Wątek dla osób odchudzających się cz.2

[e-genia]

Za mną 10 kg, ale zazdroszczę Ci ze możesz ćwiczyć ja mam bardzo chore stawy i kręgosłup , po 6 minutach wolnego ćwiczenia tętno ponad 200 ciśnienie też za wysokie .tak właściwie zostają mi bardzo krótkie spacerki .wiec na opychanie nie mogę sobie pozwolić

[grazka2211]

Dlatego Geniu musisz dla swojego zdrowia zadbać o dietę .Mimo że jest ciężko.Ja w Ciebie wierzę i mam nadzieje że powrócisz do niej.

[ElleBelle]

Geniu no nie wierzę że Ty poddałaś się ale jedz więcj warzywek a na święta nie odmawiaj sobie bo święta to święta

W święta się nie odchudza

No każdy ma swoje zasady

[Berry]

Wow, nie wiedziałam, że znajdę tu wątek o odchudzaniu.
Aż muszę zostawić tu ślad i poczytać o czym piszecie.
Wiem jedno - poddać się nie warto...przerobiłam to... długa i smutna historia, teraz jestem jeszcze cięższa niż przed odchudzaniem podczas którego udało mi sie pozbyc 11 kg i nie wiem już co zrobić, a w dodatku już sił mi brakuje psychicznych chyba najbardziej. Jak widziałam, że waga zaczęła rosnąć, to się co chwilę mobilizowałam, zbierałam siły, na chwilę odpuszczała, a waga zamiast cokolwiek spaść to i tak rosła i tak w kółko od prawie roku. Efekt straszny i nadal rośnie. Zaczęłam podejrzewać hormony.

[gieru96]

ale tu cicho. jak tam z Waszymi dietami? mam nadzieję, że nie macie efektu jojo

[e-genia]

Chyba mamy

[gieru96]

nie wolno się poddać trzeba walczyć :p mi ostatnio kilogramy zaczęły wracać, bo zaprzestałem dietę już dawno... ale się nie poddaję i na razie waga się utrzymuje

[tralaluszy]

ale tu cicho. jak tam z Waszymi dietami? mam nadzieję, że nie macie efektu jojo

Ja już swoje zgubiłam ważę 56 kg.

[takasobie]

To Ci zazdroszczę! To moja docelowa waga! Ale nijak nie mogę jej osiągnąć Choć brakuje niewiele
Mozna powiedzieć, że jestem mistrzem jojo! W zeszłym roku brakowało mi pół kilo

[tralaluszy]

Ja bym chciała ważyć 52, ale to w moim wieku raczej nieosiągalne...

[mroofka]

Postanowiłam odświeżyć wątek, ponieważ zbliża się sezon plażowania i sporo pań (panów może też) zaczyna myśleć, czy wciśnie się w zeszłoroczne bikini (tudzież kąpielówki).
Mnie również dotyczy ten problem, a dzielę się nim z Wami na Forum, bo wydaje mi się, że jak uczynię to moje odchudzanie publicznym, to bardziej się postaram. Nie wiem, czy ktoś tu w ogóle będzie zaglądał, ale jeśli tak, to bardzo proszę o kibicowanie moim wysiłkom.
Teraz wielka chwila prawdy - dzisiejsze ważenie wykazało, tadam-tadam... 60,7 kg. Oznacza to, że w ciągu niecałego miesiąca schudłam 3,1 kg. Nieźle, ale ideałem byłoby dla mnie schudnąć jeszcze 8 kg przed urlopem (wyjazd w drugiej połowie lipca).

Podsumowując:
Waga w połowie kwietnia: 63,8 kg
Waga obecnie: 60,7 kg
Wymarzona waga: 52 kg
CEL: Zmieścić się w moje ukochane białe szorty (na razie nie ma mowy o dopięciu guzika)

Ważenie w każdy poniedziałek.
Życzcie mi powodzenia

[skorpion811-51]

A ja schudłam 9 kg. i tak się utrzymuję

[gajowa]

To tak jak ja a nawet 9,5. Od lutego. Chciałabym jeszcze ze 2-3 kg, ale teraz już nie idzie tak szybko

[mroofka]

Gratuluję serdecznie, wspaniałe osiągnięcia.

[Judyta84]

skorpion811-51 i gajowa napiszczie jak wam się udało tego dokonać?