Nareszcie słonko.
Goś a może przekopałaś niechcąco...to się zdarza. Wiesz będę się rozglądać za nimi bo sama bych chciała też i inne odmiany. Zapisane.
Tosiu witaj kochana. Czas wiosnę zacząć...no nie wiem czy nadrobisz ...skoro mosz dwie zegrodki do odrobiynio.

ale znając Twoją zaradność to jeszcze mnie byś pomogła.
Grażko myślę, że znajdę czas bo chęci do życia zawsze są...a z wiosną jeszcze większe.

Będziemy się wzajemnie odwiedzać.
Jadźko mam nadzieję, że od tego czasu u Ciebie już wiosna na całego.
Halinko witaj...nawet bardzo wiosennie.
No i
Andrzeja nie może zabraknąć. Witaj w ten wiosenny poranek.
nie pamiętam nazwy tej roślinki kwitnącej na żółto
,
WIOSENNY DIOBLICZEK a powinien się nazywać Lucek wg weterynarza....ostatnio miał kocią grypę malutki

(Lucek od lucyfer

)
,
Powoli trzeba brać się za przycinanie róż bo takie widoczki to już powoli nudzą.
,
Miłego dnia życzę wszystkim odwiedzającym również nieujawnionym.
