forumowicz pisze:...
Podobną rozterkę miałem w ub. roku z odmianą Alhambra F1. Początkowo miałem zamiar zasiać go jako konserwowy ale ponieważ to ogórek parteno i istniało duże prawdopodobieństwo zapylenia go pyłkiem ogórków sałatkowych rosnących w pobliżu, wysiałem tylko 2x3 krzaczki. Jak się okazało zrobiłem dobrze, bo ogórek Alhambra nie nadaje się do konserwowania. Nie dlatego, że się psuje w słoiku. Włożony do słoików wraz z innymi, typowymi konserwowymi wyglądał jak zwiędły a kolor gniazda nasiennego miały taki, jak gdyby za chwile chciały zgnić. Tymczasem typowe ogórki konserwowe z tego samego słoja są jędrne i mają odpowiedni kolor.
...
Ja miałam ogórki Alhambra partenokarpiczne w 2011 roku. Owocowały przepięknie od końca czerwca do połowy września ("zwykłe" ogórki padły bardzo szybko), kisiłam, konserwowałam, mąż zajadał się na surowo ze skórką. Mam do tej pory bo narobiłam na 2 lata. Przetworzone i surowe mają troszkę ciemniejszy kolor od Izyda, jedne i drugie są smaczne ze słoika ale u mnie w rodzinie każdy woli Alhambrę za jej delikatną skórkę.
Niestety w 2012 nie dostałam Alhambry i posiałam Partnera partenokarpicznego (nasiona oryginalne z torebki) i miałam gąszcz liści bardzo dużo żeńskich kwiatów, ale zawiązki nie rosły. wyrwałam zdrowe krzaki

, na szczęście siostra miała klęskę urodzaju i mam już przetwory na kolejny rok - posadzę tylko kilka krzaków na bieżące jedzenie.
Nigdy nie siałabym ogórków z nieoryginalnych nasion jeśli nie miałabym pewności kto i w jakich warunkach je pozyskał.