Ogławianie - METODYKA

[Q-Storm]

I na wierzbach [a także topolach i grabach] ogławianie powinno się zakończyć, żaden inny gatunek nie znosi częstego demontażu korony. A już najbardziej mi żal ogłowionych brzóz... Historia donosi także o ogławianiu lip, dębów i buków na potrzeby pozyskania drewna o jakości opałowej - to jeszcze sprawdza się w lesie, jednak w mieście te trzy rodzaje mają i tak utrudnioną egzystencję, lepiej więc nie nadwyrężać ich cierpliwości.
Ważne, by w zieleni miejskiej kolejne ogłowienie nastąpiło poniżej poprzedniego - "rozeta" gałęzi wyrosła po poprzednim zabiegu zwykle kryje pod sobą objawy zgnilizny. W terenach bezleśnych ogłowione drzewa, które łatwo tworzą dziuple [np.wierzba] są bardzo cennym schronieniem dla ptaków, nietoperzy i wielu innych drobnych ssaków.

[ERNRUD]

"rozeta" gałęzi wyrosła po poprzednim zabiegu zwykle kryje pod sobą objawy zgnilizny

I najczęściej do samej nasady pnia.
A nawiązując do brzozy, to jej ogłowienie wiąże się automatycznie z koniecznością usunięcia martwego drzewa w przyszłym roku.

[marcinpruszcz]

Oj tu bym polemizował, gdyż wielokrotnie widziałem ogłowione brodawkowate i w dalszym ciągu żyją...

[emalia112]

W moim mieście na przełomie IXX i XX w działał burmistrz, który kochał rośliny. 10 lat temu to było chyba najbardziej zielone miasto w Polsce. Było mnóstwo 100 letnich dębów lip, grabów, ale każdy kij ma dwa końce. Te drzewa przyciągnęły ptaki. To była plaga wron, gawronów, kawek. Na każdym drzewie było po kilka, kilkanaście gniazd. A na drzewach w okolicy stacji naliczyłam po 30.Był nawet program w telewizji co zrobić z ptakami. Proste - ogłowiono drzewa. Wiadomo te najstarsze, bo na nich były gniazda. Operacja była skuteczna. Liczebność ptaków zmniejszyła sie radykalnie. Ale 50% drzew nie przeżyło. W tym brzozy. Jesiony, graby, morwy mają się dobrze.Inne dużo gorzej. Trochę to smutne, bo dodając do tego szrotówkę dla kasztanów, zachwianie poziomu wód gruntowych dla topoli to teraz miasto nie straszy ptakami, a kikutami uschniętych drzew. Wniosek; ogławianie starych drzew jest bezpieczne tylko dla niektórych gatunków .

[ERNRUD]

Prawda emalia112. Słuszny wniosek. Dla niektórych gatunków i w odpowiednim wieku.
Marcin: nie widziałem jeszcze dorosłej brzozy, która po klasycznym ogłowieniu przeżyła. Jeśli dysponowałbyś takimi zdjęciami to pochwal się proszę, bo nie chcę mi się wierzyć.
No chyba, że masz na myśli coś takiego:
http://www.krosno24.pl/info/2009/kwiecien/imgw01.jpg
W tym przypadku są jeszcze jakieś nikłe szanse na przeżycie.
Natomiast klasyczne ogłowienie:
http://bi.gazeta.pl/im/bb/cb/e2/z148632 ... a-brzo.jpg
Nie pozostawia żadnych.

[marcinpruszcz]

Miałem na myśli ten pierwszy przykład.

[ERNRUD]

Pierwszy przykład to półogłowienie.

[Tomek_MM]

Skąd biorą się fachowcy którzy ogławiają tak radykalnie brzozę? (mam na myśli drugie zdjęcie), oni po prostu muszą nie mieć pojęcia o tym co robią, dali piłę do ręki to tną.

[seedkris]

Na tej drugiej fotce jest martwy pień brzozy. Grzyby go równo toczą.

[dorkow0]

W mojej gminie ludzie, którzy robią przycinkę drzew, pojęcia nie mają, jak należy ciąć drzewa... To ludzie, z tzw. robót interwencyjnych... Jak im powiedziałam, że wierzby mogą ciąć, dosyć blisko głównego pnia, ale brzóz tak nie wolno, to mi powiedzieli, że mają prikaz od kierownika, inżyniera kanalizacji... Po awanturze, z mojej strony, brzóz ciąć nie będą... Ale przecież nie będę pilnować każdego drzewa w gminie, bo nie jestem w stanie fizycznym, tego zrobić...

[ERNRUD]

No to brawo za interwencję. Trzeba reagować. Choćby dla własnej satysfakcji..
Seedkris - pień martwy, nie mogło być inaczej. Widzimy owocniki hubiaka pospolitego.

[marcinpruszcz]

Zawsze przy takich akcjach można posłużyć się ustawą o ochronie przyrody:

Ustawa o ochronie przyrody
Dz.U.2013.0.627 t.j. - Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody

Art. 82. Prace i zabiegi w obrębie korony drzewa na terenach zieleni lub zadrzewieniach
1. Prace ziemne oraz inne prace związane z wykorzystaniem sprzętu mechanicznego lub urządzeń technicznych, prowadzone w obrębie bryły korzeniowej drzew lub krzewów na terenach zieleni lub zadrzewieniach powinny być wykonywane w sposób najmniej szkodzący drzewom lub krzewom.
1a. Zabiegi w obrębie korony drzewa na terenach zieleni lub zadrzewieniach mogą obejmować wyłącznie:
1) usuwanie gałęzi obumarłych, nadłamanych lub wchodzących w kolizje z obiektami budowlanymi lub urządzeniami technicznymi;
2) kształtowanie korony drzewa, którego wiek nie przekracza 10 lat;
3) utrzymywanie formowanego kształtu korony drzewa.
2. Na drogach publicznych oraz ulicach i placach środki chemiczne powinny być stosowane w sposób najmniej szkodzący terenom zieleni oraz zadrzewieniom.
3. Minister właściwy do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, rodzaje środków, jakie mogą być używane w miejscach, o których mowa w ust. 2, a także warunki ich stosowania, kierując się potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego, ochrony krajobrazu i różnorodności biologicznej oraz odpowiednich warunków utrzymania dróg i bezpieczeństwa korzystania z dróg.

[Mazowszanka09]

Często w miastach sadzono z natury wysokie drzewa, o obfitym ulistnieniu, bez wyobraźni, na chodnikach blisko budynków mieszkalnych. Korony takich drzew wymagają potem radykalnego przycinania, ponieważ latem bardzo zacieniają mieszkania. W przypadku brzóz zaś, może wlaściciele posesji celowo je ogłowili, aby uschły, poniewaz nie otrzymali pozwolenia na ich usunięcie. Brzoza to trochę takie drzewo - chwast ogrodowy, nic pod nią bez specjalnych starań nie urośnie, korzenie sięgaja dalej niż korona.
Pozdrawiam
Basia B.

[seedkris]

Można dodać, zapchane rynny nawet na 3-cim piętrze.