Aquitilla pisze:Spróbuj polewać beton wodą z rozcieńczonym ACE albo innym wybielaczem (ewent Domestos, Cilit z chlorem). Będzie brzydko pachnieć i trochę potrwa, ale u mnie się udało...
Ja mam ten sam problem z mchem z polnocnej strony domu. Z tym,ze podworko mam wylozone kostka Bauma i srodki zrace ,ktore polecasz moga chyba odbarwic kolor kostki? Podobno w sklepach sa specjalne srodki do zwalczania mchu,musze sie tam wybrac
Mam podobny problem z mchem. Niby wszystko wiadomo, cień, kwaśna gleba. Z przykrością stwierdzam, że nieznalazłam dobrego środka na mech w trawiku i na betonowym ganku.
A u mnie w cienistych miejscach mech porasta szpary w kostce, którą jest wyłożone podwórko, dookoła dom i ścieżkia do domu od ulicy. Podobno jest jakiś środek chemiczny do zwalczania mchu- ale ja nie stosuję szkodliwej chemii koło domu i miejsc mojego zamieszkania /z zasady nie zatruwam swojego środowiska /. Nie jest to aż tak bardzo uciążliwe u mnie- tylko szparki w kostce w kilku miejscach...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Dziękuję za wasze rady, jestem tak zdesperowana tą zielenią,że zastosuję wszystkie podane przez was metody, ale póki co mrozik lekki zagościł u nas więc poczekam na cieplejsze klimaty, pozdrawiam z Rybnika!
Walczę z mchem, tym w trawniku, od kiku lat. Po wielu próbach, wg. rad znajomych, wypracowałem, własną, skuteczną metodę. Trzeba mech usunąć fizycznie /wydrapać/ a następnie, oczyszczone miejsce, spryskać Mogetonem. Jeszcze jedna informacja: jeżeli, w trawniku jest więcej mchu niż trawy to najlepiej, taki trawnik, przekopać. Niestety, przed przekopaniem trawnika, mech też trzeba usunąć fizycznie.Mam około 100 metrów kw. trawnika. Na większej powierzchni , ta metoda jest zbyt uciążliwa.
Już szron na głowie już nie to zdrowie a w sercu
ciągle maj / Starsi Panowie dwaj /
Na wiosnę zrobić dobrą wertykulację trawnika a jeśli jeszcze kogoś stać by kupić aerator i ze dwa razy do roku go zastosować - to już nic więcej nie potrzeba - trawnik będzie jak dywan.
Na murki, chodnik kupuję b.dobry niemiecki preparat (nie pamiętam dokładnej nazwy) ale przy etykiecie ceny jest (lub powinno być) napisane, że to jest produkt "antymech".
Witam wszystkich.Ja też mam ten problem i nie mogę sobie dać rady z mchem .Umnie rośnie na plytkach i też nie chcę dawać chemi , ale chyba będę musiała bo on mi wszędzie zaczyna włazić. Umnie co gorsza rośnie ten mech na miejscach słonecznych. Dziwne prawda?? Poradżcie jak mam go się pozbyć. Pozdrawiam
Kulko teraz produkują już wertykulator i aerator w jednym, czyli jeden napęd i wymienne wałki. Jeden wałek z nożami (wertykulator) drugi z drutami (aerator). Do tego kosz, bo urządzenie zbiera mech, chwasty i suchą trawę (wszystko co zgrabią druty) do kosza.
Jak się spisuje w praktyce jeszcze nie sprawdzałam, za mokro.
Dzięki Lila za informację. Nie wiedziałam, że już jest takie ustrojstwo "dwa w jednym". Gdybym teraz miała kupować to też takie bym chciała, ale dla moich 300 m - musi mi wystarczyć mój wertykulator
Wydaje mi się, że będziesz bardzo zadowolona, bo masę wcale nie lekkiej roboty Ci odpada
aurynka pisze:A co zrobić, aby mieć mech na głazach i w miejscach, których się chce? Słyszałam, że są jakieś metody, ale nie wiem jakie?
Ogladałam kiedyś program -miejski ogrodnik,tam właśnie pokazano jak zrobic żeby mech był na doniczkach i kamieniach posmarowac zsiadłym mlekiem kefirem, troche mi to dziwne sie wydawało A może po prostu AURYNKO WEŻ OD KOGOŚ Z FORUMOWICZÓW, CO NIEKTÓRZY MAJĄ GO POD DOSTATKIEM.
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
MóJ sposób na mech na trawniku:
Wczesną wiasną ruszam na niego z areatorkiem.
Następnie piaskuję cały trawniczek.
Powtarzam to Jeszcze raz w czerwcu lub w innym późniejszym terminie( jeśli trzeba)
Stosuję nawóz do trawników z żelazem przez cały sezon.
I od dwóch lat (prawie) go nie widać:D
Prawie bo cały trawniczek mam od północnej strony domu i jest tam ciemno i kwaśno
Walka trwa cały czas i trwać będzie bo przeciwnik jest nie lada "twardzielem"
Ale efekt jest i to się liczy