Pompa do studni

[Suppa]

Ja używam od kilku lat wcześniej wspomnianej "srebrzystej" ruskiej membranówki i jestem zadowolony. Jedyny jej mankament to niska wydajność, ale na moje potrzeby wystarcza. Widziałem pompy tego typu większe gabarytowo i zapewne wydajniejsze, może to byłoby rozwiązanie?
U mnie woda raczej czysta, coś tam w niej zawsze pływa ale jeszcze nie zatkałem pompy. Moja zasysa na górze.

[romix]

Moja zasysa na górze.

Tzn stoi na powierzchni i ma odprowadzoną do studni rurę zasysającą. Dobrze rozumiem? Długa ta rura?

Pozdrawiam

[mirzan]

Ten typ pompki może mieć wlot wody u góry albo u dołu.Pompka jest zawieszona na sznurze,
nad dnem zbiornika.Zasysa na górze,to znaczy,że woda do pompy wchodzi górą,a całość,
pompa i wąż wiszą w wodzie.

[romix]

Już kapuję o co chodzi. Nawet oglądałem w sklepie:
- membranowa, zasysa na górze,
- moc - 300 W,
- max ciśnienie wyjścia - 5 bar,
- max wysokość tłoczenia - 50 m -w to za bardzo nie wierzę, ale dla mnie i tak aż nadto,
- max głębokość zanurzenia - 5 m,
- max wydajność - 1400 l/min. - to też chyba przesada, ale tak jest napisane,
- cena 138 zł,
- pochodzenie - market,
- marka - nie wiem czy mogę podać.

Dziękuję za opinie.

[mirzan]

Na aukcji właśnie taka,poniżej stówki razem z przesyłką.Te 1400l to na godzinę,nie minutę.

[Suppa]

Mam taką, jak opisał mirzan.
U mnie lustro wody jest jakieś 4 metry od górnej krawędzi dryny, używam węża 0,5 cala o długości kilkunastu metrów. Ciśnienie jest dobre, na napełnienie beczki 100 litrowej potrzeba jednak dobrych kilku minut. Moja pompka ma tabliczkę znamionową w języku rosyjskim

[Pitoleusz]

Przewaga zwykłej pompy nad membranową jest taka, że jest bardziej odporna na zanieczyszczenia wody, ta druga musi mieć czystą wodę, cząstki organiczne muszą być mikroskopijne, żadnego piasku, żwiru itp nie może zaciągać. Poza tym membranowa jest mniejsza, tańsza, ma większą wydajność jeśli porównać ją do wirówki patrząc na wielkośc i prądożerność, za to trzeba ją jakoś umocować.

[romix]

Chyba zdecyduję się na membranówkę. Zasysanie od góry, tak żeby piachu spod siebie nie zaciągała.

Pozdrawiam

[sadrak]

Przewaga zwykłej pompy nad membranową jest taka, że jest bardziej odporna na zanieczyszczenia wody, ta druga musi mieć czystą wodę, cząstki organiczne muszą być mikroskopijne, żadnego piasku, żwiru itp nie może zaciągać. Poza tym membranowa jest mniejsza, tańsza, ma większą wydajność jeśli porównać ją do wirówki patrząc na wielkośc i prądożerność, za to trzeba ją jakoś umocować.

Problem w tym że prawie wszystkie pompy do wody brudnej (z wirnikiem) mają małą wysokość podnoszenia, więc przy ich zanurzeniu na 5,5m + długi wąż= słabe ciśnienie na wylocie. Zaletą za to jest ich wydajność - ale wtedy musiśz mieć waż o dużej średnicy. Często wydajność jest mylona z wysokością podnoszenia (czyli ciśnieneim z jakim pompa tłoczy wodę).

Hydrofor jest niczym innym niż pompą wirnikową - ale kilkustopniową, aby osiągnąć przyzwoite ciśnienie na wylocie. Pompy wirnikowe zatapialne o dużej wysokości podnoszenia też oczywiście są, ale ich cena to kilkaset złotych (nie mylić z pompami wirnikowymi do wody brudnej o wysokości podnoszenia ok 9-10m).

[romix]

A gdybym na końcu węża chciał zamontować jakąś końcówkę z możliwością chwilowego zablokowania wypływu wody (np. przy przechodzeniu od jednego drzewa do drugiego). Czy wówczas pompa musi mieć jakieś dodatkowe rozwiązanie żeby się nie spaliła? Pytam tak na wszelki wypadek, bo zablokowanie strumienia wody nie byłoby długie (max. 1-2 min, ale z reguły kilkanaście sekund) i według mnie przy długości węża ok. 50 m (jest gdzie rozłożyć ciśnienie) pompie nie powinno zaszkodzić. (??????)

Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie opinie.

[Pitoleusz]

Przewaga zwykłej pompy nad membranową jest taka, że jest bardziej odporna na zanieczyszczenia wody, ta druga musi mieć czystą wodę, cząstki organiczne muszą być mikroskopijne, żadnego piasku, żwiru itp nie może zaciągać. Poza tym membranowa jest mniejsza, tańsza, ma większą wydajność jeśli porównać ją do wirówki patrząc na wielkośc i prądożerność, za to trzeba ją jakoś umocować.

Problem w tym że prawie wszystkie pompy do wody brudnej (z wirnikiem) mają małą wysokość podnoszenia, więc przy ich zanurzeniu na 5,5m + długi wąż= słabe ciśnienie na wylocie. Zaletą za to jest ich wydajność - ale wtedy musiśz mieć waż o dużej średnicy. Często wydajność jest mylona z wysokością podnoszenia (czyli ciśnieneim z jakim pompa tłoczy wodę).

Hydrofor jest niczym innym niż pompą wirnikową - ale kilkustopniową, aby osiągnąć przyzwoite ciśnienie na wylocie. Pompy wirnikowe zatapialne o dużej wysokości podnoszenia też oczywiście są, ale ich cena to kilkaset złotych (nie mylić z pompami wirnikowymi do wody brudnej o wysokości podnoszenia ok 9-10m).

Nie wszystkie pompy wirnikowe są do wody brudnej, jest to bardzo mylne pojęcie. Po drugie ja piszę o pompach stojących, nie o zanurzeniowych. Czym jest hydrofor równiez wiem. Jeśli mówimy o pompach stojących to ja używam Omnigenę JY 1000 (450zł), która ciągnie pięknie z 9m, zaś mój ojciec ma Asgateca (300zł), który bez problemów ciągnie właśnie z 5m i to woda leci jak z węża strażackiego. Podlewania bezpośredniego roślin taką wodą nie polecam, ponieważ jest zbyt zimna. Albo lać obok nich, albo do jakiegoś oczka wodnego i dopiero jak nabierze temperatury bezpośrednio rośliny, trawie zresztą też podlewanie taką wodą szkodzi. Średnica węża? Przy wspomnianych pompach fi 15 w zupełności wystarczy, nie ma potrzeby stosowac nawet fi 20, zresztą przy wydajnym źródle do membranówkki 15 też starczy, nie ma co szaleć. Co do czasu to minutą nie musisz się przejmować. Membranówka powinna mieć zabezpieczenie, gdyż pracując jak tłok powinna mieć zabezpieczenie w postaci wyłącznika cisnieniowego, natomiast wirnikowa będzie mieszać wodę. Jednakże, minuta im nie zaszkodzi, tylko zdecydowanie więcej, szczególnie wirnikowa katowana długimi, częstymi blokadami może dostać uszkodzenia, najczęściej pali się wirnik/padnie łożysko.

[eleanor]

Mieliśmy chyba ze 2 takie pompy i obie wytrzymały tylko 1 sezon. Wąż był 15 długość ok 70m ale zazwyczaj się na ok 40m długości podlewało. Daje radę o ile pamiętam. Ale wydajność to porażka max to coś około 1400l/h. Wystarcza na podlewanie małych powierzchni. Za 150 zł kupiliśmy w tym sezonie dużą wirmikówke 2.85kw. Leje jak szatan wężem 50mm na jakieś 6m. Potem jest druga taka sama i wąż 40mm i 2m w górę i ok 70m długości wydajność jakieś 10-15m3 wody a to już coś do podlewania drzewek itp. Więc nie wiem czy się opłaca taka zabawkę brać

[romix]

Mieliśmy chyba ze 2 takie pompy i obie wytrzymały tylko 1 sezon.

Rozumiem, że masz na myśli takie o których pisałem wyżej?

- moc - 300 W,
- max ciśnienie wyjścia - 5 bar,
- max wysokość tłoczenia - 50 m -w to za bardzo nie wierzę, ale dla mnie i tak aż nadto,
- max głębokość zanurzenia - 5 m,
- max wydajność - 1400 l/min. - to też chyba przesada, ale tak jest napisane,

Pozdrawiam

[eleanor]

Tak dokładnie takie. To się dorotka czy jakoś tak zwało. Pracowała ona po jakieś 3h co 3-4 to zależy jak często się podlewało. Jak będziesz kupował jeszcze węża to może lepiej coś na 20 poszukać a nie na te cienkie ogrodowe bo później będziesz sobie wyrzuty robił że lepiej tamtą było

[romix]

Zakupiłem pompę membranową, zwykłą, bez żadnych cudów. Zasysa wodę górą.
Pompa nie może pracować bez wody. Jeżeli poziom wody obniży się w trakcie pompowania poniżej miejsca zasysania, powinno się pompę wyłączyć.
Czyli powinieniem zaglądać co jakiś czas żeby sprawdzić czy pompa jest zakryta.

Czy można coś wymyślić co wyręczyło mnie w tym ciągłym doglądaniu? Jakieś dodatkowe zabezpieczenie albo inny sprytny pomysł.

Pozdrawiam