Sępolia - fiołek afrykański cz.1
A mój przestał kwitnąć i dostał plam na liściach.przeczytałam,że trzeba go przenieść do chłodniejszego i ciemnego pomieszczenia na 6 tygodni-ma pomóc.No i po 2 tygodniach plamki znikają i są pączki.Powinnam być zadowolona,ale ... przypomniałam sobie, że kiedy go dostałam miał kilka dużych liści a w środku mnóstwo kwiatów,a teraz jest odwrotnie-liści jest dużo i małych, a kwiatów,wygląda na to, że będzie kilka.Przeczytałam,że trzeba usuwać boczne rozety,nie wiem co to znaczy.Czy to jest może ten zabieg,o którym pisze wmka?Czy ja z nim muszę czekać do lutego?
Moje fiołki, kiedy je dostałam miały piękny regularny kształt. Po paru miesiącach jeden nadal jest regularną rozetą, a drugi się wściekł i zdziczał całkiem. Tzn powyrastały mu boczne rozetki, i wygląda przez to trochę chaotycznie.
Liście rosną mu ładne. Nie nawoziłam go do tej pory w ogóle. Dopiero kupiłam nawóz do roślin kwitnących, ale jeszcze nie skorzystałam. Tez nie wiem jak obsłużyć te dodatkowe rozetki. Trochę się boję wycinania ich![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Liście rosną mu ładne. Nie nawoziłam go do tej pory w ogóle. Dopiero kupiłam nawóz do roślin kwitnących, ale jeszcze nie skorzystałam. Tez nie wiem jak obsłużyć te dodatkowe rozetki. Trochę się boję wycinania ich
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Pozdrawiam - Justyna
Trzeba je po prostu poodłamywać a zostawić tą najmocniejszą środkową, poczytajcie tutaj o fiołkach http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=4112
Mmarzena pisze:
"Przeczytałam,że trzeba usuwać boczne rozety,nie wiem co to znaczy.Czy to jest może ten zabieg,o którym pisze wmka?Czy ja z nim muszę czekać do lutego?"
Jak sadzę listek fiołka, to przeważnie wyrasta z niego kilka rozetek tzn kilka roślinek, które mogą funkcjonować osobno. Żeby fiłołek rósł dobrze i mógł się silnie rozwijać, to trzeba wybrać najladniej ukształtowaną rozetę i ją zostawić, a pozostałe po prostu usunąć.Ja wycinam te słabsze rozetki delikatnie małymi nożyczkami do paznokci ( tak żeby nie uszkodzić tej "wybranej"). Kiedy pozostaje jedna, to dalej postępuję tak jak w moim poprzenim poscie.Usuwanie liści, a usuwanie rozetek, to są dwie różne sprawy. Jeżeli Twój fiołek Mmarzeno jest jeszcze nieduży i rozetki są wyraźnie widoczne, to nie musisz czekać z ich usunieciem do lutego. A jeżeli fiołek Ci jeszcze nie kwitnie, to tej pozostałej rozetce też możesz usunąć kilka listków i zacząć ją zasilać nawozem.
Pozdrawiam
Wiesia
"Przeczytałam,że trzeba usuwać boczne rozety,nie wiem co to znaczy.Czy to jest może ten zabieg,o którym pisze wmka?Czy ja z nim muszę czekać do lutego?"
Jak sadzę listek fiołka, to przeważnie wyrasta z niego kilka rozetek tzn kilka roślinek, które mogą funkcjonować osobno. Żeby fiłołek rósł dobrze i mógł się silnie rozwijać, to trzeba wybrać najladniej ukształtowaną rozetę i ją zostawić, a pozostałe po prostu usunąć.Ja wycinam te słabsze rozetki delikatnie małymi nożyczkami do paznokci ( tak żeby nie uszkodzić tej "wybranej"). Kiedy pozostaje jedna, to dalej postępuję tak jak w moim poprzenim poscie.Usuwanie liści, a usuwanie rozetek, to są dwie różne sprawy. Jeżeli Twój fiołek Mmarzeno jest jeszcze nieduży i rozetki są wyraźnie widoczne, to nie musisz czekać z ich usunieciem do lutego. A jeżeli fiołek Ci jeszcze nie kwitnie, to tej pozostałej rozetce też możesz usunąć kilka listków i zacząć ją zasilać nawozem.
Pozdrawiam
Wiesia
Piękne są fiołki afrykańskie. Ja mam egzemplarz fiołka ,który jest w naszym domu kilkadziesiąt lat,oczywiście nie ten sam. Ma niepozorne w porównaniu z obecnymi kwiatuszki,ale o bardzo pieknym niebieskim kolorze i trochę inne listki. Pochodzi z okresu ,gdy w Polsce zaczęły pojawiać się pierwsze egzemlarze sępolii. Niestety już przekwitł.
Niestety nie rozgryzłam jeszcze wysyłania zdjęć i musicie uwierzyć mi na słowo.
Niestety nie rozgryzłam jeszcze wysyłania zdjęć i musicie uwierzyć mi na słowo.
cudne te twoje fiołeczki,mój jakgdyby wziął się do życia,po tym zabiegu przestaweinia do chłodniejszego ... i wyrwaniu mu paru listków;ma nawet kilka kwiatków,ale mam wrażenie,że taki jak twój to on nigdy nie będzie;ja chyba powinnam wcześniej usuwać mu listki,bo te,które ma teraz są drobne i było ich za dużo;popatrz jak sama doszłam do wniosku, zadziwiam sama siebie ![cieszę się ;:1](./images/smiles/feliz.gif)
![cieszę się ;:1](./images/smiles/feliz.gif)
Jak usunęłaś kilka listków od dołu i fiołek ma już kilka kwiatków, to tylko go regularnie zasilaj, a ruszy na pewno i dorówna do moich, (czego Ci oczywiście życzę
)!
P.S.Rozetki i listki najlepiej jest uciąć małymi nożyczkami do paznokci, bo wtedy nie ma zagrożenia, że się pociągnie i naruszy korzenie fiołka, które są bardzo kruche i delikatne. Usuwając listek należy zawsze zostawić ok.1 cm jego łodyżki, bo wtedy nie narusza się struktury głównej łodygi fiołka.
Pozdrawiam Ciebie mmarzeno i wszystkich "fiołkolubnych"!
Wiesia
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
P.S.Rozetki i listki najlepiej jest uciąć małymi nożyczkami do paznokci, bo wtedy nie ma zagrożenia, że się pociągnie i naruszy korzenie fiołka, które są bardzo kruche i delikatne. Usuwając listek należy zawsze zostawić ok.1 cm jego łodyżki, bo wtedy nie narusza się struktury głównej łodygi fiołka.
Pozdrawiam Ciebie mmarzeno i wszystkich "fiołkolubnych"!
Wiesia