No oczywiście,macie rację to jest Philadelphia.Bardzo bym chciała mieć MM,może dlatego wpisalam jego nazwę.Philadelphię mam od ub.roku.Otrzymałam ją ze zlamanym jednym pędem a drugi kwitł tak
Wykonano korektę techniczna wielkości wklejonego obrazu/zmniejszenie/-
mod.JOVANKA/15.01.10
Grażynko, wspaniałości pokazujesz. Piękne masz kwitnienia i masz się czym pochwalić.
Phal. Philadelphia wygląda cudnie z tyloma rozgałęzieniami i pąkami. Koniecznie pokaż jak się wszystkie rozwiną.
Dobrze, że tu na forum mogę takie śliczności oglądać, u mnie "bida z nędzą", pąki masowo opadają, a na wiosnę jeszcze ze 3 miesiące musimy poczekać.
I u mnie pąki opadły,miałam nadzieje że będzie dobrze. A jak myslicie czemu? Zaciepło od grzejników?
Ale przynajmniej tu u Grażynki można pooglądać ładne kwitnienia
Witaj Grażynko wreszcie w swoim własnym wątku
Widzę, że umiejętnie stopniujesz nasze emocje, bo co tu zaglądam, to jest kolejne piękne kwitnienie
Pewnie jeszcze chowasz tam jakieś 'Asy' ? Pokazuj jak najwięcej - jeszcze tu zaglądnę
Coś mi się "pokiełbasiło" ze zdjęciami,jak wklejam miniaturkę,to na podglądzie i tak jest obraz "rozjechany".Jovanko przepraszam za tete zdjęcia,prosze je usunąć.Jak poćwiczę to wkleje prawidłowe.
Pozdrawiam cieplutko Grazyna.
Tak wyglądała poprzednio kwitnąca philadelpfia.Kwiaty,jak u wszystkich phalenopsisów utrzymują się długo.Ale najpiękniejsze są liście,nakrapiane srebrzyście.Poprzednim razem kwitła na połamanym pędzie ( w czasie podróży),teraz mam nadzieje zobaczyć ją w pełnym rozkwicie.