Orzech włoski - uprawa Cz.2
Re: Szczepiony orzech włoski
aha-dziękuję. czyli zrobie tak jak ona-tzn wsadzę orzechy w ziemie i wyhoduje drzewko..bedzie pewniej a owoców w końcu tez sie doczekam..
w ub roku poraz pierwszy zebrałam owoce kasztanów jadalnych i to dojżałe! mniam... po 9 latach od zakupionych małych 20cm wypłochów..
w ub roku poraz pierwszy zebrałam owoce kasztanów jadalnych i to dojżałe! mniam... po 9 latach od zakupionych małych 20cm wypłochów..
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 9 maja 2009, o 23:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: RADOMSKO
Re: Szczepiony orzech włoski
Jedyna słuszy powód dla którego sie kupuje szczepionego to to ze nie ma sie drzewa orzecha, ale po co mi ze 2 orzeszki w 3 roku i z piec w 5. Mi nie szczepiony zaowocował po 3-4 latach. mam ze 30 takich sadzonek niektóre po 2,5 metra 4 letnie
niektórtzy to maja fantazje płaca prawie po 100zł na allegro za szczepionego.
mam jedno drzewo orzecha chyba z 45 lat to bedzie juz miało i smakiem bije wasze szczepiaki, mam nadzieje ze jeszcze z 15 lat pocjagnie..............












- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2185
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Szczepiony orzech włoski
Marcinie , prosimy o używanie polskich liter ą , ę i uzupełnienie w profilu skąd jesteś .
Pozdrawiam , kozula .
Dlaczego niby ma nie być drzewa ? Wszystko zależy od tego jaka odmiana jest zaszczepiona . Tak się składa , że od kilku lat zapoznaję się z tematem dogłębnie i teorię sprawdzam u siebie praktycznie . Dla przykładu , zaszczepiony w styczniu na 6 - tygodniowej podkładce Young w jesieni tego samego roku osiągnął 3 m wzrostu , za to Broadwiev czy Leopold maksymalnie 15 cm . W drugim roku po szczepieniu , większość drzewek osiąga wysokość (u mnie) 2 - 3 m . Więcej danych na temat siły wzrostu poszczególnych odmian bedę mieć jesienią , ponieważ nie mam jeszcze dwulatków ze znanych odmian , tylko miejscowe znajdy . Co do smaku , najpierw trzeba skosztować orzechy poszczególnych odmian , aby potem mieć do czego porównać inne . Nie jest prosto znaleźć siewkę zbliżoną parametrami jakościowymi i smakowymi do np. Marsa , Lake , Koszyckiego czy Younga . Jednak te odmiany zostały znalezione wśród siewek , więc jeśli ktoś jest posiadaczem wyjątkowej siewki , powinien ją rozmnażać przez szczepienie dla zachowania wszystkich cech . Obejrzałam już kilka tys. drzew z siewu i jeśli z tej liczby sito selekcji przejdzie 3 szt . to będzie wszystko .Marcin221 pisze:Jedyny słuszny powód dla którego się kupuje szczepionego , to to że nie ma się drzewa orzecha
Pozdrawiam , kozula .
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 9 maja 2009, o 23:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: RADOMSKO
Re: Szczepiony orzech włoski
Masz rację z tym smakiem ale akurt to drzewo to rarytasik, drugie już tak nie smakuje , ma bardziej słodkawe owoce . Ogólnie nie da się tego porównać .
-- Cz 18 mar 2010 23:01 --
-- Cz 18 mar 2010 23:01 --
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 9 maja 2009, o 23:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: RADOMSKO
Re: Szczepiony orzech włoski
Czemu nikt nie próbował rozmnożyć orzecha przez sztobry . Raczej się da , ja robie próbę i mam już mały korzonek, kalus wytworzył się bez problemu . Chcę spróbować , nigdzie o tym nie słyszałem tylko o szczepieniu

Post zmoderowałam , na złą pisownię lekarstwo jest tutaj . kozula










Post zmoderowałam , na złą pisownię lekarstwo jest tutaj . kozula
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2185
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Szczepiony orzech włoski
Sztobry będą mieć piękny kalus i ... nic więcej . Orzechy zakorzeniają się w znikomym procencie ( od zera do kilku procent ) w zależności od drzewa , przy czym tak jak u innych gatunków , im młodsze drzewo tym więcej przyjęć . Czas zakorzeniania to 70 - 90 dni . Pędy zielne nie ukorzeniają się wcale , in vitro , trudno .
Pozdrawiam , kozula .

Pozdrawiam , kozula .
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 9 maja 2009, o 23:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: RADOMSKO
Re: Szczepiony orzech włoski
33% na pewno bo jeden z trzech sztobrów ma już korzonek.
:















- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2185
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Szczepiony orzech włoski
Korzonek to dopiero połowa sukcesu . U orzechów jest wielka przepaść pomiędzy takimi zjawiskami jak przyjmowanie , a przeżywalność sadzonek i szczepów w pierwszym roku . Pożyjemy , zobaczymy .
Pozdrawiam , kozula .

Pozdrawiam , kozula .
Re: Szczepiony orzech włoski
Ciekawy jestem Marcinie, czy to 33.3% przeżyło lato i czy nadal wykazuje oznaki życia?
Pozdrawiam serdecznie!
-
- 200p
- Posty: 360
- Od: 30 sty 2012, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Szczepiony orzech włoski
Jestem ciekaw jak z owocowaniem orzechów szczepionych? Stałem się właśnie szczęśliwym posiadaczem 15 szt. Zaznaczę tylko ,że są one po małych przejściach. W tamtym roku sadzone, ale ze względu na zmianę kierunku uprawy miały iść pod siekierę, ale dzięki uprzejmości znajomych mogłem je wykopać. Sadziłem je 2 tygodnie temu i jak na razie wszystkie puszczają porządne liście. Posadzone w ziemi z dodatkiem kurzego nawozu na lepszy start i regularnie podlewane. Drzewka mają około 2 metrów jest to odmiana Resovia . Jestem ciekaw czy jeśli drzewka się przyjmą to w przyszłym roku mogę liczyć na jakieś owoce. Z góry dziękuję za podpowiedzi.
To i owo opuncjowo Marcina
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2185
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Szczepiony orzech włoski
Jeśli były szczepione, to przynajmniej niektóre powinny już kwitnąć. Przy regularnym podlewaniu jakiś owoc może się nawet teraz zawiązać. Do trzeciego roku po posadzeniu owoców bywa po kilka sztuk na drzewku, od czwartego roku zaczyna być więcej. Dużo zależy od pielegnacji po posadzeniu, wielkości posadzonych drzewek, oraz odmiany. Zwykle drobnoowocowe mają szybciej i więcej orzechów (np. Hansen, S2).
Pozdrawiam, kozula
Pozdrawiam, kozula
Orzech włoski
Witam, mam problem z orzechem włoskim około 6-7 letnim. Rok temu na jesieni odczekalismy aż zgubi wszystkie liscie i przesadziliśmy go. Niestety w tym roku nadal nie wypuscił ani jednego lista nie ma również pąków nic się z nim nie dzieje. Gałązki są jednak elastyczne i nie wyglądają na uschnięte. czy można go jakoś uratowac???
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: orzech włoski
Mógł zmarznąć, przesadzanie akurat przed tą zimą...
Właściwie można tylko czekać z nadzieją że jeszcze odbije. Ale zajrzyj na ten wątek: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... it=+orzech

Właściwie można tylko czekać z nadzieją że jeszcze odbije. Ale zajrzyj na ten wątek: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... it=+orzech
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: orzech włoski
Wiesz mamy już prawie czerwiec, więc raczej nie daje wielkich szans na to, że cudownie odbije...
Re: orzech włoski
wielkie Dzięki,
troche nam szkoda bo to byl najwiekszy orzech z 4 jakie mamy na dzialce.
niestety 3 lata temu sadzac go nie przemyslelismy zbyt dokladnie lokalizacji ....
mam jeszcze jedno pytanie - slyszalam gdzies ze jeśli taki orzech zrani sie istnieje mozliwosc ze odbije - ponoc pobudze go to do zycia ... czy to prawda ??? moze sie orientujecie?? ja jestem raczej kiepskim ogrodnikiem
labios
troche nam szkoda bo to byl najwiekszy orzech z 4 jakie mamy na dzialce.
niestety 3 lata temu sadzac go nie przemyslelismy zbyt dokladnie lokalizacji ....
mam jeszcze jedno pytanie - slyszalam gdzies ze jeśli taki orzech zrani sie istnieje mozliwosc ze odbije - ponoc pobudze go to do zycia ... czy to prawda ??? moze sie orientujecie?? ja jestem raczej kiepskim ogrodnikiem
labios