Wiersze miłosne

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
eMZet
1000p
1000p
Posty: 1336
Od: 7 lip 2006, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Aniu, to nie tylko pamięć ale i wiersze ręcznie odpisywane przed kilkudziesięciu laty. Dobrze pamięta się co było dawniej, gorzej jest z pamięcią bieżąca. Jak jadę na zakupy to na wszelki wypadek sporządzam na kartce listę zakupów. Bez niej na pewno coś zapomnę.

Oto następne wiersze Heinego.

Kiedy się wpatrzę w oczy twe.

Kiedy się wpatrzę w oczy twe,
to precz ulata wszystko złe;
a gdy całuję cię bez słów,
to zaraz jestem całkiem zdrów.

Gdy na twych piersiach oprę skroń,
przychodzi do mnie niebios woń,
a gdy nie mówisz: "Kocham cię",
to gorzki płacz porywa mnie.


Nie kochasz mnie.

Nie kochasz mnie, nie kochasz mnie,
niewielki to jest ból.
Niech tylko spojrzę w liczko twe,
szczęśliwym jest jak król.

Nie cierpisz mnie, nie cierpisz mnie,
słyszę to z twoich warg.
Lecz tylko daj całować je,
a zaprzestanę skarg.


Głupi jest świat.

Głupi jest świat, ślepy jest świat
i co dnia większe zero.
Mówi o tobie piękna ma,
że nie masz charakteru.

Głupi jest świat, ślepy jest świat
i ma przewrotne gusta
bo nie wie on, jak słodkie są
palące twoje usta.
Mietek.
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

WIELKA frajda! Na tym właśnie mi zależało, Mietku !!!!! ;:33 Dzięki!

(Pocieszę Cię - z zakupami mam identyczny problem.. :lol: )

Nelu - duże DZIĘKUJĘ za ten wątek :D
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1622
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

"Der Brief, den du geschrieben"

Piszesz mi moja miła,
Że już nie kochasz mnie,
Wieść by mnie ta zmartwiła,
Ale nie wierzę, nie!

Podziwiam pióra wprawę,
List stron dwanaście ma,
Dając komuś odprawę,
Wystarczą słowa dwa.


Heinrich Heine
Jakub . . . . .
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Dzięki Nemo, ale ten jeden akurat mam. :D

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1622
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Małżeństwo - to morze, dla którego dotychczas nie wynaleziono kompasu.

Heinrich Heine

I jeszcze coś mądrego:

Gdzie pali się książki, dojdzie w końcu do palenia ludzi - powiedział Heinrich Heine
Jakub . . . . .
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Post »

KONSTANTY ILDEFONS GAŁCZYŃSKI

MODLITWA DO ANIOŁA STRÓŻA

Aniele Boży, Stróżu mój,
do żony mojej steruj
na swej łódce z niebieskiego papieru
i powiedz jej , że kocham ją,
Aniele Stróżu mój.

Muśnięciem piór w kolędę zmień
troski jej wszystkie ziemskie,
a rozsyp przed nią twoje srebro betlejemskie,
miękkie jak zieleń serce jej
raduj spokojnym snem.

Aniele Boży, uczyń mnie
chociażby niskim progiem,
ale szkarłatnym pod jej stopy drogie,
i w próg tchnij śpiew na chwałę stóp,
Aniele Stróżu mój.


MICHAIŁ SWIETŁOW

PIOSENKA ZAKOCHANEGO

Ażeby twej stopki ślad zawiany nie został,
by w drodze nie męczył cię kurz,
na rękach cię , miła, do góry podniosłem,
wsadziłem na chmurkę, i już.

Gdy pezemknę polami, gdy stepem przelecę,
koniowi ostrogę dam w bok,
ty schyl się, kochanie, i popatrz się przecie,
i niech mnie popieści twój wzrok.

Nie byłem jej mężem, kochankiem nie byłem,
najwyżej dostrzegłem jej ślad,
lecz dziś całe niebo już dałęm swej miłej,
a jutro jej dam cały świat.


KAZIMIERA IŁŁAKOWICZÓWNA

I JESZCZE CO BĘDĘ MIAŁA

Będę miała grubego bankiera
z sercem czasem troszeczkę chorym,
kilka razy w tygodniu odwiedzić
mnie przyjedzie w karecie wieczorem.

Będzie nosił śliczne krawaty,
krągły monokl w nieżywym oku
i herbową, kosztowną pieczęć
na ogromnym złotym breloku.

Przy kolacji mu twarz zaświeci
w purpurowe i białe plamy,
a ja rękę jego ścisnę czulej
na znak... jak się bardzo kochamy.

Od wypitych przy kawie trunków
tak wesoło się wszystko troi!
I pójdziemy jak para gołąbków
do zacisznych dalszych pokoi.


LUDWIG THOMA

STEFCIA

Po małej Stefci któż by zgadł,
żę ona o tym wi cóś,
co człek by z nią uczynić rad?
Choć jędrny miała cycuś,
już całkiem, całkiem cy...cy...cy...
cynicznie jęrny cycuś.

Więc ja ją zatrudniwszy w mig
pod włos biorę z początku
i chcę, jako ten sprośny byk,
pogładzić po piersiątku,
popieścić ją po pier...po pier...
po pierwsze po piersiątku.

A na to Stefcia cała w pąś,
oczęta w pląs i krzyczy,
że to dla małej Stefci wstrząs!
Czego pan sobie życzy,
że pan tak robi gli, gli gli ?
Czego pan sobie życzy?

Myślała, że porucznik, choć
bez spodni, moi złoci,
nie różni się od żadnej z cioć,
na przykład od jej cioci!
Od panie tego cio...cio...cio...
od cioci! Od jej cioci!
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Post »

HEINRICH HEINE

* * *

Przyjacielu, kochasz się,
Zycie twe znów ból upiększa,
W głowie coraz większy mrok,
W sercu jasność coraz większa.

Przyjacielu, kochasz się
I ukrywasz fakt ten wielki,
A ja widzę już , jak żar
Bucha ci skroś kamizelki.

Przekład R. Stiller


HEINRICH HEINE

* * *

Dziecko! To by cię zgubiło
I ja sam si ę o to staram,
By serduszko twoje dla mnie
Nie zajęło się pożarem.

Lecz osiągam to tak łatwo,
Że aż smutno mi bez mała
I czasami jednak myślę:
Gdybyś jednak mnie kochała!


BERTOLD BRECHT

SŁABOŚCI

Ty żadnej
Ja miałem jedną:
Kochałem.


KAZIMIERZ PRZERWA TETMAJER

* * *

Szukam cię: a gdy cię widzę,
Udaję, że cię nie widzę.

Kocham cię: a gdy cię spotkam,
Udaję, że cię nie kocham.

Zginę przez ciebie: nim zginę,
Krzyknę, że ginę przypadkiem.

HEINRICH HEINE

* * *

Czyż nigdy słowa nie rzekła,
Widząc miłość na twych licach?
Czyżeś nigdy nie odczytał
Wzajemności w jej źrenicach?

Czyżeś nigdy nie wypatrzył
Duszy w oczu jej głębinie?
A nie jesteś przecież osłem,
Przyjacielu, w tej dziedzinie.

Przekład R. Stiller
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
eMZet
1000p
1000p
Posty: 1336
Od: 7 lip 2006, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Henryk Heine

Twych oczu fiołki dwa błękitne.

Twych oczu fiołki dwa błękitne,
twych liczek róże aksamitne
i białe lilie rączek sprytnych -
wszystko to ślicznie kwitnie w sobie,
tylko serduszko uschło w tobie.


***

Przytul policzek do mego policzka,
niech się łzy nasze połączą,
i serce przyciśnij do mego serca,
niech się płomienie splącza!

A kiedy rzeki łez naszych spłyną
w żar ogromnego płomienia,
objąwszy cię z całej siły, dziewczyno,
umrę z tkliwego pragnienia.


***

Strzeż się, diabelski widząc pysk ponury,
a zwłaszcza pyszczek anielskiej istotki.
Brała mnie taka na całusik słodki,
a gdy podszedłem, poczułem pazury.

Groźny jest kocur stary, czarny, bury,
ale groźniejsze małe, białe kotki,
Przylgnąłem sercem do takiej pieszczotki
i rozdrapała mi serce na wióry.

Najsłodszy pyszczku,panieneczko słodka!
Jak mogły oczka twoje być pułapką?
Jak mogłaś szarpać serce me swą łapką?

Mięciutka łapko najmilszego kotka!
Do rozpalonych warg bym cię przycisnął,
Coćby mi z serca strumień krwi wytrysnął.

Aniu, na kartkach zostało jeszcze ze dwadzieścia wierszy Heinego.
Mietek.
Awatar użytkownika
koza
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1682
Od: 26 lip 2006, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.śląskie

Post »

A to mój ulubiony i z zawsze z łezką wspominany:
Antoni Słonimski

Żal

Gdy cię spotkałem raz pierwszy
Mokre pachniały kasztany.
Zbyt długo mi w oczy patrzyłaś
Ogromnie byłem zmieszany.

Pod mokre płaty gałęzi
Szedłem za tobą w krok.
Serce me trzymał w uwięzi
Twój fiołkowy wzrok.

Dawno zużyte słowa
Wróciły do mnie znów
I zrozumiałem od nowa
Znaczenie prostych słów.

I tak się jakoś stało
Że bez tak pachniał jak bez
I słowo pachnieć pachniało
I łzy były pełne łez.

Tęsknota, słowo zużyte
Otwarło mi swoją dal...
Jak różne są rzeczy ukryte
W króciutkim wyrazie żal.
Ulka buziaki przesyła
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1622
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

MARZENIE

Kojące ciepło twoich dłoni
Spojrzenie, które gasi ból
Chciałbym je chwytać chłonąć gonić
Pośród podlaskich lasów, pól
Czas minął nam nieubłaganie
Skończył się najwspanialszy dzień
Wspominam jednak nieprzerwanie
Cicho szumiących sosen cień
I błagam o następną chwile
O krótki choćby moment znów
Pozwól mi spojrzeć w twoje oczy
Czuć drżenie rąk twych, słuchać słów

Kazimierz Linda
Jakub . . . . .
Awatar użytkownika
koza
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1682
Od: 26 lip 2006, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.śląskie

Post »

I jeszcze ten wiele dla mnie znaczy :

Broniewski Władysław, Na odjezdne

Żadne wiersze tu nie pomogą,
alkohol ani łzy:
pójdziemy inną drogą
ja i ty.

Ale wiersz się sączy i sączy,
jak krew,
kazirodczo w sercu się łączy
tkliwość i gniew,

ale alkohol płynie:
strumyczek krwi.
Ja już wiem, co mnie nie ominie.
Drwij.

Ale łzy, prawdziwe łzy, rzewne,
płyną i gdzież ich kres?
Powiesz na pewno:
"Szkoda łez".

Odjedziesz, zapomnisz, lekkomyślna, czarowna,
i tyle.
Powiedz, czy jest jakiś sens
w łaskawości twych rzęs,
żem był jak pochodnia
przez chwilę?
Ulka buziaki przesyła
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Liryzm ....i wspomnienia....zawsze idą w parze. Cóż warte byłoby życie,
bez odrobiny romantyzmu...? ( Nelu, Mietku - jeszcze raz dziękuję za Heinego).

A teraz - Jan Brzechwa :

TE SAME USTA

Gdy nocą letni omdlewa znój,
Twe usta szemrzą: "tyś mój, tyś mój",

Twe usta czynią tajemny znak,
Abym całował je tak - a - tak.

Patrzę i milczę, klękam i łkam,
Przybliż się do mnie, jam taki sam,

Wyciągam ręce i szukam w krąg,
Wyciągam ręce do twoich rąk...

Widzę, poznaję usta i twarz,
Naszą rozłąkę i obłęd nasz,

Te same usta i chłód ten sam,
Patrzę i milczę, klęczę i łkam.

Z miłych najmilsza, ach, zbliż się, zbliż,
Oto zostawiam róże i krzyż,

Oto zostawiam na wieczny czas
Ból, co na wieczność połączył nas.

Mam dla twych pieszczot gościnny dom,
Ciało nieobce jawie i snom,

Dłonie znajome twym dłoniom dwóm,
Zapach lipcowy i leśny szum.
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Post »

:D :D Bardzo wszystkim dziękuję za odzew w temacie :D :D
Bardzo mnie wzrusza poezja miłosna...

MARIAN HEMAR

TERMOS

Trudno tak to powiedzieć
Po prostu, bez drżenia w głosie,
Że miłość w sercu gorącą
Schowałem, jakby w termosie.

Gdy wrócisz- /świat jest okrągły,
Obiegnij go jak najchyżej,
Im dalej będziesz ode mnie,
Tym bliżej będziesz, tym bliżej! /

Gdy wrócisz - / nie możesz nie wrócić,
Co noc o tym myślę bezsennie,
Że jutro też będę czekał
Na ciebie. Tak jak codziennie /.

Gdy wrócisz- może zziębnięta,
Gdy wrócisz- może zmęczona,
Włosy twe będę całował,
Oczy i twarz, i ramiona.

Nie dam ci dojść do głosu,
Róż na twych ustach rozmażę,
Miłością ci usta poparzę,
Jak wrzącą herbatą z termosu.


JOHANN WOLFGANG GOETHE

POGRĄŻENIE

Jakież kędziory na tej głowie!
A gdy w bujności tej z ostrożna
Pełnymi dłońmi błądzić można,
Czuję, jak mnie przenika zdrowie.
Całuję czoło, brwi, wargi mej pani
I rzeźwi mnie to i znów rani.
Gdzie zabrnął grzebień pięciozęby?
Znów topię go w kędziorów kłęby.
Ucho igraszek też nie wzbrania,
Ni z ciała, ni ze skóry, śmiesznie
Kruche i skore do kochania.
Jako je moja dłoń niespiesznie
Przegarnia, tak i wieczność całą
We włosach będzie się błąkało.
Hafizie! to, co tobie nie nowina,
Dla nas od nowa się zaczyna.


WISŁAWA SZYMBORSKA

PRZY WINIE

Spojrzał, dodał mi urody,
a ja wzięłam ją jak swoją.
Szczęśliwa, połknęłam gwiazdę.

Stół jest stołem, wino winem
w kieliszku, co jest kieliszkiem
i stoi stojąc na stole.
A ja jestem urojona,
urojona nie do wiary,
urojona aż do krwi.

Śmieję się, przechylam głowę
ostrożnie, jakbym sprawdzała
wynalazek. Tańczę, tańczę
w zdumionej skórze, w objęciu,
które mnie stwarza.

Kiedy on nie patrzy na mnie,
szukam swojego odbicia
na ścianie. I widzę tylko
gwóźdź, z którego zdjęto obraz.


PAUL FLEMING /1609-1640/

JAK BY CHCIAŁ CAŁOWANYM BYĆ

Zawsze w usta, gdzie najsłodsze
I do głębi serca dotrze.
Ni swawolnie, ni przymuśnie,
Ni z językiem śpiącym gnuśnie.

Nie za wiele, nie za mało,
Bo zabawką by się stało.
Nie za cicho, nie za głośno,
A utrafić w miarę znośną.

Ni z daleka zbyt, ni z bliska,
Bo tu żal, a tam ból ściska.
Ni sucho, ni zbyt obfito,
Jak Adonis z Afrodytą.
Ni za ostro, ni za chwiejno,
To na raz, to znów kolejno.
Nie za wolno, nie za śpiesznie,
W miejscu bylejakim też nie.

Pół tchnienia, pół ukąszenia
I pół w usta zanurzenia,
Pora też ma być sposobna
I nie w ciżbie, lecz z osobna.

Całuj się więc, wszelka młodzi,
Jak się umie, chce i godzi!
Tylko ja i luba znamy,
Jak się z nią całować mamy.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

/ Jan Kasprowicz /



CO SIĘ DZIEJE


Co się to dzieje! Co się to dzieje!
Aż lękam się wyznać to komu:
Wiecie, że słońce dziś rano
Zajrzało do mego domu.

Aż lękam się wyznać to komu...
Trza mieć odwagę - do skutku!
Złociste, wiecie, nasturcje
Zakwitły w moim ogródku.

Trza mieć odwagę - do skutku,
Więc powiem wam jeszcze coś więcej:
Śród kwiatów śmiech, wiecie, rozbłysnął,
Szczery, radosny, dziewczęcy.

O, powiem wam jeszcze coś więcej,
tylko nie śmiejcie się ze mnie:
Ja, wiecie, czekałem na nią
I nie czekałem daremnie.

Tylko nie śmiejcie się ze mnie,
Dusza ma całkiem pijana!
Rzekła mi, wiecie: jak ślicznie,
Gdy słońce w dom zajrzy z rana!
aurynka
---
Posty: 2057
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Post »

EROTYK SENSUALNY [Bogdan Czaykowski]

Nogi do kolan -- strzelisty gotyk
uda przechodzą w renesans,
aby wyżej barokiem bioder zakwitnąć.
Wiatr, gdy się o nie otrze,
omdlewa od gorącej pieszczoty,
każdy jej gest wystarczy, aby ogień skrzesać,
każde spojrzenie -- wyzwanie ku miłosnym bitwom.

A jeszcze wyżej wezbrane ciężkim sokiem grona,
nad nimi niebo, zamknięte w życzliwych ramionach,
gromy nad krajem i burza na morzach i lądach,
że taka wśród nich grzesznica.
Kto na nią spogląda,
w zachwycie musi skonać
i zmartwychwstaje,
i znowu po śmierć kolejną się zachwyca.

A u niej na z lekka rozchylonych ustach
stary Gulistan wciąż ogniem chlusta,
coraz więcej róż i słowików --
tańczą uszczęśliwione Muzy
i nad źródłem muzyczniejącej Aretuzy
wawrzyny mdleją w miłosnym krzyku.

I gdy niebo stoi w archanielskich chórach,
że urodziła się taka architektura,
nie z kamienia ani z drzewa --
z jędrnych mięśni --
że na waszych oczach taki cud się zdarzył
od starogreckich afrodyjskich ołtarzy,
zachwycajcie się, ludzie cieleśni!

A teraz, śmiertelniku, odpowiedz:
-- Jak główny architekt się zowie,
który projektuje takie monumenty...?
Był pijany czy nie nazbyt trzeźwy,
gdy te kształty w natchnieniu wyrzeźbił...?
-- Jeśli nie sam Bóg,
to któryś z Jego świętych!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”