Palma kokosowa (Cocos nucifera)- pielęgnacja i problemy w uprawie
Twoja palma jest zalana i przez to te plamy na liściach, widać to po ziemi i wyglądzie orzecha tuż nad ziemią. Wystarczy jak podlejesz swoją palmę raz na tydzień pełny podstawek odstanej wody odczekasz 15 minut jeśli ziemia wszystką wodę wchłonie to możesz dolać jeszcze raz z pół podstawka a po kolejnych 15 minutach jeśli jakaś woda zostanie na podstawku to trzeba ją odlać jeśli nie to już wody wystarczy. W tej chwili musisz przesuszyć bryłę korzeniową, jeśli nie jest ziemia mocno mokra tylko dobrze wilgotna to przeschnie sama w doniczce jeśli jest natomiast mocno mokra trzeba ją wyjąć z doniczki(bryłę korzeniową bardzo bardzo delikatnie! by nie uszkodzić korzeni i nie rozsypać bryły korzeniowej) osuszyć papierowymi ręcznikami i pozostawić na jakieś trzy godziny do obeschnięcia poza doniczką potem włożyć do doniczki. Ziemia nie może być stale wilgotna bo zgnije orzech i cała roślina. Lepiej ją co drugi dzień zraszać obficiej niż tak często jak Ty podlewać. Te zbrązowiałe końcówki liści poucinaj nożyczkami zostawiając trzy milimetrowy pasek przy żywej tkance liścia, co do plam niestety ich nie usuniesz trzeba poczekać aż palma wybije na tyle kolejnych liści by te można z czasem kiedyś obciąć(ale lepiej by same opadły) A jak z nawozem, dodajesz jakiś do wody i jak często?Poczytaj tutaj sobie jeszcze http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=5461 i tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... a+kokosowa
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22155
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ewo -
O wyhodowanie palmy kokosowej może pokusić się tylko ten miłośnik roślin egzotycznych,któremu wystarczy cierpliwości,by przez 5-6 miesięcy /nawet czasem do roku/
czekać na skiełkowanie twardego orzecha.
Najpierw trzeba usunąć włókna z kupionego w sklepie orzecha ,potem moczyć w ciepłej wodzie w temperaturze ok.35*C przez 2-3 dni.Od czasu do czasu trzeba orzech obrócić,aby stale był wilgotny,a temperaturę wody stale utrzymywać na w/w poziomie.
Następnie orzech układamy poziomo w pojemniku-donicy,na piaszczystym podłożu,wzbogaconym torfem
/w stosunku 1:1/ i do połowy przysypujemy.
Aby utrzymać stałą dość wysoką temperaturę /kokos wymaga do skiełkowania co najmniej 25*C/ i wilgotność powietrza,nakrywamy pojemnik-donicę szybą i codziennie wietrzymy przez 5-10 minut..
Gdy po kilku miesiącach orzech skiełkuje,od razu przesadzamy go do wysokiej donicy z lekkim podłożem,aby umożliwić prawidłowe uformowanie potężnego korzenia głównego,co ma istotne znaczenie dla dalszego rozwoju palmy.Podczas kolejnych przesadzeń podłoże powinno być coraz bardziej zwięzłe.
Strasznie jestem ciekawa,czyżbyś chciała podejąć się próby wyhodowania palmy i oczywiście jaki będzie efekt tego przedsięwzięcia.
O wyhodowanie palmy kokosowej może pokusić się tylko ten miłośnik roślin egzotycznych,któremu wystarczy cierpliwości,by przez 5-6 miesięcy /nawet czasem do roku/
czekać na skiełkowanie twardego orzecha.
Najpierw trzeba usunąć włókna z kupionego w sklepie orzecha ,potem moczyć w ciepłej wodzie w temperaturze ok.35*C przez 2-3 dni.Od czasu do czasu trzeba orzech obrócić,aby stale był wilgotny,a temperaturę wody stale utrzymywać na w/w poziomie.
Następnie orzech układamy poziomo w pojemniku-donicy,na piaszczystym podłożu,wzbogaconym torfem
/w stosunku 1:1/ i do połowy przysypujemy.
Aby utrzymać stałą dość wysoką temperaturę /kokos wymaga do skiełkowania co najmniej 25*C/ i wilgotność powietrza,nakrywamy pojemnik-donicę szybą i codziennie wietrzymy przez 5-10 minut..
Gdy po kilku miesiącach orzech skiełkuje,od razu przesadzamy go do wysokiej donicy z lekkim podłożem,aby umożliwić prawidłowe uformowanie potężnego korzenia głównego,co ma istotne znaczenie dla dalszego rozwoju palmy.Podczas kolejnych przesadzeń podłoże powinno być coraz bardziej zwięzłe.
Strasznie jestem ciekawa,czyżbyś chciała podejąć się próby wyhodowania palmy i oczywiście jaki będzie efekt tego przedsięwzięcia.
Cóż ja mogę więcej dodać Krysia wszystko opisała.KaRo pisze:Ewo -
O wyhodowanie palmy kokosowej może pokusić się tylko ten miłośnik roślin egzotycznych,któremu wystarczy cierpliwości,by przez 5-6 miesięcy /nawet czasem do roku/
czekać na skiełkowanie twardego orzecha.
Najpierw trzeba usunąć włókna z kupionego w sklepie orzecha ,potem moczyć w ciepłej wodzie w temperaturze ok.35*C przez 2-3 dni.Od czasu do czasu trzeba orzech obrócić,aby stale był wilgotny,a temperaturę wody stale utrzymywać na w/w poziomie.
Następnie orzech układamy poziomo w pojemniku-donicy,na piaszczystym podłożu,wzbogaconym torfem
/w stosunku 1:1/ i do połowy przysypujemy.
Aby utrzymać stałą dość wysoką temperaturę /kokos wymaga do skiełkowania co najmniej 25*C/ i wilgotność powietrza,nakrywamy pojemnik-donicę szybą i codziennie wietrzymy przez 5-10 minut..
Gdy po kilku miesiącach orzech skiełkuje,od razu przesadzamy go do wysokiej donicy z lekkim podłożem,aby umożliwić prawidłowe uformowanie potężnego korzenia głównego,co ma istotne znaczenie dla dalszego rozwoju palmy.Podczas kolejnych przesadzeń podłoże powinno być coraz bardziej zwięzłe.
Strasznie jestem ciekawa,czyżbyś chciała podejąć się próby wyhodowania palmy i oczywiście jaki będzie efekt tego przedsięwzięcia.



Proszę o radę
Dostałam palmę, była w malusiej doniczce, w dodatku ziemia do połowy była wysypana - no skutki podróży.
Wsadziłam ją w dużą doniczkę, ale nie taką dla palm i w zwykłą uniwersalną ziemię. Zrobiłam tak ze względu na to, że palma nawet nie mogła stać w tej małej doniczce - przewracała się.
Żeby dostać odpowiednią doniczkę i ziemię, muszę skoczyć do Obi, a tam będę dopiero za ok tydzień. Czy nic jej nie będzie jeżeli postoi tak, jak teraz? Czytam, że nie lubi przesadzania - to może zostawić ją tak? (ale tego się obawiam).
A to moja palma:



Wsadziłam ją w dużą doniczkę, ale nie taką dla palm i w zwykłą uniwersalną ziemię. Zrobiłam tak ze względu na to, że palma nawet nie mogła stać w tej małej doniczce - przewracała się.
Żeby dostać odpowiednią doniczkę i ziemię, muszę skoczyć do Obi, a tam będę dopiero za ok tydzień. Czy nic jej nie będzie jeżeli postoi tak, jak teraz? Czytam, że nie lubi przesadzania - to może zostawić ją tak? (ale tego się obawiam).
A to moja palma:


"Bycie w związku stwarza niepowtarzalną szansę stania się pełniejszą i lepszą osobą, pozwala lepiej poznać samego siebie"
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
Jeśli nie uszkodziłaś korzeni lepiej przesadzić ją w prawidłową ziemię i doniczkę i to dużą taką by palmy nie przesadzać przez następne pięć lat. Póki sie nie zakorzeniła w tej doniczce w którą posadziłaś możesz ją przesadzić czyli jeśli będzie to za tydzień to nic nie powinno jej zaszkodzić chyba że uszkodzisz system korzeniowy.ewalukas pisze:Proszę o radęDostałam palmę, była w malusiej doniczce, w dodatku ziemia do połowy była wysypana - no skutki podróży.
Wsadziłam ją w dużą doniczkę, ale nie taką dla palm i w zwykłą uniwersalną ziemię. Zrobiłam tak ze względu na to, że palma nawet nie mogła stać w tej małej doniczce - przewracała się.
Żeby dostać odpowiednią doniczkę i ziemię, muszę skoczyć do Obi, a tam będę dopiero za ok tydzień. Czy nic jej nie będzie jeżeli postoi tak, jak teraz? Czytam, że nie lubi przesadzania - to może zostawić ją tak? (ale tego się obawiam).
A to moja palma:



Nie sądzę, żebym uszkodziła, bo jak z jajkiem się obchodziłam
Przemku a powiedz jak duża ma być donica?
I czy patrząc na fotki, myślisz, że w dobrym miejscu stoi?

Przemku a powiedz jak duża ma być donica?
I czy patrząc na fotki, myślisz, że w dobrym miejscu stoi?
"Bycie w związku stwarza niepowtarzalną szansę stania się pełniejszą i lepszą osobą, pozwala lepiej poznać samego siebie"
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
Musi mieć najmniej 30 cm średnicy ale może być o większej średnicy, miejsce dobre bo nadmiar słońca możesz skorygować zawsze zasłoną. Doniczka powinna mieć taki kształtewalukas pisze:Nie sądzę, żebym uszkodziła, bo jak z jajkiem się obchodziłam![]()
Przemku a powiedz jak duża ma być donica?
I czy patrząc na fotki, myślisz, że w dobrym miejscu stoi?

- myszorek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1321
- Od: 5 cze 2007, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kiełczów
Od ostatniego postu palma z dnia na dzień wyglądała lepiej.Już nie usychają liście, ale... No właśnie wczoraj zobaczyłam na liściu jakieś małe szare robaczki. ;( starłam je, a dzisiaj rano było ich już więcej.Czy to normalne,że na mojej palmie się pojawiły ? Na innych roślinach,które są w jej pobliżu nie ma tych robaczków.
Help...
Ola
Help...
Ola
Nie specjalnie cokolwiek widać ale zrób oprysk preparatem Karate w zdojonym stężeniu( po dwóch dniach zacznij zraszanie ale w dniu kolejnego oprysku nie zraszaj) a po tygodniu popraw jeszcze raz ale w normalnym stężeniu po czym po kolejnych dwóch dniach zraszaj już palmę. Co by to nie było powinno wyginąć. 

Udało mi się dziś kupić doniczkę i ziemię dla palm
Przesadziłam palmę, mam nadzieję, że będzie dobrze sobie rosła.
Przemku - dobrze zrozumiałam, że należy ją podlewać 1-2 razy w tygodniu do podstawki? Spodziewałam się, że częściej

Przemku - dobrze zrozumiałam, że należy ją podlewać 1-2 razy w tygodniu do podstawki? Spodziewałam się, że częściej

"Bycie w związku stwarza niepowtarzalną szansę stania się pełniejszą i lepszą osobą, pozwala lepiej poznać samego siebie"
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI