Mączniak amerykański agrestu
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Oprysk wykonany. A teraz chcę zapytać, co na przyszłość? Czy opryskać po zbiorach? Pan w sklepie ogrodniczym mówił, że w okresie bezlistnym należałoby opryskać miedzianem. Czy wy też tak robicie?
Nie lubię chemii, ale widzę, że nie ma innego wyjścia.
Pozdrawiam Dorota
Nie lubię chemii, ale widzę, że nie ma innego wyjścia.
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Już raczej nie... albo inaczej - owoce będą się nadawałay do spożycia, ale nalot już zostanie.Danio pisze: Czy mogę jeszcze uratować tegoroczne owoce ?
Wszystko zależy od nasilenia tego mączniaka i stopnia odporności na niego twojej odmiany agrestu. Ale jeden raz nie wystarczy - tylko co najmiej 2 lub 3.Czy wystarczy oprysk jednorazowy?
Nie, zimuje na końcówkach pędów.mommy_b pisze: Ten grzyb może siedzi w glebie?
Z pewnością jest to ogólnie dobra rada, ale z doświadczenia wiem, że nie jest to konieczne, o ile wejdziemy z chemią.przemek1136 pisze: Możesz spróbować skrócić część gałązek i [..]
Na to draństwo nie pomoże profilaktyka związana np. tylko z przycinaniem, o ile mamy do czynienia z wrażliwą odmianą agrestu na tego mączniaka. Swoją drogą może masz u siebie po prostu odporną odmianę.Waleria pisze: Jak zwykle najlepsza jest profilaktyka.
Ja mam u siebie agrest który przez kilkanaście lat, co roku męczył się z amerykańskim mączniakiem agrestu.. jego stan kilka mies. temu, to był żal.pl @ rozpacz.com. Wiele osób by powiedziało - egzemplarz do likwidacji, ale dla mnie uratowanie tego krzaku, to było wręcz wyzwanie. Odkąd się nim zajmuję... problem zginąłDanio pisze: Oprysk wykonany. A teraz chcę zapytać, co na przyszłość? Czy opryskać po zbiorach? Pan w sklepie ogrodniczym mówił, że w okresie bezlistnym należałoby opryskać miedzianem.

A o ile mączniak pojawiłby się na owocach, to zastosowałbym raczej Nimrod'a 250 EC (bupirymat), bo działa on też wyniszająco na tego mączniaka. Zresztą Tospisn w odpowiednio zwiększonych dawkach - chyba też.
SCORE'a 250EC prawdę mówiąc, to nie testowałem w warunkach bojowych. Ale pewnie go przetestuję, bo nazbyt częste stosowanie fungicydów z jednej grupy chemicznej może przyczynić się do powstania odpornej odmiany mączniaka.
Agrest z mączniakiem
Proszę o rade w kwestii mączniaka na agreście.
Myślę, że on właśnie zaatakował mi pienny agrest(nie liście a owoce).
Opryskałam już dwukrotnie ale nie wiem co zrobić z zainfekowanymi owocami.
Oberwać ręcznie te owoce na których biały nalot jest widoczny? Zostawić?
Pozdrawiam
Myślę, że on właśnie zaatakował mi pienny agrest(nie liście a owoce).
Opryskałam już dwukrotnie ale nie wiem co zrobić z zainfekowanymi owocami.
Oberwać ręcznie te owoce na których biały nalot jest widoczny? Zostawić?
Pozdrawiam
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
- Szymonambar222
- 500p
- Posty: 574
- Od: 28 gru 2008, o 08:23
- Lokalizacja: Podhale
Ja tam się słabo na tym znam ale miałem poczynienia z mączniakiem 2 lata z rzędu w tym roku opryskałem agrest i jest spokój
.Ja cześć oberwałem a cześć zostawiłem porostu starłem palcem ale potem to robiło się znowu ale na twoim miejscu ja bym już zerwał te owoce ja ich nie pryskałem jak miały owoce i dlatego wracał teraz ja bym tych owoców nie chciał zjeść co je popryskałaś.Ale to moje zdanie a nie porada może poczekaj aż wypowie się ktoś doświadczony




Człowiek Jest Tajemnicą: Z Tajemnicy Przybywa I W Tajemnicę Odchodzi
Hm... sam mam zupełnie inne doświadczenia. Oprócz odmian mało lub praktycznie niewrażliwych na mączniaka agrestu (Rokula, Malachit, Captivator, Invicta) mam kilka wrażliwych odmian (np. Rzeszowski). A 2 egzemplarze nie widziały ochorny chemicznej z 10 lub 15 lat (ot takie zabytki - mączniak występował na nich co roku - ok 100 % porażonych owoców). I już w pierwszym roku ochorny na 80-90% owoców nie miałem mączystego nalotu. Teraz w 3 roku ochrony zauważyłem jeszcze znacznie lepszy wzrost pędów. Wykonuję około 3 opryski w sezonie (mniej więcej w momencie kwitnienia, potem wzrostu owoców i ostatni raz - po zbiorze owoców)
Może po prostu nie trafiałaś z terminem zabiegu lub aplikowałaś zbyt małe dawki preparatu, ewentualnie nie były to preparaty interwencyjne lub wyniszczające, jeżeli dokonywałaś opysku, po zauważeniu pierwszych objawów mączniaka.
Może po prostu nie trafiałaś z terminem zabiegu lub aplikowałaś zbyt małe dawki preparatu, ewentualnie nie były to preparaty interwencyjne lub wyniszczające, jeżeli dokonywałaś opysku, po zauważeniu pierwszych objawów mączniaka.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 8 maja 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: na północ od Krakowa
Być może nie wstrzeliwałam się dobrze z terminem oprysków, chociaż robiłam to zgodnie z wytycznymi fachowców. W pierwszym roku, to rzeczywiście była interwencja, po zauważeniu objawów. W następnym zapobiegawczo, ale mączniak i tak się pojawił.
Być może krzewy były mało odporne (wszyscy sąsiedzi mają mączniaka na agreście), lub słabe(trochę zapuszczone przez poprzedniego właściciela).
W każdym razie odpuściłam.
Być może krzewy były mało odporne (wszyscy sąsiedzi mają mączniaka na agreście), lub słabe(trochę zapuszczone przez poprzedniego właściciela).
W każdym razie odpuściłam.
- Szymonambar222
- 500p
- Posty: 574
- Od: 28 gru 2008, o 08:23
- Lokalizacja: Podhale
O ile odmiany nie są przynajmniej tolerancyjne lub odporne, to w sumie nic dziwnego, że wraca. Po owocowaniu przytnij końcówki pędów, są najbardziej porażone i na nich mączniak zimuje. Bez chemii po owocowaniu też się nie obędzie. Jeżeli wystąpi masowo, to dodatkowo 2 opryski po zbiorze owoców by się przydały - pierwszy bezpośrenio po tym, jak zerwiesz owoce, drugi mniej więcej za 2 tyg.Szymonambar222 pisze:Jajku co ja mam zrobić z moim agrestem co roku rok w rok ma mączniak pryskam go cuduje a mączniak dalej wraca tylko na tym krzaku na żadnym innym :x