Moniko, nie odpowiedziałem na Twój post, bo w dniu, w którym go napisałaś byłem jeszcze wątpiącym ogrodnikiem (w swoje własne rady ) . Wszystko przez tę dziwną wiosnę, przez ten śnieg zalegający do 10 kwietnia. Gdy ustąpił, szpinak zimowy olbrzym przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy.
Ale doszedł do siebie i nawet zaczął już kwitnąć. Najlepszy to znak, że pora na zbiory.
Pozdrawiam smakoszy potraw ze szpinakiem (naleśniki ze szpinakiem - pycha! )
Adam
Właśnie dzisiaj ścięłam swój szpinak zimowy. Pojawiały się pąki kwiatowe. W ubiegłym roku posiałam go mało "na próbę' i muszę przyznać, że jestem zadowolona z efektów. A szpinak siany wiosną, czy na zbiór jesienny nigdy mi jeszcze urósł.
Biofizyk z wykształcenia, ogrodnik z zamiłowania: latem na działce, zimą w domu - w wersji HiTech -regulamin
Nigdy nie przerywałem szpinaku. Chyba większe zagęszczenie mu bardzo nie przeszkadza. Problem jest wówczas, gdy szpinak wzszedł za rzadko, bo z kilku listków trudno cokolwiek przygotować.
Według mnie trzeba przerwać i to dość solidnie. z ubiegłorocznych spostrzeżeń wynika, ze więcej plonu zebrałem z roślin które były oddalone od siebie o co najmniej 30cm. Łatwiej było tez opryskać te rośliny od mszyc, mszyc było na nich znacznie mniej a liście były solidne i ogromne. Ja to w tym roku mam zaledwie jakieś 30 siewek szpinaku, za to oddalonych od siebie o jakieś 40 cm jedna od drugiej. z tym ze to szpinak z gatunku Orbita F1 i moze rośnie większy niz matador. Wsadzałem z rozsad.
Jedno jednak wiem na pewno. Przykrycie włókniną sprawia, ze krzaki szpinaku rosną dwa razy większe i mszyce tak bardzo ich nie atakują, dlatego na pewno przykryję swój szpinak. Jeszcze jedna sprawa. Obserwujcie swój szpiank uwaznie. Gdy liście w środku zaczną się robić ciemne i grubieć sprawdzcie koniecznie, czy nie atakują go wtedy mszyce. Ja w tamtym roku przegapiłem termin oprysku, musiałem pryskać pózniej, przez co następnie musiałem czekać za długo, az minie karencja a wtedy mszyce zaatakowały ponownie, z nową siłą. Wyszło na to, ze więcej zbierałem na koniec z kilku roślin okrytych włókniną, niz z całego poletka rosnącego bezpośrednio w gruncie, bo tam z uwagi na mszyce było mnóstwo odrzutów. Musiałem odrzucać najbardziej poskręcane liście i te, które zostały opryskane za późno z uwagi na plamy od martwych mszyc. Dlatego uważnie obserwujcie, lepiej opryskać za wcześnie niz za pózno i regulujcie populację mrówek w ogródkach, bo jak wiadomo są one roznosicielami mszyc.
Krzaczki szpinaku co 30 cm? To nie jest kapusta. Proponuję wpisać w wyszukiwarkę grafiki Googla wyrażenie uprawa szpinaku i zobaczyć jak gęsto rośnie szpinak na plantacjach. Jeśli szpinak ma dobre warunki rośnie na tyle szybko, że żadne szkodniki i choroby nie powinny go dopaść.
Na plantacjach, to szpinak jest koszony automatycznie i nie ma szans zbierać po prostu dolnych liści pozostawiając te górne. Tez z początku sugerowałem się rozstawem umieszczonym na opakowaniu, ale szybko okazało się, ze szpinak rozrasta się mniej więcej na taką szerokość jak sałata.
Poza tym rośliny rzadziej rozsadzone później wykwitają.
No niestety dzisiaj się pożegnałam ze szpinakiem zimowym, mnóstwo pięknie urosło, tak duży i dużo, że pierwsze mrożonki będą. Pierwszy raz tak mi się udało
Jeszcze raz Adam dzięki
a mój szpinak sadzony prosto do gruntu został ugotowany na gęsto i zjedzony do obiadku i był przepyszny
w większości zerwałem tylko dolne liście więc będzie jeszcze jeden zbiór
a z ziemi wyszedł bardzo gęsto ale widzę że wcale mu to nie przeszkadzało
A ja dostałam dzisiaj od znajomej nasiona szpinaku. Właściwie to zobaczyłam szpinak w jej ogrodzie, miał wieeelkie liście i był bardzo dorodny a wiem, że ziemię ma bylejaką.. Od słowa do słowa okazało się, że nasiona zostały przywiezione wiele lat temu z Francji i on się u niej sam rozsiewa i rośnie...Nie wiem jak to możliwe, ale się przysięgała. Muszę dopytać o zimowanie, bo z wrażenia zapomniałam.
No to stałam się posiadaczką nasion i trochę dzisiaj wysiałam.