktu między pytającym i odpowiadającym.
Powtórzę za Krynką
I w 100% podpisuję się pod jej słowami.
Maraga, po co mącisz? Masz swój kontakt bezpośredni w Waszym kółku wzajemnej adoracji więc po co zadajesz pytania na FO do "znafców", jak to nas forumowiczów nazwała Twoja koleżanka na innym forum? Żeby potem mieć powód do następnych złośliwości tam.... Żenada
Poza tym jesteś na tym forum 4,5 roku więc mogłabyś też służyć pomocą nowym forumowiczom....
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 15 lip 2015, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Tomku dziękuję za odpowiedź. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6#p5285806
W podanym przez Ciebie linku do sposobu uzupełnienia magnezu znajduje sie informacja o możliwości użycia dolomitu. Czy w tej fazie roślin mogę go użyć jeśli tak to w jaki sposób.
Mi się zdaje że może pomidory po prostu nie pobieraja tego składnika bo ostatnio przesadziłem z podlewaniem i stały długo w glinie. Teraz ograniczyłem podlewanie. Czy w takim razie jeśli magnezu nie brakuje w ziemi doprowadzenie jej do odpowiedniej wilgotności spowoduje że roślina zacznie pobierać składniki i nie będzie niedoborów?
W podanym przez Ciebie linku do sposobu uzupełnienia magnezu znajduje sie informacja o możliwości użycia dolomitu. Czy w tej fazie roślin mogę go użyć jeśli tak to w jaki sposób.
Mi się zdaje że może pomidory po prostu nie pobieraja tego składnika bo ostatnio przesadziłem z podlewaniem i stały długo w glinie. Teraz ograniczyłem podlewanie. Czy w takim razie jeśli magnezu nie brakuje w ziemi doprowadzenie jej do odpowiedniej wilgotności spowoduje że roślina zacznie pobierać składniki i nie będzie niedoborów?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Niektóre odmiany pomidora, są rzeczywiście bardziej kruche we wczesnym stadium wzrostu " na kolanku".
One usztywniają się wraz ze wzrostem owocu.
Ja na początku "kariery" pomidorowej, straciłam wiele owoców na gronach, właśnie przez usuwanie okwiatu jedną ręką.
Szczególnie w nocy, przy latarce, kiedy pomidorowy świr najbardziej mi dokuczał
Puste miejsca nie były zbyt widoczne, kiedy grono nie było jeszcze zbyt wyrośnięte, ale wraz ze wzrostem wyglądało to masakrycznie.
Tylko usiąść i płakać.
Jeśli sadzi się te same odmiany co roku, oczywiście trzeba pamiętać, które są bardziej wrażliwe na kosmetykę "okwiatową".
Zauważyłam, że głównie odmiany z cieplejszych części świata mają taką tendencję.
Przede wszystkim:
Czarny Książe,
Orange Banana,
Green Zebra
White Wonder!
Te bardzo mocno trzymają okwiat.
Ale także:
Stupice, Orkado i Krakus.
Są to tylko moje spostrzeżenia, niepoparte żadnymi dowodami naukowymi , jednak zachowuję wszelką ostrożność, przy kosmetyce tych odmian.
Zatem należy pamiętać, jedną ręką macamy tylko kury , ale nie grono pomidorowe.
One usztywniają się wraz ze wzrostem owocu.
Ja na początku "kariery" pomidorowej, straciłam wiele owoców na gronach, właśnie przez usuwanie okwiatu jedną ręką.
Szczególnie w nocy, przy latarce, kiedy pomidorowy świr najbardziej mi dokuczał
Puste miejsca nie były zbyt widoczne, kiedy grono nie było jeszcze zbyt wyrośnięte, ale wraz ze wzrostem wyglądało to masakrycznie.
Tylko usiąść i płakać.
Jeśli sadzi się te same odmiany co roku, oczywiście trzeba pamiętać, które są bardziej wrażliwe na kosmetykę "okwiatową".
Zauważyłam, że głównie odmiany z cieplejszych części świata mają taką tendencję.
Przede wszystkim:
Czarny Książe,
Orange Banana,
Green Zebra
White Wonder!
Te bardzo mocno trzymają okwiat.
Ale także:
Stupice, Orkado i Krakus.
Są to tylko moje spostrzeżenia, niepoparte żadnymi dowodami naukowymi , jednak zachowuję wszelką ostrożność, przy kosmetyce tych odmian.
Zatem należy pamiętać, jedną ręką macamy tylko kury , ale nie grono pomidorowe.
Pozdrawiam, Agata.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
75olob25
Na pierwsze pytanie : nie, dolomit jesienią, interwencyjnie się nie nadaje, są różne opryski dolistne ale jeżeli Twoja diagnoza jest prawidłowa wszystko powinno wrócić do normy jeśli uregulujesz "sprawy wodne"
co oznacza, że odpowiedz na drugie pytanie brzmi: tak
Na pierwsze pytanie : nie, dolomit jesienią, interwencyjnie się nie nadaje, są różne opryski dolistne ale jeżeli Twoja diagnoza jest prawidłowa wszystko powinno wrócić do normy jeśli uregulujesz "sprawy wodne"
co oznacza, że odpowiedz na drugie pytanie brzmi: tak
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Gwoli wyjaśnienia.Otóż zanim zadałam to pytanie przeszło godzinę szukałam w starych wątkach.W tych gdzie odpowiadała Ania kozula.I tam można się dużo dowiedzieć.Być może żle szukałam.Bo,że było o tym to wiem na pewno.
Niektóre zawiązki są duże i okwiat mocno się trzyma.Nie obrywam jedną ręką.Staram się robić to delikatnie.Na szczęście mam dwie ręce.
pomdorzanka masz rację,nadgorliwość nie popłaca.Na razie zostawiam te zawiązki w spokoju.Jest słońce to może same odpadną,tak jak u innych.
Rybko!
Jeśli coś wiem na pewno to staram się podpowiedzieć.Po tym sezonie jeśli wszystko się uda to na pewno nie omieszkam tutaj napisać.
PS A jeszcze dodam,że zauważyłam u siebie owoc Kibica z niedużą plamką.chyba początek SZW. Czas na oprysk.
Niektóre zawiązki są duże i okwiat mocno się trzyma.Nie obrywam jedną ręką.Staram się robić to delikatnie.Na szczęście mam dwie ręce.
pomdorzanka masz rację,nadgorliwość nie popłaca.Na razie zostawiam te zawiązki w spokoju.Jest słońce to może same odpadną,tak jak u innych.
Rybko!
Jeśli coś wiem na pewno to staram się podpowiedzieć.Po tym sezonie jeśli wszystko się uda to na pewno nie omieszkam tutaj napisać.
PS A jeszcze dodam,że zauważyłam u siebie owoc Kibica z niedużą plamką.chyba początek SZW. Czas na oprysk.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5141
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Lekko trzymające zawiązki zależą: od odmiany, niedoboru potasu, przegrzania, porażenia szarą pleśnią. Usuwać należałoby pozostałości po kwiatach na tych gronach , gdzie są wgłębienia przy szypułce i gromadzi się tam woda.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
pelikano11!
Dziękuję!
Poczytam wieczorem.Chociaż ręce swędzą,dam sobie na wstrzymanie.Zobaczę jak sobie będą radzić.Są posadzone w gruncie to mają lepiej niż te w folii.Tam to muszę trochę pomagać,szczególnie tym wielkoowocowym.
Dziękuję!
Poczytam wieczorem.Chociaż ręce swędzą,dam sobie na wstrzymanie.Zobaczę jak sobie będą radzić.Są posadzone w gruncie to mają lepiej niż te w folii.Tam to muszę trochę pomagać,szczególnie tym wielkoowocowym.