Dzika róża(R. canina)

lwica79 · Post » 25 sie 2008, o 13:46

na razie odpuściłam sobie dziką róże z powodu tych niepowodzeń, ale być może wiosną w takim razie spróbuję jeszcze raz

andros · Post » 26 sie 2008, o 23:38

A ja zaatakuję DR na jesieni,przypuszczalnie w okolicach października.Powkopuję odrostów i...będę się modlił bo płot rozwalony już prawie:))))

Karolcia · Post » 10 maja 2009, o 09:20

Zauważyłam dzisiaj na mojej dzikiej "to coś"

Chyba siedzi w większości pąków

Co to jest i czy da się uratować pąki kwiatowe?

Pozdrawiam
Magda

judyta · Post » 10 maja 2009, o 11:29

Chyba bruzdownica-wyciągaj larwy i rozgniataj

..chyba że Decis..ale niech różoeksperci wypowiedzą się

oliwka · Post » 10 maja 2009, o 11:44

Ja odłamuję pędy i larwy niszczę

Na szczęście nie ma tego dużo.

Karolcia · Post » 10 maja 2009, o 11:46

Czyli muszę poobcinać wszystkie pąki?

judyta · Post » 10 maja 2009, o 11:51

Nie-niczego nie obcinaj!!! Tam gdzie są zwiędnięte-oberwij-już nic z nich nie będzie i zobacz czy wewnątrz pędu-jest wydrążony otwór-a na końcu siedzi biała gąsienniczka-trzeba ja wyjąć i unicestwić

Nie wszystkie pąki ucierpią..wiec nie wolno innych obcinać..absolutnie-tylko te zaatakowane.

Karolcia · Post » 10 maja 2009, o 11:54

Judi,one nie są zwiędnięte

oliwka · Post » 10 maja 2009, o 11:55

Jeśli to ten robal to tak.
Jeśli ich nie zniszczysz ( tych zaatakowanych ), to w przyszłym roku będzie jeszcze więcej.
Upewnij się, że to jest to.
W łodzydze poniżej pąka powinna być wygryziona dziura, a larwa siedzi w środku.

judyta · Post » 10 maja 2009, o 12:01

Karolcia pisze:Judi,one nie są zwiędnięte

Jeszcze nie są

..ale za dzień dwa niewżarta tkanka nie nastarczy z transportem wody do tkanki pąka i zwiędnie, niestety

tam gdzie te kupki kału oderwij pąk i szukaj larwy wewnątrz łodygi...na pewno jest..idę o zakład! Rozgnieć diablicę w moim imieniu

Karolcia · Post » 10 maja 2009, o 12:14

Znalazłam dziada

I teraz pytanie:
Czy mam odciąć wszystkie pąki na których widoczny jest ten kał?

judyta · Post » 10 maja 2009, o 12:18

NIE OBCINAJ!!!!!!!!
Dokładnie o to g....o chodzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pod buta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! .............i szukaj wszędzie tam gdzie czubek więdnie lub widać defekalia

BINGO!!!!
Niszcz tylko larwy!!!!

Karolcia · Post » 10 maja 2009, o 12:27

No to idę...
Będę szukała tego g***a i postaram się wyciągnąć tego dziada z ciepłego domku

A czy można temu jakoś zapobiec,by sytuacja się nie powtórzyła?

judyta · Post » 10 maja 2009, o 12:44

Może jakiś oprysk systemiczny...przyznam się, że przy zastosowaniu Decisu nie miałam tego g*****a, a w ubiegłym roku na mszyce szedł ocet..a pąki mi ta larwa niszczyła że hej. W tym roku skoczka potraktowałam chemią i larw bruzdownicy póki co nie widać...ale u mnie wszystko później!

...ale niech się wypowiedzą eksperci różani

niedobry · Post » 10 cze 2010, o 15:58

...Nie wiem czy we właściwy sposób zadaję pytanie ale wraz z nowym topikiem wzrasta szansa na przeczytanie Waszych odpowiedzi...
Pytanie brzmi...czy mogę jeszcze teraz przesadzic kilka dzikich róż z pierwotnego miejsca na nowe... zaszła konieczność zakrycia pewnego zakątka i dla tego chciałbym to pilnie zrobić i oczywiscie podlewałbym np co drugi dzień tą "przesadzonkę"